wtorek, 9 czerwca 2020

PIGUŁKA nr.22/20

PIGUŁKA
 Co słychać  w   Solidarności                    
Warszawa  
12.06.2020r.
nr 22/20             

W Polfie Warszawa  S.A.


WYNIKI wyborów

W dniu 5 czerwca  odbyły się wybory Członka Zarządu  VII kadencji.
W głosowaniu wzięło udział 336 pracowników co stanowiło 55,4% pracowników uprawnionych do głosowania.
Głosów ważnych oddano 335.
Kandydat na Członka Zarządu – Małgorzata Cegielska Matysiak otrzymała 335 głosów.
W związku z powyższym Małgorzata Cegielska Matysiak została wybrana, zgodnie ze Statutem Spółki, wynik jest wiążący dla Rady Nadzorczej Polfy Warszawa SA.
Pragnę podziękować tym pracownikom, którzy wzięli udział w wyborach.
Serdecznie gratuluję Małgorzacie Cegielskiej Matysiak uzyskanego wyniku wyborów.

Do tych miłych informacji, dołączam kilka gorzkich słów a mianowicie to, że jestem zaskoczony informacją, iż podczas głosowania były osoby, które nie wiedziały co to jest za głosowanie i o co chodzi. No powiem szczerze, że jest to niefajne. Może nie było plakatów Komisji Wyborczej na każdym wydziale, to fakt, może powinny być, ale trudno jest stwierdzić, że pracownicy nie mieli informacji. Były komunikaty Komisji Wyborczej w poczcie ale i były w gablocie przed portiernią. Muszę tu wspomnieć również o działalności informacyjnej jaką osobiście prowadzę od wielu lat, czyli o „Pigułce”. Jakby to nie zabrzmiało zarozumiale, to stwierdzam, że „Pigułka” jest czytana przez byłych pracowników i emerytów, chociaż nie pracują od wielu lat w Polfie a czytają i wiedzą co się dzieje. Jest czytana przez pracowników wielu firm farmaceutycznych w Polsce, wiem, że tak jest. Oprócz poczty mailowej jest umieszczana na blogu i każdy ma dostęp. O tych wyborach pisałem w „Pigułce” wielokrotnie. Ja wiem, że mam też takie osoby, które ostentacyjnie twierdzą że nie czytają, ale każdy chyba przyzna, że w „Pigułce” są  również zawsze umieszczane informacje takie jak właśnie informacje o wyborach, o podwyżkach, o podpisanych dokumentach itd. I warto chociaż zajrzeć. To przepraszam bardzo, pracownicy z Polpharmy w Nowej Dębie czy Starogardzie czytają i wiedzą o wyborach u nas, emeryci czytają i wiedzą a nasi pracownicy przechodzą obok Komisji Wyborczej i pytają co to za wybory. Nie chodzi mi o to, że mam pretensje, że ktoś z pracowników nie czyta „Pigułki”, mam wystarczającą ilość czytelników i ich wdzięczność za to co robię. Chodzi o to, że nie mogę pojąć tego, że część pracowników nie miała pojęcia o tym, że wybierany jest właśnie przez załogę ich przedstawiciel i im powinno zależeć żeby takiego przedstawiciela wybrać i mieć.
Niestety oprócz pretensji do samych pracowników mam pretensje do przełożonych, że nie poświęcili odrobiny czasu żeby wszystkich swoich pracowników poinformować dokładnie o wyborach ( a narad tysiące) a miałem zapewnienia Zarządu Polfy, że tak, oczywiście cała kadra informuje. No i widzę właśnie jak poinformowała. Przepraszam, że tyle czasu poświęciłem tym pretensjom, ale nie możemy tylko żądać, musimy czasem sami coś dać od siebie a wybory własnych przedstawicieli, to jest coś na czym właśnie pracownikom powinno zależeć.
Mam świadomość, że nie byłem przyjemny w tym tekście powyżej i sobie trochę u niektórych z was „przechlapałem”  ale trudno czasem i tak musi być.
Niemniej jednak mamy swojego przedstawiciela w Zarządzie Polfy, jest nim nadal Małgorzata Cegielska Matysiak. Korzystajmy z tego, że mamy taką możliwość, nie we wszystkich firmach tak jest, rzadko kiedy tak jest, umawiajmy się z Małgosią na rozmowy jak są problemy, piszmy do niej maile, dzwońmy. Mamy przedstawiciela w Zarządzie – korzystajmy z tego – TYLE.

W tygodniu

W tej rubryce nic praktycznie tym razem nie napiszę, bo przed nami „krótszy tydzień”, „Pigułka” wychodzi w środę rano a więc niewiele się zdarzyło. Mogę tylko życzyć wszystkim udanego długiego weekendu, szczególnie tym z Was, którzy cały czas dzielnie pracują na Karolkowej i na Barskiej, ale również tym którzy pracują zdalnie, bo wiem z wielu rozmów, że wcale nie jest tak fajnie i różowo pracując w domu, szczególnie tym którzy mają oprócz swojej pracy, zdalną szkołę z dziećmi. „WIELKI BRAT” wszystko śledzi. Pracownicy zdalni dostają raporty swojej pracy, kiedy z kim i ile czasu, tak, tak, wszystko „WIELKI BRAT” obserwuje, widzi i wie, nie ma lekko i niektórzy ślęczą po 10 godzin przy „kompie” a nie powinni. „WIELKI BRAT” za to nie karci, nie, nie a w imię Kodeksu Etyki może powinien, bo widzi i wie i nie reaguje. Przed nami długi weekend, potem dwa tygodnie pracy i dla wielu wymarzony urlop w trakcie przestojów remontowych.
Jeszcze krótko jedna refleksja. Otóż w ostatnich dniach w wyniku pewnych zdarzeń wypłynął temat traktowania starszych pracowników przez młodszych, przełożonych. Miałem na ten temat poświęcić cały felieton, bo to ważny i bolesny temat. Może kiedyś to zrobię, teraz tylko krótka osobista refleksja. Jak miałem dwadzieścia, trzydzieści lat, to pamiętam śmieszyło mnie bardzo takie powiedzenie starszych ludzi, czy  moich rodziców „zobaczysz nawet się nie obejrzysz jak będziesz miał sześćdziesiąt lat, bo życie tak szybko leci jak jeden dzień”, myślałem sobie , ta akurat, jak jeden dzień, co za ściema.
Dzisiaj wiem, że tak jest, mam 61 lat i życie zleciało jak jeden dzień. To może warto się nad tym zastanowić mając dzisiaj np. trzydzieści lat, czy pęd do kariery, czy awansu, to są rzeczy na tyle istotne, aby dążąc do nich, sprawiać komuś przykrości, bo jest starszy, mniej bystry, może mniej zaradny, może mniej zdolny. Za chwilę będziesz ty starszym, mniej sprawnym i nie nadążającym za nowościami, tak, tak za chwilę będzie, przekonasz się. Ot i taka sobie refleksja, może się przyda.

U właściciela ; W farmacji


Jadwiga Emilewicz o koniecznych zmianach w sektorze farmaceutycznym po pandemii koronawirusa

Cyfryzacja służby zdrowia, służb sanitarno-epidemiologicznych jest dzisiaj dla nas poważnym wyzwaniem - mówiła 3 czerwca podczas konferencji Impact re:action wicepremier i minister rozwoju Jadwiga Emilewicz. W nowej rzeczywistości po koronawirusie warto też przyglądać się sektorowi farmaceutycznemu - dodała.
Jak podkreśliła podczas Impact reaction wicepremier Emilewicz, po pandemii "z całą pewnością" należy zwiększyć stopień cyfryzacji zarówno w sektorze publicznym, jak i prywatnym. "Usprawnienie, cyfryzacja, służby zdrowia, służb sanitarno-epidemiologicznych jest dzisiaj dla nas poważnym wyzwaniem" - przyznała. Dodała, że np. w służbie zdrowia "musimy włączyć 5 bieg w zakresie telemedycyny". Dodała, że warto przyjrzeć się też sektorowi elektroniki. "W Europie jesteśmy na dużym poziomie niedorozwoju w tym obszarze" - oceniła. Zaznaczyła, że dziś mikroelektronika to głównie Chiny, Japonia, Korea, Stany Zjednoczone. Według niej, powinniśmy zyskać w tej dziedzinie "potencjał suwerenności", nie tylko ze względu na korzyści dla gospodarki, ale też z uwagi na nasze bezpieczeństwo.  Jak zaznaczyła Emilewicz, w nowej rzeczywistości po koronawirusie warto też przyglądać się innym dziedzinom gospodarki - np. sektorowi farmaceutycznemu. "Nie może być tak, że wyciągnęliśmy produkcję wszystkich substancji czynnych poza Unię Europejską" - oceniła. Dodała, że Polska jest jednym z tych państw w Europie Środkowej, który posiada sektor farmaceutyczny. "Produkujemy leki na potrzeby rynku naszego i nie tylko. Pytanie, czy możemy robić więcej? Będziemy się temu przyglądać (...) i dostosowywać rozwiązania legislacyjne, żeby opłacało się w Polsce produkować leki" - zaznaczyła. Podczas dyskusji panelowej poświęconej temu, jak będzie wyglądać gospodarka w świecie po pandemii, wicepremier podkreśliła, że mamy do czynienia z przewartościowaniem modelu rozwoju gospodarczego, jaki obowiązywał w ciągu ostatnich 30 lat. Odniosła się do procesów globalizacyjnych związanych z "agresywnym poszukiwaniem obniżania kosztów produkcji". "Przeniesienie do jednej globalnej fabryki, gdzieś w jednym zakątku Azji całej produkcji sprawiło, że w pierwszych tygodniach (epidemii - PAP) zaczęliśmy na nowo myśleć o bezpieczeństwie" - mówiła. Dodała, że maseczka i płyn dezynfekujący stały się wyznacznikiem tego, czy jesteśmy suwerenni. Według Emilewicz dlatego tak ważna jest odpowiedź na pytanie o gotowość szybkiego ulokowania określonych łańcuchów wartości w Polsce, czy szerzej w Europie Środkowo-Wschodniej. W tym kontekście wskazała m.in. na "przerwane łańcuchy wartości w sektorze motoryzacyjnym", cyfrowym czy farmaceutycznym. Według niej, istotne jest też "na ile scyfryzujemy administrację", na ile łatwiejsze stanie się w Polsce prowadzenie działalności gospodarczej. "To będzie jedną z naszych przewag konkurencyjnych, co sprawi, że ważni inwestorzy globalni zechcą (...) lokować tu kolejne swoje inwestycje" - podkreśliła.
Komentarz:
No, no właśnie, w nowej rzeczywistości po koronawirusie, może zostawmy Polfę Warszawa w Polfie Warszawa ????!!!!!       MM

W kraju i na świecie



Strajk w International Paper Kwidzyn

O godz. 2 w nocy, 9 czerwca pracownicy International Paper w Kwidzynie przystąpili do strajku. Protest ma podłoże płacowe. Związkowcy domagają się podwyżek. Spór zbiorowy w International Paper Kwidzyn prowadzony jest od października ub. roku. We wcześniejszej historii współpracy związków zawodowych z zarządem IP zawsze w przypadkach sporów udawało się dojść do porozumienia, chociażby na poziomie mediacji. Tym razem niestety to się nie udało. Dlatego doszło do czynnego strajku i wygaszana jest produkcja w zakładzie – mówi w rozmowie z portalem Tysol.pl Grzegorz Adamowicz, przewodniczący Zarządu Regionu Elbląskiego NSZZ Solidarność. Jak przyznaje przewodniczący, zarząd firmy próbował uniemożliwić pracownikom rozpoczęcie strajku. – Zarząd upierał się, że pracownicy mają obowiązek dbania o dobro i majątek firmy, dlatego nie mogą wstrzymać pracy. Dochodziło do zastraszania pracowników ekonomicznymi argumentami. A przecież prawo do strajku jest konstytucyjnie dopuszczone – mówi Grzegorz Adamowicz. W International Paper w Kwidzynie zatrudnionych jest ok. 1500 pracowników.




Miara Mirosław                    Przewodniczący KM NSZZ