czwartek, 7 kwietnia 2022

PIGUŁKA nr.11/22

 


PIGUŁKA

 Co słychać  w   Solidarności                    

Warszawa  

09.04.2022r.

nr 11/22             

 

W Polfie Warszawa  S.A.


 

W tygodniu

 

Od dwóch lat co tydzień uczestniczę w spotkaniach tzw. Sztabu Kryzysowego, który został powołany w Polfie w momencie wybuchu pandemii. Po ostatnim spotkaniu w czwartek widać, że przynajmniej na obecną chwilę, temat pandemii praktycznie nie istnieje, to oczywiście bardzo dobrze i oby tak dalej. Jestem bardzo ciekawy czy jesienią znów nas czeka następna fala ? Miejmy nadzieję, że nie, że obecne mutacje covid 19, to choroba zbliżona do innych „wirusówek” .

 

Podwyżki na działach mam nadzieję już podzielone i mam nadzieję, że przełożeni informują swoich pracowników jak ich ocenili i jak przyznali podwyżki. Wspominałem już, że w tamtym roku podpisaliśmy podwyżki na ten rok w wysokości 3,7%, obecnie „Grupa” zorientowała się, że to za mało przy szalejącej inflacji i podniesiono bez negocjacji na 4,5%. Na forum informacyjnym przekazano jednak, że podwyżka w Grupie wyniosła średnio 5%, co oznacza, że nas potraktowano gorzej niż którąś z firm Grupy, to trzeba sprawdzić.  No ale wszyscy i tak widzimy co się dzieje, inflacja już ponad 11%. Więc taka podwyżka powoduje, że nasze płace realnie tracą na wartości i jakby te 11% było cały czas, to nasze płace byłyby realnie mniejsze o 6,5% a przecież ta inflacja może jeszcze wzrosnąć. Musimy za chwilę zacząć działać i wystąpić o ponowne negocjacje. Płace nie mogą tracić na swojej wartości realnej w firmie która wypracowuje tak znaczne zyski, to moim zdaniem byłoby nieetyczne a firma słynie z etyki.

Na forum informacyjnym Grupy na czacie zadałem pytanie:

Wiemy, że inflacja w 2022r. będzie zbliżała się do 10% lub więcej, czy to znaczy, że świadomie postanowiono zgodzić się na realne obniżenie płac w Grupie Polpharma proponując podwyżki 4,5% ?

Prezes Grupy odpowiedział na czacie:

„Panie Przewodniczący, budżet podwyżkowy jest pochodną tego na co nas stać a nie tego jaka jest inflacja. Jak była deflacja to dawaliśmy podwyżki, patrzymy też na to jak rynek płaci i zapewniam że nie jesteśmy poniżej”.

No jak lubię i szanuję Prezesa Grupy, to ta odpowiedź jest  dla mnie kompletnie nie do zaakceptowania.

budżet podwyżkowy jest pochodną tego na co nas stać a nie tego jaka jest inflacja” – No po pierwsze, to chyba każdy kto orientuje się jaki jest budżet, jakie są zyski netto, wie doskonale, że nas baaardzo stać 😊.

Oczywiście inną kwestią jest to, czy chcemy się z pracownikiem podzielić. Zachodnie związki zawodowe od dawna prowadzą takie akcje „pracodawco podziel się ze swoimi pracownikami zyskiem”. Teraz ja mógłbym powiedzieć to samo. Po drugie z tego zdania budżet podwyżkowy jest pochodną tego na co nas stać a nie tego jaka jest inflacja”, to co mam wnioskować, że w Grupie nie będzie się brać pod uwagę inflacji ? To przecież nie jest możliwe, bo jak spadną płace realne pracowników o np. 10%, to pracownicy zaczną odchodzić z pracy. Oczywiście ja też uważam, że trzeba patrzeć na co nas stać, ok, ale trzeba patrzeć przede wszystkim żeby pracownik nie tracił a zyskał, ciężko pracując a jak nie weźmiemy pod uwagę tak dużej inflacji, to pracownik straci bardzo dużo swojego realnego wynagrodzenia.

Mógłbym w tym miejscu Prezesowi Grupy odpowiedzieć zdecydowanie: Panie Prezesie Grupę Polpharma na pewno stać na to, aby jej pracownicy nie tracili realnej wartości swojej płacy, wystarczy tylko podzielić się zyskiem ze swoimi pracownikami. Reasumując patrząc na olbrzymią inflację, nie wyobrażam sobie abyśmy zostali przy obecnym poziomie podwyżek, niezbędne będą moim zdaniem ponowne negocjacje.

 

Członkowie NSZZ Solidarność wybierali się na majówkę do Albanii i Macedonii, ale tak jak pandemia dwa lata temu pokrzyżowała nasze plany z wyprawą do Chin, tak teraz wojna i niepewna sytuacja spowodowała, że zmieniliśmy plany i wybieramy się w majówkę na Dolny Śląsk z wypadami do Drezna, Gerlitz, Budziszyna. Zapisy już ruszyły od czwartku, Zapraszamy członków NSZZ Solidarność do skorzystania z wyjazdu i oderwania się od codzienności. Przy okazji przypomnę również członkom Solidarności o korzystaniu z akcji „Kulturalny członek związku”. Mamy w końcu czas otwartych teatrów, kin, koncertów, korzystajmy więc, bo nie wiadomo co będzie jesienią. W tym roku zwrot za bilety wynosi 400,00 zł, tylko korzystać 😊. Osoby którym niestety w najbliższych miesięcy, jak to ładnie nazwano ( tak tylko można w korporacji) podziękuje się za współpracę a są członkami NSZZ Solidarność, mogą skorzystać z zapomogi bezzwrotnej w wysokości 1000,00 zł, wystarczy wypełnić wniosek. Nie dotyczy to oczywiście osób, które przechodzą do Duchnic czy na „Bobry” 😊.

W tych trudnych czasach i zawiłych sytuacjach przypomnę jeszcze, że członkowie NSZZ Solidarność mogą w każdej sytuacji i w każdej chwili, skorzystać z porad prawnych kancelarii CDO24, wystarczy użyć karty, którą otrzymaliście od związku, którą co miesiąc opłacamy i trzeba zadzwonić do kancelarii. Przypomnę, można dzwonić  w każdej sprawie prawnej, nie tylko w sprawach prawa pracy.

Aczkolwiek ze względu na zbliżający się weekend, życzę każdemu miłego odpoczynku a nie problemów, zwłaszcza prawnych. No i za chwilę Święta Wielkiej Nocy, więc nadchodzi miły czas dla nas wszystkich – mam taką nadzieję i tego wszystkim życzę.

 

U właściciela ; W farmacji


 

PREZES POLSKIEGO ZWIĄZKU PRACODAWCÓW PRZEMYSŁU FARMACEUTYCZNEGO: MUSIMY PRZEDSIĘWZIĄĆ DZIAŁANIA, KTÓRE UMOŻLIWIĄ ODBUDOWANIE STRUKTURY TECHNOLOGICZNEJ DO PRODUKCJI SUBSTANCJI CZYNNYCH       RADIO MARYJA

 

Musimy przedsięwziąć działania, które umożliwią odbudowanie struktury technologicznej do produkcji substancji czynnych do wytwarzania leków. Nie jesteśmy sami w Unii Europejskiej, Unia Europejska też to robi. Rząd Niemiec na przykład uruchomił już zachęty gospodarcze w postaci 130 mld euro do tego, żeby tę produkcję relokować. Podobnie dzieje się we Francji – mówił w „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja Krzysztof Kopeć, prezes Polskiego Związku Pracodawców Przemysłu Farmaceutycznego.

Eksperci przypominają, że polityka lekowa każdego państwa ma znaczenie strategiczne z punktu widzenia bezpieczeństwa narodowego. Gość „Aktualności dnia” uspokoił, że na obecną chwilę leków wystarczy zarówno dla Polaków, jak i dla uchodźców z Ukrainy.

– Natomiast nie możemy tracić z pola widzenia tego, że pandemia, wojna na Ukrainie, a także lockdowny w Chinach, ograniczają tamtejszą produkcję i są ostrzeżeniem dla nas – dla Polski, ale także dla Europy – zwrócił uwagę prezes Polskiego Związku Pracodawców Przemysłu Farmaceutycznego.

Wskazał, że ok. 70 proc. Polaków uważa, iż Polska byłaby bezpieczniejsza, gdyby większość leków była produkowana w naszym kraju. Zaznaczył jednak, że w ciągu ostatnich lat Europa znacznie uzależniła się od innych krajów w kwestii produkcji substancji do wytwarzania leków.

– 80 proc. substancji do wytwarzania leków w tej chwili pochodzi z Azji, a 30 lat temu było to 20 procent. Uznaliśmy, że tam jest taniej, Chińczycy też dotowali swoją produkcję. Wszyscy kupowali taniej, wierzyli w „niewidzialną rękę rynku”, w krótkie łańcuchy dostaw – zaznaczył Krzysztof Kopeć.

Same leki nadal na szczęście produkuje się w dużej mierze w Europie. Należy jednak przywrócić także produkcję substancji potrzebnych do ich wytwarzania.

– Po to, żeby mieć krajowych, polskich producentów, po to, żeby mieć producentów europejskich, żebyśmy mieli „poduszkę”, która amortyzuje ewentualne zawirowania i będzie dla nas bezpieczeństwem w momencie kryzysu – podkreślił gość „Aktualności dnia”.

Dodał, że Polska jest jednym z niewielu krajów, w których – choć w niewielkim stopniu – ostała się rodzima produkcja substancji do wytwarzania leków.

– Musimy przedsięwziąć działania, które umożliwią odbudowanie struktury technologicznej do ich produkcji. Nie jesteśmy sami w Unii Europejskiej, Unia Europejska też to robi. Rząd Niemiec na przykład uruchomił już zachęty gospodarcze w postaci 130 mld euro do tego, żeby tę produkcję relokować. Podobnie dzieje się we Francji – mówił prezes Polskiego Związku Pracodawców Przemysłu Farmaceutycznego.

Zaznaczył, że i my musimy się włączyć w te działania, lecz w Polsce nadal brakuje w tej kwestii pewnej „kropki nad »i«”.

– Ta „kropka nad »i«” to jest decyzja na styku Ministerstwa Zdrowia i Ministerstwa Rozwoju. Z jednej strony minister zdrowia chce kupować jak najtaniej, z drugiej strony minister rozwoju chciałby, żeby nasza branża się rozwijała. Tu jest potrzebny jednolity, wspólny komunikat – podkreślił Krzysztof Kopeć.

Wskazał, że polskie firmy są gotowe na rozpoczęcie krajowej produkcji substancji czynnych. Polski Związek Pracodawców Przemysłu Farmaceutycznego cały czas prowadzi w tej sprawie rozmowy z rządem.

 

 

W kraju i na świecie

 



 

„Solidarność” o nowelizacji Nowego Ładu: Pełne składki zdrowotne dalej na barkach pracowników

Prezydium Komisji Krajowej pomimo licznych uwag krytycznych, pozytywnie ocenia zmiany w Polskim Ładzie. Obniżenie pierwszego progu podatkowego z 17 na 12 proc., likwidacja trudnej do zastosowania ulgi dla klasy średniej i przywrócenie preferencji dla osób samotnie wychowujących dzieci zasługują na zdecydowaną pozytywną ocenę. Niestety zmiany znowu komplikują system różnicując podatników na osoby fizyczne i te prowadzące działalność gospodarczą a pozytywne efekty obniżenia podatków nie są proporcjonalne dla wszystkich.

- Prezydium KK dostrzega wiele zmian, które są korzystne dla zdecydowanej większości podatników oraz uproszczą system podatkowy w stosunku do poprzedniej nowelizacji – czytamy w opinii do projektu ustawy o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych oraz niektórych ustaw autorstwa ministerstwa finansów.

Jednocześnie zdaniem „Solidarności” nie można powiedzieć, że jednoznacznie tworzy przejrzysty i prosty system podatkowy tym bardziej, że polski system cechuje od wielu lat duża zmienność prawa podatkowego i jego daleko idące skomplikowanie. To stwarza trudność właściwej oceny, co przy ekspresowym tempie prac nad obecną nowelizację stwarza poważne problemy z właściwą percepcją nie tylko przez ekspertów jak i zwykłych obywateli.

Jednym z głównych zarzutów do nowelizacji jest nieproporcjonalność korzyści.

- Pozytywny efekt obniżenia niższej stawki podatku do 12 proc. przy likwidacji tzw. ulgi dla klasy średniej, niestety nie jest proporcjonalny dla wszystkich podatników.

Prezydium zwraca uwagę, że największe korzyści w stosunku do poprzednich rozwiązań uzyskują osoby wysoko zarabiające. To z kolei idzie w poprzek dotychczasowej filozofii odwracana obowiązującego do końca ub. roku degresywnego systemu podatkowego w kierunku progresji podatkowej.

- Obniżenie podatku dochodowego od osób fizycznych z 17 do 12 proc. należy ocenić pozytywnie. Wspólnie z likwidacją ulgi dla klasy średniej efektem takie rozwiązania będzie uproszczenie skomplikowanych wyliczeń zawartych w tzw. polskim ładzie, który zaczął obowiązywać od 1 stycznia 2022 r. Jednocześnie Prezydium KK zwraca uwagę, że zmiana ta będzie zdecydowanie korzystniejsza dla osób zarabiających powyżej drugiego progu podatkowego, co zdaniem Prezydium KK wpływa negatywnie na progresywność podatku dochodowego od osób fizycznych – czytamy w opinii.

Zdecydowanie negatywnie Związek ocenia różnicowanie sposobu płacenia składki zdrowotnej, która dalej w pełnej wysokości dotyczy przede wszystkim osób fizycznych pracujących w ramach umowy o pracę.

- Aktualnie w projekcie zaproponowało przedsiębiorcom opodatkowanym podatkiem liniowym, ryczałtem oraz kartą podatkową różne formy ulg w ustalaniu wysokości składki i jej odliczania od podstawy opodatkowania, pomijając w tych rozwiązaniach podatników uzyskujących przychody z pracy – czytamy.

„Solidarność” stoi niezmiennie na stanowisku, że składka zdrowotna powinna pomniejszać podstawę opodatkowania u wszystkich podatników bez względu na źródła przychodów.

- Efekt jest taki, że ponoszenie ciężaru składki spoczywa na barkach pracowników – podsumowano w opinii.

Nowelizacja nie rozwiązuje również problemu niższych wpływów do Zakładowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych w zakładach zatrudniających osoby niepełnosprawne, które ze względu na sposób naliczania przy obniżonym do 12 proc. podatku w pierwszym progu podatkowym będą niższe. Stąd postulat, aby refundacja była na poziomie 100 proc. w stosunku do roku 2021.

Prezydium oczekuje również zwiększenie ryczałtu z 300 do 500 zł składek związkowych, które można odliczyć od dochodu. W stosunku do poprzedniej składki, korzyść podatkowa przy niższej stawce pozostanie na tym samym poziomie. Z punktu widzenia wpływów podatkowych jest to rozwiązanie neutralne dla budżetu. Nie zgadza się również na wykreślenie z ustawy o podatku dochodowym obowiązku wystawiania przez organizację związkową oświadczenia o wysokości pochodzących od podatnika składek.

Całość opinii można przeczytać na stornie NSZZ Solidarność

https://www.tysol.pl/a81854-Solidarnosc-o-nowelizacji-Nowego-Ladu-Pelne-skladki-zdrowotne-dalej-na-barkach-pracownikow

 

 

 

Miara Mirosław                    Przewodniczący KM NSZZ SOLIDARNOŚĆ