Co słychać w Solidarności Nr 04/20
Tygodnik NSZZ Solidarność Polfa Warszawa S.A.
___________________________________________________________________________________________________________________________________
W
Polfie Warszawa S.A.
|
|
W
ubiegłym tygodniu pisałem o sytuacji, która bardzo mnie wyprowadziła z
równowagi a dotyczyła zmian struktury, przenoszenia pracowników i zwolnienia
pracownika. Po interwencjach, pismach doszło do spotkania z Zarządem Polfy
podczas którego wyjaśniliśmy sobie wiele kwestii. Pewne działania zostały
zatrzymane i mam nadzieję, że teraz nastąpi okres lepszej współpracy,
konsultacji z korzyścią dla firmy i pracowników. Chcę podziękować Zarządowi
Polfy, spotkanie i rozmowa dają nadzieję na to, że Zarząd Polfy chce
przeprowadzić działania związane z wygaszaniem firmy, przenoszeniem produkcji i
uruchamianiem nowej fabryki w sposób transparentny i uczciwy. Tego co się obawiam
i będę się bacznie przyglądał to odgórne decyzje ( czytaj – Grupy Polpharma), podejmowane
z za biurka gdzieś tam, bez konkretnej wiedzy o realiach tu na Karolkowej. Tak
jak pisałem tydzień temu, jeśli nie pozwoli nam się przechodzić w sposób uczciwy,
zmian jakie nas czekają, jeśli zapomni się o naszych pracownikach podczas
rekrutacji do nowej fabryki, to będziemy podejmować odpowiednie działania. Póki
co wygląda na to, że sytuacja się uspokoiła, ale to nie uśpi naszej czujności.
Nie mam zaufania i już nie będę miał i nie dlatego, że jestem nieufny a
dlatego, że przez te prawie 8 lat bardzo się starano żebym zaufania nie miał.
We
wtorek 28 stycznia, przedstawiciele organizacji związkowych mieli możliwość
zwiedzenia nowej fabryki w Duchnicach. W
pierwszej części naszego pobytu uczestniczyliśmy w spotkaniu z Zarządem Spółek ( CUN i ZFP
Inwestycje). W rozmowach ze strony Zarządu Spółek uczestniczyli: Frederic Papp; Frank Ternes oraz Igor Kostyszyn.
Podczas
spotkania mieliśmy możliwość zapoznać się z aktualnymi zamierzeniami dotyczącymi
uruchamiania nowej fabryki, mogliśmy również porozmawiać o naszych związkowych
oczekiwaniach dotyczących przede wszystkim zatrudniania pracowników Polfy
Warszawa w fabryce w Duchnicach. Cieszę się bardzo, że to spotkanie miało
miejsce, że mogliśmy poznać zagranicznych członków Zarządu, mogliśmy im przybliżyć
nasze oczekiwania, nasze zasady działania związków zawodowych w Polsce,
strukturę itd. Wydaje się, że panowie: Frederic i Frank również pozytywnie
odebrali to spotkanie. Nie pomijam tutaj roli Pana Igora Kostyszyna, wręcz
przeciwnie cieszę się, że jest w Zarządzie przynajmniej jedna osoba, która jest
związana z Polfą od wielu już lat i doskonale zna realia naszej firmy i zasady
dialogu społecznego. Niemniej jednak najważniejszy cel tego spotkania polegał
na przedstawieniu naszych oczekiwań, członkom Zarządu, którzy przyjechali dopiero
co do Polski i są zatrudnieni od 1 stycznia 2020r. Składam podziękowania Pani Prezes
Katarzynie Pacut, która zorganizowała i doprowadziła do tego spotkania.
Po
rozmowach mieliśmy możliwość zwiedzania fabryki. No i w tym miejscu, czy to będzie
się komuś podobać czy nie, muszę uczciwie napisać, to co zobaczyliśmy wprawiło
nas można powiedzieć nawet podziw.
Już jakiś
czas temu jak umieściłem w „Pigułce” fotografie powstającej fabryki, pisałem,
że na zewnątrz prezentuje się bardzo ładnie, okazale i nowocześnie. Natomiast teraz
zobaczyliśmy to co dzieje się w środku i rzeczywiście zaskoczyło to nas
pozytywnie bardzo. Pierwsze nasze duże zdziwienie wywołała olbrzymia ilość
pracowników ( jak nam przekazano około 150 osób), którzy we wszystkich trzech
budynkach od piwnic po dach, wykonywali tego dnia wszelkie prace związane z uruchamianiem
fabryki. Te prace w różnych miejscach są na różnych etapach. Niektóre
pomieszczenia to jeszcze betonowe ściany i aktualnie instalowanie podłóg, ścian
działowych, instalacji kanalizacyjnych, wodnych, elektrycznych itd. Inne
pomieszczenia to już praktycznie testowanie urządzeń kotłowni, sprężarek,
klimatyzacji a wszędzie tam nowiutkie nowoczesne urządzenia. Natomiast budynek
w którym są biura i kontrola jakości, stołówka, kuchnia, to już praktycznie ukończone
wszystkie prace. Zapewne największe wrażenie, to laboratoria kontroli jakości,
bo tam już są testowane nowoczesne, nowiutkie urządzenia i faktycznie KJ wyglądało
dla mnie tak, jakby fabryka już pracowała. Tu też podziękowania dla Pań z KJ za
oprowadzenie i przekazaną wiedzę. Podkreślę raz jeszcze, zrobiło to wszystko na
nas duże, pozytywne wrażenie. Natomiast żeby było naprawdę się z czego cieszyć,
to po pierwsze musi tam ruszyć produkcja, która jeszcze da się korzystnie sprzedawać
a po drugie, co jest dla nas związkowców najistotniejsze, to mają tam pracować
nasi pracownicy z zamykanej Polfy Warszawa. To jest istota sprawy, bo
autentyczny mój zachwyt nad powstającą nowiutką, śliczną fabryką, nic nie
znaczy, gdy nie będzie tam produkcji i naszych ludzi z Polfy a do tego jeszcze
daleka droga. Chociaż pierwsza linia produkcyjna ma testowo ponoć wystartować w
tym roku a druga w przyszłym a wszystkich ma być o jeszcze kilka więcej. To czy
tak będzie zobaczymy, trudno być przekonanym, że tak będzie, bo już tyle było
koncepcji i zmian, co do tej fabryki i nie wiadomo co za chwilę z różnych
powodów, może jeszcze się wydarzyć. Reasumując można podziwiać to co powstaje, „bez
dwóch zdań”, ale do ewentualnego zadowolenia z uruchomionej fabryki z
pracującymi tam „Polfiakami” droga daleka i póki co nie ma żadnej
pewności, że realna, tak naprawdę – oby była realna. Osobiście mocno trzymam
kciuki, za to żeby się wszystko powiodło i nie dlatego, że zależy mi na
sukcesie Grupy Polpharma a dlatego, że skoro zamykają nam fabrykę (
niepotrzebnie zresztą, nigdy tego nie wybaczę), to pragnę żeby nasi ludzie
mieli chociaż tam pracę.
Na
koniec takie moje tam przemyślenia, co do wczorajszego komunikatu CEO Office:
„Wynik badania Puls
Polpharmy
Dziękujemy
za Wasze zaufanie! Wskaźnik zaangażowania 47% oznacza, że tylu
Pracowników jednocześnie mówi pozytywnie o Polpharmie, wiąże z Polpharmą
swoją przyszłość zawodową i czuje się motywowana do działania”.
Zastanawiam
się, czy jest się z czego cieszyć, gdy 47% pracowników mówi pozytywnie o Polpharmie
i 47% pracowników wiąże swoją przyszłość zawodową z Polpharmą i 47% pracowników
czuje się motywowana do działania, no bo tak to należy moim zdaniem odczytać ten
komunikat. To ja się pytam, jak mówi o Polpharmie 53% pracowników, gdzie widzi
swoją przyszłość zawodową 53% pracowników i co z 53% pracowników, którzy nie
czują się motywowani do działania. Ja tam z matematyki nie jestem za bardzo
biegły, ale 53%, to chyba więcej niż połowa załogi a 47% to raczej mniej niż połowa
załogi. Czuję, że wychodzi na to, że ja nie zrozumiałem logiki tego komunikatu.
No ale skoro nie kumam logiki korporacji, to jak ja „biedny żuczek” mam zrozumieć
taki komunikat, to pewnie trzeba się cieszyć, że taki jest wynik badania Pulsu
Polpharmy.
U
właściciela ; W farmacji
|
|
|||
Polskie
firmy farmaceutyczne? Pozostało
ich niewiele Rynek Aptek
Wskutek nieprzemyślanej i
nieodpowiedzialnej polityki prowadzonej przez poprzedników, polegającej na wyprzedaży polskich fabryk
produkujących leki głównie kapitałowi zagranicznemu, trudno jest mówić o
ochronie polskich firm - odpowiada wiceminister zdrowia. Firmy
farmaceutyczne, które zainwestowały w Polsce (krajowe i zagraniczne),
oczekują, że rząd RP swoją polityką będzie je wspierał, by w ten sposób
chronić krajowych producentów leków i minimalizować uzależnienie krajowego
rynku od czynników zewnętrznych - pisze w interpelacji poseł Władysław
Kosiniak-Kamysz. Pyta Ministra Zdrowia, co zamierza robić, by chronić
polskich producentów leków przed zewnętrzną konkurencją? Odpowiedzi udzielił
mu wiceminister zdrowia, Maciej Miłkowski. Przede wszystkim podkreślić
należy, iż obrót produktami leczniczymi odbywa się w dużej mierze na zasadach
gospodarki wolnorynkowej, ograniczonej jedynie w obszarze refundacji. Niestety przez lata zaniedbań i niezrozumiałej polityki
poprzednich rządów, które lekkomyślnie pozbywały się polskich zakładów
produkujących leki w chwili obecnej rynek
leków w Polsce uzależniony jest w dużej mierze od importu z zagranicy. Polscy
przedsiębiorcy, wytwarzający leki w kraju pokrywają zaledwie 40% rynku. W
obszarze dostępności do substancji czynnych i półproduktów udział polskich
przedsiębiorstw w ich wytwarzaniu krajowym jest jeszcze mniejszy - informuje
Maciej Miłkowski.
Tendencją ogólnoświatową jest
przenoszenie produkcji substancji czynnych do krajów azjatyckich, gdzie ich
wytwarzanie jest dużo tańsze niż np. w krajach europejskich. Powoduje to
uzależnienie gospodarki od dostaw zagranicznych, które w sytuacji kryzysowej,
mogą podlegać istotnym ograniczeniom. Nie ma prostej recepty przeciwdziałania
tym negatywnym zjawiskom. Należy przypomnieć, że Polska od 2004 roku
pozostaje w strukturach Unii Europejskich, a jednym z głównych filarów
działania Unii jest swobodny przepływ towarów. Polska nie ma zatem możliwości
zabronienia przedsiębiorcom zagranicznym wprowadzania swoich produktów na
rynek polski, które są wytwarzane w innych krajach UE. Nie może również
nakazać tym firmom produkowania leków na terenie Polski jeżeli chcą je
sprzedawać na polskim rynku - dodaje. Wskutek nieprzemyślanej i
nieodpowiedzialnej polityki prowadzonej przez rząd, którego Pan poseł był
członkiem, polegającej na wyprzedaży polskich fabryk produkujących leki
głównie kapitałowi zagranicznemu, trudno jest mówić o ochronie polskich firm,
skoro w zasadzie oprócz należącej do Skarbu Państwa Polfy Tarchomin pozostało
ich niewiele (według różnych źródeł z dużych liczących się firm farmaceutycznych
na polskim rynku z kapitałem polskim pozostały 3 firmy oraz kilkanaście
małych produkujących bardzo mały wolumen leków głownie OTC oraz suplementy
diety) - odpowiada politykowi wiceminister. Dodaje: - Co gorsza brak jakiejkolwiek polityki rządu, którego był Pan członkiem
doprowadził niemal do upadku i tego ostatniego zakładu produkcyjnego. W
przeciwieństwie do rządu PO-PSL obecny rząd, za pośrednictwem Ministra
Zdrowia, postarał się o przywrócenie zdolności wytwórczych na właściwym
poziomie w Polfie. W tym celu zakład ten został objęty programem
dokapitalizowania w wysokości 200 mln złotych.
|
||||
W kraju i na świecie
|
|
|||
Komisja Krajowa
NSZZ Solidarność obradowała w Sali Kolumnowej Pałacu Prezydenckiego
Na
zaproszenie Prezydenta Andrzeja Dudy w roku 40-lecia naszego związku, pierwsze
w tym roku posiedzenie Komisji Krajowej NSZZ Solidarność odbyło się 29 stycznia
w Sali Kolumnowej Pałacu Prezydenckiego. W części oficjalnej przemawiał
Prezydent RP – Andrzej Duda oraz Przewodniczący KK NSZZ Solidarność – Piotr Duda.
Po tej
części oficjalnej i po opuszczeniu sali przez media, odbyła się część robocza
spotkania w której głos zabrało kilkudziesięciu członków KK NSZZ Solidarność.
Informowali Prezydenta RP i zwracali się o pomoc w wielu sprawach i problemach
dotyczących konkretnych branż, firm jak np. Castorama, czy stocznie, jak
również zagadnień takich jak emerytury stażowe itp. Mnie osobiście bardzo
ucieszył fakt, ze Piotr Duda w dość długim wystąpieniu dotyczącym potrzeby zawierania
Układów Zbiorowych zwrócił się do Prezydenta o pomoc. W dalszej części
uczestnicy spotkania udali się na lunch, podczas którego była również możliwość
krótkiej indywidualnej rozmowy z Prezydentem RP i zrobienia zdjęć.
Komisja
Krajowa NSZZ Solidarność, to najwyższa władza wykonawcza licząca 104 osób wraz
z Przewodniczącym, Prezydium KK oraz Przewodniczącymi Regionów i Sekretariatów
Branżowych.
|