Co słychać w Solidarności |
Warszawa 25.03.2022r. nr 09/22 |
W Polfie Warszawa
S.A. |
|
W tygodniu
Na spotkaniu cyklicznym z Zarządem w dniu
11 marca, Zarząd
poinformował nas o podjęciu decyzji o podwyższeniu wskaźnika
wzrostu wynagrodzeń z 3,7% na 4,5%.
Jak mogę skomentować tę decyzję ? Po
pierwsze oczywiście wypada podziękować, co niniejszym czynię, bo każda
propozycja pracodawcy, która dotyczy wzrostu płac, jest oczywiście dobrą decyzją
dla pracowników a więc trudno być niezadowolonym. To dobra decyzja Zarządu.
Patrząc na sytuację związaną z inflacją, jasno widzimy, że nasze płace tracą
realną wartość, czyli relatywnie zarabiamy mniej. Oprócz inflacji dochodzi
obecnie sytuacja związana z wojną na Ukrainie, co zapewne może spowodować
dodatkowe kłopoty w funkcjonowaniu
naszej firmy. Osobiście oczywiście uważam, że 4,5% podwyżki, to jest sporo
za mało, aby nasze płace relatywnie nie straciły na swojej wartości. Wzrost
płac w ubiegłym roku nie pokrył procentu inflacji a więc weszliśmy w 2022 rok z
płacami relatywnie mniejszymi a inflacja w tym roku na pewno nie będzie
wynosiła 4,5%, tylko znacznie więcej a więc nasze płace relatywnie stracą na
wartości. Z drugiej strony jak wspomniałem należy docenić decyzje pracodawcy o
wzroście wskaźnika oraz należy brać pod uwagę skomplikowaną sytuację związaną z
wojną. Natomiast moją rolą i rolą związków zawodowych jest dbać o dobro
pracownika a więc dbać również między innymi o godziwe wynagrodzenie, co
zapewne oznacza, że na pewno nie powinniśmy dopuszczać do obniżania wartości
płac pracowników. Dlatego będziemy analizować na bieżąco sytuację i sądzę, że w
niedługim czasie będziemy dążyć do rozmów w temacie wzrostu płac.
Kilka zdań o sytuacji w kraju związanej z
wojną. Miałem ostatnio kilka rozmów z pracownikami związanych z okrutną wojną
jaką wypowiedziała Rosja Ukrainie. Wiem, że nikomu z nas ta sytuacja się nie
podoba, wszyscy jesteśmy wstrząśnięci tym co oglądamy w tv. Natomiast jak
zawsze praktycznie w każdej sprawie,
jesteśmy również podzieleni co do pewnych działań i poglądów również w sprawie
tej wojny. Wielu z nas osobiście z całego serca angażuje się w pomoc Ukraincom,
patrząc na bezmiar nieszczęścia, które ich spotkało. Inni, szczególnie ci
których bliscy, czy całe rodziny ucierpiały podczas „rzezi wołyńskiej”, mają
sporo zastrzeżeń co do nadmiaru działań (ich zdaniem) naszego państwa i
społeczeństwa.
Osobiście uważam i to wcześniej
przedstawiałem, że w ten czas okrutnej wojny należy „zachować się jak trzeba” i
tyle i popieram wszystkie działania pomocy jakie daje nasze państwo i nasi
obywatele. Ale miałem bardzo poważną rozmowę z jednym z moich kolegów z Polfy,
który uważa, że za bardzo się rozpisuję w temacie pomocy i opisuję sytuację
nieobiektywnie (jego zdaniem) czyli jednostronnie.
Ja wielokrotnie pisałem, że w „Pigułce”
przedstawiam swoje poglądy na prezentowane
tematy, bez względu na to czy one się w danej chwili podobają pracodawcy, czy
pracownikowi. Raz nie podobają się pracodawcy a raz pracownikowi, bo też mi się
zdarza skrytykować coś, co z góry wiem, że nie spodoba się pracownikom, ale
uważam, że tak powinienem w danej chwili, bo jest to zgodne z moją opinią, moim
poglądem, moim sumieniem. A tym którzy krytykują takie moje podejście do sprawy
zawsze odpowiadam, wystarczy nie otwierać „Pigułki”.
Podobnie jest z toczącą się w kuluarach dyskusją, czy jako pracownicy powinniśmy zaprotestować
przeciwko wysyłaniu naszych leków do Rosji. Tego typu propozycje o zaprzestaniu
wysyłania leków spływają do Zarządu Grupy, też dostałem takli list otwarty
skierowany do Prezesa. W tym temacie pracownicy mają również różne zdanie,
jedni uważają, że firma czy Grupa powinna zaprzestać wysyłki leków a inni uważają
przeciwnie lub nie mają zdania. Ja osobiście, poniekąd wyraziłem swoje osobiste
zdanie na ten temat w „Pigułce” tydzień temu, pisząc, że raczej identyfikuję
się z decyzją „Adamedu”, który wstrzymał wysyłkę leków do Rosji. Takie jest
moje osobiste zdanie, ale jeśli chodzi o protest, to już uważam inaczej. Może
nie wszyscy do końca wiemy, ale leki i żywność jest zwolniona z sankcji. Skoro
tak, to sądzę, że ogólny protest pracowniczy w tej sprawie jest raczej
bezprzedmiotowy. Ponadto wśród nas są pracownicy, którzy uważają podobnie jak
Prezes Zarządu Grupy, że w żadnym wypadku, nikomu, nawet np. jeńcom nie powinno
się odmawiać leków.
Reasumując, bo nie będę już w następnych „Pigułkach” wracał do tego
tematu uważając go za zamknięty, jak byłbym właścicielem firmy farmaceutycznej,
to bym zatrzymał eksport do Rosji, ale jako przewodniczący związku w firmie
farmaceutycznej, ze względu na wyłączenie leków z sankcji, nie będę namawiał do
protestów w tej sprawie.
Na zakończenie, może trochę górnolotnie, ale
mamy taki czas moim zdaniem, wymagający poważnego wyrażania sytuacji. Zdarzyło
nam się po dwóch latach pandemii, która była bardzo trudnym okresem dla naszego
kraju i dla nas, doczekać jeszcze trudniejszej próby również dla naszego kraju
i dla nas ludzi, pracowników Polfy – wojny u granic naszego państwa. Sytuacja
jest bardzo poważna i może być jeszcze poważniejsza, jeszcze trudniejsza. W
najlepszym przypadku czeka nas czas rosnącej inflacji a być może braków w
zaopatrzeniu a być może jeszcze gorszych rzeczy o których nie chce nawet
wspominać\.
Dlatego chciałbym zaapelować do nas
wszystkich (pewnie do siebie też) abyśmy starali się w tym trudnym czasie być
jednością. Pomimo różnicy poglądów na przeróżne tematy, musimy wspólnie zadbać
o jedność o nasze miejsca pracy o nas samych. Wiem, że apel o zadbanie o
miejsca pracy w firmie, która nas zwalnia, bo przestaje produkować, może
zabrzmieć jak żart, ale nie jest żartem. Wielu z nas za miesiąc czy dwa odchodzi, ale wielu jeszcze ma pracować np. do
końca 2023 roku a właśnie obecny rok a może i następny niestety, mogą się
okazać dla naszego kraju okresem, którego nikt z nas się raczej nie spodziewał
i którego pewnie nadal sobie do końca nie wyobrażamy. Nie chcę być tu
czarnowidzem, ale niestety uważam, że scenariusze mogą być różne a ten
najbardziej optymistyczny, czyli duża inflacja i braki zaopatrzenia, też nie
będzie przecież łatwy.
Dlatego starajmy się być jednością,
wspierajmy się wzajemnie, bądźmy solidarni. Miejmy wzajemny szacunek do swoich
poglądów, akceptujmy różność naszych poglądów.
Pewnie wyszło za patetycznie, pewnie ktoś
tam z sarkazmem zakpi z moich „wypocin”, ale co tam „alleluja i do przodu”.
U właściciela ; W farmacji |
|
Moskwa: wycofujące się z rosyjskiego rynku zachodnie firmy farmaceutyczne mogą zostać zastąpione przez spółki z Indii Czy wiesz, czym kierować się przy wyborze preparatu na bazie ostropestu? MGRFARM
W
miniony piątek, nowo mianowany rosyjski przedstawiciel w Indiach, Denis Alipov,
poinformował, że wycofujące się z Rosji, w wyniku nałożonych sankcji, spółki
zachodnie z branży farmaceutycznej mogą zostać zastąpione przez firmy
indyjskie.– Powstałe w wyniku opuszczenia przez wiele zachodnich firm
rosyjskiego rynku nisze, mogą zostać, w wielu sektorach, w tym zwłaszcza w
sektorze farmaceutycznym, wypełnione przez spółki z Indii – mówił Alipov
(czytaj też: Indie: producenci leków przygotowują się na czasowe zakłócenia
sprzedaży ze względu na wojnę na Ukrainie).
Podkreślił
on jednocześnie, że Indie uznawane są za „aptekę świata”, a także wiodącego
producenta odpowiedników leków, które jakością nie odbiegają od oryginałów.
Reputację
Indii jako „apteki świata” wzmocnił sukces inicjatywy Vaccine Maitri, podjętej
przez tamtejszy rząd w ubiegłym roku. Przywódcy na całym świecie mieli wtedy
chwalić wysiłki Indii w zapewnianiu jak najszybszych dostaw szczepionek w
krytycznej fazie pandemii. Obecnie, dotknięta przez zachodnie sankcje, Rosja
podejmuje wszelkie starania, by wzmocnić ekonomiczne powiązania z krajami spoza
Europy (zobacz także: Kryzys na Ukrainie: indyjscy eksporterzy farmaceutyczni
wstrzymują się z działaniami i obserwują rozwój sytuacji).
Rosyjscy lekarze skarżą się na brak ponad 80 rodzajów leków, w tym insuliny, a także leków na żołądek i tarczycę. Władze zapewniają, że wszystko jest w porządku. Ankieta społeczności Vrachi.rf została przeprowadzona od 14 do 21 marca. Wzięło w niej udział 3317 rosyjskich lekarzy.
Wyniki badania publikuje gazeta Wiedomosti. Lekarze stwierdzili, że ich pacjenci mieli trudności ze znalezieniem szeregu leków, w tym: insuliny, leków stosowane w leczeniu cukrzycy; leków na tarczycę i przytarczycę, przeciwzapalnych dla dzieci, gastroenterologicznych, przeciwpadaczkowych, przeciwdrgawkowych, przeciwdepresyjnych i przeciwpsychotycznych. Kończą się też doustne środki antykoncepcyjne i leki do hormonalnej terapii menopauzalnej. Reklama Kreml lekceważy sytuację. Ministerstwo zdrowia stwierdziło, że wszystkie firmy farmaceutyczne będą nadal dostarczać leki do Rosji. Według departamentu, paniczne zapotrzebowanie na leki zostało wywołane „fałszywymi i niedokładnymi informacjami na temat wielu leków”.
W kraju i na świecie |
|
|
14 marca Prezydium Komisji Krajowej NSZZ
„Solidarność” zwróciło się z apelem do związkowców „Solidarności” – członków
Europejskich Rad Zakładowych, aby wzywali do wycofania się ich macierzystych
korporacji ponadnarodowych z działalności biznesowej w Rosji, w tych
przypadkach kiedy to jeszcze nie nastąpiło.
Apel
przesłano również do wszystkich europejskich i światowych branżowych federacji
związkowych. Wezwanie Prezydium KK wpisało się w wysiłki podejmowane przez
polskich delegatów do ERZ, aby te ciała przedstawicielskie przyjmowały
stanowiska, w których przesłanie opuszczenia Rosji będzie mocno akcentowane.
W
trzecim tygodniu rosyjskiej agresji rysuje się już pewien obraz w jaki sposób
poszczególne ERZ zareagowały na wojnę w Ukrainie. Na generalną ocenę jest
oczywiście za wcześnie, niemniej, z odpowiednią dozą ostrożności, można
przyjąć, że obraz ten nie jest zbyt optymistyczny.
„Istnieje
rozdźwięk pomiędzy członkami ERZ pochodzącymi z krajów, które były zależne od
ZSRR, tak jak Polska, a delegatami z zachodniej Europy – mówi Sławomir
Niemirski z Barry Callebaut – Jako przedstawiciele polskich pracowników, od
początku wojny w Ukrainie monitujemy centralę firmy aby podjęła decyzję o
rezygnacji z działalności gospodarczej w Rosji. Szukamy również sprzymierzeńców
na forum ERZ. Na razie nasze wysiłki nie przyniosły oczekiwanych skutków, ale
wierzę, że sam fakt, iż temat jest ciągle dyskutowany wewnątrz firmy plus
pozytywne przykłady z zewnątrz pomogą nam osiągnąć cel”
Tego
samego zdania jest Emilia Janicka, koordynatorka IUF-u na Polskę.
„Polscy
delegaci do ERZ mają dużą rolę do odegrania – mówi koordynatorka – Nawet w
przypadku niepowodzeń nie należy rezygnować tylko wpływać na opinię delegatów z
innych krajów, które nie mają tylu negatywnych doświadczeń wynikających z
zależności od Moskwy. W dniu wczorajszym odbyło się spotkanie Europejskiej Rady
Zakładowej Nestle, na którym to właśnie polscy członkowie Rady rozpoczęli
dyskusję aby wywrzeć nacisk na zarząd firmy, aby ten zmienił swoje stanowisko i
zamknął zakłady w Rosji. Na ten moment Prezydium Rady jeszcze nie opublikowało
finalnego stanowisko, ale mam nadzieję, że będzie ono stanowczo żądało zmiany
postawy zarządu i w przyszłym tygodniu również decydenci z Genewy zmienią
zdanie.”
Ze
związkowego punktu widzenia szczególnie bolesne są sytuacje gdy Europejska Rada
Zakładowa jest bardziej zachowawcza niźli zarząd firmy.
„Przykre,
ale tak można określić sytuację, która miała miejsce w naszej Radzie – mówi
Marcin Klimczyk, delegat do ERZ w Philip Morris. – Na spotkaniu Rady
przedstawiłem zdecydowane, ale adekwatne do obecnych realiów, stanowisko, które
wzywało zarząd do rezygnacji z rynku rosyjskiego. Zresztą w branży tytoniowej
inne koncerny podjęły takie decyzje, więc mam prawo uważać, że nie było to nic
niezwykłego. Niemniej, ku mojemu zdumieniu, koordynator związkowy uznał, że mój
postulat nie jest ujęty w agendzie spotkania, w związku z czym ta kwestia nie
zostanie poruszona”.
Istotnie
smutnym epilogiem dla spotkania ERZ była, podjęta parę dni później przez zarząd
Philip Morris, decyzja o znaczącym ograniczeniu działalności w Rosji. Dlaczego
tzw. „białe kołnierzyki” były bardziej stanowcze niż związkowcy zasiadający w
Radzie?
Powiewem
optymizmu może być natomiast praca jaką przeprowadzono w Europejskiej Radzie
Zakładowej w Airbusie, gdzie delegaci, co prawda po gorącej, wewnętrznej
dyskusji, ale jednak zaprezentowali spójne stanowisko wzywające zarząd firmy do
wycofania się z rosyjskiego rynku. Cieszy również fakt, że pomimo możliwych
rosyjskich retorsji, w postaci utraty dostaw tytanu, który jest jednym z
kluczowych surowców dla branży lotniczej, zarząd Airbusa podjął decyzję o
wyjściu z Rosji.
Miejmy
nadzieję, że w kolejnych dniach będziemy mieli więcej takich przykładów. Wciąż
kilkadziesiąt dużych międzynarodowych koncernów, w których powołane są
Europejskie Rady Zakładowe, deklaruje, że chce kontynuować swoja działalność w
Rosji. Oby już niedługo.
NSZZ Solidarność decyzją Prezydium Komisji Krajowej uruchomiła specjalne konta bankowe, na które wszyscy zainteresowani mogą wpłacać pieniądze.
Konto
w PLN - Komisja Krajowa NSZZ Solidarność ul. Wały Piastowskie 24, 80-855 Gdańsk
bank:
Powszechna Kasa Oszczędnościowa Bank Polski Spółka Akcyjna, 05-515 Warszawa,
ul. Puławska 15
nr r-ku: 05 1020 1811 0000 0902 0138 8693
Konto w EUR -Komisja Krajowa NSZZ Solidarność ul. Wały
Piastowskie 24, 80-855 Gdańsk
bank:
Powszechna Kasa Oszczędnościowa Bank Polski Spółka Akcyjna, 05-515 Warszawa,
ul. Puławska 15
nr r-ku (IBAN): PL 92 1020 1811 0000 0102 0115 7338
nr SWIFT: BPKOPLPW
Wpłaty
należy dokonywać z dopiskiem „Solidarność z Ukrainą”.
Gwarantuję, że te pieniądze będą dobrze
wydane na pomoc potrzebującym z Ukrainy. Zachęcam to wpłacania, każda kwota
jest ważna.
Miara Mirosław Przewodniczący
KM NSZZ SOLIDARNOŚĆ |
|