czwartek, 15 listopada 2018

PIGUŁKA nr.41/18

PIGUŁKA       Co słychać  w   Solidarności
Warszawa   16.11.2018r. nr 41/18


W Polfie Warszawa  S.A.

PPK czy może jednak PPE   ciąg dalszy

Tydzień temu pisałem o ewentualnej możliwości wprowadzenia w Polfie PPE. Dzisiaj przedstawiam dalszy ciąg informacji, aby każdy miał wiedzę na temat PPE i PPK:
Po opublikowaniu projektu ustawy o Pracowniczych Planach Kapitałowych wielu pracodawców przypomniało sobie o już istniejących Pracowniczych Programach Emerytalnych. Czym się różnią obydwa produkty?

Do najważniejszych różnic pomiędzy PPE a PPK należy kwestia dobrowolności. Funkcjonujące już PPE są nieobowiązkowe. Pracodawca może, ale nie musi utworzyć PPE. Co więcej, nawet po jego utworzeniu, pracownicy nie są zobowiązani do niego przystąpić. Z kolei zapowiadane PPK będą obligatoryjne dla pracodawców. Nie będą z kolei obowiązkowe dla pracowników. Obowiązywać ma zasada automatycznego zapisu z możliwością wyjścia z planu na wniosek pracownika. Z obowiązku utworzenia PPK zwalniać będzie prowadzenie PPE, o ile odprowadzana składka będzie wynosić minimum 3,5% wynagrodzenia pracownika.
Kolejną kwestią jest forma zatrudnienia, która kwalifikuje osoby zatrudnione do PPE lub PPK. W pierwszym przypadku są to przede wszystkim pracownicy osoby zatrudnione na podstawie umowy o pracę, w pełnym lub niepełnym wymiarze czasu pracy, w wieku poniżej 70 lat, spełniające kryterium stażu pracy określonego w umowie zakładowej PPE. Kryterium to musi spełniać co najmniej 50% zatrudnionych u danego pracodawcy. Z kolei PPK objęte będą wszystkie osoby zatrudnione, jeśli otrzymują wynagrodzenie stanowiące podstawę składek na obowiązkowe ubezpieczenia emerytalne i rentowe. Obligatoryjnie uczestnikiem PPK stanie się każda osoba zatrudniona w wieku poniżej 55 lat oraz osoba w wieku 55–70 lat na jej wniosek. Ważną różnicą pomiędzy PPE i PPK jest wybór formy i zarządzającego programem. W PPE decyzję podejmuje pracodawca wraz z reprezentacją pracowników. W PPK sam pracodawca.
Osobną kwestią jest wysokość składek odprowadzanych w obydwu rozwiązaniach. Dobrze przedstawia to poniższa tabela:

Ważne jest również to, że w przeciwieństwie do PPE, polityka inwestycyjna w PPK będzie określona ustawowo. PPK mają być oparte o fundusze zdefiniowanej daty. Portfel uczestnika planu ma być dostosowywany tak, aby uwzględniać konieczność ograniczania poziomu ryzyka inwestycyjnego w miarę zbliżania się do osiągnięcia wieku emerytalnego. Ile to będzie kosztować? Ustawa o PPE nie określa obecnie limitu kosztów prowadzenia programu. Praktyka rynkowa uzależnia wysokość kosztów od rodzaju funduszy, w ramach których inwestowane są środki. W przypadku PPK zdecydowano się na wprowadzenie maksymalnego limitu wynagrodzenia za zarządzanie funduszem inwestycyjnym, w którym lokowane są środki gromadzone w PPK, w wysokości nie większej niż 0,5% wartości aktywów netto funduszu inwestycyjnego w skali roku oraz dodatkowo 0,1% wynagrodzenia za osiągnięcie wyniku przez fundusz.

U właściciela ; W farmacji

Farmaceutyczny czempion wyprzedza światowych potentatów  Rzeczpospolita

Polpharma to jedyny polski czempion narodowy działający w przemyśle farmaceutycznym. Inwestując w biotechnologię, umożliwi pacjentom dostęp do najnowocześniejszych terapii. 15 mld zł zyskuje rokrocznie budżet państwa dzięki przemysłowi farmaceutycznemu. Spory udział ma w tym Polpharma, największy w Polsce producent leków, który na polu produkcji, ale również inwestycji, wyprzedza na krajowym rynku międzynarodowe koncerny. Liczby mówią same za siebie: w 2017 r. Polpharma odpowiadała za ok. 900 mln zł wpływów do budżetu (bezpośrednio i pośrednio), wartość jej produkcji przemysłowej wyniosła 2,6 mld zł, a eksportu - 716 mln zł. Zapewniając 20 tys. miejsc pracy w Polsce, w tym też w podmiotach kooperujących i w otoczeniu firmy, przeznaczyła aż 301 mln zł na inwestycje w badania i rozwój w swoich polskich ośrodkach.
Nic dziwnego, że Grupa Polpharma uplasowała się na szóstym miejscu tegorocznego rankingu czempionów narodowych Polityki Insight, obok takich potentatów jak KGHM, Polski Koncern Naftowy Orlen, Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo, Ciech i Synthos. Jako jedyna firma farmaceutyczna w tym zestawieniu, wyprzedziła gigantów technologicznych Comarch i Asseco oraz Grupę Azoty i Boryszew.
Autorzy raportu Polityki Insight „Czempioninarodowi, jakich potrzebuje Polska” definiują czempionów jako duże korporacje z sektorów uznawanych za strategiczne, czy to dla polityki wewnętrznej czy międzynarodowej państwa, które odznaczają się nie tylko efektywnością ekonomiczną, ale przede wszystkim realizują szeroko rozumiany interes publiczny. Dla zwykłych ludzi czempion narodowy to przedmiot chluby i dumy, marka krajowa, która ma wysoki wkład w potencjał gospodarczo-polityczny kraju, pełni znaczącą rolę w rozwoju społeczno-ekonomicznym, a także stanowi spoiwo kulturowe społeczeństwa. Czempion daje też motywację do rozwoju biznesu i jest najlepszą wizytówką kraju za granicą. Jak czytamy w raporcie, „czempionów narodowych cechuje wysoka aktywność na arenie międzynarodowej, wiodąca pozycja w branży i wysoka skłonność do finansowania badań nad innowacjami”. Polpharma tylko w latach 2013-2017mogła się pochwalić imponującą liczbą 29 wynalazków, 47 zgłoszeń patentowych i 41 udzielonych patentów. I to między innymi właśnie Polpharmie polski przemysł farmaceutyczny zawdzięcza pozycję najbardziej aktywnego sektora gospodarki pod kątem innowacyjności. Według danych Głównego Urzędu Statystycznego (GUS), niemal co drugi producent leków w Polsce wprowadza na rynek produkty innowacyjne - to blisko 2,5 razy więcej niż średnia dla całej produkcji przemysłowej. Jak czytamy w dokumencie strategicznym „Polityka lekowa państwa”, poza innowacyjnością polski sektor farmaceutyczny charakteryzuje się również dużą dynamiką rozwoju. Historia Polpharmy może być jego świetnym przykładem. Większość zysków ze sprzedaży swoich leków firma inwestuje bowiem w rozwój nowych, potrzebnych pacjentom produktów, a także nowoczesnej infrastruktury produkcyjnej i laboratoryjnej. W latach 2000-2017na inwestycje w środki trwałe przeznaczyła 2,5 mld zł, w tym 2 mld zł w Polsce. W tym samym czasie 2,4 mld zł wyasygnowała na inwestycje w badania i rozwój, w tym 1,8 mld zł w Polsce. To plasuje ją na trzecim, po KGHM i PGNiG, miejscu w rankingu czempionów narodowych, pod względem innowacyjności. Tak wysoką pozycję zawdzięcza jednej z najwyższych wartości dodanych wypracowanych przez jednego pracownika, wysokim nakładom na badania i rozwój oraz dużej liczbie zarejestrowanych patentów. Ranking pokazuje, że wciąż niewiele polskich firm kładzie nacisk na innowacyjność. Polpharma należy do chlubnych wyjątków, które stawiają nie tylko na wysoką wydajność pracownika, ale wciąż inwestują w rozwój własnej produktywności. Głównym obszarem działalności pozostaje segment leków generycznych, który firma rozwija, inwestując w produkcję tzw. generyków difficult-to-make, czyli trudnych do wytworzenia. Stale też udoskonala istniejące już produkty, inwestując w nowoczesne postacie farmaceutyczne  leku czy ulepszając ich formułę. Największym obszarem inwestycyjnym Polpharmy jest jednak biotechnologia, w którą od 2010 r. zainwestowała już ok. 700 mln zł, a docelowo planuje przeznaczyć ok. 2 mld zł nie tylko w rozwój produktów, ale infrastrukturę laboratoryjną i produkcyjną oraz podnoszenie kompetencji pracowników. Koszty wytworzenia leków biologicznych, które w odróżnieniu od chemicznych, powstają przy udziale komórek żywych - bakteryjnych bądź ssaczych - sięgają kilkuset milionów dolarów. Ocenia się, że rozwój leków biologicznych biorównoważnych, do których wytwarzania przygotowuje się Polpharma, zajmuje 7-10lat i kosztuje od 100 do 200 mln dolarów. W tej chwili firma może się pochwalić trzema produktami w zaawansowanej fazie rozwoju i kolejnymi na wczesnym etapie prac rozwojowych. W przyszłości na pewno usłyszymy o wielu kolejnych, bo Grupa Polpharma jako jedyna firma w Polsce obejmuje w swoich działaniach cały biotechnologiczny łańcuch wartości. W należącej do firmy spółce Bioceros w Holandii rozwijane są innowacyjne linie komórkowe, niezbędne do wytwarzania leków biologicznych. Kolejnym etapem łańcucha jest rozwój produktu i procesu, a następnie produkcja. Te etapy odbywają się w Oddziale Polpharma Biologics w Gdańsku. Aby sprzedawać swoje produkty biologiczne w skali globalnej, Polpharma buduje także nową fabrykę w podwarszawskich Duchnicach. Zakład, którego uruchomienie zaplanowano na 2020 r., będzie największą fabryką biotechnologiczną w Europie Środkowo-Wschodniej. To najbardziej znacząca inwestycja prowadzona w ostatnich latach w polskiej branży farmaceutycznej. Zdaniem ekspertów, może się ona przyczynić do zwiększenia konkurencyjności Polski w tej innowacyjnej dziedzinie. Prezes Polpharmy Markus Sieger tłumaczy, że sektor biotechnologiczny jest globalny ze swej natury, choćby dlatego, że nakłady na rozwój pojedynczego leku są tak wysokie, że tylko jego komercjalizacja na całym świecie pozwala wygenerować zyski umożliwiające finansowanie kolejnych produktów. Inwestycja w biotechnologię to zatem szansa na ekspansję zagraniczną polskich producentów i konkurowanie na poziomie światowym w najnowocześniejszej grupie leków. Grupa Polpharma wraz ze spółkami stowarzyszonymi już dziś jest poważnym graczem na zagranicznych rynkach jako jedna z wiodących firm farmaceutycznych w Europie Środkowo-Wschodniej, sklasyfikowana na pierwszym miejscu w Kazachstanie i na ósmym miejscu wśród lokalnych producentów Rosji. To w tych państwach znajdują się dwa z siedmiu zakładów produkcyjnych Grupy. Za granicą firma prowadzi także trzy nowoczesne ośrodki badań i rozwoju i zatrudnia blisko trzy tysiące pracowników. To dało firmie wysoką piątą pozycję w rankingu Polityki Insight w kategorii zagranica, mierzącej wskaźniki ekspansji na rynki zagraniczne.
Priorytetem firmy pozostaje bezpieczeństwo lekowe kraju, rozumianego jako zapewnienie ciągłości dostaw produktów ze wszystkich ważnych grup terapeutycznych, a także umożliwienie polskim pacjentom dostępu do nowoczesnych terapii w przystępnej cenie. O skali produkcji mogą świadczyć liczby. Z Polpharmy pochodzi co ósme opakowanie leku w polskich aptekach i co trzecie w polskich szpitalach. Refundowanych jest 256 leków Polpharmy, co stanowi 13 proc. wolumenu leków refundowanych w Polsce i 6 proc. budżetu refundacji. Narodowy Fundusz Zdrowia (NFZ)przeznacza na leki Polpharmy 480 mln zł, podczas gdy jej szacowane wpływy do budżetu państwa wynoszą 907 mln zł. Jest też jedynym producentem 42 leków, w tym ratujących życie, i jedyną firmą w Polsce, która na dużą skalę wytwarza służące do produkcji leków substancje farmaceutyczne. Ważnym elementem działalności Polpharmy jest jej wkład w rozwój nauki. Nad stworzeniem nowych substancji i formuł leków w siedmiu centrach badań i rozwoju pracuje 473 pracowników. 150 osób zatrudnionych w firmie może się pochwalić tytułem doktora, a 65 proc. - wykształceniem wyższym. To wszystko sprawia, że Polpharma idealnie wpisuje się w definicję narodowego czempiona, stanowiącego wizytówkę Polski na świecie nie tylko pod względem gospodarczym, ale także naukowym.



W kraju i na świecie


Solidarność skarży polski rząd przed Międzynarodową Organizacją Pracy

Zdaniem Prezydium Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność” rząd ustawowo wyłącza z konsultacji podwyżek wynagrodzeń dla pielęgniarek i położnych przedstawicieli innych związków zawodowych niż branżowy związek zawodowy pielęgniarek i położnych. Tym samym łamie Konwencję nr 98 i Zalecenie nr 113 MOP. Prezydium podjęło dzisiaj decyzję o skierowaniu skargi w tej sprawie do MOP.
Naruszenie Konwencji nr 98 dotyczącej stosowania zasad prawa organizowania się i rokowań zbiorowych odnotowujemy w związku z ustawowym uniemożliwieniem związkom zawodowym innym niż związek zawodowy pielęgniarek i położnych zrzeszających wyłącznie pielęgniarki i położne, rokowań w celu zawarcia porozumienia zbiorowego określającego wysokość wynagrodzeń pielęgniarek i położnych – czytamy w uzasadnieniu skargi. Zdaniem Solidarności rozporządzenie ministra zdrowia z dnia 8 września 2015 r. w sprawie ogólnych warunków umów o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej ogranicza negocjacje płacowe jedynie do związku pielęgniarek i położnych, choć w inne reprezentatywne związki zawodowe również zrzeszają pielęgniarki i położne. To złamanie zasad zapisanych w art. 4 Konwencji nr 98, który Polska ratyfikowała. Powyższe oznacza, że wszystkie związki zawodowe działające w Polsce zostały pozbawione możliwości wpływu na określanie zasad podziału i wpływu na wysokość wynagrodzeń pielęgniarek i położnych, nawet jeżeli zrzeszają w swoich związkach zawodowych pielęgniarki i położne zatrudnione u świadczeniodawcy bezpośrednio zainteresowane przedmiotem konsultacji – czytamy w skardze do MOP.
W tej chwili skarga jest tłumaczona i w najbliższych dniach zostanie wysłana do Genewy.
Międzynarodowa Organizacja Pracy powstała w 1919 r. na paryskiej konferencji pokojowej, a po II wojnie światowej stała się agencją afiliowaną przy ONZ. Zajmuje się m.in. ochroną praw pracowniczych i opracowywaniem międzynarodowych standardów pracy. MOP rozpatruje również skargi na państwa i podmioty, które naruszają międzynarodowe prawa pracownicze, jednak nie może nakładać sankcji. Do MOP należy 187 państw.


Spotkanie w sprawie konfliktu w JYSK Polska

Jako dyplomata mam ograniczone możliwości, ale deklaruję pomoc w rozwiązaniu konfliktu – powiedział Ambasador Danii Ole Egberg Mikkelsen podczas dzisiejszego spotkania z przedstawicielami Solidarności w sprawie JYSK-a. W spotkaniu oprócz Piotra Dudy uczestniczył Waldemar Krenc, szef Solidarności Ziemi Łódzkiej. Ambasadorowi towarzyszył konsul Julian Franciszek Skelnik. Spotkanie odbyło się w gdańskiej siedzibie Związku w reakcji na pismo, które Solidarność skierowała m.in. do ambasadora Danii w sprawie konfliktu w polskim oddziale duńskiej sieci JYSK, gdzie wyrzucono z pracy przewodniczącego tamtejszej Solidarności Tomasza Jamrozika.


Miara Mirosław                  
Przewodniczący KM NSZZ Solidarność