czwartek, 27 maja 2021

PIGUŁKA nr. 18/21

 

PIGUŁKA

 Co słychać  w   Solidarności                    

Warszawa  

28.05.2021r.

nr 18/21             

 

W Polfie Warszawa  S.A.


 

W tygodniu

 

W poniedziałek 24.05 w siedzibie Polpharmy na Bobrowieckiej 6, obradowała Rada Nadzorcza Polfy Warszawa S.A.  Tematem obrad tego posiedzenia była ocena sprawozdania finansowego za rok 2020, ocena sprawozdania Zarządu z działalności Spółki w roku obrotowym 2020, ocena wniosku Zarządu w sprawie podziału zysku. Po wysłuchaniu Prezesa Polfy, który omówił wyniki firmy za rok 2020 oraz po serii pytań, Rada Nadzorcza przyjęła jednogłośnie wszystkie wymagane dokumenty zatwierdzając sprawozdania. „Pigułka” oczywiście nie jest miejscem do szczegółowego omawiania wyników Polfy, ale mogę stwierdzić, że pomimo tego, iż rok 2020 był rokiem pandemii, nasza Spółka moim zdaniem osiągnęła imponujące wyniki finansowe. Są one nieco słabsze niż rok wcześniej, ale sądzę, że wiele firm w Polsce z innych branż, chciałoby osiągnąć w roku pandemii takie wyniki finansowe. Tak czy inaczej właściciel powinien być raczej zadowolony i uważam, że nie ma powodów do oszczędzania na pracownikach a wręcz przeciwnie, pracownicy pracując przez cały rok pandemii, ryzykując swoim zdrowiem zasługują na wyróżnienie, tak sądzę.

 

Po obradach Rady Nadzorczej uczestniczyłem w spotkaniu z Przewodniczącym i Wiceprzewodniczącą Rady.

Tematem spotkania było omówienie pisma jakie NSZZ Solidarność i ZZ Chemików wystosowały do Właściciela Polpharmy – Pana Jerzego Staraka. Podczas spotkania uzgodniliśmy pewne działania, które niebawem mają być wdrożone. Szczegółów póki co nie omawiam, do momentu ogłoszenia oficjalnych komunikatów. Tak czy inaczej organizacje związkowe, tak jak wspominałem w poprzednich „Pigułkach” będą dążyć do uzgodnienia porozumienia, mającego na celu zapisania ilości osób, które będą mogły otrzymać zatrudnienie w nowej fabryce w Duchnicach. To trudny cel do zrealizowania, ale sądzę, że przy dużej determinacji organizacji związkowych i załogi, możliwy do zrealizowania. Sądzę, że strona właścicielska przy rozsądnym podejściu do naszych zamierzeń, dojdzie do wniosku, że takie porozumienie może być bardzo korzystne dla wszystkich stron porozumienia, ja jestem tego pewien.

 

Sytuacja covidowa w firmie na szczęście jest już niezła, bardzo mało osób chorych i od pewnego czasu nie ma pozytywnych wyników testów, oby tak dalej. Jest decyzja i 11 czerwca na terenie naszego zakładu odbędą się szczepienia dla pracowników, którzy zgłosili chęć zaszczepienia w firmie. Jeśli ktoś się nie zgłosił do tej pory, lub nie wypełnił ankiety a chce być w firmie zaszczepiony, powinien niezwłocznie zgłosić się do Krystyny Skoczylas i zapisać się na szczepienie. Z tego co słyszałem, to jak zostaną szczepionki (a zostaną) będą mogli się w Polfie zaszczepić członkowie rodzin naszych pracowników. Zapewne będzie stosowna informacja w tej sprawie. Był również komunikat ale przypomnę, po przyjęciu dwóch szczepionek, pracownicy są zwolnieni od testowania przez okres 12 miesięcy. Z tego co słyszałem testowanie naszych pracowników będzie kontynuowane przez następne miesiące, aż do odwołania zagrożenia epidemicznego ogłoszonego w rozporządzeniu rządowym:

„§ 1. W okresie od dnia 14 marca 2020 r. do odwołania na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej ogłasza się stan zagrożenia epidemicznego w związku z zakażeniami wirusem SARS-CoV-2.”

Czy odwołanie stanu zagrożenia nastąpi w tym roku, chyba nikt tego nie wie, dlatego sądzę że warto się zaszczepić i uniknąć tych mało przyjemnych zabiegów, warto się zaszczepić żeby nie zachorować, to oczywiście podstawowy cel. Na Radzie Nadzorczej Prezes Polfy został zapytany o dokładną informację o ilości zaszczepionych pracowników. Niestety póki co takich dokładnych danych nie ma, bo nie wszyscy wypełnili ankietę. Takie informacje będą ponownie uaktualniane, bo powinniśmy mieć wiedzę dokładną o ilości zaszczepionych pracowników. Jednocześnie powtórzę to co wielokrotnie pisałem, szczepienie jest dobrowolne i nie można wyciągać żadnych konsekwencji z powodów niezaszczepienia i nasz pracodawca doskonale to wie i akceptuje. Natomiast dla naszego wspólnego dobra i bezpieczeństwa powinniśmy wiedzieć czy mamy np. 70% - 80% zaszczepionych pracowników. Jeśli nie mamy tylu, to powinniśmy edukować, namawiać, bo moim zdaniem działalność antyszczepionkowa nie powinna być górą . Wiem, że ciągłe moje pisanie o szczepieniach wzbudza w kilku, może kilkunastu naszych pracownikach odruchy wymiotne, ale będę to robił, bo chcę nas wszystkich namawiać do szczepień, bo jestem przekonany, że to jest dla dobra ogólnego. Tyle mojego wymądrzania się o szczepieniach na dzisiaj 😊. Podziękowania dla tych co dobrnęli do końca 😊.

 

U właściciela ; W farmacji


 

Analitycy: Polska w ogonie Unii pod względem wydatków na zdrowie  Rynek Zdrowia

 

Pod względem wydatków na ochronę zdrowia Polska znajduje się na peryferiach Unii Europejskiej.

PIE zawraca uwagę, że wydatki na ochronę zdrowia w Polsce z roku na rok nominalnie rosną, ale w relacji do PKB od ponad dekady pozostają na niemal tym samym poziomie (6,2-6,6 proc.). Według analityków Instytutu Polska na sektor zdrowia przeznacza więc mniej pieniędzy niż wynikałoby z jej zamożności "Wartość funduszy przeznaczanych na ochronę zdrowia w Polsce plasuje nasz kraj w gronie państw Unii Europejskiej najmniej inwestujących w ten sektor" - stwierdzają analitycy Cytując najnowsze dostępne dane Światowej Organizacji Zdrowia PIE zwraca uwagę, że w 2018 r. Polska przeznaczała na ochronę zdrowia 830 euro na mieszkańca. To wydatki około sześciokrotnie niższe niż wśród liderów unijnego rankingu: Luksemburga (5227 euro ), Danii (5269 euro) i Szwecji (5069 euro). Mniej niż Polska na ochronę zdrowia w przeliczeniu na jednego mieszkańca wydawały tylko najmniej zamożne kraje UE: Bułgaria (585 euro) i Rumunia (582 euro). Wydatki na zdrowie w relacji do PKB: za Polską tylko trzy kraje Eksperci przyznają, że wartości nominalne, nawet per capita, nie są najlepszym wskaźnikiem do tworzenia porównań między krajami - koszt wykonania tych samych badań i zabiegów będzie różny w różnych krajach, m.in. ze względu na różnice w kosztach pracy i utrzymania infrastruktury czy cenach leków. "Te zazwyczaj skorelowane są dodatnio z poziomem zamożności kraju, dlatego często do porównań międzynarodowych stosuje się udział wydatków na ochronę zdrowia w PKB" - tłumaczą. "W relacji do PKB polskie wydatki na ochronę zdrowia wynosiły w 2018 r. 6,3 proc. Niższymi wartościami tego wskaźnika cechowały się jedynie Łotwa, Rumunia i Luksemburg" - czytamy w ostatnim wydaniu "Tygodnika Gospodarczego PIE". Według analityków porównywanie krajów pod względem udziału wydatków na ochronę zdrowia w PKB jest właściwsze, niż porównywanie ich pod względem nominalnych wydatków, jednak zasadność takich rankingów też można podważać. "Już pod koniec lat 70. XX wieku zauważono, że bardzo często bogatsze kraje wydają większy procent swojego PKB na zdrowie niż kraje biedniejsze, przynajmniej do pewnego poziomu dochodów" - czytamy. Spośród 12 krajów Unii z PKB per capita poniżej 20 tys. euro w 2018 r. (Polska - 13,1 tys.), 10 wydawało większy procent swojego PKB na zdrowie niż Polska - zauważono w analizie. Pod względem udziału wydatków na zdrowie w PKB prześcignęły Polskę też dwa z trzech krajów biedniejszych (Bułgaria i Chorwacja), a najbliższe nam Węgry (13,7 tys.) i Chorwacja (12,6 tys.) wydawały na zdrowie o około 0,5 pkt. proc. więcej swojego PKB (odpowiednio 6,7 proc. i 6,3 proc.) - dodano. W ocenie analityków uśredniony kraj UE o naszej zamożności powinien był w 2018 r. przeznaczać na ochronę zdrowia 6,8 proc. PKB - tyle, ile np. Chorwacja. "Różnica między 6,3 proc. a 6,8 proc. PKB może na pierwszy rzut oka wydawać się niewielka, jednak w przeliczeniu na złotówki okaże się, że jest to równowartość 10,6 mld euro, czyli ok. 12,5 proc. budżetu NFZ z 2018 r. (84,6 mld zł) lub ponad 2 mld zł więcej niż przeznaczyliśmy w 2018 r. na refundację leków (8,5 mld zł)" - argumentują. Wysoki udział wydatków prywatnych PIE wskazuje też na "brak tendencji wzrostowej w poziomie nakładów" - nominalnie wydatki co roku są wyższe, jednak pod względem ich udziału w PKB od 2008 r. obserwujemy stagnację. "Wydatki Polski na zdrowie rosły zatem w tym samym tempie co nasz dochód, a powinny rosnąć szybciej" - stwierdzono. Zwrócono też uwagę, że polskich z wydatków na zdrowie w wysokości 6,3 proc. PKB lub 830 euro per capita, prawie 30 proc. stanowiły wydatki prywatne (28,9 proc.) - ponoszone przez pacjentów (na leki, czy wizyty prywatne) oraz wydatki na prywatne, dodatkowe ubezpieczenia zdrowotne. "Od 2000 r. wydatki publiczne stanowią w Polsce jedynie ok. 70 proc. całkowitych nakładów: najwięcej 71,7 proc. w 2009 r., najmniej 67,5 proc. w 2004 r." - zaznaczono. Dodano, że pod względem udziału funduszy publicznych w całkowitych wydatkach Polska w 2018 r. była w dolnej połowie grupy państw UE (17 z 27). Według PIE wysoki udział wydatków prywatnych w systemach zdrowotnych, tak w jak w Polsce (czyli przynajmniej de iure zapewniających powszechne ubezpieczenie) może być objawem niewydolności opieki zdrowotnej. "Pod względem wydatków na ochronę zdrowia Polska znajduje się na peryferiach Unii Europejskiej. Nie tylko okupujemy ostatnie pozycje pod względem wydatków per capita i udziału wydatków w PKB, ale też przeznaczamy na zdrowie mniej niż wynikałoby z naszej zamożności" - podkreślono. Zdaniem PIE nie można poprawić ochrony zdrowia zmieniając wyłącznie regulacje, a zachowując ten sam budżet - zbyt niski w relacji do poziomu rozwoju kraju.

W kraju i na świecie

 



 

Piotr Duda: Zjednoczona Prawica niedosłyszy na jedno ucho. Na każdym spotkaniu z obywatelami mówi się o emeryturach stażowych

 

We wtorek 25.05 w warszawskiej siedzibie Komisji Krajowej NSZZ Solidarność odbyła się konferencja prasowa, która poświęcona była kilku tematom – powołaniu komitetu inicjatywy ustawodawczej w sprawie emerytur stażowych, kwestii wyroku TSUE w sprawie Kopalni Węgla Brunatnego Turów oraz jednostronnym zerwaniu negocjacji nad "Umową Społeczną" przez stronę rządową. W konferencji wzięli udział Piotr Duda, przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ Solidarność, Jarosław Grzesik, przewodniczący Krajowego Sekratariatu Górnictwa i Energetyki NSZZ Solidarność i Wojciech Ilnicki, przewodniczący NSZZ Solidarność Kopalni Węgla Brunatnego Turów.  Dziś powołaliśmy komitet inicjatywy obywatelskiej w sprawie emerytur stażowych. W skład tego komitetu weszli członkowie Komisji Krajowej i nie tylko, którzy złożyli stosowne oświadczenia. Przed nami zebranie minumum tysiąc podpisów by złożyć dokumenty u pani Marszałek Elżbiety Witek. Mamy nadzieję, że z początkiem lipca będziemy mogli ruszyć pełną parę. Nie interesuje nas zebranie wymaganych 100 tys. podpisów, dla nas to bardzo ważne by było ich więcej. Na ostatnim posiedzeniu RDS z udziałem premiera Morawieckiego, gdy rozmawiano o Polskim Ładzie, podkreśliłem, że Zjednoczona Prawica nie do końca wsłuchała się w głos obywateli, albo niedosłyszy na jedno ucho, bo na każdym spotkaniu, gdy spotykamy się z obywatelami mówi się o emeryturach stażowych. Dlatego bierzemy sprawy w swoje ręce i korzystamy z narzędzia jakim jest demokracja bezporśrednia. A jesteśmy skuteczni – przypomnę tylko święto Trzech Króli, płacę minimalną, czy referendum emerytalne

- zaznaczył na konferencji Piotr Duda. 

Komentarz:

Jak wynika z tekstu powyżej, komitet inicjatywy obywatelskiej został powołany. Wspominałem o tej inicjatywie w poprzedniej „Pigułce”. Jestem w składzie osobowym tego komitetu. Projekt ustawy jest przygotowany przez NSZZ Solidarność. W połowie czerwca złożymy stosowne dokumenty na ręce Marszałka Sejmu. Po formalnym zarejestrowaniu, rozpoczniemy kampanię i będziemy zbierać podpisy poparcia. Mamy ambitny zamiar zebrać milion podpisów. Jak wspominałem będziemy również zbierać podpisy w Polfie. W stosownym czasie będę o tym informował.

Miara Mirosław                    Przewodniczący KM NSZZ