PIGUŁKA
Co słychać w Solidarności
|
Warszawa
12.06.2020r.
nr 22/20
|
W Polfie Warszawa
S.A.
|
|
WYNIKI
wyborów
W dniu 5 czerwca odbyły się wybory Członka Zarządu VII
kadencji.
W
głosowaniu wzięło udział 336 pracowników co
stanowiło 55,4% pracowników uprawnionych do głosowania.
Głosów ważnych
oddano 335.
Kandydat na
Członka Zarządu – Małgorzata Cegielska Matysiak
otrzymała 335 głosów.
W związku z
powyższym Małgorzata Cegielska Matysiak została wybrana, zgodnie ze Statutem
Spółki, wynik jest wiążący dla Rady Nadzorczej Polfy Warszawa SA.
Pragnę podziękować
tym pracownikom, którzy wzięli udział w wyborach.
Serdecznie
gratuluję Małgorzacie Cegielskiej Matysiak uzyskanego wyniku wyborów.
Do tych miłych
informacji, dołączam kilka gorzkich słów a mianowicie to, że jestem zaskoczony
informacją, iż podczas głosowania były osoby, które nie wiedziały co to jest za
głosowanie i o co chodzi. No powiem szczerze, że jest to niefajne. Może nie
było plakatów Komisji Wyborczej na każdym wydziale, to fakt, może powinny być,
ale trudno jest stwierdzić, że pracownicy nie mieli informacji. Były komunikaty
Komisji Wyborczej w poczcie ale i były w gablocie przed portiernią. Muszę tu
wspomnieć również o działalności informacyjnej jaką osobiście prowadzę od wielu
lat, czyli o „Pigułce”. Jakby to nie zabrzmiało zarozumiale, to stwierdzam, że „Pigułka”
jest czytana przez byłych pracowników i emerytów, chociaż nie pracują od wielu
lat w Polfie a czytają i wiedzą co się dzieje. Jest czytana przez pracowników
wielu firm farmaceutycznych w Polsce, wiem, że tak jest. Oprócz poczty mailowej
jest umieszczana na blogu i każdy ma dostęp. O tych wyborach pisałem w „Pigułce”
wielokrotnie. Ja wiem, że mam też takie osoby, które ostentacyjnie twierdzą
że nie czytają, ale każdy chyba przyzna, że w „Pigułce” są również zawsze umieszczane informacje takie
jak właśnie informacje o wyborach, o podwyżkach, o podpisanych dokumentach itd.
I warto chociaż zajrzeć. To przepraszam bardzo, pracownicy z Polpharmy w Nowej
Dębie czy Starogardzie czytają i wiedzą o wyborach u nas, emeryci czytają i
wiedzą a nasi pracownicy przechodzą obok Komisji Wyborczej i pytają co to za
wybory. Nie chodzi mi o to, że mam pretensje, że ktoś z pracowników nie czyta „Pigułki”,
mam wystarczającą ilość czytelników i ich wdzięczność za to co robię. Chodzi o
to, że nie mogę pojąć tego, że część pracowników nie miała pojęcia o tym, że wybierany
jest właśnie przez załogę ich przedstawiciel i im powinno zależeć żeby takiego
przedstawiciela wybrać i mieć.
Niestety oprócz
pretensji do samych pracowników mam pretensje do przełożonych, że nie
poświęcili odrobiny czasu żeby wszystkich swoich pracowników poinformować dokładnie
o wyborach ( a narad tysiące) a miałem zapewnienia Zarządu Polfy, że tak,
oczywiście cała kadra informuje. No i widzę właśnie jak poinformowała. Przepraszam,
że tyle czasu poświęciłem tym pretensjom, ale nie możemy tylko żądać, musimy
czasem sami coś dać od siebie a wybory własnych przedstawicieli, to jest coś na
czym właśnie pracownikom powinno zależeć.
Mam świadomość, że
nie byłem przyjemny w tym tekście powyżej i sobie trochę u niektórych z was „przechlapałem”
ale trudno czasem i tak musi być.
Niemniej jednak
mamy swojego przedstawiciela w Zarządzie Polfy, jest nim nadal Małgorzata
Cegielska Matysiak. Korzystajmy z tego, że mamy taką możliwość, nie we
wszystkich firmach tak jest, rzadko kiedy tak jest, umawiajmy się z
Małgosią na rozmowy jak są problemy, piszmy do niej maile, dzwońmy. Mamy
przedstawiciela w Zarządzie – korzystajmy z tego – TYLE.
W
tygodniu
W tej rubryce nic praktycznie tym razem nie
napiszę, bo przed nami „krótszy tydzień”, „Pigułka” wychodzi w środę rano a
więc niewiele się zdarzyło. Mogę tylko życzyć wszystkim udanego długiego
weekendu, szczególnie tym z Was, którzy cały czas dzielnie pracują na
Karolkowej i na Barskiej, ale również tym którzy pracują zdalnie, bo wiem z wielu
rozmów, że wcale nie jest tak fajnie i różowo pracując w domu, szczególnie tym
którzy mają oprócz swojej pracy, zdalną szkołę z dziećmi. „WIELKI BRAT”
wszystko śledzi. Pracownicy zdalni dostają raporty swojej pracy, kiedy z kim i
ile czasu, tak, tak, wszystko „WIELKI BRAT” obserwuje, widzi i wie, nie ma
lekko i niektórzy ślęczą po 10 godzin przy „kompie” a nie powinni. „WIELKI BRAT”
za to nie karci, nie, nie a w imię Kodeksu Etyki może powinien, bo
widzi i wie i nie reaguje. Przed nami długi weekend, potem dwa tygodnie
pracy i dla wielu wymarzony urlop w trakcie przestojów remontowych.
Jeszcze krótko jedna refleksja. Otóż w
ostatnich dniach w wyniku pewnych zdarzeń wypłynął temat traktowania starszych
pracowników przez młodszych, przełożonych. Miałem na ten temat poświęcić cały
felieton, bo to ważny i bolesny temat. Może kiedyś to zrobię, teraz tylko krótka
osobista refleksja. Jak miałem dwadzieścia, trzydzieści lat, to pamiętam śmieszyło
mnie bardzo takie powiedzenie starszych ludzi, czy moich rodziców „zobaczysz nawet się nie
obejrzysz jak będziesz miał sześćdziesiąt lat, bo życie tak szybko leci jak
jeden dzień”, myślałem sobie , ta akurat, jak jeden dzień, co za ściema.
Dzisiaj wiem, że tak jest, mam 61 lat i życie
zleciało jak jeden dzień. To może warto się nad tym zastanowić mając dzisiaj np.
trzydzieści lat, czy pęd do kariery, czy awansu, to są rzeczy
na tyle istotne, aby dążąc do nich, sprawiać komuś przykrości, bo jest starszy,
mniej bystry, może mniej zaradny, może mniej zdolny. Za chwilę będziesz ty
starszym, mniej sprawnym i nie nadążającym za nowościami, tak, tak za
chwilę będzie, przekonasz się. Ot i taka sobie refleksja, może się przyda.
U właściciela ; W farmacji
|
|
Jadwiga
Emilewicz o koniecznych zmianach w sektorze farmaceutycznym po pandemii
koronawirusa
Cyfryzacja
służby zdrowia, służb sanitarno-epidemiologicznych jest dzisiaj dla nas
poważnym wyzwaniem - mówiła 3 czerwca podczas konferencji Impact re:action
wicepremier i minister rozwoju Jadwiga Emilewicz. W nowej rzeczywistości po
koronawirusie warto też przyglądać się sektorowi farmaceutycznemu - dodała.
Jak
podkreśliła podczas Impact reaction wicepremier Emilewicz, po pandemii "z
całą pewnością" należy zwiększyć stopień cyfryzacji zarówno w sektorze
publicznym, jak i prywatnym. "Usprawnienie, cyfryzacja, służby zdrowia,
służb sanitarno-epidemiologicznych jest dzisiaj dla nas poważnym
wyzwaniem" - przyznała. Dodała, że np. w służbie zdrowia "musimy
włączyć 5 bieg w zakresie telemedycyny". Dodała, że warto przyjrzeć się
też sektorowi elektroniki. "W Europie jesteśmy na dużym poziomie
niedorozwoju w tym obszarze" - oceniła. Zaznaczyła, że dziś
mikroelektronika to głównie Chiny, Japonia, Korea, Stany Zjednoczone. Według
niej, powinniśmy zyskać w tej dziedzinie "potencjał suwerenności",
nie tylko ze względu na korzyści dla gospodarki, ale też z uwagi na nasze
bezpieczeństwo. Jak zaznaczyła
Emilewicz, w nowej rzeczywistości po koronawirusie warto też przyglądać się
innym dziedzinom gospodarki - np. sektorowi farmaceutycznemu. "Nie może
być tak, że wyciągnęliśmy produkcję wszystkich substancji czynnych poza Unię
Europejską" - oceniła. Dodała, że Polska jest jednym z tych państw w
Europie Środkowej, który posiada sektor farmaceutyczny. "Produkujemy leki na potrzeby rynku naszego i nie tylko.
Pytanie, czy możemy robić więcej? Będziemy się temu przyglądać (...) i
dostosowywać rozwiązania legislacyjne, żeby opłacało się w Polsce produkować
leki" - zaznaczyła. Podczas dyskusji panelowej poświęconej temu, jak
będzie wyglądać gospodarka w świecie po pandemii, wicepremier podkreśliła, że
mamy do czynienia z przewartościowaniem modelu rozwoju gospodarczego, jaki
obowiązywał w ciągu ostatnich 30 lat. Odniosła się do procesów globalizacyjnych
związanych z "agresywnym poszukiwaniem obniżania kosztów produkcji".
"Przeniesienie do jednej globalnej fabryki, gdzieś w jednym zakątku Azji
całej produkcji sprawiło, że w pierwszych tygodniach (epidemii - PAP)
zaczęliśmy na nowo myśleć o bezpieczeństwie" - mówiła. Dodała, że maseczka
i płyn dezynfekujący stały się wyznacznikiem tego, czy jesteśmy suwerenni.
Według Emilewicz dlatego tak ważna jest odpowiedź na pytanie o gotowość
szybkiego ulokowania określonych łańcuchów wartości w Polsce, czy szerzej w
Europie Środkowo-Wschodniej. W tym kontekście wskazała m.in. na "przerwane
łańcuchy wartości w sektorze motoryzacyjnym", cyfrowym czy
farmaceutycznym. Według niej, istotne jest też "na ile scyfryzujemy
administrację", na ile łatwiejsze stanie się w Polsce prowadzenie
działalności gospodarczej. "To będzie jedną z naszych przewag
konkurencyjnych, co sprawi, że ważni inwestorzy globalni zechcą (...) lokować
tu kolejne swoje inwestycje" - podkreśliła.
Komentarz:
No, no właśnie, w nowej rzeczywistości po
koronawirusie, może zostawmy Polfę Warszawa w Polfie Warszawa ????!!!!! MM
W kraju i na świecie
|
|
||||
Strajk
w International Paper Kwidzyn
O godz. 2 w nocy, 9 czerwca
pracownicy International Paper w Kwidzynie przystąpili do strajku. Protest ma
podłoże płacowe. Związkowcy domagają się podwyżek. Spór zbiorowy w
International Paper Kwidzyn prowadzony jest od października ub. roku. We wcześniejszej historii
współpracy związków zawodowych z zarządem IP zawsze w przypadkach sporów
udawało się dojść do porozumienia, chociażby na poziomie mediacji. Tym razem
niestety to się nie udało. Dlatego doszło do czynnego strajku i wygaszana
jest produkcja w zakładzie – mówi w rozmowie z portalem
Tysol.pl Grzegorz Adamowicz, przewodniczący Zarządu Regionu Elbląskiego NSZZ
Solidarność. Jak przyznaje przewodniczący, zarząd firmy próbował uniemożliwić
pracownikom rozpoczęcie strajku. – Zarząd upierał się, że pracownicy mają obowiązek
dbania o dobro i majątek firmy, dlatego nie mogą wstrzymać pracy. Dochodziło
do zastraszania pracowników ekonomicznymi argumentami. A przecież prawo do
strajku jest konstytucyjnie dopuszczone – mówi Grzegorz
Adamowicz. W International Paper w Kwidzynie zatrudnionych jest ok. 1500
pracowników.
|
|||||