czwartek, 10 czerwca 2021

PIGUŁKA nr.19/21

 

PIGUŁKA

 Co słychać  w   Solidarności                    


Warszawa  

11.06.2021r.

nr 19/21             

 

W Polfie Warszawa  S.A.


 

W tygodniu

W poprzednich „Pigułkach” wspominałem o działaniach MZZ Chemików i NSZZ Solidarność, które mają na celu doprowadzenie do podpisania porozumienia w sprawie ilości zatrudnionych naszych pracowników w nowej fabryce w Duchnicach, podczas procesu wygaszania produkcji na Karolkowej. Będziemy się domagać aby proces rekrutacji pracowników do nowej fabryki był tak prowadzony, aby jak największa liczba naszych pracowników została tam zatrudniona. Po wspólnym piśmie związków zawodowych do Właściciela i rozmowach z Przewodniczącym i Wiceprzewodniczącą Rady Nadzorczej zostały uzgodnione pierwsze działania, które mają wpłynąć pozytywnie na proces zatrudniania naszych pracowników. W niedługim czasie pojawi się zapewne oficjalny komunikat Zarządu Polfy z którego będzie wynikać, iż zostanie sporządzona lista naszych pracowników, którzy przewidują wyrażenie swojej zgody na zatrudnienie w nowej fabryce w Duchnicach, gdy  otrzymają ofertę zatrudnienia. Piszę o tym już teraz, wyłącznie dlatego, żeby każdy z nas miał chwilę na zastanowienie się, przeanalizowanie, porozmawianie. Natomiast jeśli ktoś z nas przewiduje możliwość  pracy w nowej fabryce, to jak będzie sporządzana lista o której wspomniałem wyżej, to proszę się na niej zapisać. To bardzo ważne, bo musimy mieć ( Zarząd i związki zawodowe) rozeznanie ilu naszych pracowników jest zainteresowanych pracą w Polpharma Biologics Warsaw Sp. z o.o., bo tak się obecnie nazywa ta fabryka w Duchnicach. Zdajemy sobie sprawę, że jakaś część obecnych pracowników nie jest zainteresowana pracą w Duchnicach, bo np. za dwa lata idą na emeryturę lub mają inny pomysł na swoje zatrudnienie lub ze względu na dojazd im to nie odpowiada. Nie wiemy jednak dzisiaj tak naprawdę ile osób jest zainteresowanych a ile nie, pracą w Polpharma Biologics Warsaw. Jak wspomniałem ta lista jest potrzebna i to pierwszy krok działań. Oczywiście ta lista to nie jest oferta zatrudnienia przedstawiona przez Zarząd a deklaracja swojej przyszłości w Duchnicach w postaci zapisania się na listę, nie jest przyjęciem oferty, niezapisanie się na listę nie jest odrzuceniem oferty zatrudnienia, żeby to było jasne. Ta lista ma być tylko użytecznym narzędziem, żebyśmy mieli rozeznanie problemu, ile potrzebujemy miejsc pracy dla naszych pracowników.

Potem Zarząd Polpharma Biologics Warsaw też ma zrobić listę stanowisk na które będą potrzebni pracownicy w tym roku i kolejnych latach. Te działania dadzą pewien pogląd na problem i wówczas mam nadzieję i jesteśmy do tego  zdeterminowani, nastąpią negocjacje porozumienia w którym zapiszemy liczbę osób które zostaną zatrudnieni podczas procesu wygaszania Polfy Warszawa.

Tyle wyjaśnień, przed rozpoczęciem oficjalnych działań w omawianym temacie.

 

Ośrodek w Marksewie sprzedany, pieniążki już wydaliśmy zapewne, ale wśród nas jest kilkadziesiąt oddanych miłośników tego miejsca 😊 i dla nich mam dobrą informację. Otóż nowy właściciel uruchomił ośrodek i można z niego nadal korzystać. Rezerwację można dokonać poprzez portal OLX: www.olx.pl

11 czerwca szczepimy naszych pracowników w Polfie. Zapisało się około 80 osób i około 10 członków rodzin. No i super. Niektórzy mówili, że to bez sensu, bo za późno a to przecież ponad 16% załogi.


U właściciela ; W farmacji


 

Eksperci Fundacji na rzecz Nauki Polskiej: nie wyolbrzymiajmy powikłań po szczepieniach przeciwko COVID-19     Puls Medycyny

Nie należy wyolbrzymiać powikłań, jakie mogą się zdarzyć po zaszczepieniu przeciwko COVID-19. Dochodzi do nich nadzwyczaj rzadko, na zakrzepicę bardziej narażeni są np. palacze papierosów – przekonywali eksperci podczas debaty Fundacji na rzecz Nauki Polskiej podczas debaty, która odbyła się 27 maja. Prezes Fundacji na rzecz Nauki Polskiej prof. Maciej Żylicz powiedział, że na temat szczepień w ogóle, jak też tych przeciwko COVID-19, pojawiło się wiele niesprawdzonych informacji, rozpowszechnianych najczęściej w internecie. „Jesteśmy nimi otoczeni” – powiedział. Te nieprawdziwe informacje wiele osób zniechęcają do szczepień.

Młodzi najbardziej niechętni wobec szczepień Z danych przedstawionych podczas debaty, która odbyła się online z udziałem czołowych specjalistów, wynika, że 25 proc. Polaków nie chce się zaszczepić przeciwko COVID-19. Aż 61 proc. z nich nie chce tego zrobić, gdyż obawia się powikłań po szczepienie. Kolejnych 31 proc. badanych nie jest przekonanych do skuteczności szczepionek przeciwko SARS-CoV-2. Najbardziej niechętni szczepieniom są ludzie młodzi. Spośród osób w wieku 18-29 nie chce się szczepić aż 40 proc. ankietowanych. Specjaliści przekonywali jednak, że korzyści, jakie dają szczepienia, znacznie przewyższają ewentualne ryzyko, jakie może być z nimi związane. Przykładem są tzw. incydenty zakrzepowe, do jakich może dojść u nielicznych osób zaszczepionych. „Nie wyolbrzymiajmy powikłań po szczepieniu przeciwko COVID-19, to nadzwyczaj rzadkie przypadki.

Na zakrzepicę bardziej narażeni są na przykład palacze papierosów niż ci co się szczepią” – przekonywał prof. Maciej Żylicz. Przede wszystkim jednak na narażeni są na nią pacjenci, którzy zachorowali na COVID-19. „Zakrzepica jest immanentną cechą COVID-19, cierpi na nią dwóch na dziesięciu pacjentów z tą chorobą” – powiedział prof. Krzysztof Simon, kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych i Hepatologii Wydziału Lekarsko-Stomatologicznego Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu.

Specjalista, który jest konsultantem wojewódzkim w dziedzinie chorób zakaźnych dla województwa dolnośląskiego - wyjaśniał, że chorzy na COVID-19 otrzymują odpowiednie leki rozrzedzające krew, takie jak heparyna. „Zmniejsza to liczbę tych powikłań, ale całkowicie się temu nie da zapobiec” - dodał. Wyjaśnił też, pacjent z otyłością i chorobami współistniejącymi, takimi jak nadciśnienie tętnicze, chorobą wieńcowa i cukrzycą, wykazuje tendencje prozakrzepowe. W razie zakażenia wirusem SARS-CoV-2 może zareagować zakrzepicą, na przykład zatorem tętnicy płucnej lub udarem mózgu.

Eksperci zapewniają: profil bezpieczeństwa szczepionek przeciwko COVID-19 został potwoerdzony badaniami Prof. Dominika Nowis, immunolog i onkolog doświadczalny, p.o. kierownika Laboratorium Medycyny Doświadczalnej Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego zapewniała, że nie należy się obawiać odległych powikłań po szczepieniach przeciwko COVID-19. Powiedziała, że „nie ma na razie odległych działań niepożądanych”.

Przypomniała, że podanie pierwszej szczepionki przeciwko SARS-CoV-2 odbyło się marcu 2020 r., czyli ponad rok temu. „Nie miałam żadnych wątpliwości, żeby zaszczepiła się cała moja rodzina. Uważam, że małe jest prawdopodobieństwo odległych działań niepożądanych” - dodała. „Szczepionki wektorowe stosowane są już od dawna, z kolei technologia RNA wykorzystywana w innych preparatach przeciwko COVID-19 znana jest od 20 lat” - tłumaczył prof. Robert Flisiak, prezes Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych. Specjalista, który jest kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych i Hepatologii Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku, wyjaśniał też na czym polega warunkowe dopuszczenie szczepionek, jakie miało miejsce przypadku tych stosowanych przeciwko wirusowi SARS-CoV-2. Stosuje się je wtedy, gdy preparat spełnienia odpowiednie wymogi, ale potrzebne są jeszcze dalsze obserwacje.

Procedura ta nie oznacza jednak, że niedokładnie przeprowadzono związane z tym badania. „Dotychczasowe badania kliniczne potwierdzają profil bezpieczeństwa i skuteczności szczepień przeciwko COVID-19” – podkreślił prof. Robert Flisiak.

 

W kraju i na świecie

 



Protest "Solidarności" w Warszawie 

W stolicy w środę 9 czerwca 2021 r. odbyła się manifestacja zorganizowana przez "Solidarność". Organizatorzy tłumaczą, że powodem protestu jest brak dialogu społecznego w branży energetyczno-paliwowej, łamanie praw pracowniczych i związkowych oraz zagrożenie utraty miejsc pracy. Protest ruszył spod przedstawicielstwa Komisji Europejskiej (ul. Jasna 14/16a) o godz. 12. Dalej nastąpił przemarsz przed siedzibę Ministerstwa Aktywów Państwowych, następnie Ministerstwa Rozwoju, Pracy i Technologii i na koniec przed siedzibę Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, gdzie nastąpił finał manifestacji.




Przewodniczący Krajowego Sekretariatu Górnictwa i Energetyki NSZZ "Solidarność" Jarosław Grzesik podczas  manifestacji w Warszawie, mówił w czasie swojego wystąpienia przed siedzibą przedstawicielstwa Komisji Europejskiej o powodach protestu.


Permanentny brak dialogu społecznego w naszym kraju - to jest to, co nas dzisiaj boli! Od wielu miesięcy upominamy się, zarówno my jako górnicy i energetycy, jak i przedstawiciele innych branż o rzetelny, uczciwy i prawdziwy dialog. Zamiast tego mamy pozorowanie działań. Spotykamy się również dlatego, że dzieje nam się krzywda, dzieje się krzywda pracownikom. Ewidentnie łamane są w grupach energetycznych prawa pracownicze i prawa związków zawodowych - nie zgadzamy się na to. Nasza branża przygotowywana jest do dzikiej transformacji, a nie sprawiedliwej. Podejmują działania bez konsultacji i informacji. Nie wiemy jaki los spotka pracowników naszych branż, nie wiemy jakie będą zasady wynagradzania po przeprowadzonej transformacji. Jest bardzo wiele niewiadomych. Nie godzimy się na takie traktowanie
.

Jesteśmy przed warszawskim przedstawicielstwem Komisji Europejskiej. To tam w "Trybunale Niesprawiedliwości Unii Europejskiej" zapadła decyzja o tym, że mamy zaprzestać wydobycia polskiego węgla w kopalni Turów - nie zgadzamy się na to!

Orzeczenie natychmiastowego zaprzestania wydobycia węgla w kopalni Turów budzi ogromny niepokój społeczny. Godzi ono w bezpieczeństwo energetyczne naszego kraju oraz nie uwzględnia negatywnych skutków społecznych. Zamknięcie kopalni w sposób opisany w postanowieniu spowoduje nieodwracalną tragedie dla dziesiątek tysięcy polskich rodzin oraz zaburzy bezpieczeństwo energetyczne naszego kraju"

Miara Mirosław                    Przewodniczący KM NSZZ