czwartek, 25 lipca 2019

PIGUŁKA nr. 23/19


PIGUŁKA                Warszawa 26.07.2019r.
Co słychać w Solidarności                    Nr 23/19
Tygodnik NSZZ Solidarność Polfa Warszawa S.A.
___________________________________________________________________________________________________________________________________

W Polfie Warszawa  S.A.

NSZZ Solidarność.

Sezon urlopowy jeszcze w pełni, ale jak wiemy wakacje szybko mijają i trzeba powoli wracać do rzeczywistości. To też dobry moment aby zastanowić się co nas czeka w firmie, jakie obawy, jakie zagrożenia, kto może nam pomóc, na kogo możemy liczyć gdy będzie się coś działo.
Przed nami co prawda bardzo, bardzo powolne ale jednak, uruchamianie nowej fabryki w Duchnicach. Przed nami również niestety wygaszanie  fabryki na Karolakowej ( artykuł niżej, „Wola bez Polfy” nie zostawia żadnych złudzeń). Te wydarzenia będą związane zapewne z  niepewnością o dalsze losy wszystkich obecnych pracowników. Te wydarzenia powinny być również związane z zawieraniem stosownych porozumień przez organizacje związkowe, aby procesy te przebiegły w jak najmniejszym napięciu dla pracowników. Powinniśmy określić zasady przejścia ale przede wszystkim zasady funkcjonowania pracowników w nowej fabryce, jak również zasady odejścia tych, którzy w Duchnicach się nie znajdą.
Musimy rozszerzyć teren działania obecnej organizacji na nową fabrykę, czekamy na to jeszcze chwilę, bo osoby które tam póki co przeszły zostały moim zdaniem lekko wystraszone i „trzęsą się jak liście osiki”. Przejdą do nowej lokalizacji następni pracownicy, to niezwłocznie organizację związkową uruchomimy, jestem co do tego przekonany i będziemy negocjować dokumenty takie jak ZUZP czy regulaminy. Będziemy tam bronić praw pracowniczych i patrzeć pracodawcy na ręce.
Piszę o tym co nas czeka po to, aby zachęcić tych którzy jeszcze nie podjęli decyzji o przynależności do żadnej organizacji związkowej, aby taką decyzję podjęli. Wiadomo, że im organizacja liczniejsza tym silniejsza. Mamy w NSZZ Solidarność Polfa Warszawa sporo ponad dwustu członków, ale jest jeszcze dużo osób niezrzeszonych i na nich czekamy i zapraszamy. Jak wspomniałem duże zdarzenia przed firmą i pracownikami i warto w takich chwilach mieć „kogoś za plecami”, kto stanie w naszej obronie.

Zapraszamy „niezrzeszonych” pracowników, do zapisywania się do NSZZ Solidarność. Wystarczy przyjść do biura i wypełnić deklarację, można ją otrzymać również mailowo. Oprócz wszystkich zalet przynależności do związków zawodowych tj. jak obrona pracownika, reprezentowanie jego interesów przed pracodawcą, przypomnę o kilku dodatkowych kwestiach: wypłacamy zasiłki statutowe (urodzenie dziecka -  1000,00zł, śmierć członka rodziny -500,00zł), każdy członek związku dostaje dofinansowanie do imprez kulturalnych o wysokości 300,00 zł, członek związku odchodzący na emeryturę otrzymuje prezent w wysokości – 600,00 zł, każdy członek związku otrzymuje specjalną kartę, która upoważnia go do korzystania bez ograniczeń z porad prawnych kancelarii CDO24, każdy członek związku może otrzymać  specjalną kartę rabatową na paliwo w stacjach Lotos, dofinansowujemy również dla członków związku wycieczki, opłacamy adwokata w przypadku zwolnienia pracownika z pracy, gdy zdecydujemy się „iść do sądu” i szereg innych przywilejów. Nie zwlekaj, nie czekaj aż coś złego się wydarzy, przyjdź do nas teraz, wzmocnij nas swoją obecnością, aby móc liczyć na nasze wsparcie w przyszłości, gdy będzie taka potrzeba. Jeśli nie chcesz ujawniać swojej przynależności, wypełnij deklarację,  składki możesz przesyłać bezpośrednio do organizacji. Pracodawca dowie się o twojej przynależności dopiero wówczas, gdy będzie się coś działo i staniemy oficjalnie w twojej obronie. ZAPRASZAMY
Wola bez Polfy. Co w zamian?        http://tustolica.pl/wola-bez-polfy-co-w-zamian_798988

Teren fabryki leków w pobliżu ronda Daszyńskiego to dziś jedna z najdroższych działek w Polsce. Wreszcie dowiedzieliśmy się, jak może wyglądać jej przyszła zabudowa. Fabryka leków na rogu Karolkowej i Prostej powstała w latach 20. ubiegłego wieku i pierwotnie była własnością Henryka Klawe. Po kilkukrotnych przekształceniach stała się własnością firmy Polfa Warszawa, będącej częścią koncernu Polpharma. Obecnie produkuje się tam 140 rodzajów leków, na czele z popularnym Acardem, ale w budowie jest już nowy zakład w Duchnicach w gminie Ożarów Mazowiecki. Gdy nowa fabryka ruszy, teren na Woli będzie można przekazać pod zabudowę.
Nowy kwartał Woli
Jak czytamy w projekcie planu zagospodarowania rejonu Czystego, urzędnicy są gotowi zgodzić się na zastąpienie fabryki blokami mieszkalnymi. Najwyższy z nich miałby maksymalnie 80 metrów (tyle samo, co biurowiec Pekao przy Grzybowskiej). Byłby więc znacznie niższy od pobliskich biurowców, dochodzących do 180 metrów. Drugi blok mógłby sięgnąć 55 metrów, zaś wszystkie pozostałe - 30 metrów. Wzdłuż Karolkowej oraz częściowo Prostej nakazuje się realizację w parterze budynku usług ogólnodostępnych - czytamy w opisie planu. - Ponadto objęto ochroną budynek ujęty w gminnej ewidencji zabytków. Mowa o tzw. budynku północnym przy Karolkowej 22/24, zbudowanym między rokiem 1914 a 1939. Przed II wojną światową wchodził on w skład kompleksu Towarzystwa Przemysłu Chemiczno-Farmaceutycznego Mgr Klawe.
100 lat farmaceutyki na Woli
W XIX wieku, w złotej erze wolskiego przemysłu, na rogu Karolkowej i Prostej działała fabryka taśm gumowych, należąca kolejno do Pawła Szpigla i Adolfa Fabiana. W 1920 roku hale zostały wykupione przez rodzinę Klawe, której seniorem był 88-letni Henryk (1832-1926), założyciel popularnej apteki i laboratorium farmaceutycznego. Wkrótce na Woli ruszyła fabryka Towarzystwa Chemiczno-Farmaceutycznego d. Mgr Klawe. Zarządzana przez trzech synów Henryka firma rozwijała się dynamicznie, co kilka lat wykupując kolejne działki i powiększając zakład. W ostatnich miesiącach przed II wojną światową przy Karolkowej wytwarzano ponad 400 produktów leczniczych. Firma wydawała także czasopisma medyczne, prowadziła działalność charytatywną i wspierała luterańskie przytułki.
Podczas okupacji fabryka została przekazana prywatnej niemieckiej firmie, zaś po II wojnie światowej - upaństwowiona przez komunistów. Stanisław Klawe zmarł w 1955 roku, nie odzyskawszy rodzinnego zakładu, który został przekształcony w Wytwórnię Nr 1 Zjednoczenia Przemysłu Farmaceutycznego, przemianowaną później na Warszawskie Zakłady Farmaceutyczne Polfa.

U właściciela ; W farmacji


Lekowy tryb rozwojowy się zaciął  Puls Biznesu

Resort przedsiębiorczości przedstawił pomysły na wsparcie farmaceutycznych innowacji. Ministerstwu Zdrowia i branży się nie podobają, a czas leci Resort przedsiębiorczości przedstawił pomysły na wsparcie farmaceutycznych innowacji. Ministerstwu Zdrowia i branży się nie podobają, a czas leci
Marcel Zatoński m.zatonski@pb.pl 22-333-98-15. Piękne wizje trudno przekuć w dobre prawo. Jeszcze w tzw. planie Morawieckiego jako jeden z dwóch projektów strategicznych w obszarze „stymulowania popytu na innowacje przez sektor publiczny" wpisano Rozwojowy Tryb Refundacyjny (RTR), czyli mechanizm, który mial pobudzać inwestycje w badana i rozwój oraz produkcję leków dzięki dodatkowemu państwowemu finansowaniu, uzależnionemu od aktywności na polskim rynku i innowacyjności konkretnych producentów leków. Lata minęły, kadencja parlamentu dobiega końca, a RTR nadal pozostaje w fazie koncepcyjnej.
Z kalendarza sejmowego wynika, że nie ma już szans na przyjęcie RTR w tej kadencji parlamentu. Na pewno jednak pochylimy się nad tą sprawą w przyszłej kadencji i będziemy aktywnie uczestniczyć w dyskusji nad działaniem tego programu - mówi Janusz Cieszyński, wiceminister zdrowia. OKIEM BRANŻY. Przyda się proteza. BARBARA MISIEWICZ- JAGIELAK wiceprezes Polskiego Związku Pracodawców Przemysłu Farmaceutycznego rozwiązania przedstawione w raporcie nt. rekomendacji implementacji RTR w Polsce trudno oceniać, bo nie wiadomo nawet dokładnie, jaki jest cel tych propozycji. Wszystko wrzucono do jednego worka i trudno powiedzieć, czy w tej wizji RTR chodzi o wspieranie badań klinicznych, produkcji leków czy o coś jeszcze innego. Tymczasem cel powinien być jasno określony. Tak zrobiła np. Hiszpania w swojej wersji RTR trzy dekady temu: postawiła na rozwój produkcji leków w kraju i ich eksport, a teraz konsekwentnie to realizuje. Jako producenci leków jesteśmy bardzo rozczarowani tempem prac nad RTR. Czekamy na to rozwiązanie trzy lata, a teraz, w ramach projektu rządowego, jedno ministerstwo przedstawia niekonkretne propozycje, a drugie je odrzuca. Apelujemy, by do czasu wprowadzenia kompleksowego rozwiązania stosować chociaż „protezę" RTR, czyli wykorzystać istniejące zapisy ustawy refundacyjnej, by uwzględniać przy ustalaniu cen leków działalność badawczą i inwestycyjną ich producentów w Polsce. Rozwojowa koncepcja. W ubiegłym tygodniu odpowiedzialne za projekt Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii (MPiT) opublikowało „Raport nt. rekomendacji implementacji do polskiego prawa Rozwojowego Trybu Refundacyjnego". Zaproponowało rozwiązanie pozwalające na kreowanie ekosystemu sprzyjającego branży farmaceutycznej. „Fundamentem tego ekosystemu powinno być premiowanie aktywności budujących potencjał rozwoju produktów leczniczych, w tym produktów leczniczych terapii zaawansowanych oraz biologicznych. (...) RTR przewiduje przyznanie preferencji refundacyjnych firmom, które otrzymają status Partnera Polskiej Gospodarki (PPG) - nadawany w procesie wielowymiarowej oceny firm przez MPiT" - podaje resort przedsiębiorczości. Kandydaci na PPG mieliby być oceniani na podstawie oddziaływania na polski ekosystem przemysłowy, a także inwestycji w kompetencje na rynku polskim, badania i rozwój oraz analizę danych. Następnie przyznawano by im punkty „w ramach rozbudowanego systemu punktowego, pozwalającego na stworzenie rankingu". Na podstawie rankingu producenci otrzymywaliby pieniądze do wykorzystania w ramach systemu refundacyjnego. Chodzi o co najmniej 400 mln zł rocznie do podziału, z czego 200 mln zł pochodziłoby z Agencji Badań Medycznych, a reszta bezpośrednio z NFZ. „Środki w ramach puli refundacyjnej wykorzystane mogą być przez PPG na zaproponowany wachlarz benefitów (tzw. efektorów) w ciągu maksymalnie 3 kolejnych lat po uzyskaniu tytułu PPG. Na liście efektorów znajdą się zarówno benefity finansowe jak i niefinansowe (administracyjne)" - podaje resort przedsiębiorczości. Krytyczne opinie Mechanizmy zaproponowane w raporcie spotkały się z głośną krytyką. Niezadowolony z tempa prac i niekonkretnych propozycji jest Polski Związek Pracodawców Przemysłu Farmaceutycznego (patrz ramka), zrzeszający kilkunastu dużych producentów i z krajowym, i z zagranicznym kapitałem, m.in. Polpharmę, Adamed, Gedeona Richtera, Sandoza i Tevę. - Idea RTR, z którą jeszcze na początku kadencji parlamentu do Ministerstwa Zdrowia przyszedł ówczesny minister rozwoju Mateusz Morawiecki, była bardzo prosta: chodziło o powiązanie wydawania ponad 12 mld zł rocznie na refundację z tym, jak firmy farmaceutyczne wspierają innowacyjność i konkurencyjność polskiej gospodarki - mówi Krzysztof Landa, były wiceminister zdrowia, a obecnie prezes Meritum L.A., który aktywnie uczestniczył w pierwszym etapie prac nad RTR. Jego zdaniem zaproponowane mechanizmy RTR są bardzo skomplikowane. To może rodzić dużo niepotrzebnej biurokracji podczas procesu oceny firm. Wypaczeniem pierwotnej idei jest też mechanizm finansowania RTR, który po pierwsze wykorzystuje pieniądze na świadczenia, a po drugie zakłada kwoty rzędu 400 mln zł rocznie. W podziale na działające na polskim rynku firmy farmaceutyczne takie pieniądze to żadna zachęta - uważa Krzysztof Landa. Ministerstwo Zdrowia jest z kolei przeciwne jednej z głównych propozycji przedstawionych w raporcie, by co najmniej połowa pieniędzy na RTR szła z budżetu NFZ. Środki w NFZ, pochodzące ze składek obywateli, powinny być przeznaczone na leczenie pacjentów. Raport traktujemy jako wkład do dyskusji o RTR i czekamy na oficjalne propozycje Ministerstwa Przedsiębiorczości i Technologii - mówi Janusz Cieszyński. DUŻE OPÓŹNIENIE: Jeszcze w pierwszym kwartale 2018 r. będziemy chcieli nadać firmom farmaceutycznym, zagranicznym i polskim, status przyjaciół polskiego przemysłu — zapowiadała pod koniec 2017 r. Jadwiga Emilewicz, wówczas wiceminister rozwoju, a dziś minister przedsiębiorczości. Resort przedstawił właśnie propozycję selekcji farmaceutycznych przyjaciół, ale od teorii do praktyki długa droga,


W kraju i na świecie


500 zł dla urzędników. Administracja dostanie podwyżki

Jak podaje "Dziennik Gazeta Prawna" pracownicy urzędów wojewódzkich i instytucji administracji zespolonej jeszcze w tym roku będą mogli liczyć na dodatkowe pieniądze.
Przypomnijmy, że o podwyżki dla pracowników w sferze finansów publicznych od kilku miesięcy usilnie walczy NSZZ Solidarność.
Przyszedł moment, w którym związek zawodowy "S" upomniał się o jeden, bardzo ważny postulat, czyli odmrożenie wskaźnika wynagrodzeń w sferze finansów publicznych, który przez 8 lat rządów PO-PSL był zablokowany. Po przeanalizowaniu projektu budżetu na rok 2018 doszliśmy do wniosku, że trzeba upomnieć się w całości o pracowników budżetówki
- mówił w kwietniu na konferencji prasowej Szef "S" Piotr Duda, przedstawiając tzw. "Piątkę Solidarności". Składały się na nią m.in podwyżki w sferze finansów publicznych dla grup w administracji zespolonej.
 
Ci ludzie zarabiają na poziomie minimalnego wynagrodzenia. Ktoś się musi o nich upomnieć.
- podkreślił przewodniczący. Wygląda na to, że dzięki staraniom Solidarności płace pracowników sfery budżetowej w końcu ruszą do góry. W artykule red. Artura Radwana na łamach "DGP" czytamy, że 28 czerwca odbyło się spotkanie związkowców z urzędniczej Solidarności i strony rządowej w sprawie podwyżek dla administracji. Uczestniczyli w nim Elżbieta Witek, szefowa Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, a także Paweł Szefernaker, wiceminister tego resortu. 
– Zaproponowano nam, że członkowie korpusu służby cywilnej w urzędach wojewódzkich i części administracji zespolonej otrzymają średnio na jednego pracownika 500 zł brutto. Pieniądze zwiększą pulę funduszu wynagrodzeń i miałyby być wypłacane we wrześniu, z wyrównaniem od lipca 2019 r. 
- czytamy na "DGP". Dowiadujemy się także, iż członkowie korpusu służby cywilnej mogli liczyć w tym roku na 2,3 proc. podwyżki (o tyle po raz pierwszy od 10 lat wzrosła kwota bazowa). Dodatkowo o 4 proc. wzrosły fundusze wynagrodzeń w poszczególnych urzędach wojewódzkich. Jak twierdzi Elżbieta Kurzępa, przewodnicząca NSZZ „Solidarność” przy Lubelskim Urzędzie Wojewódzkim, związkowcy czekają na oficjalną decyzję i dokument, który potwierdzi ustalenia. 
Musimy się zastanowić, czy 500 zł brutto uzdrowi sytuację w naszych urzędach
- twierdzi E. Kurzępa. Zdaniem Roberta Barabasza, szefa Solidarności Łódzkiego Urzędu Wojewódzkiego, jeśli porozumienie nie zostanie zrealizowane, wielu pracowników jest gotowych nie przyjść do pracy i wyjść na ulicę - mimo, że w służbie cywilnej nie wolno strajkować.
Jeśli te środki jednak się pojawią, to w tych urzędach wojewódzkich, w których działają związki, jest niemal pewne, że wynegocjujemy, aby każdy urzędnik otrzymał po 500 zł brutto
- podsumowuje Robert Barabasz.

Koniec monopolu związkowego w policji! Ustawa przyjęta przez Sejm!
Ustawa zezwala, aby każdy funkcjonariusz policji, Straży Granicznej oraz Służby Więziennej mógł zrzeszać się w związku zawodowym, który sobie sam wybierze. Dla „Solidarności” ustawa zaproponowana przez prezydenta i przyjęta dzisiaj przez sejm jest realizacją Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka przyjętej przez ONZ. Artykuł 20 Deklaracji wskazuje, że każdy człowiek ma prawo do spokojnego zgromadzania i stowarzyszania się oraz, że nikt nie może zmuszać do należenia do jakiegoś stowarzyszenia, zaś artykuł 23 Deklaracji wskazuje, że każdy człowiek ma prawo do tworzenia związków zawodowych i do przystępowania do związków zawodowych dla ochrony swych interesów. „Solidarność” podkreśla, że dotychczasowa ustawa o policji ograniczała możliwość zrzeszania się i nie realizowała tych praw.  



Miara Mirosław                  
 Przewodniczący KM NSZZ  Solidarność