PIGUŁKA Co słychać w Solidarności |
11.06.2021r. nr 19/21 |
W Polfie Warszawa
S.A. |
|
W tygodniu
W
poprzednich „Pigułkach” wspominałem o działaniach MZZ Chemików i NSZZ
Solidarność, które mają na celu doprowadzenie do podpisania porozumienia w
sprawie ilości zatrudnionych naszych pracowników w nowej fabryce w Duchnicach,
podczas procesu wygaszania produkcji na Karolkowej. Będziemy się domagać aby
proces rekrutacji pracowników do nowej fabryki był tak prowadzony, aby jak
największa liczba naszych pracowników została tam zatrudniona. Po wspólnym piśmie
związków zawodowych do Właściciela i rozmowach z Przewodniczącym i
Wiceprzewodniczącą Rady Nadzorczej zostały uzgodnione pierwsze działania, które
mają wpłynąć pozytywnie na proces zatrudniania naszych pracowników. W niedługim
czasie pojawi się zapewne oficjalny komunikat Zarządu Polfy z którego będzie
wynikać, iż zostanie sporządzona lista naszych pracowników, którzy przewidują
wyrażenie swojej zgody na zatrudnienie w nowej fabryce w Duchnicach, gdy otrzymają ofertę zatrudnienia. Piszę o tym już
teraz, wyłącznie dlatego, żeby każdy z nas miał chwilę na zastanowienie się,
przeanalizowanie, porozmawianie. Natomiast jeśli ktoś z nas przewiduje możliwość
pracy w nowej fabryce, to jak będzie
sporządzana lista o której wspomniałem wyżej, to proszę się na niej zapisać.
To bardzo ważne, bo musimy mieć ( Zarząd i związki zawodowe) rozeznanie ilu
naszych pracowników jest zainteresowanych pracą w Polpharma Biologics Warsaw
Sp. z o.o., bo tak się obecnie nazywa ta fabryka w Duchnicach. Zdajemy sobie
sprawę, że jakaś część obecnych pracowników nie jest zainteresowana pracą w
Duchnicach, bo np. za dwa lata idą na emeryturę lub mają inny pomysł na swoje
zatrudnienie lub ze względu na dojazd im to nie odpowiada. Nie wiemy jednak
dzisiaj tak naprawdę ile osób jest zainteresowanych a ile nie, pracą w Polpharma
Biologics Warsaw. Jak wspomniałem ta lista jest potrzebna i to pierwszy krok
działań. Oczywiście ta lista to nie jest oferta zatrudnienia przedstawiona przez
Zarząd a deklaracja swojej przyszłości w Duchnicach w postaci
zapisania się na listę, nie jest przyjęciem oferty, niezapisanie się na listę
nie jest odrzuceniem oferty zatrudnienia, żeby to było jasne. Ta lista ma być tylko
użytecznym narzędziem, żebyśmy mieli rozeznanie problemu, ile potrzebujemy
miejsc pracy dla naszych pracowników.
Potem
Zarząd Polpharma Biologics Warsaw też ma zrobić listę stanowisk na które będą potrzebni
pracownicy w tym roku i kolejnych latach. Te działania dadzą pewien pogląd na
problem i wówczas mam nadzieję i jesteśmy do tego zdeterminowani, nastąpią negocjacje
porozumienia w którym zapiszemy liczbę osób które zostaną zatrudnieni podczas
procesu wygaszania Polfy Warszawa.
Tyle
wyjaśnień, przed rozpoczęciem oficjalnych działań w omawianym temacie.
Ośrodek
w Marksewie
sprzedany, pieniążki już wydaliśmy zapewne, ale wśród nas jest kilkadziesiąt oddanych
miłośników tego miejsca 😊 i dla nich mam dobrą informację. Otóż
nowy właściciel uruchomił ośrodek i można z niego nadal korzystać. Rezerwację można
dokonać poprzez portal OLX: www.olx.pl
11 czerwca szczepimy naszych pracowników w Polfie. Zapisało się około 80 osób i około 10 członków rodzin. No i super. Niektórzy mówili, że to bez sensu, bo za późno a to przecież ponad 16% załogi.
U właściciela ; W farmacji |
|
Eksperci Fundacji na rzecz Nauki Polskiej: nie
wyolbrzymiajmy powikłań po szczepieniach przeciwko COVID-19 Puls Medycyny
Nie należy wyolbrzymiać powikłań, jakie mogą się zdarzyć po zaszczepieniu przeciwko COVID-19. Dochodzi do nich nadzwyczaj rzadko, na zakrzepicę bardziej narażeni są np. palacze papierosów – przekonywali eksperci podczas debaty Fundacji na rzecz Nauki Polskiej podczas debaty, która odbyła się 27 maja. Prezes Fundacji na rzecz Nauki Polskiej prof. Maciej Żylicz powiedział, że na temat szczepień w ogóle, jak też tych przeciwko COVID-19, pojawiło się wiele niesprawdzonych informacji, rozpowszechnianych najczęściej w internecie. „Jesteśmy nimi otoczeni” – powiedział. Te nieprawdziwe informacje wiele osób zniechęcają do szczepień.
Młodzi
najbardziej niechętni wobec szczepień Z danych przedstawionych podczas debaty,
która odbyła się online z udziałem czołowych specjalistów, wynika, że 25 proc.
Polaków nie chce się zaszczepić przeciwko COVID-19. Aż 61 proc. z nich nie chce
tego zrobić, gdyż obawia się powikłań po szczepienie. Kolejnych 31 proc.
badanych nie jest przekonanych do skuteczności szczepionek przeciwko
SARS-CoV-2. Najbardziej niechętni szczepieniom są ludzie młodzi. Spośród osób w
wieku 18-29 nie chce się szczepić aż 40 proc. ankietowanych. Specjaliści
przekonywali jednak, że korzyści, jakie dają szczepienia, znacznie przewyższają
ewentualne ryzyko, jakie może być z nimi związane. Przykładem są tzw. incydenty
zakrzepowe, do jakich może dojść u nielicznych osób zaszczepionych. „Nie wyolbrzymiajmy
powikłań po szczepieniu przeciwko COVID-19, to nadzwyczaj rzadkie przypadki.
Na
zakrzepicę bardziej narażeni są na przykład palacze papierosów niż ci co się
szczepią” – przekonywał prof. Maciej Żylicz. Przede wszystkim jednak na
narażeni są na nią pacjenci, którzy zachorowali na COVID-19. „Zakrzepica jest
immanentną cechą COVID-19, cierpi na nią dwóch na dziesięciu pacjentów z tą
chorobą” – powiedział prof. Krzysztof Simon, kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych
i Hepatologii Wydziału Lekarsko-Stomatologicznego Uniwersytetu Medycznego we
Wrocławiu.
Specjalista,
który jest konsultantem wojewódzkim w dziedzinie chorób zakaźnych dla
województwa dolnośląskiego - wyjaśniał, że chorzy na COVID-19 otrzymują
odpowiednie leki rozrzedzające krew, takie jak heparyna. „Zmniejsza to liczbę
tych powikłań, ale całkowicie się temu nie da zapobiec” - dodał. Wyjaśnił też,
pacjent z otyłością i chorobami współistniejącymi, takimi jak nadciśnienie
tętnicze, chorobą wieńcowa i cukrzycą, wykazuje tendencje prozakrzepowe. W
razie zakażenia wirusem SARS-CoV-2 może zareagować zakrzepicą, na przykład
zatorem tętnicy płucnej lub udarem mózgu.
Eksperci
zapewniają: profil bezpieczeństwa szczepionek przeciwko COVID-19 został
potwoerdzony badaniami Prof. Dominika Nowis, immunolog i onkolog doświadczalny,
p.o. kierownika Laboratorium Medycyny Doświadczalnej Warszawskiego Uniwersytetu
Medycznego zapewniała, że nie należy się obawiać odległych powikłań po
szczepieniach przeciwko COVID-19. Powiedziała, że „nie ma na razie odległych działań
niepożądanych”.
Przypomniała,
że podanie pierwszej szczepionki przeciwko SARS-CoV-2 odbyło się marcu 2020 r.,
czyli ponad rok temu. „Nie miałam żadnych wątpliwości, żeby zaszczepiła się
cała moja rodzina. Uważam, że małe jest prawdopodobieństwo odległych działań
niepożądanych” - dodała. „Szczepionki wektorowe stosowane są już od dawna, z
kolei technologia RNA wykorzystywana w innych preparatach przeciwko COVID-19
znana jest od 20 lat” - tłumaczył prof. Robert Flisiak, prezes Polskiego
Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych. Specjalista, który jest
kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych i Hepatologii Uniwersytetu Medycznego w
Białymstoku, wyjaśniał też na czym polega warunkowe dopuszczenie szczepionek,
jakie miało miejsce przypadku tych stosowanych przeciwko wirusowi SARS-CoV-2.
Stosuje się je wtedy, gdy preparat spełnienia odpowiednie wymogi, ale potrzebne
są jeszcze dalsze obserwacje.
Procedura
ta nie oznacza jednak, że niedokładnie przeprowadzono związane z tym badania.
„Dotychczasowe badania kliniczne potwierdzają profil bezpieczeństwa i
skuteczności szczepień przeciwko COVID-19” – podkreślił prof. Robert Flisiak.
W kraju i na świecie |
|
|
Protest "Solidarności" w
Warszawie
W stolicy w środę 9 czerwca 2021 r. odbyła się manifestacja zorganizowana
przez "Solidarność". Organizatorzy tłumaczą, że powodem protestu jest
brak dialogu społecznego w branży energetyczno-paliwowej, łamanie praw pracowniczych
i związkowych oraz zagrożenie utraty miejsc pracy. Protest ruszył
spod przedstawicielstwa Komisji Europejskiej (ul. Jasna 14/16a) o godz.
12. Dalej nastąpił przemarsz przed siedzibę Ministerstwa Aktywów Państwowych,
następnie Ministerstwa Rozwoju, Pracy i Technologii i na koniec przed siedzibę
Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, gdzie nastąpił finał manifestacji.
Permanentny brak dialogu społecznego w naszym kraju - to jest to, co
nas dzisiaj boli! Od wielu miesięcy upominamy się, zarówno my jako górnicy
i energetycy, jak i przedstawiciele innych branż o rzetelny, uczciwy i
prawdziwy dialog. Zamiast tego mamy pozorowanie działań. Spotykamy się również
dlatego, że dzieje nam się krzywda, dzieje się krzywda pracownikom. Ewidentnie
łamane są w grupach energetycznych prawa pracownicze i prawa związków
zawodowych - nie zgadzamy się na to. Nasza branża przygotowywana jest do
dzikiej transformacji, a nie sprawiedliwej. Podejmują działania bez konsultacji
i informacji. Nie wiemy jaki los spotka pracowników naszych branż, nie wiemy
jakie będą zasady wynagradzania po przeprowadzonej transformacji. Jest bardzo
wiele niewiadomych. Nie godzimy się na takie traktowanie.
Jesteśmy przed warszawskim przedstawicielstwem Komisji Europejskiej.
To tam w "Trybunale Niesprawiedliwości Unii
Europejskiej" zapadła decyzja o tym, że mamy zaprzestać wydobycia
polskiego węgla w kopalni Turów - nie zgadzamy się na to!
Orzeczenie natychmiastowego zaprzestania wydobycia węgla w kopalni
Turów budzi ogromny niepokój społeczny. Godzi ono w bezpieczeństwo energetyczne
naszego kraju oraz nie uwzględnia negatywnych skutków społecznych. Zamknięcie
kopalni w sposób opisany w postanowieniu spowoduje nieodwracalną tragedie dla
dziesiątek tysięcy polskich rodzin oraz zaburzy bezpieczeństwo energetyczne
naszego kraju"
Miara Mirosław Przewodniczący KM NSZZ |
|