Co słychać w Solidarności Nr 21/19
Tygodnik NSZZ Solidarność Polfa Warszawa S.A.
___________________________________________________________________________________________________________________________________
W
Polfie Warszawa S.A.
|
|
W tygodniu
W mijającym tygodniu 10 czerwca 2019 r. odbyło się pierwsze spotkanie
negocjacyjne w sprawie uzgodnienia porozumienia zasad przejścia pracowników
Polfy Warszawa do nowej firmy. W spotkaniu uczestniczyli członkowie Zarządu
Polfy, przedstawiciele organizacji związkowych oraz eksperci - strony
pracodawcy i strony związkowej. Było to
pierwsze spotkanie, miało więc charakter organizacyjny. Uzgodniono między
innymi, iż do końca czerwca 2019 (ew. początek lipca) ekspert
strony związkowej przygotuje projekt (draft) porozumienia, strona pracodawcy się
z nim zapozna i pod koniec sierpnia zaproponuje merytoryczne spotkanie ze związkami
zawodowymi celem ostatecznych uzgodnień
co do treści. Uzgodniliśmy, iż w porozumieniu
powinny się znaleźć zapisy dotyczące warunków zatrudnienia pracowników u nowego
Pracodawcy (Duchnice ), warunki przejścia do innych spółek z
Grupy (np. program relokacji - Starogard – warunki) oraz zasady zwolnienie
pracowników Polfy, dla których nie będzie miejsca w nowej lokalizacji lub też
pracownik nie będzie zainteresowany taką propozycją pracy. Byłby to np. „program godnego
odejścia” (wsparcie proaktywne, czyli szkolenia, poradnictwo w
zakresie znalezienia nowej pracy – podobnie jak było przy PDO z 2012 roku). Uzgodnione
zostaną również dokumenty obowiązujące w nowej firmie tj. jak np. ZUZP czy
Regulamin Socjalny. Przekazano nam, że intencją Zarządu jest zatrudnienie w
nowej lokalizacji jak największej ilości pracowników Polfy, a jednocześnie
utrzymanie produkcji na Karolkowej „do końca”, co może czasem
skutkować nadwyżką zatrudnionych pracowników (tzw. czasowa
zakładka). Negocjacji tego rodzaju domagaliśmy się od dawna, dobrze że w końcu
doszło do pierwszego spotkania i uzgodnień, ale póki co, czeka nas okres
uzgodnień, które jak zawsze w tego typu negocjacjach nie są łatwe. Mam jednak
nadzieję, że tym razem zakończymy uzgodnieniem porozumienia, że nie będzie to
powtórka z negocjacji ”Pakietu Socjalnego” z 2012 roku, podczas prywatyzacji
Polfy, gdy negocjacje były wybitnie pozorowane przez stronę pracodawcy. Chcę
wierzyć, że tym razem tak nie będzie.
W
dniu 11 czerwca odbyło się posiedzenie Rady Nadzorczej Polfy Warszawa S.A. Co
roku w tym okresie tak i tym razem Rada Nadzorcza
oceniała Sprawozdanie Finansowe ( za 2018 r.), oceniała Sprawozdanie Zarządu z
działalności ( za 2018r.). Jednak najbardziej zagadkowym punktem obrad Rady Nadzorczej
tym razem był punkt: Zmiany w składzie Zarządu Polfy Warszawa. Po pierwsze
dotychczasowy Prezes – Tomasz Moys złożył rezygnację z pełnionej funkcji.
Prezes w swoim emocjonalnym wystąpieniu podsumował swoją 6 letnią działalność w
Polfie Warszawa na stanowisku Prezesa Zarządu. Nie mnie osądzać czy była to dobrowolna
rezygnacja, niemniej jednak mam takie wrażenie, że byłem świadkiem, nie
pierwszy raz zresztą, jak postępuje korporacja
z pracownikiem całkowicie oddanym swojej pracy, swojej misji. Powszechnie jest znane
stwierdzenie, że korporacja „wysysa i wypluwa”. Tym bardziej dla mnie człowieka
pracującego 35 lat w firmie państwowej, gdzie pracownika mimo wszystko moim
zdaniem traktowano dużo przyzwoiciej, nie jest zrozumiałe i nigdy nie będzie, to
niesamowite oddanie, pracowników pracujących w korporacji, przecież większość z
nich ma raczej świadomość, jak korporacja za chwilę ich potraktuje a ciągle
obserwuję to olbrzymie oddanie graniczące z fanatyzmem, rzekłbym. Moim skromnym
zdaniem nie warto być aż tak oddanym korporacji, bo korporacja nigdy się nie
odwzajemnia, wręcz przeciwnie, ale to moje prywatne zdanie. To taki komentarz
przy okazji tego co się stało. Podziękowaliśmy jako Rada Nadzorcza i ja jako przewodniczący
związku, za dotychczasową współpracę Panu Tomaszowi Moysowi. Tak oto wchodzimy
w następny etap naszej firmy. W dalszej kolejności Rada Nadzorcza powołała na Członka
Zarządu Polfy Warszawa Panią Katarzynę
Pacut ( dotychczasowy Dyrektor Personalny), natomiast Prezesem Polfy Warszawa
został wybrany Pan Krzysztof Raczyński ( dotychczasowy członek Zarządu). Czas
pokaże jak te zmiany wpłyną na naszą firmę, na dialog społeczny, co dla mnie
jest bardzo istotne. Sądzę, że Zarząd w obecnym składzie zechce prowadzić
przyzwoity poziom dialogu społecznego, ponieważ czasy i zadania przed firmą „mega”
trudne i nie można być samobójcą, prowadząc w takim okresie „wojnę podjazdową”
zamiast dialogu, dlatego między innymi, liczę na pozytywną współpracę zarówno z
nowym Prezesem jak i nową „Prezeską” 😊.
Na tej Radzie
Nadzorczej wydarzyła się jedna bardzo sympatyczna rzecz. Otóż Wiceprzewodnicząca
RN – Pani Elżbieta Dzikowska w imieniu RN wręczyła na ręce ustępującego Prezesa
dyplomy dla osób wyróżnionych podczas Forum Informacyjnego, które niedawno się odbyło
w EXPO. Dyplomy te jak zaznaczyła Pani Elżbieta Dzikowska są przyznane wraz nagrodami pieniężnymi dla tych osób. To bardzo
miły i moim zdaniem oczekiwany gest, którego zabrakło wówczas na Forum
Informacyjnym, niemniej jednak stało się to teraz i wielkie brawa dla Pani Elżbiety
Dzikowskiej, że udało się to zrealizować teraz. Nie mam jeszcze informacji, czy
pracownicy już otrzymali dyplomy i nagrody pieniężne, jeśli nie, to zapewne
stanie się to w najbliższym czasie.
U
właściciela ; W farmacji
|
|
|||
Doczekamy się wprowadzenia
RTR czy tylko jego protezy? ISB Zdrowie
Pomysł na wprowadzenie w Polsce Refundacyjnego
Trybu Rozwojowego (RTR) pojawił się już w 2016 roku – przygotował go b.
wiceminister zdrowia Krzysztof Łanda. Jego głównym założeniem jest przyznanie
firmom farmaceutycznym inwestującym w Polsce tytułu „przyjaciela polskiej
gospodarki”, co ma dać im uprzywilejowaną pozycję przy negocjacjach cenowych
i refundacji leków. „Chodzi o stworzenie warunków dla nowych inwestorów oraz
docenienie tych, którzy już na krajowym rynku działają, np. stworzenie listy
partnerów polskiej gospodarki” – tłumaczy Katarzyna Dubno, wiceprezes
Polskiego Związku Pracodawców Przemysłu Farmaceutycznego (PZPPF). – „Nam,
krajowym producentom leków nie chodzi o dodatkowe pieniądze, ale o inne
zagospodarowanie tych, które już dziś są w systemie, tak aby wracały do
polskiej gospodarki”. Tymczasem, jak udało się nam nieoficjalnie dowiedzieć
minister zdrowia Łukasz Szumowski uważa, że propozycja przygotowana przez
Kancelarię Adwokacką Czyżewscy i PEX PharmaSequence na zlecenie Ministerstwa
Przedsiębiorczości i Technologii nie spełnia swojej roli. Kryteria jakie tam
zapisano są – zdaniem ministra – tak ogólne, że jest je w stanie spełnić
właściwie każda firma farmaceutyczna. Dlatego MZ sprzeciwia się wprowadzeniu
RTR w tej formie. „Krajowi Producenci Leków przygotowują protezę RTR nie
wymagającą zmiany ustawy refundacyjnej ale szczegóły chcemy najpierw
przedstawić ministerstwom, a potem je upublicznimy” – wyjaśnia w rozmowie z
ISBzdrowie Barbara Misiewicz-Jagielak, wiceprezes PZPPF.
PZPPF: leki produkowane w Polsce powinny być uprzywilejowane
przy tworzeniu list refundacyjnych
ISB Zdrowie
Polacy coraz lepiej oceniają jakość leków
produkowanych w Polsce. 60 proc. badanych uważa, że jest ona wysoka. To
wzrost o 15 punktów procentowych w porównaniu do badania z 2013 roku.
Jednocześnie coraz więcej Polaków obawia się sytuacji, że w aptekach może
zabraknąć leków. Obecnie taką obawę podziela 45 proc. Polaków, przy czym w
2013 roku było to tylko 32 proc. Wśród obawiających się aż 74 proc.
doświadczyło takiej sytuacji. 60 proc. Polaków jest zdania, że wśród
leków dostępnych w kraju powinny przeważać leki rodzimej produkcji – wynika z
badania opinii publicznej przeprowadzonego na zlecenie Polskiego Związku
Pracodawców Przemysłu Farmaceutycznego (PZPPF) w kwietniu br. Prawie 85%
badanych uważa, że nasz rząd powinien wspierać rozwój przemysłu
farmaceutycznego, bo produkcja leków w kraju jest gwarancją bezpieczeństwa
zdrowotnego. A 68 proc. uważa, że leki produkowane w Polsce powinny być
uprzywilejowane przy tworzeniu list refundacyjnych. Polacy niezmiennie są
zdania, że na krajowym rynku powinny przeważać leki krajowych producentów, o
czym świadczą zbliżone wyniki badania sprzed 6 lat. Przy wyborze między
lekiem wyprodukowanym w Polsce a w Azji, 43 proc. wybierze lek krajowy
niezależnie od ceny, a 28 proc. – jeżeli będzie on tańszy lub w porównywalnej
cenie. Przy wyborze między takim samym lekiem wyprodukowanym w Polsce a za
granicą, Polacy częściej sięgają po lek polskiego pochodzenia. W sytuacji
wyboru między lekiem wyprodukowanym w Polsce a w Europie Zachodniej lub USA –
17 proc. wybierze krajowy lek niezależnie od ceny, a 44 proc. – jeśli będzie
tańszy lub w porównywalnej cenie. „Możemy już mówić o trendzie. Widać, że
cena przestała być dla większości z nas kryterium. To ważne, bo krajowi producenci
leków to gwarancja nie tylko dostępności, ale także ceny” – podkreśla
Katarzyna Dubno, wiceprezes PZPPF. 73 proc. Polaków uważa, że produkcja leków
w Polsce gwarantuje bezpieczeństwo zdrowotne obywateli. 64 proc. twierdzi, że
czułoby się bezpieczniej, gdyby większość leków dostępnych w aptekach była
produkowana w Polsce. Polacy obawiają się, że marginalizacja krajowej
produkcji leków może doprowadzić do wzrostu cen leków (ze względu na
zastępowanie krajowych leków droższymi zagranicznymi zamiennikami) – uważa
tak 68 proc. badanych. Ankietowani są zdania, że rozwój przemysłu
farmaceutycznego pozytywnie wpływa na rozwój polskiej gospodarki. Około 80
proc. badanych jest zdania, że rozwój firm farmaceutycznych wiąże się
tworzeniem nowych miejsc pracy, postępem medycyny i innych dziedzin nauki, a
także wzrostem PKB i dochodami państwa. Polacy jednoznacznie opowiadają się
także za wsparciem polskiego przemysłu farmaceutycznego przez rząd (83 proc.
badanych). 68 proc. uważa, że leki produkowane w Polsce powinny być
uprzywilejowane przy tworzeniu list refundacyjnych. „W obliczu starzejącego
się społeczeństwa bezpieczeństwo lekowe staje się coraz ważniejsze. Cieszę
się także, że w społeczeństwie rośnie świadomość patriotyzmu gospodarczego” –
dodawała Krystyna Wróblewska, poseł na Sejm, wiceprzewodnicząca komisji
senioralnej. – „Tym bardziej, że jakość polskich leków jest coraz lepsza i
należy wspierać rozwój tych firm”. Badanie miało charakter ilościowy, zostało
przeprowadzone w marcu 2019 roku metodą CAWI za pomocą ankiety online do
samodzielnego wypełnienia przez respondenta. Wielkość próby: n=1000 osób,
struktura próby z zachowaniem warunku reprezentatywności dla dorosłych
mieszkańców Polski.
|
||||
W
kraju i na świecie
|
|
|||
Rozpoczęła się
Międzynarodowa Konferencja Pracy
W Genewie rozpoczęły się obrady 108.
Sesji Międzynarodowej Konferencji Pracy, odbywającej się w roku 100-lecia
powstania Międzynarodowej Organizacji Pracy, której Polska byłą
współorganizatorem.
Guy Ryder, Dyrektor Generalny MOP w przemówieniu
otwierającym obrady przypomniał historię organizacji, oraz fakt, że już od stu
lat zajmuje się ona z sukcesem szeroko rozumianą pracą jako gwarantem
stabilności, rozwoju i pokoju na świecie. „Dziś obserwujemy coraz szybsze
zmiany związane z pracą, jej formami, digitalizacją i robotyzacją. Mamy wiele
wątpliwości i niepokojów odnośnie jej przyszłości, ale chcę podkreślić, że
historia MOP to historia ciągle zmieniających się warunków pracy. To także
historia pytań o przyszłość pracy, na które do tej pory znajdowaliśmy i
będziemy znajdować wspólnie odpowiedzi.” Tych historycznych
odniesień nie zabrakło w tym pierwszym dniu. Wiele osób zwraca uwagę na
konieczność przypomnienia sobie podstaw, które stanowiły początek powstawania
MOP. W obradach weźmie udział ponad 5700 delegatów i ekspertów,
reprezentujących rządy, pracodawców i związki zawodowe ze 187 krajów
członkowskich MOP. O wyjątkowości
obrad świadczy także bardzo duże zainteresowanie Konferencją ze strony
polityków – przez 12 dni gośćmi obrad będzie ok. 50 koronowanych głów państw,
prezydentów i premierów. W drugim dniu obrad z delegatami spotkają się m.in.
Prezydent Francji, Kanclerz Niemiec i Premier Rosji. W ostatnim dniu obrad
przemówienie wygłosi Sekretarz Generalny ONZ António Guterres. Życie Konferencji, obok plenarnych spotkań, toczyć się
będzie w komitetach roboczych, przed którymi postawiono bardzo konkretne i
trudne działania. Komitet ds. zwalczania przemocy i molestowania w miejscu
pracy będzie kontynuował prace rozpoczęte w ubiegłym roku, których efektem – na
czym zależy związkom zawodowym – będą narzędzia w postaci konwencji i
rekomendacji MOP. Duże
zainteresowanie towarzyszy także komitetowi, którego zadaniem jest opracowanie
„Deklaracji Stulecia MOP”. W dokumencie tym powinno znaleźć się nie tylko
odniesienie do zachodzących zmian na rynku pracy, ale także określenie
przyszłych zadań i form działania MOP. O tym jak walka o standardy pracy i jej ochronę jest potrzebna po raz
kolejny przekonuje lista przypadków łamania praw pracowniczych i związkowych,
którymi zajmuje się komitet ds. stosowania standardów. Nowością Konferencji jest seria paneli tematycznych,
które będą się odbywać między 13 a 18 czerwca. Z udziałem światowych ekspertów
będzie m.in. dyskutowana kwestia wolności zrzeszania się w związki zawodowe i
przyszłość układów zbiorowych pracy, wpływu technologii na jakość pracy, itd.
W obradach bierze udział trójstronna delegacja Polski, w skład której wchodzą przedstawiciele Rządu, organizacji pracodawców i związków zawodowych. NSZZ „Solidarność” reprezentuje wiceprzewodniczący Małopolskiej „Solidarności” i członek KK Adam Gliksman, który pełni funkcję zastępcy delegata i pracuje w komitecie ds. deklaracji stulecia, oraz Anna Wolańska z Działu Zagranicznego KK, pracująca jako ekspert w Komitecie ds. zwalczania przemocy i molestowania w miejscu pracy.
W obradach bierze udział trójstronna delegacja Polski, w skład której wchodzą przedstawiciele Rządu, organizacji pracodawców i związków zawodowych. NSZZ „Solidarność” reprezentuje wiceprzewodniczący Małopolskiej „Solidarności” i członek KK Adam Gliksman, który pełni funkcję zastępcy delegata i pracuje w komitecie ds. deklaracji stulecia, oraz Anna Wolańska z Działu Zagranicznego KK, pracująca jako ekspert w Komitecie ds. zwalczania przemocy i molestowania w miejscu pracy.
|