PIGUŁKA
Co słychać w Solidarności
|
Warszawa 02.03.2018r.
nr 09/18
|
W Polfie Warszawa S.A.
|
W tygodniu
W dniu 23 lutego odbyło się
spotkanie przedstawicieli organizacji związkowych z Panią Dyrektor HR –
Katarzyną Pacut.
Celem spotkania było uzgodnienie
preliminarza wydatków Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych.
Niestety nie udało nam się „dopiąć”
preliminarza, ponieważ zabrakło nam pieniędzy aby utrzymać świadczenia na
podobnym poziomie jak w poprzednim roku. Nie osiągnęliśmy zamierzonego celu
nawet po wspólnym uzgodnieniu, że zrezygnujemy z wszelkich form pożyczek (
krótkotrwałe 4000,00 zł, remontowe 7500,00 i na zakup mieszkania
30 000,00zł), ponieważ u nas egzystuje i ma się dobrze 😊 Kasa Zapomogowo – Pożyczkowa i tam
można uzyskać pożyczki w dużej wysokości. Pomimo rezygnacji z tej formy
działalności, nadal zabrakło nam około 300 000,00 zł aby utrzymać poziom pozostałych
świadczeń a w szczególności dodatku urlopowego, którego nie chcemy zmniejszać,
ponieważ od dawna uznaliśmy, że to jest najlepsza forma świadczenia, gdy
pracownik odbiera konkretną kwotę z funduszu socjalnego i sam decyduje na co
chce ją wydać.
Dlaczego brakuje nam pieniędzy,
otóż przyczyny są dwie. Po pierwsze bodajże w roku 2013 podpisaliśmy
porozumienie na mocy którego osiągnęliśmy kompromis, polegający na tym, że
wprowadziliśmy pewne dodatkowe świadczenia jak np. dwie dodatkowe premie (w
czerwcu i pod koniec roku), dodatkowy dzień wolny ( po Bożym Ciele) itp. ale ograniczyliśmy np. nagrody jubileuszowe i procentowy
odpis na fundusz socjalny.
Druga przyczyna, która trwa bodajże
od 2011 roku, czyli zamrożenie przez poprzednią ekipę rządową (PO) i
kontynuowana przez obecną (PIS) odpisu ustawowego na ZFŚS. Zasada naliczania
funduszu podstawowego powinna polegać na naliczaniu kwoty na ZFŚS od średniej
pensji z roku poprzedniego (na każdego zatrudnionego w danym roku,
odpis powinien stanowić 37,5 proc. przeciętnego wynagrodzenia z
roku poprzedniego). Niestety od lat nie bierze się pod uwagę przy naliczaniu przeciętnego wynagrodzenia z
roku poprzedniego, tylko bodajże z roku 2012 ( chyba raz było coś tam
podniesiono o 100,00 zł , chyba na 2017 rok, ale to
blisko trzy razy mniej, niż pełne odmrożenie podstawy. Pomimo stanowisk i apeli
związków zawodowych, poprzednie i obecna ekipa rządowa nie odmrażają odpisu.
Podczas spotkania
z Panią
Dyrektor HR – Katarzyną Pacut,
przedstawiciele związków zawodowych z Polfy przekazali, że wystąpią do
Prezesa Zarządu z pismem o zwiększenie funduszu o brakujące 300 000,00 zł
i takie pismo jeszcze tego samego dnia skierowaliśmy do Prezesa. W skali firmy, naszym zdaniem to nie jest
duża kwota ( 38,00 zł miesięcznie na pracownika !), natomiast fakt zmniejszania świadczeń, jest informacją dla załogi
bardzo negatywną. Liczymy na tą kwotę, bo
pozwoli nam utrzymać wszystkie świadczenia w tym roku na podobnym poziomie,
mając nadzieję, że w przyszłym roku Rząd RP odmrozi odpis podstawowy. W związku
z powyższym czekamy na odpowiedź i mamy nadzieję, że uda się sprawę pozytywnie
rozstrzygnąć.
U właściciela ; W farmacji
|
Rozmowa z Markusem Siegerem, prezesem zarządu Grupy Polpharma
Monika Długosz: Polpharma jest
liderem polskiego rynku farmaceutycznego. Jednak firmy zagraniczne,
globalne, działające w Polsce, coraz więcej inwestują w badania i rozwój w
Polsce. Niedawno Servier otworzył w Warszawie swoje laboratorium kontroli
jakości, Roche współpracuje z UW przy tworzeniu projektu BioMed Academy. A jaka
będzie na to odpowiedź Polpharmy? Markus Sieger: Bardzo się cieszymy, że
wielkie międzynarodowe koncerny zaczęły inwestować w Polsce, że cenią wiedzę i
kompetencje Polaków. Nie można jednak porównać skali inwestycji tych firm do
inwestycji Polpharmy. Jesteśmy nie tylko największą polską firmą
farmaceutyczną, lecz także największym inwestorem w polskiej ochronie zdrowia,
co wykazał raport opublikowany przez Centrum im. Mikołaja Kopernika w czasie
ostatniego Forum Ekonomicznego w Krynicy. Polska to dla Polpharmy kluczowy
rynek. Przyczyniamy się do rozwoju polskiej gospodarki, ponieważ to tu
opracowujemy swoje leki, tu je produkujemy w oparciu o najnowocześniejsze
technologie, stąd je również eksportujemy, przez co realnie wpływamy na wzrost
gospodarczy oraz poprawę bilansu handlowego kraju. Od 2000 r. zainwestowaliśmy
już ponad 3 mld zł w nowoczesne zakłady, laboratoria oraz badania i rozwój
nowych produktów. Rozwijamy się w segmencie zaawansowanych leków generycznych,
które wykorzystują innowacyjne technologie oraz przyjazne dla pacjenta postaci
leków, zwiększające komfort terapii. Chciałbym podkreślić, że nie wszyscy
producenci leków generycznych w Europie i poza nią mają kompetencje do
rozwijania tego typu produktów, nazywanych w języku farmaceutycznym „difficult
to make”. Inwestujecie też w biotechnologię? To nasz drugi priorytet.
Leki biologiczne są nadzieją dla wielu pacjentów cierpiących na ciężkie choroby
(np.nowotwory, choroby immunologiczne), w przypadku których stosowane do tej
pory terapie lekami tradycyjnymi, opartymi na związkach chemicznych, okazywały
się nieskuteczne. Nasze inwestycje biotechnologiczne obejmują laboratorium
badań i rozwoju oraz obszar produkcji ulokowane w Gdańskim Parku
Naukowo-Technologicznym, a także nowo budowaną fabrykę w Duchnicach pod
Warszawą, gdzie będzie prowadzona produkcja z przeznaczeniem na rynek globalny.
Nowa fabryka to jeden z najnowocześniejszych zakładów produkcji
biotechnologicznej w Europie i największa inwestycja prowadzona od zera w
polskiej branży farmaceutycznej w ostatnich latach. Do tej pory przeznaczyliśmy
ok. 700 mln zł na rozwój i produkcję leków biologicznych, a w ciągu następnych
kilku lat zamierzamy zainwestować kolejne 1,3 mld zł. Biotechnologia ma być
kołem zamachowym polskiej gospodarki. Co to właściwie oznacza? Budowa
silnego przemysłu biofarmaceutycznego w Polsce nie tylko umożliwi pacjentom
dostęp do najnowocześniejszych terapii, a polskiej gospodarce da impuls do
rozwoju w jednym z najbardziej innowacyjnych sektorów medycyny, lecz także da
nam szansę na ekspansję zagraniczną – na wzór Stanów Zjednoczonych, Wielkiej
Brytanii, Szwajcarii czy Korei Południowej. O ile w produkcji generycznej jest
ogromna konkurencja, o tyle sektor biotechnologiczny, jako bardziej
kosztochłonny i zaawansowany technologicznie, jest bardziej elitarny. Kierunek
ten wpisuje się w Strategię na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju, wspierając
globalizację polskiego przemysłu, rozwój innowacyjnych technologii i
nowoczesnej infrastruktury, a także budowę nowoczesnych kompetencji we
współpracy z nauką. Polska może stać się potentatem w produkcji leków
biotechnologicznych? Mamy potencjał w tej dziedzinie. Jednak polski sektor
biofarmaceutyczny jest jeszcze bardzo młody, a rozwój i produkcja leków
biologicznych są wciąż wielkim wyzwaniem dla polskich firm ze względu na
konieczność posiadania odpowiednich kompetencji oraz bardzo wysokie koszty
inwestycji. Będziemy w stanie reinwestować nasze zyski w biotechnologię wtedy,
gdy nasza podstawowa działalność w dziedzinie leków generycznych będzie dalej
się rozwijać. Niestety, wobec często zmieniających się warunków prowadzenia
biznesu i stałej presji na obniżkę cen staje się to coraz trudniejsze. Dlatego
odpowiednie warunki do funkcjonowania branży generycznej mają istotny wpływ
także na rozwój polskiej biotechnologii. Zważywszy, że cykl inwestycyjny i
rozwojowy w branży farmaceutycznej jest dłuższy od cyklów politycznych,
szczególnie ważne jest dla nas zapewnienie stabilności regulacji oraz
strategiczne porozumienie na poziomie administracji publicznej i wszystkich
kluczowych interesariuszy, by tę dziedzinę wspierać. Potrzebne są skuteczne
rozwiązania prawne, instrumenty finansowania działalności badawczo-rozwojowej i
tworzenie centrów kompetencyjnych, by w pełni wykorzystać potencjał tego młodego
sektora. Liczymy na to, że ze względu na wielkość i strategiczny wymiar
inwestycji w dziedzinie biotechnologii realizowanych przez Polpharmę będziemy
ważnym partnerem polskiego rządu w tworzeniu pozytywnych warunków regulacyjnych
i biznesowych dla polskiej biotechnologii. Większość leków sprzedawanych w
Polsce to leki powstałe za granicą. Jest szansa, że będzie odwrotnie, że
będziemy się leczyć polskimi lekami? Tak. Jednym z instrumentów, które mogą
wesprzeć produkcję farmaceutyczną w Polsce, jest projekt – RTR, czyli
Refundacyjnego Trybu Rozwojowego. To znakomita inicjatywa polskiego rządu,
która ma szansę sprawić, by ogromne pieniądze, które jako państwo wydajemy na
refundację leków, mogły jednocześnie służyć polskiej gospodarce. Istotą tego
mechanizmu jest określenie, jaki wpływ na polską gospodarkę ma dana firma,
m.in. poprzez produkcję prowadzoną w Polsce, płacone podatki, eksport,
zatrudnienie, wydatki na innowacje. Instrument ten przełoży się na dalszy
wzrost polskiego PKB, jeśli wpływ danej firmy na gospodarkę będzie realnie
brany pod uwagę przy decyzjach refundacyjnych i kształtowaniu cen leków. Dzięki
temu pacjent otrzyma szansę leczenia produktami wytwarzanymi w kraju, firma
produkująca w Polsce – możliwość dalszego rozwoju, a krajowa gospodarka –
jeszcze więcej środków do podziału na cele zgodne z polską racją stanu. RTR to
mechanizm skierowany nie tylko do firm polskich, lecz także zachęta dla firm zagranicznych,
by – poprzez lokowanie produkcji w Polsce – pomagały budować krajową
gospodarkę. Inwestycje globalnych koncernów w lokalną produkcję dałyby
możliwość także polskim podmiotom rozwoju partnerstwa biznesowego i naukowego. Będziemy
też sprzedawać polskie leki za granicę? Sektor biotechnologiczny jest ze
swej natury globalny. Nakłady na rozwój pojedynczego leku, również
biopodobnego, są tak wysokie, że tylko jego komercjalizacja na całym świecie
pozwala wygenerować zyski, dające możliwość finansowania kolejnych projektów.
Trafnie wybrany produkt i jego szybki rozwój umożliwiający wejście na rynek tuż
po wyczerpaniu ochrony patentowej jest gwarancją globalnego sukcesu. Inwestycje
w biotechnologię są zatem szansą na ekspansję zagraniczną polskich producentów,
dając im szansę na konkurowanie na poziomie światowym w najnowocześniejszej
grupie leków. Dlaczego wspieranie biotechnologii ma się nam opłacać?
Dzięki niższym kosztom terapii lekami biopodobnymi więcej polskich pacjentów
cierpiących na ciężkie choroby będzie mogło skorzystać z nowoczesnego leczenia.
Oznacza to również zmniejszenie wydatków dla płatnika, a co za tym idzie –
uwolnienie środków na inne leki potrzebne pacjentom. Biotechnologia, będąc
przemysłem wysokich technologii, wymaga również aktywnej współpracy z nauką.
Stwarza to możliwość rozwoju polskim naukowcom, pozwala na wspólne pozyskiwanie
środków unijnych z uczelniami i ośrodkami naukowymi oraz przyczynia się do
rozwoju polskiej gospodarki. To także unikalna szansa globalizacji polskich produktów
i zwiększenia konkurencyjności kraju w wyjątkowo innowacyjnej dziedzinie.
Słowem – Polska ma ogromny potencjał, by zbudować silny lokalny przemysł
biotechnologiczny, który będzie w stanie konkurować w skali międzynarodowej.
Może to przynieść nam wszystkim znaczące korzyści, ale wymaga skoordynowanych
działań ze strony rządu, wspierających rozwój tego młodego sektora. Wspomniał
pan o lekach biopodobnych. Co to za leki? Leki biologiczne
(biotechnologiczne) to duże, złożone struktury białkowe, które powstają przy
udziale żywych organizmów, np. komórek bakterii, drożdży, ssaków. Dają
możliwość skutecznego i bezpiecznego leczenia w przypadku ciężkich chorób,
takich jak nowotwory, choroby sieroce czy schorzenia o podłożu immunologicznym,
dla których nie było dotąd możliwe zastosowanie leków wytworzonych tradycyjnie.
Terapie biopodobne są biorównoważne w stosunku do leków biologicznych już
dopuszczonych do obrotu, mogą stanowić ich zamienniki. Ich skuteczność,
bezpieczeństwo i jakość są potwierdzone wieloma badaniami. Produkcja i
wprowadzenie do sprzedaży leków biopodobnych po wygaśnięciu ochrony patentowej
są kluczowe, by móc obniżyć wydatki na leki, zwiększyć dostępność do terapii.
Dlatego na rozwoju tych produktów Polpharma postanowiła się skupić w pierwszej
kolejności.
Markus
Sieger – prezes zarządu Grupy Polpharma, która jest liderem polskiego rynku
farmaceutycznego oraz największym polskim producentem leków i substancji
farmaceutycznych.
W kraju i na
świecie
|
||||
„Pracodawca Przyjazny
Pracownikom” X Edycja Konkursu
26 lutego w Pałacu Prezydenckim odbyła się
uroczysta gala wręczenia certyfikatów „Pracodawca Przyjazny Pracownikom”.
Nagrodzono 27 firm, które wyróżniają się przestrzeganiem prawa pracy oraz
zasad bezpieczeństwa i higieny pracy, przeciwdziałaniem mobbingowi i dobrą
współpracą ze związkami zawodowymi.
Moment, w którym pracownicy
wskazują swoich pracodawców jako tych, którzy powinni zostać nagrodzeni, za
to, że traktują ich w sposób uczciwy, że przestrzegają zasad, jest momentem
rzeczywiście niezwykłym. Mam wielki szacunek dla tych pracodawców, którzy
zasad umieją przestrzegać, którzy nie ulegają pokusie pójścia na skróty, po
to, żeby zarobić trochę więcej – mówił podczas gali prezydent RP Andrzej
Duda.
- Państwo jesteście wzorem
pracodawców, przedsiębiorców, którzy wychodzą ponad standardy kodeksu pracy,
zawieracie układy zbiorowe pracy, wychodzicie ponad standardy bezpieczeństwa
i higieny pracy, bo działają w waszych firmach społeczni inspektorzy pracy,
bo w waszych zakładach funkcjonują i dobrze się mają związki zawodowe –
przekonywał z kolei podczas gali przewodniczący KK NSZZ Solidarność.
Celem konkursu jest promowanie
pracodawców, którzy wyróżniają się w stosowaniu dobrych praktyk w zakresie
przestrzegania przepisów prawa pracy, w szczególności poprzez stabilność
zatrudnienia, przestrzeganie zasad bezpieczeństwa i higieny pracy oraz prawa
do zrzeszania się w związki zawodowe. Kandydatów zgłaszają podstawowe
jednostki organizacyjne Solidarności. Wyróżnione firmy szanują prawa
pracowników oraz prowadzą u siebie dialog społeczny.Wyróżnienia przyznano po
raz dziesiąty. W całej historii konkursu nagrodzono 182 pracodawców. Komisja
wyłoniła w X edycji 27 laureatów z 36 zgłoszonych firm. Certyfikatem można
się posługiwać przez okres trzech lat.
W tym roku wśród laureatów były trzy firmy z
Krajowego Sekretariatu Przemysłu Chemicznego NSZZ Solidarność: Saint-Gobain
HPM Sp. z o.o. w Kole, ICN Polfa Rzeszów S.A. w Rzeszowie , LOTOS Terminale S.A. w Czechowicach – Dziedzicach.
Wszystkie
nagrodzone firmy to: 1. Saint-Gobain HPM Sp. z o.o.
w Kole 2. Roland International Polska Sp.
z o.o. w Koninie 3. Miejska Energetyka
Cieplna Sp. z o.o. w Koszalinie 4.
"SPOŁEM" Powszechna Spółdzielnia Spożywców w Olkuszu 5.
Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacji ZB w Łomży 6.
PKP S.A. w Warszawie 7. Komunikacja
Miejska - Płock Sp. z o.o. w Płocku 8.
LOTOS Terminale S.A. w Czechowicach – Dziedzicach 9.
Walcownia Metali "Dziedzice" S.A. w Czechowicach – Dziedzicach
10. Bulten Polska S.A. w Bielsku – Białej 11.
Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Krośnie 12.
ICN Polfa Rzeszów S.A. w Rzeszowie 13. PKP
Polskie Linie Kolejowe S.A. Zakład Linii Kolejowych w Sosnowcu 14.
TAURON Ciepło Sp. z o.o. w Katowicach 15.
Państwowe Gospodarstwo Leśne Lasy Państwowe Regionalna Dyrekcja Lasów
Państwowych w Katowicach 16. Huta Cynku
„Miasteczko Śląskie” S.A. w Miasteczku Śląskim 17.
Szkoła Podstawowa nr 4 w Jędrzejowie 18.
Polska Federacja Hodowców Bydła i Producentów Mleka w Warszawie 19.
Przewozy Regionalne Sp. z o.o. Oddział Świętokrzyski w Skarżysku Kamiennej
20. Krajowa Spółka Cukrowa S.A. w Toruniu 21.
Solbet Sp. z o.o. w Solcu Kujawskim 22.
"Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji Sp. z o.o. w Olsztynie"
23. Stadnina Koni Pępowo Sp. z o.o. w Gogolewie
24. Leszczyńska Fabryka Pomp Sp. z o.o. w Lesznie
25. Szkoła Podstawowa nr 8 im. Jana Brzechwy w
Zielonej Górze 26. Zakład Energetyki
Cieplnej Sp. z o.o. w Pabianicach 27.
Robotnicza Spółdzielnia Mieszkaniowa "PIONIER" w Kutnie.
|
||||