środa, 18 kwietnia 2018

PIGUŁKA nr. 16/18

PIGUŁKA       Co słychać  w   Solidarności
Warszawa   20.04.2018r. nr 16/18


W Polfie Warszawa  S.A.

W tygodniu
W dniu 16 kwietnia przedstawiciele związków zawodowych byli zaproszeni na spotkanie z członkiem Zarządu – Krzysztofem Raczyńskim oraz z Dyrektorem HR – Katarzyną Pacut.
Jak się okazało podczas spotkania, celem było omówienie i podpisanie zgody na przedłużenie okresu działania w Polfie trzymiesięcznego okresu rozliczeniowego. Zarząd poprosił nas byśmy wydłużyli działanie tego okresu rozliczeniowego o następny rok i trzy miesiące (do czerwca 2019 r.).
Przypomnę, że w Polfie od wielu, wielu lat obowiązywał jednomiesięczny okres rozliczeniowy czasu pracy. „Zawsze tak było” i firma sobie znakomicie z tym radziła, osiągając dobre wyniki a pracownicy z czasu pracy byli rozliczani w ciągu danego miesiąca. Po prywatyzacji „wzrastało ciśnienie” na wydłużenie rozliczania czasu pracy a powodem tego głównie był fakt potrzeby wprowadzania pracujących sobót i większej możliwości czasowej „ oddawania” tych sobót w inny dzień tygodnia w ciągu trzech miesięcy, bo przypomnę, że zgodnie z Kodeksem Pracy za pracującą sobotę, musi być inny dzień wolny od pracy.
Na kolejne prośby Zarządu, związki zawodowe czasowo godziły się na zapisy pozwalające na rozliczanie trzymiesięczne, ale przypomnę jeszcze raz, od wielu lat w Polfie był system rozliczania jednomiesięcznego a okres trzymiesięczny był wprowadzany w drodze wyjątku na jakiś konkretny czas. Tym razem okres rozliczeniowy trzymiesięczny obowiązywał do marca 2018 r.
Od samego początku wprowadzania dodatkowych sobót pracujących podkreślałem, że wyjątkowo się na to godzimy, uwzględniając potrzeby pracodawcy, ale zawsze wnosiłem aby dołożono starań, aby zlikwidować pracujące soboty, takie same postulaty składałem odnośnie zmiany nocnej. Pod koniec ubiegłego roku ze strony Zarządu padła w końcu deklaracja, iż Zarząd dołoży wszelkich starań aby w 2018 roku nie było pracujących sobót. Podobną deklarację odnośnie sobót i zmiany nocnej, złożył podczas uroczystości świątecznych – właściciel Polpharmy. Niestety z przykrością stwierdzam, że skończyło się jak widać póki co na deklaracjach, bo soboty pracujące w tym roku są. Powiedziano nam jeszcze, że soboty pracujące są dobre dla pracowników, bo w zamian będzie wolny długi weekend majowy. Przypomnę nieśmiało, że takie wydłużone weekendy były zawsze, bo to jest w interesie pracodawcy ( nieopłacalne uruchamianie produkcji na jeden dzień (np.  między 1 a 3 maja). Dawniej w takich przypadkach stosowano po prostu urlopy, tak jak często stosuje się do pracowników z działów pozaprodukcyjnych.
Podczas spotkania przedstawiciele związków zawodowych z dużą niechęcią odnieśli się do propozycji kolejnego wydłużania rozliczania czasu pracy, podkreślając jednocześnie, że całkiem niedawno Zarząd na wielokrotne prośby związkowców o zasilenie funduszu socjalnego kwotą 300 000,00 zł, nie zrealizował w całości naszych postulatów, tylko częściowo, co niestety musiało zaskutkować obniżeniem świadczeń urlopowych i świadczeń socjalnych. Pod koniec spotkania przedstawiciele związków zawodowych stwierdzili, że ostateczną odpowiedź przekażą po zebraniach swoich zarządów, podczas których będą podjęte decyzje co do zgody lub odmowy wydłużenia okresu rozliczeniowego. W związku z powyższym zwracam się również do pracowników o opinie w tej sprawie, proszę o telefony lub maile (tel. 510992113; miroslaw.miara@gmail.com ).

U właściciela ; W farmacji

Projekt ustawy o Prawie Farmaceutycznym trafi do sejmowej Komisji Zdrowia   Medexpress

W piątek w Sejmie zakończyły się prace nad projektem ustawy o Prawie Farmaceutycznym. Projekt trafi do sejmowej Komisji Zdrowia. O zmianach w projekcie opowiadał Medexpressowi poseł PO Marek Hok, członek podkomisji ds. projektu ustawy o Prawie Farmaceutycznym.
- Nowelizacja ustawy o Prawie Farmaceutycznym dotyczy głownie wdrożenia przepisów unijnych do naszego prawodastwa – powiedział Marek Hok z PO. Zdaniem posła bardzo ważną zmianą jest skrócenie procedur biurokratycznych ws. badań klinicznych. Chodzi o to, że w nowelizacji zniesiono m.in. obowiązek załączania do wniosku o rozpoczęcie badania klinicznego, który sponsor składa do Prezesa Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych oraz do komisji bioetycznej, umów dotyczących badania klinicznego zawieranych między stronami biorącymi udział w badaniu klinicznym. Dostarczanie tego typu umów było dość kłopotliwe dla pacjentów, którzy z niecierpliwością czekali na badania - powiedział Hok.
Dużo emocji wśród obradujących wzbudziła zgłoszona przez klub Nowoczesna poprawka dotycząca oświadczeń o ewentualnym konflikcie interesów dotyczących pracowników inspekcji farmaceutycznej. - Dyskutowaliśmy na temat uczestniczenia w tych inspekcjach funkcyjnych członków samorządu aptekarskiego. Uważamy, że pewne funkcje nie powinny być łączone w związku z ich pracą w samorządzie aptekarskim – zaznaczył Hok.
Zdaniem Marka Hoka zmiany, które zaproponowaliśmy w ustawie o Prawie Farmaceutycznym są korzystne dla pacjentów, dla uczestników różnych inspekcji sanitarnych, farmaceutycznych oraz samorządu aptekarskiego.
Czekamy teraz na obrady Komisji Zdrowia ws. ustawy o Prawie Farmaceutycznym. - Myślę, że jej członkowie nie powinni mieć wątpliwości co do zaakceptowania wszystkich zmian zawartych w tej ustawie
Przypomnijmy: W środę została powołana podkomisja ds. projektu ustawy o Prawie Farmaceutycznym. W jej skład wchodzi dziewięciu posłów, w tym m.in. Krzysztof Ostrowski, Rajmund Miller, Marek Hok, Andrzej Sośnierz, Paweł Skutecki, Marek Ruciński i Anna Kwiecień.
Podkomisja będzie zajmować się kilkoma zagadnieniami, takimi jak: dostosowaniem prawa farmaceutycznego do prawa Unii Europejskiej w zakresie wyjątków szpitalnych, czyli terapii dostosowanych do pacjenta, zapisaniem zasad transparentności w kwestii nadzoru farmaceutycznego, zmniejszeniem barier biurokratycznych ws. badań leczniczych.
- Wszystkie zmiany, które chcemy wprowadzić w Prawie Farmaceutycznym są ważne - powiedział Ostrowski. Wyjaśnił, iż są to zmiany, które powinny zostać wprowadzone przed 1 stycznia 2018 roku.


W kraju i na świecie


Nie ma porozumienia w PGG

Bez zbliżenia stanowisk zakończyła się piątkowa runda mediacji w ramach sporu zbiorowego w Polskiej Grupie Górniczej. W poniedziałek 16 kwietnia odbędzie się spotkanie liderów central związkowych, podczas którego zdecydują oni o dalszych działaniach wobec fiaska dotychczasowych rozmów płacowych z zarządem spółki. Przedstawiliśmy zarządowi trzy propozycje kompromisu płacowego zawierające ustępstwa w stosunku do naszych początkowych żądań. W odpowiedzi zarząd jedynie podtrzymał swoje stanowisko prezentowane od początku sporu zbiorowego i w ogóle nie podjął rokowań nad propozycjami strony społecznej. Nie przedstawiono nam również wyników finansowych spółki za pierwszy kwartał, o które wnioskowaliśmy podczas poprzedniej rundy mediacji – powiedział po zakończeniu  rozmów Bogusław Hutek, przewodniczący Solidarności w Polskiej Grupie Górniczej. W protokole spisanym po piątkowych mediacjach przedstawiciele związków zawodowych podkreślili, że dotychczasowa postawa PPG nie daje nadziei na wypracowanie porozumienia płacowego. W związku z powyższym związkowcy zapowiedzieli podjęcie działań przewidzianych w ustawie o rozwiązywaniu sporów zbiorowych. Wśród instrumentów, które dopuszcza ustawa, jest m.in. przeprowadzenie strajku ostrzegawczego. - W poniedziałek odbędzie się spotkanie liderów central związkowych  działających w PGG, podczas którego zdecydujemy o dalszych krokach – mówi Bogusław Hutek. Jednocześnie zarówno strona związkowa, jak i zarząd PGG zadeklarowały wolę kontynuowania mediacji. Kolejne spotkanie negocjacyjne zostało zaplanowane na 23 kwietnia. Strona związkowa zawnioskowała, aby uczestniczył w nim przedstawiciel Ministerstwa Energii.
Spór zbiorowy na tle płacowym pomiędzy centralami związkowymi a zarządem PGG rozpoczął się 14 marca.

Kierowcy MZA wywalczyli podwyżki

Nie będzie strajku w Miejskich Zakładach Autobusowych w Regionie Mazowsze. Związkowcy podpisali porozumienie z władzami spółki. Pracownicy MZA dostaną od 300 do 400 złotych brutto podwyżki i 1000 złotych wyrównania od początku roku. Przyjęta też została propozycja, aby połowa premii uznaniowej została przeniesiona do podstawy wynagrodzenia. Podwyżki zaczną być wypłacane od maja. 4 kwietnia br. Zarząd Miejskich Zakładów Autobusowych porozumiał się ze związkami zawodowymi kończąc w ten sposób kilkumiesięczny spór. Od 1 kwietnia br. podstawowe wynagrodzenie kierowców w MZA wynosić będzie od 4400 do 5100 złotych brutto. Wcześniej kwota ta wahała się pomiędzy 3700 a 4500 zł. Najbardziej podwyżkę wynagrodzeń odczują kierowcy zarabiający dotychczas najmniej – ich wynagrodzenie wzrośnie do ok. 4400 zł brutto. Zarząd spółki nie zgodził się na zmniejszenie liczby grup zaszeregowania z 6 do 2. Ostatecznie uzgodniono, że wprowadzone zostaną zmiany w regulaminie wynagradzania zmniejszające liczbę grup zaszeregowania do 5. Oprócz podwyżki wynagrodzenia kierowcy dostaną także wyrównanie, którego domagali się w związku z przedłużającymi się negocjacjami. Decyzją zarządu spółki, wraz z najbliższą wypłatą dostaną dodatkowo 1000 złotych. Pracownicy zaplecza i umysłowi w MZA na podobnej zasadzie zyskali 600–złotowe podwyżki, choć ze zmniejszeniem premii do 200 zł. Oprócz podwyżek zarząd spółki zapowiada poprawę warunków sanitarnych na pętlach autobusowych. Związkowcy zapowiadają, że mimo zakończenia sporu, nadal będą trwały rozmowy na temat poprawy warunków pracy kierowców w Miejskich Zakładach Autobusowych. Podpisanie porozumienia, kończy spór zbiorowy. Protest kierowców MZA trwa od końca 2017 roku. Pracownicy grozili strajkiem w przypadku niepodjęcia przez zarząd spółki decyzji o podwyższeniu płac. Na początku 2018 roku powołano wspólną organizację, która reprezentowała wszystkie związki. Pierwszą decyzją było przeprowadzenie ankiety z zapytaniem czy kierowcy chcą podwyżek. Niedługo później nowa formacja złożyła oficjalne pismo z żądaniem zwiększenia wynagrodzenia. Wobec braku odpowiedzi na żądania podjęto decyzję o wejściu w spór zbiorowy. Na początku negocjacji zarząd MZA twierdził, że maksymalnie może podnieść pensje o 100 złotych. Teraz spółka przeznaczy na podwyżki blisko 10 milionów złotych.

Miara Mirosław                    Przewodniczący KM NSZZ Solidarność