Co słychać w Solidarności Nr 08/20
Tygodnik NSZZ Solidarność Polfa Warszawa S.A.
___________________________________________________________________________________________________________________________________
W
Polfie Warszawa S.A.
|
|
W tygodniu
Wszyscy
teraz mówią i piszą o koronawirusie, ja też chciałbym trochę na ten temat. Na
początek co może pracodawca, co może pracownik w temacie wirusa:
Czy pracownik może odmówić pracy ze względu
na koronawirusa?
Zlecanie pracy w domu przez pracodawcę lub zwolnienie z
obowiązku jej świadczenia jest dopuszczalne. Takie decyzje muszą być jednak
uzasadnione. Pracownicy też mają określone prawa w tej sytuacji.
W związku z
rozprzestrzenianiem się wirusa Covid-19 firmy podejmują działania
profilaktyczne, które mają na celu ograniczenie ryzyka związanego z ewentualnym
zakażeniem. Niektóre zaleciły swoim pracownikom, aby po powrocie z miejsc,
gdzie odnotowano przypadki wirusa, przez dwa tygodnie świadczyli pracę z
domu. Takie rozwiązanie jest dopuszczalne, choć oczywiście z pełnym
wynagrodzeniem. Takie sytuacje wskazują, że home office, czyli częściowe,
okazjonalne świadczenie pracy z domu, powinno być jednak uregulowane. W przypadku
osób, które ze względów organizacyjnych nie mogą świadczyć obowiązków z domu,
np. zatrudnionych w handlu lub przy produkcji, pracodawcy pozostaje możliwość
zwolnienia z obowiązku wypełniania zadań. Jeśli pracodawca
nie będzie podejmował żadnych działań, a np. zatrudniony wie, że jego
współpracownik właśnie wrócił z kraju, w którym przybywa przypadków zakażenia
Covid-19, może wnioskować o możliwość pracy z domu. W
ostateczności na podstawie prawa może powstrzymać się od pracy, jeśli warunki
jej świadczenia zagrażają jego życiu lub zdrowiu. Taka decyzja podlega
jednak ocenie pod kątem zasadności. Biorąc pod uwagę dotychczasowe komunikaty
Głównego Inspektoratu Sanitarnego i Ministerstwa Zdrowia, na razie wydaje się
to nieuzasadnione.
Zasadna wydaje się
za to odmowa podróży służbowej do regionów, w których rozprzestrzenia
się wirus, np. wysłanie kierowcy z transportem do włoskiej Lombardii. Jeśli
jednak pracownik by się na to zgodził, pracodawca powinien dodatkowo zadbać o
jego bezpieczeństwo: pouczyć go o zagrożeniach, zaopatrzyć w dodatkowe środki
ochrony indywidualnej itp. - pisze „DGP”.
Państwowa Inspekcja Pracy
Czy pracownik może odmówić wyjazdu służbowego w rejon
występowania koronawirusa?
W związku z licznymi wątpliwościami,
dotyczącymi stosowania przepisów prawa pracy odnoszących sią do relacji między
pracodawcą a pracownikami w sytuacji zagrożenia zarażeniem koronawirusem
SARS-CoV-2, Państwowa Inspekcja Pracy przygotowała odpowiedzi na pytania
dotyczące tej problematyki. Dodatkowe informacje i zalecenia w związku z
ryzykiem zarażenia koronawirusem znajdują się także na stronie internetowej
Głównego Inspektoratu Sanitarnego: https://gis.gov.pl/
Czy pracownik może odmówić wyjazdu w
rejony, gdzie występuje koronawirus, ze względu na groźbę zarażenia?
Zgodnie z art. 210
§ 1 Kodeksu pracy w razie gdy warunki pracy nie odpowiadają przepisom
bezpieczeństwa i higieny pracy i stwarzają bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia
lub życia pracownika albo gdy wykonywana przez niego praca grozi takim
niebezpieczeństwem innym osobom, pracownik ma prawo powstrzymać się od
wykonywania pracy, zawiadamiając o tym niezwłocznie przełożonego.
Zatem pracownik,
którego pracodawca wysyła w delegację (wyjazd służbowy) w rejony zagrożone
koronawirusem, może odmówić wykonania takiego polecenia ze względu na
bezpośrednie zagrożenie swojego życia lub zdrowia oraz ryzyko
rozprzestrzenienia choroby w kraju tzn. narażenie na niebezpieczeństwo innych
osób. Dla pracodawcy i pracownika przy podejmowaniu decyzji dotyczących wyjazdu
służbowego w rejony zagrożone powinny być wiążące zalecenia, komunikaty
właściwych organów państwowych, w szczególności Państwowej Inspekcji
Sanitarnej, czy Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Jeżeli pracownik zdecyduje
się na wyjazd w regiony gdzie może być narażony na zarażenie koronawirusem,
wówczas pracodawca powinien ocenić ryzyko związane z takim wyjazdem i zapewnić
pracownikowi odpowiednie środki ograniczające ryzyka związane z możliwością
zarażenia patogenem oraz podjąć działania, które zminimalizują potencjalne
zagrożenie, np. zorganizować tak wyjazd, by czas przebywania w niebezpiecznym
miejscu był jak najkrótszy.
Czy pracodawca może zlecić dodatkowe
badania lekarskie pracownikowi, który powraca do pracy po wyjeździe do
regionu/kraju, w którym był narażony na zakażenie koronawirusem?
Prawo pracy
określa zasady kierowania pracowników na badania lekarskie i przeprowadzania
badań wstępnych, okresowych i kontrolnych pracownika. Przepisy nie przewidują
kierowania pracownika na badania w związku ze zwiększonym ryzykiem zachorowania
na choroby wirusowe. Zgodnie z art. 229 Kodeksu pracy pracownik podlega
badaniom profilaktycznym: wstępnym - przy przyjęciu do pracy, a także okresowym
i kontrolnym. Zakres i częstotliwość badań okresowych ustala lekarz zgodnie ze
wskazówkami metodycznymi w sprawie przeprowadzania badań profilaktycznych.
Badania kontrolne są wykonywane w przypadku, gdy niezdolność pracownika do
pracy trwała dłużej niż 30 dni. Tryb i zakres badań profilaktycznych
pracowników są uregulowane przepisami rozporządzenia Ministra Zdrowia i Opieki
Społecznej z dnia 39 maja 1996 r. w sprawie przeprowadzania badań lekarskich
pracowników, z zakresu profilaktycznej opieki zdrowotnej nad pracownikami oraz
orzeczeń lekarskich wydawanych do celów przewidzianych w kodeksie pracy (Dz. U
z 2016 r. poz. 2067). Zgodnie z przepisem § 6 wskazanego rozporządzenia
przeprowadzenie badań lekarskich poza terminami wynikającymi z częstotliwości
wykonywania badań okresowych i orzekanie o możliwości wykonywania
dotychczasowej pracy może zachodzić w przypadku: konieczności przeniesienia
pracownika do innej pracy ze względu na stwierdzenie szkodliwego wpływu
wykonywanej pracy na zdrowie pracownika (art. 155 § 1 Kodeksu pracy);
stwierdzenie u pracownika objawów wskazujących na powstanie choroby zawodowej
(art. 230 § 1 Kodeksu pracy); stwierdzenia niezdolności do wykonywania
dotychczasowej pracy u pracownika, który uległ wypadkowi przy pracy lub u
którego stwierdzono chorobę zawodową, lecz nie zaliczono do żadnej z grup
inwalidów art. 231 Kodeksu pracy). Skierowanie na przeprowadzenie badania
wydaje pracodawca po zgłoszeniu przez pracownika niemożności wykonywania
dotychczasowej pracy. Przepisy Kodeksu pracy oraz wspomnianego rozporządzenia
nie uprawniają natomiast pracodawcy do skierowania pracownika na badania
lekarskie w sytuacji, gdy np. pracownik jest przeziębiony i może zagrażać innym
pracownikom, bez zgody tego pracownika, jeżeli nie zbiega się to z terminem
kolejnego badania okresowego. Stosownie do art. 32 ust. 1 ustawy z dnia 5
grudnia 1996 r. o zawodach lekarza i lekarza dentysty (Dz. U z 2019 r. poz. 537
z późn. zm.) lekarz może przeprowadzić badanie lub udzielić innych świadczeń
zdrowotnych, z zastrzeżeniem wyjątków przewidzianych w ustawie, po wyrażeniu
zgody przez pacjenta. Wyjątki w tym zakresie przewiduje w szczególności ustawa
z 5 grudnia 2008 r. o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u
ludzi (Dz. U z 2019 r. poz.1239 z późn. zm.).
Czy pracodawca może zabronić
pracownikowi wykorzystania urlopu, jeżeli ma on być wykorzystany w kraju, gdzie
jest duże ryzyko zainfekowania koronawirusem?
Pracodawca nie ma
podstaw prawnych do zbierania informacji dotyczących miejsca wypoczynku
pracownika, a pracownik nie jest zobowiązany do ujawniania miejsca spędzania
urlopu wypoczynkowego.
Czy pracodawca może nie dopuścić do
pracy pracownika, który wraca do pracy z pobytu w kraju/regionie objętym
działaniem koronawirusa?
Pracodawca nie
jest uprawniony do dokonywania samodzielnie oceny stanu zdrowia pracownika.
Niedopuszczenie pracownika do pracy, ze względu na potencjalne zarażeniem
wirusem może narazić pracodawcę na zarzutu o nękanie, czy stosowanie mobbingu.
Czy pracodawca w ramach
profilaktyki i kwarantanny może pracownikowi powracającemu z regionów objętych
działaniem koronawirusa zaproponować czasową pracę z domu?
Jeśli pracodawca
uzyskał informacje, że pracownik przebywał w strefie gdzie mógł zostać zarażony
koronawirusem, może zaproponować pracownikowi świadczenie pracy zdalnej.
Warunki świadczenia pracy w domu powinny zostać uzgodnione w porozumieniu stron
stosunku pracy. Nie mogą one naruszać powszechnie obowiązujących przepisów
prawa pracy np. norm czasu pracy.
Czy pracodawca ma prawo wysłać na urlop
pracownika wracającego z wypoczynku z regionu objętego koronawirusem?
Pracodawca nie
może zobowiązać pracownika powracającego do pracy z pobytu w strefie zagrożonej
koronawirusem do wykorzystania urlopu wypoczynkowego. Nie jest też właściwy do
podejmowania działań izolujących pracownika w ramach kwarantanny.
Komentarz:
W Polsce
na tę chwilę gdy piszę ten artykuł, nie ma chorych na koronowirusa, albo
inaczej póki co nie stwierdzono u nikogo tego wirusa. Natomiast moim zdaniem jest
pewne, że za chwile wirus będzie w naszym kraju niestety. We Włoszech w
niedziele było około 100 chorych, dzisiaj już jest 650 i 17 zgonów. Koronawirus
jest już w ponad 50 krajach i tylko
kwestia dni lub godzin, gdy będzie u nas moim zdaniem. Czy to znaczy, że mamy
panikować, zakładać maski, kupować ryż i mąkę. Sądzę, że odwrotnie.
Należy słuchać tych co się trochę na tym znają – czyli najlepiej lekarzy.
Koronawirus jest groźny, nikt nie twierdzi, że jest inaczej, ale jest
porównywalny z epidemią grypy a zgony dotyczą głównie osób których odporność
organizmu jest słabsza ze względu na inne choroby. To co możemy robić teraz z
większą starannością niż zawsze, to myć starannie jak najczęściej ręce.
Dobrze, że w naszej firmie już zareagowano i w toaletach znalazły się dodatkowe
środki odkażające. Ręce należy myć starannie wodą i mydłem a potem można użyć
tych środków odkażających. Swego czasu czytałem taki artykuł w którym
udowadniano, że mycie rąk samą wodą jest o 70% mniej skuteczne jeśli chodzi o
pozbycie się wszelkich zarazków, niż mycie rąk wodą i np. mydłem. Sądzę, że to
bardzo ważna informacja, przyznaję ze wstydem, że sam nie zdawałem sobie
sprawy, że to jest aż taka różnica, czy tylko wodą, czy wodą z mydłem,
no okazuje się, że różnica jest olbrzymia. Niestety ciągle widujemy osoby
opuszczające toaletę, które nie korzystają z umywalek, prawda ? ☹
. Teraz to naprawdę konieczne, no
wiadomo, że nie tylko teraz, ale sytuację będziemy mieli za chwilę groźną i
trzeba być ostrożnym. Czy powinniśmy mieć maski ? Lekarze zapewniają, że raczej
nie. W tej chwili to na pewno nie musimy ich mieć, ale jak wirus będzie w
Warszawie, każdy będzie chciał maskę mieć gdy wsiądzie do tramwaju czy autobusu,
tak sądzę, obserwując relacje chociażby z Włoch. To może nasza firma mogłaby
zamówić takie maski na wszelki wypadek, żeby były jakby co ? Z tymi maskami to
jest tak trochę dziwnie, bo lekarz zapewnia, że maski powinni mieć chorzy żeby
nie zarażać a nie zdrowi a za chwilę jest relacja z samolotu gdy służby medyczne
„Lotu” mierzą temperaturę pasażerom i każdy ze służby medycznej jest w masce.
Dlatego właśnie sądzę, że warto gdzieś tam się zabezpieczyć w maskę tak mi się wydaje,
chociaż sam jeszcze nie mam ☹.
Póki
co nie musimy w Polfie zaniechać witania się przez podawanie rąk, czy spotykania
się na stołówce 😊, ale jak wirus się pokaże w
Warszawie, to może i takie środki jak zaprzestanie podawania rąk będą konieczne,
kto wie. Jak na razie myjemy starannie ręce, dbamy o zdrowe odżywianie, o
kondycję i nie słuchamy polityków z żadnej opcji, bo już wykorzystują epidemię
do celów kampanii a to mnie wkurza, no i abyśmy zdrowi byli 😊.
MM
U
właściciela ; W farmacji
|
|
|||
Lek
na malarię zwalczy koronawirusa? Chińczycy go testują Rzeczpospolita
Tradycyjny lek
na malarię może okazać się skutecznym lekiem na koronawirusa. Lek o nazwie
Chlorochina, znany w Polsce pod handlową nazwą Arechin, w testach klinicznych
przeprowadzonych w Chinach okazał się skuteczny w zwalczaniu COVID-19. Według
ulotki Arechin, to lek pierwotniakobójczy, który znosi ostry atak malarii,
pełzaka czerwonki i lamblii jelitowej. Ma też działanie przeciwzapalne.
Czytaj także: Przez koronawirusa spadną zyski alkoholowych gigantów? Didier
Raoult, kierownik prestiżowego Instytutu Chorób Zakaźnych i Tropikalnych w
Marsylii Raoult, światowej klasy specjalista od wirusów i chorób zakaźnych,
poinformował AFP o odkryciu chińskich naukowców. Raoult powołuje się na
badania trzech chińskich naukowców, które zostały opublikowane przed
tygodniem w piśmie branżowym "BioScience Trends". Biolodzy opisali
badania kliniczne z udziałem ponad 100 pacjentów. Leczenie Chlorochiną
okazało się skuteczniejsze niż leczenie innych grup chorych innymi
preparatami. Niestety naukowcy z Uniwersytetu w Qingdao nie podali żadnych
konkretnych danych. Gdyby okazało sie, że faktycznie lek na malarie
skutecznie zwalcza COVID-19, to byłaby to doskonała informacja - uważa Didier
Raoult. Lek jest tani i powszechnie dostępny. Mimo optymistycznych informacji
z Chin francuskie Ministerstwo Zdrowia ostrzega przed nadmiernym entuzjazmem.
Minister Olivier Véran powiedział we francuskiej telewizji BFM-TV, zapewnił,
jego resort skontaktuje się doktorem Raoultem i przeanalizuje wyniki badań
chińskich naukowców. Minister przyznał, że informacje o testach
laboratoryjnych są "interesujące", ale trzeba koniecznie potwierdzić
wyniki testów na pacjentach, by mówić o skutecznym zastosowaniu leku.
FIP
publikuje wytyczne dla farmaceutów w sprawie koronawirusa Mgr.Farm
W związku z
rozprzestrzenianiem się koronawirusa, Międzynarodowa Federacja Farmaceutyczna
przedstawia specjalny przewodnik dla farmaceutów. Międzynarodowa Federacja
Farmaceutyczna (FIP) przygotowała specjalny przewodnik, w którym przedstawia,
jak powinni zachować się farmaceuci wobec rozprzestrzeniającego się
koronawirusa. Jak podkreśla FIP, zarówno na terenach dotkniętych epidemią,
jak i tych, na których nie stwierdzono jeszcze przypadków choroby, farmaceuci
stanowią zwykle pierwszy punkt kontaktu obywateli z placówkami służby
zdrowia. Dlatego mogą oni odegrać ważną rolę w zapobieganiu i efektywnym
zarządzaniu infekcją. – Ze względu na to, że do aptekarzy obywatele zwracają
się często w pierwszej kolejności, a także dlatego, że stwierdzono już
przypadki koronawirusa w wielu krajach, ważne jest, by byli oni dobrze
poinformowani – stwierdza w komunikacie prasowym Jane Dawson na portalu DAZ,
przewodnicząca specjalnie do tego powołanej Grupy Zadaniowej (czytaj też:
Włochy: apteki pierwszym punktem kontaktu w ogniskach koronowirusa). Zadania
farmaceutów W przewodniku dokonano podziału na farmaceutów, którzy pracują w
publicznych aptekach, a także tych, którzy są zatrudnieni w placówkach
szpitalnych. Ci pierwsi są w dużej mierze współodpowiedzialni za informowanie
pacjenta. Do ich obowiązków należą: przechowywanie odpowiedniej ilości
ważnych środków leczniczych oraz środków pomocniczych (np. masek), tak, by
móc zaspokoić popyt; informowanie i działania szkoleniowe dla społeczeństwa;
doradztwo; w razie potrzeby, zwrócenie się do innych pracowników służby
zdrowia; wspieranie prewencji oraz wspieranie kontroli infekcji. Aptekarze z
placówek szpitalnych są natomiast współodpowiedzialni za: przechowywanie
odpowiedniej ilości ważnych środków leczniczych oraz produktów pomocniczych,
takich jak maski; współpracę z innymi pracownikami służby zdrowia, dotyczącą
dostawy oraz wsparcia pacjentów; prewencję oraz kontrolę infekcji w
szpitalnym otoczeniu; informację i doradztwo; zapewnienie odpowiedzialnego
użycia dostarczanych środków medycznych. Za co jeszcze odpowiadają farmaceuci?
FIP podkreśla również, że w aptekach powinno się wskazać osobę, która byłaby
odpowiedzialna za zakup niezbędnych leków oraz produktów medycznych (czytaj
również: Koronawirus na razie nie zwiększył problemów z dostępnością leków).
Wykazy takich środków, które powinny być dostępne w magazynie, prezentuje
przewodnik; są wśród nich środki do leczenia przeciwwirusowego, jak
Interferon, Ribavirin, Lopinavir, Ritonavir, a także Ibuprofen i
Methylprednisolon. Oprócz tego, należy także spełnić wymagania fizyczne,
takie jak przygotowanie odizolowanego okna oraz odpowiedniego sprzętu, jak
termometry, lampy uv czy osobiste wyposażenie ochronne. Osobny punkt
poświęcony został maskom – tu podkreśla się, że samo ich użycie jest
niewystarczające, by zapobiec przenoszeniu się wirusa – niezbędna jest
jeszcze właściwa higiena rąk, która stanowi kolejne ważne zagadnienie
omówione w przewodniku (zobacz też: „Maseczkowi spekulanci” zarabiają na
dezinformacji. Padają rekordy…). Co więcej, farmaceuci i ich stowarzyszenia,
mogą także sami dostarczać informacji dotyczące koronawirusa, na przykład w
formie plakatów czy stron internetowych. Kolejnym zadaniem farmaceuty jest
też ocena ryzyka u pacjenta i, w przypadku podejrzenia wystąpienia zarażenia,
decyzja o zwróceniu się do odpowiednich instytucji. FIP podkreśla także
konieczność, by farmaceuci, w dużym stopniu narażeni na kontakt z wirusem,
nie zapominali o przestrzeganiu osobistych środków ostrożności. Powinni oni
też wszyscy zapoznać się z instrukcjami zawartymi w przewodniku.
|
||||
W kraju i na świecie
|
|
|||
Pilne! EKZZ za europejską płacą minimalną. To m.in. efekt
działań „Solidarności”
Ponad
80 proc. central związkowych zrzeszonych w Europejskiej Konfederacji Związków
Zawodowych opowiedziało się za europejską płacą minimalną. O północy zakończyło
się głosowanie w tej sprawie. To duży sukces NSZZ „Solidarność”, który skupił
wokół siebie do tego przedsięwzięcia największe centrale europy
Środkowo-Wschodniej. Dzisiaj EKZZ reprezentujący ponad 60 mln pracowników ma
pełny mandat, by na forum Komisji Europejskiej zabiegać o nową dyrektywę. W głosowaniu korespondencyjnym, które zakończyło się o 12. w
nocy, ponad 80 proc. central związkowych zrzeszonych w EKZZ opowiedziało się za
zobowiązaniem Konfederacji i jej przewodniczącego Luci Visentininiego do
podjęcia działań na rzecz dyrektywy o europejskiej płacy minimalnej. Taką
dyrektywę zapowiedziała nowa przewodnicząca KE Ursula von der Leyen.
- To wielki sukces
„Solidarności”. Udało nam się przekonać nie tylko największe związki zawodowe z
naszego regionu, ale też skutecznie lobbować wśród pozostałych organizacji – na
gorąco komentuje szef Związku Piotr Duda.
Przeciwne były centrale związkowe z
krajów skandynawskich i Słowacja, które lobbują za innymi rozwiązaniami.
Takiemu podejściu sprzeciwiła się „Solidarność”. W listopadzie ub. roku z jej
inicjatywy 24 największe centrale związkowe Europy Środkowo-Wschodniej
stworzyły wspólny front wspierając władze EKZZ do zabiegania o nową dyrektywę o
płacy minimalnej. Dzisiaj staje się to faktem.
- Jeśli uda się przeforsować
dyrektywę o europejskiej płacy minimalnej, będzie to wielki krok do ujednolicenia
unijnego rynku pracy – mówi przewodniczący „Solidarności”. I przypomina, że
obok swobody przepływu kapitału, swobody działalności gospodarczej, musi
działać jednolity rynek pracy.
Zapowiadana przez Komisję Europejską dyrektywa przewiduje w
pierwszej kolejności wprowadzenie zasady, że płaca minimalna musi wynosić co
najmniej 50 proc. przeciętnego wynagrodzenia danego kraju.
Szykujemy akcje protestacyjne pod sklepami Castoramy w których zwalniano związkowców
Po dzisiejszym,
drugim dniu posiedzenia Komisji Krajowej w Zakopanem z Tadeuszem Majchrowiczem,
zastępcą przewodniczącego Komisji Krajowej NSZZ Solidarność, o sytuacji w
Castoramie rozmawiał Mateusz Kosiński.
–
Bezpośrednio po posiedzeniu Komisji Krajowej spotkał się zespół ds. Castoramy.
Ustalono, że odbędą się akcje protestacyjne pod tymi sklepami Castoramy z
których zwolnieni zostali funkcyjni działacze związkowi, którzy mają ochronę
prawną. Przygotowane zostaną treści banerów, ulotek, trwają sprawy
organizacyjne. Wkrótce poinformujemy o terminach, pikiet, chociażby po to by
poinformować potencjalnych klientów, żeby w tym dniu nie robili zakupów, bo
będzie trudno dostać się do sklepów. To jedna z pierwszych akcji, które będą
organizowane w najbliższym czasie. Oczywiście toczą się powoli sprawy sądowe,
mamy pierwszy nakazowy wyrok z wniosku Państwowej Inspekcji Pracy w Zgorzelcu,
gdzie dyrektor sklepu został ukarany karą finansową za zmianę warunków pracy
jednemu z pracowników i przewodniczącemu komisji zakładowej. To jest dowodem na
nasze twierdzenie, że Castorama łamie prawo w Polsce. Liczymy na to, że kolejne
wyroki będą pozytywne dla pracowników. Zależy nam na zwycięstwie, żeby pokazać
innym sieciom handlowym, że Solidarność będzie skutecznie broniła swoich
członków związku
– powiedział
Tadeusz Majchrowicz, który dodał, że
W trakcie
pierwszego dnia posiedzenia Komisji Krajowej podczas rozmowy o Castoramie
informowaliśmy, że przewodniczący Piotr Duda będzie zabiegał o spotkanie z
ambasadorem brytyjskim, również będziemy chcieli by wiceminister Piotr Szwed z
Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej uczestniczył w tym
spotkaniu, tak by również przez ambasadę wywrzeć presję na Kingfischera, który
zarządza Castoramą. Niewykluczone, że jeśli nie przyniesie to rozwiązań to
organizowane będą inne akcje. Padają pomysły demonstracji pod ambasadą, ale
najpierw rozmowa, spotkanie. Sytuacja jest dynamiczna. Przypomnę, że odbył się
zespół ds. dialogu Rady Dialogu Społecznego, ma być kolejne posiedzenie zespołu
pod przewodnictwem Wojciecha Ilnickiego. To wszystko zmierza ku temu
by skutecznie bronić pracowników zwolnionych z Castoramy.
|