Co słychać w Solidarności |
Warszawa 09.04.2022r. nr 11/22 |
W Polfie Warszawa
S.A. |
|
W tygodniu
Od dwóch lat co tydzień uczestniczę w spotkaniach tzw. Sztabu
Kryzysowego, który został powołany w Polfie w momencie wybuchu pandemii. Po
ostatnim spotkaniu w czwartek widać, że przynajmniej na obecną chwilę, temat
pandemii praktycznie nie istnieje, to oczywiście bardzo dobrze i oby tak
dalej. Jestem bardzo ciekawy czy jesienią znów nas czeka następna fala ? Miejmy
nadzieję, że nie, że obecne mutacje covid 19, to choroba zbliżona do innych „wirusówek”
.
Podwyżki na działach mam nadzieję już podzielone i mam
nadzieję, że przełożeni informują swoich pracowników jak ich ocenili i jak
przyznali podwyżki. Wspominałem już, że w tamtym roku podpisaliśmy podwyżki
na ten rok w wysokości 3,7%, obecnie „Grupa” zorientowała się, że to za mało
przy szalejącej inflacji i podniesiono bez negocjacji na 4,5%. Na forum
informacyjnym przekazano jednak, że podwyżka w Grupie wyniosła średnio 5%, co
oznacza, że nas potraktowano gorzej niż którąś z firm Grupy, to trzeba
sprawdzić. No ale wszyscy i tak widzimy
co się dzieje, inflacja już ponad 11%. Więc taka podwyżka powoduje, że nasze
płace realnie tracą na wartości i jakby te 11% było cały czas, to nasze płace
byłyby realnie mniejsze o 6,5% a przecież ta inflacja może jeszcze wzrosnąć. Musimy
za chwilę zacząć działać i wystąpić o ponowne negocjacje. Płace nie mogą tracić
na swojej wartości realnej w firmie która wypracowuje tak znaczne zyski, to
moim zdaniem byłoby nieetyczne a firma słynie z etyki.
Na forum informacyjnym Grupy na czacie zadałem pytanie:
„Wiemy, że inflacja w 2022r. będzie zbliżała się do 10% lub
więcej, czy to znaczy, że świadomie postanowiono zgodzić się na realne
obniżenie płac w Grupie Polpharma proponując podwyżki 4,5% ?”
Prezes Grupy odpowiedział na czacie:
„Panie Przewodniczący, budżet podwyżkowy jest
pochodną tego na co nas stać a nie tego jaka jest inflacja. Jak była deflacja
to dawaliśmy podwyżki, patrzymy też na to jak rynek płaci i zapewniam że nie
jesteśmy poniżej”.
No jak lubię i szanuję Prezesa Grupy, to ta odpowiedź jest dla mnie kompletnie nie do zaakceptowania.
„budżet podwyżkowy jest pochodną tego na co nas stać a nie
tego jaka jest inflacja” – No po pierwsze, to chyba każdy kto orientuje się jaki jest budżet,
jakie są zyski netto, wie doskonale, że nas baaardzo stać 😊.
Oczywiście inną kwestią jest
to, czy chcemy się z pracownikiem podzielić. Zachodnie związki zawodowe od
dawna prowadzą takie akcje „pracodawco podziel się ze swoimi pracownikami
zyskiem”. Teraz ja mógłbym powiedzieć to samo. Po drugie z tego zdania „budżet podwyżkowy jest
pochodną tego na co nas stać a nie tego jaka jest inflacja”, to co mam wnioskować, że w Grupie nie
będzie się brać pod uwagę inflacji ? To przecież nie jest możliwe, bo jak spadną
płace realne pracowników o np. 10%, to pracownicy zaczną odchodzić z pracy.
Oczywiście ja też uważam, że trzeba patrzeć na co nas stać, ok, ale trzeba
patrzeć przede wszystkim żeby pracownik nie tracił a zyskał, ciężko pracując a
jak nie weźmiemy pod uwagę tak dużej inflacji, to pracownik straci bardzo dużo swojego
realnego wynagrodzenia.
Mógłbym w tym miejscu Prezesowi Grupy odpowiedzieć
zdecydowanie: Panie Prezesie Grupę Polpharma na pewno stać na to, aby jej
pracownicy nie tracili realnej wartości swojej płacy, wystarczy tylko podzielić
się zyskiem ze swoimi pracownikami. Reasumując patrząc na olbrzymią
inflację, nie wyobrażam sobie abyśmy zostali przy obecnym poziomie podwyżek, niezbędne
będą moim zdaniem ponowne negocjacje.
Członkowie NSZZ Solidarność wybierali się na majówkę do
Albanii i Macedonii, ale tak jak pandemia dwa lata temu pokrzyżowała nasze
plany z wyprawą do Chin, tak teraz wojna i niepewna sytuacja spowodowała, że zmieniliśmy
plany i wybieramy się w majówkę na Dolny Śląsk z wypadami do Drezna,
Gerlitz, Budziszyna. Zapisy już ruszyły od czwartku, Zapraszamy członków
NSZZ Solidarność do skorzystania z wyjazdu i oderwania się od codzienności.
Przy okazji przypomnę również członkom Solidarności o korzystaniu z akcji „Kulturalny
członek związku”. Mamy w końcu czas otwartych teatrów, kin, koncertów,
korzystajmy więc, bo nie wiadomo co będzie jesienią. W tym roku zwrot za bilety
wynosi 400,00 zł, tylko korzystać 😊.
Osoby którym
niestety w najbliższych miesięcy, jak to ładnie nazwano ( tak tylko można w
korporacji) podziękuje się za współpracę ☹ a są członkami NSZZ Solidarność, mogą skorzystać z zapomogi bezzwrotnej
w wysokości 1000,00 zł, wystarczy wypełnić wniosek. Nie dotyczy to oczywiście
osób, które przechodzą do Duchnic czy na „Bobry” 😊.
W tych trudnych czasach i zawiłych sytuacjach przypomnę
jeszcze, że członkowie NSZZ Solidarność mogą w każdej sytuacji i w każdej
chwili, skorzystać z porad prawnych kancelarii CDO24, wystarczy użyć karty,
którą otrzymaliście od związku, którą co miesiąc opłacamy i trzeba zadzwonić do
kancelarii. Przypomnę, można dzwonić w
każdej sprawie prawnej, nie tylko w sprawach prawa pracy.
Aczkolwiek ze względu na zbliżający się weekend, życzę
każdemu miłego odpoczynku a nie problemów, zwłaszcza prawnych. No i za chwilę
Święta Wielkiej Nocy, więc nadchodzi miły czas dla nas wszystkich – mam taką nadzieję
i tego wszystkim życzę.
U właściciela ; W farmacji |
|
Musimy przedsięwziąć działania, które
umożliwią odbudowanie struktury technologicznej do produkcji substancji
czynnych do wytwarzania leków. Nie jesteśmy sami w Unii Europejskiej, Unia
Europejska też to robi. Rząd Niemiec na przykład uruchomił już zachęty gospodarcze
w postaci 130 mld euro do tego, żeby tę produkcję relokować. Podobnie dzieje
się we Francji – mówił w „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja
Krzysztof Kopeć, prezes Polskiego Związku Pracodawców Przemysłu
Farmaceutycznego.
Eksperci przypominają, że polityka lekowa
każdego państwa ma znaczenie strategiczne z punktu widzenia bezpieczeństwa
narodowego. Gość „Aktualności dnia” uspokoił, że na obecną chwilę leków
wystarczy zarówno dla Polaków, jak i dla uchodźców z Ukrainy.
– Natomiast nie możemy tracić z pola widzenia
tego, że pandemia, wojna na Ukrainie, a także lockdowny w Chinach, ograniczają
tamtejszą produkcję i są ostrzeżeniem dla nas – dla Polski, ale także dla
Europy – zwrócił
uwagę prezes Polskiego Związku Pracodawców Przemysłu Farmaceutycznego.
Wskazał, że ok. 70 proc. Polaków uważa, iż
Polska byłaby bezpieczniejsza, gdyby większość leków była produkowana w naszym
kraju. Zaznaczył jednak, że w ciągu ostatnich lat Europa znacznie uzależniła
się od innych krajów w kwestii produkcji substancji do wytwarzania leków.
– 80 proc. substancji do wytwarzania leków w
tej chwili pochodzi z Azji, a 30 lat temu było to 20 procent. Uznaliśmy, że tam
jest taniej, Chińczycy też dotowali swoją produkcję. Wszyscy kupowali taniej,
wierzyli w „niewidzialną rękę rynku”, w krótkie łańcuchy dostaw – zaznaczył Krzysztof Kopeć.
Same leki nadal na szczęście produkuje się
w dużej mierze w Europie. Należy jednak przywrócić także produkcję substancji
potrzebnych do ich wytwarzania.
– Po to, żeby mieć krajowych, polskich
producentów, po to, żeby mieć producentów europejskich, żebyśmy mieli
„poduszkę”, która amortyzuje ewentualne zawirowania i będzie dla nas
bezpieczeństwem w momencie kryzysu – podkreślił gość „Aktualności dnia”.
Dodał, że Polska jest jednym z niewielu
krajów, w których – choć w niewielkim stopniu – ostała się rodzima produkcja
substancji do wytwarzania leków.
– Musimy przedsięwziąć działania, które
umożliwią odbudowanie struktury technologicznej do ich produkcji. Nie jesteśmy
sami w Unii Europejskiej, Unia Europejska też to robi. Rząd Niemiec na przykład
uruchomił już zachęty gospodarcze w postaci 130 mld euro do tego, żeby tę
produkcję relokować. Podobnie dzieje się we Francji – mówił prezes Polskiego Związku Pracodawców
Przemysłu Farmaceutycznego.
Zaznaczył, że i my musimy się włączyć w te
działania, lecz w Polsce nadal brakuje w tej kwestii pewnej „kropki nad »i«”.
– Ta „kropka nad »i«” to jest decyzja na styku
Ministerstwa Zdrowia i Ministerstwa Rozwoju. Z jednej strony minister zdrowia
chce kupować jak najtaniej, z drugiej strony minister rozwoju chciałby, żeby
nasza branża się rozwijała. Tu jest potrzebny jednolity, wspólny komunikat
– podkreślił
Krzysztof Kopeć.
Wskazał, że polskie firmy są gotowe na
rozpoczęcie krajowej produkcji substancji czynnych. Polski Związek Pracodawców
Przemysłu Farmaceutycznego cały czas prowadzi w tej sprawie rozmowy z rządem.
W kraju i na świecie |
|
|
„Solidarność” o nowelizacji Nowego Ładu:
Pełne składki zdrowotne dalej na barkach pracowników
Prezydium Komisji Krajowej pomimo licznych uwag
krytycznych, pozytywnie ocenia zmiany w Polskim Ładzie. Obniżenie pierwszego
progu podatkowego z 17 na 12 proc., likwidacja trudnej do zastosowania ulgi dla
klasy średniej i przywrócenie preferencji dla osób samotnie wychowujących
dzieci zasługują na zdecydowaną pozytywną ocenę. Niestety zmiany znowu
komplikują system różnicując podatników na osoby fizyczne i te prowadzące
działalność gospodarczą a pozytywne efekty obniżenia podatków nie są
proporcjonalne dla wszystkich.
- Prezydium KK dostrzega wiele zmian, które są korzystne
dla zdecydowanej większości podatników oraz uproszczą system podatkowy w
stosunku do poprzedniej nowelizacji – czytamy w opinii do projektu ustawy o
zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych oraz niektórych ustaw
autorstwa ministerstwa finansów.
Jednocześnie zdaniem „Solidarności”
nie można powiedzieć, że jednoznacznie tworzy przejrzysty i prosty system
podatkowy tym bardziej, że polski system cechuje od wielu lat duża zmienność
prawa podatkowego i jego daleko idące skomplikowanie. To stwarza trudność
właściwej oceny, co przy ekspresowym tempie prac nad obecną nowelizację stwarza
poważne problemy z właściwą percepcją nie tylko przez ekspertów jak i zwykłych obywateli.
Jednym z głównych zarzutów do
nowelizacji jest nieproporcjonalność korzyści.
- Pozytywny efekt obniżenia niższej stawki podatku do 12
proc. przy likwidacji tzw. ulgi dla klasy średniej, niestety nie jest
proporcjonalny dla wszystkich podatników.
Prezydium zwraca uwagę, że
największe korzyści w stosunku do poprzednich rozwiązań uzyskują osoby wysoko
zarabiające. To z kolei idzie w poprzek dotychczasowej filozofii odwracana
obowiązującego do końca ub. roku degresywnego systemu podatkowego w kierunku
progresji podatkowej.
- Obniżenie podatku dochodowego od osób fizycznych z 17 do
12 proc. należy ocenić pozytywnie. Wspólnie z likwidacją ulgi dla klasy
średniej efektem takie rozwiązania będzie uproszczenie skomplikowanych wyliczeń
zawartych w tzw. polskim ładzie, który zaczął obowiązywać od 1 stycznia 2022 r.
Jednocześnie Prezydium KK zwraca uwagę, że zmiana ta będzie zdecydowanie
korzystniejsza dla osób zarabiających powyżej drugiego progu podatkowego, co
zdaniem Prezydium KK wpływa negatywnie na progresywność podatku dochodowego od
osób fizycznych – czytamy w opinii.
Zdecydowanie negatywnie Związek
ocenia różnicowanie sposobu płacenia składki zdrowotnej, która dalej w pełnej
wysokości dotyczy przede wszystkim osób fizycznych pracujących w ramach umowy o
pracę.
- Aktualnie w projekcie zaproponowało przedsiębiorcom
opodatkowanym podatkiem liniowym, ryczałtem oraz kartą podatkową różne formy
ulg w ustalaniu wysokości składki i jej odliczania od podstawy opodatkowania,
pomijając w tych rozwiązaniach podatników uzyskujących przychody z pracy –
czytamy.
„Solidarność” stoi niezmiennie na
stanowisku, że składka zdrowotna powinna pomniejszać podstawę opodatkowania u
wszystkich podatników bez względu na źródła przychodów.
- Efekt jest taki, że ponoszenie ciężaru składki spoczywa
na barkach pracowników – podsumowano w opinii.
Nowelizacja nie rozwiązuje również
problemu niższych wpływów do Zakładowego Funduszu Rehabilitacji Osób
Niepełnosprawnych w zakładach zatrudniających osoby niepełnosprawne, które ze
względu na sposób naliczania przy obniżonym do 12 proc. podatku w pierwszym
progu podatkowym będą niższe. Stąd postulat, aby refundacja była na poziomie
100 proc. w stosunku do roku 2021.
Prezydium oczekuje również zwiększenie ryczałtu z 300 do 500
zł składek związkowych, które można odliczyć od dochodu. W stosunku do
poprzedniej składki, korzyść podatkowa przy niższej stawce pozostanie na tym
samym poziomie. Z punktu widzenia wpływów podatkowych jest to rozwiązanie
neutralne dla budżetu. Nie zgadza się również na wykreślenie z ustawy o podatku
dochodowym obowiązku wystawiania przez organizację związkową oświadczenia o
wysokości pochodzących od podatnika składek.
Całość
opinii można przeczytać na stornie NSZZ Solidarność
Miara Mirosław Przewodniczący
KM NSZZ SOLIDARNOŚĆ |
|