środa, 24 lutego 2021

PIGUŁKA nr.7/21

 

PIGUŁKA

 Co słychać  w   Solidarności                    

Warszawa  

26.02.2021r.

nr 07/21             

 

W Polfie Warszawa  S.A.



W tygodniu

 

W środę ukazał się komunikat Zarządu Polfy i organizacji związkowych, dotyczący dodatkowej premii retencyjnej. Komunikat wielu pracowników zaskoczył i przy pobieżnym czytaniu go, niektórzy pomyśleli, że ta dodatkowa premia jest zamiast obiecywanej premii za okres ubiegłych trzech lat (2018-2020). Oczywiście tak nie jest. Premia retencyjna w wysokości 15000,00 zł za okres 2018-2020 nie jest zagrożona i wkrótce będzie wypłacona tzn. do końca marca 2021r. Obecny komunikat ze środy, dotyczy dodatkowych pieniędzy, które wynegocjowaliśmy w postaci dodatkowej premii retencyjnej. Ta dodatkowa premia retencyjna to 600,00 zł płacone podobnie jak premia (2018-2020) pod koniec marca, oraz 1800,00 zł płacone w grudniu 2021r. Jak widać w tym roku każdy pracownik Polfy otrzyma dodatkowo 2400,00 zł. w postaci dodatkowej premii retencyjnej, bez względu na kategorię zatrudnienia i stanowisko. Warunki otrzymania tej premii zawarte są w komunikacie (ocena roczna i wskaźnik Bratforda). Mam nadzieję, że ta informacja spotkała się z pozytywną reakcją pracowników. Nie jest łatwo w obecnej sytuacji, czyli podczas trwającej drugi rok pandemii, nakłonić pracodawcę na dodatkowe wynagrodzenie. Nasze argumenty dotyczące utrzymania wymaganego poziomu produkcji do końca okresu wygaszania firmy i utrzymania odpowiedniego poziomu zatrudnienia, przekonały pracodawcę i udało się wynegocjować dodatkowe świadczenie. Mam nadzieję, że sytuacja dotycząca pandemii do czerwca się ustabilizuje i siądziemy ponownie do stołu negocjacyjnego.

 

Na obradach Sztabu Kryzysowego dowiedzieliśmy się, iż w Polfie Warszawa było ostatnio więcej osób na kwarantannie niż w całej Grupie Polpharma. W ostatnie dni, również w pozostałych firmach Grupy, następuje wzrost ilości osób na kwarantannie. Niestety z informacji krajowych wynika, że nadchodzi tzw. „trzecia fala” zachorowań na covid19. To powoduje, że raczej nie nastąpi zaniechanie wykonywanych testów dwa razy w tygodniu. Nie wiemy tak naprawdę jak będzie przebiegać w Polsce ta „trzecia fala”, ale z obserwacji innych państw w Europie wynika, że sytuacja może być bardzo trudna do opanowania. Nasze sugestie aby przeprowadzić dla wszystkich pracowników testy na przeciwciała są coraz bardziej brane pod uwagę i być może będzie to zrealizowane, ale niestety z przekazanych informacji wynika, że może to nastąpić dopiero po wygaszaniu „trzeciej fali”. To oczywiście dobra informacja, aczkolwiek osobiście uważam, że zdecydowanie powinno to być zrealizowane teraz i powtórzone po wygaszaniu „trzeciej fali”.

 

Od środy 24.02 rozpoczęliśmy wydawanie maseczek jednorazowych dla członków NSZZ Solidarność, pracowników Polfy Warszawa. To druga nasza taka akcja dla członków związku. Tak jak poprzednio, każdy otrzymuje po 100 szt. maseczek (dwa opakowania po 50 szt.). Zapraszamy po odbiór w środy, czwartki i piątki. Przy obecnych zmianach zasad, dotyczących wyeliminowania przyłbic, chust, szalików i kominów, maseczki jednorazowe, które są zalecane przez ekspertów, zapewne wszystkim się przydadzą.

 

Wszystkich pracowników, którzy dotychczas nie zdecydowali się zapisać do żadnej z organizacji związkowej w Polfie Warszawa   zapraszamy do NSZZ Solidarność.

 

ZAPRASZAMY DO BIURA NSZZ SOLIDARNOŚĆ: środa; czwartek, piątek; od 8.00 do 15.00

 

U właściciela ; W farmacji


 

Przemysł lekowy w dobie COVID-19   Dziennik.pl

 

Dziś najważniejsze jest to, czy wyciągniemy odpowiednie wnioski z pandemii. Inne kraje już to robią i wzmacniają sektor produkcji farmaceutycznej. Jeśli Polska przegapi ten moment, nie będziemy bezpieczni- Krzysztof Kopeć, prezes PZPPF.

Jaka wygląda sytuacja polskich firm farmaceutycznych w dobie pandemii COVID-19?

Krzysztof Kopeć: Polska, w przeciwieństwie do np. Słowacji czy Czech, nie doświadczyła w ubiegłym roku braków leków w aptekach, choć przerwy w produkcji farmaceutycznej w Azji skutkowały ogromnymi deficytami na globalnym rynku, zatrzmywaniem transportów na granicach i wprowadzaniem całkowitych zakazów eksportu. Mimo tych wszystkich trudności krajowi producenci leków stanęli na wysokości zadania i zapewnili bezpieczeństwo lekowe pacjentom w Polsce. Jednak pandemia jest olbrzymim wyzwaniem także dla naszego sektora. Utrzymanie ciągłości produkcji w zaostrzonym reżimie sanitarnym, wzrost cen surowców, konieczność poszukiwania ich nowych dostawców, utrudnienia w globalnym transporcie, niestabilna sytuacja gospodarcza i walutowa na całym świecie, spadek sprzedaży leków w polskich aptekach – to problemy, z którymi dziś musimy się borykać. Aby im sprostać, potrzebuje-my stabilnych warunków działalności gospodarczej. Dlatego apelujemy, aby nie zmieniać ustawy refundacyjne podczas pandemii, bo może to zaburzyć funkcjonowanie całego rynku leków w Polsce. Prosimy również resort zdrowia o przedłużenie o rok umów na dotychczasowych warunkach z krajo-wymi producentami na dostawy leków refundowanych. Zwłaszcza że refundoane w aptece leki na receptę niechronione patentem są w Polsce najtańsze w Unii Europejskiej. Dalsza presja na obniżki cen będzie skutkować ich brakami, bo firmom przestanie opłacać się sprzedawanie leków na naszym rynku.

Dlaczego to takie ważne, by przemysł lekowy rozwijał się w Polsce?

 Pandemia pokazała, jak istotne jest posiadanie silnego krajowego przemysłu farmaceutycznego, oraz ujawniła słabość gospodarki, która stworzyła zło-żony system światowych współzależności. Uzależnienie od dostaw produktów farmaceutycznych spoza Europy, długie łańcuchy dostaw, utrata kompetencji wytwarzania zagroziły bezpieczeństwu pacjentów. Okazało się, że solidarność UE jest bardzo istotna, ale musi być zbudowana na silnych fundamentach– zdolnościach i kompetencjach państw UE. Dziś najważniejsze jest to, czy wyciągniemy odpowiednie wnioski z pandemii. Inne kraje już to robią i wzmacniają sektor produkcji leków. Jeśli Polska przegapi ten moment, nie będziemy bezpieczni.

Dlaczego farmacja jest strategicznym sektorem gospodarki?

Krajowy przemysł farmaceutyczny stanowi filar bezpieczeństwa lekowego Polski, równie ważnego jak militarne. Branża odgrywa bowiem ważną rolę w systemie opieki zdrowotnej, zapewniając pacjentom bezpieczne, skuteczne i dostępne cenowo produkty lecznicze. Obecnie krajowi producenci dostarczają około50 proc. wszystkich refundowanych dziennych terapii, na które NFZ wydaje zaledwie 28 proc. budżetu refundacyjnego. Na listach refundacyjnych jest około 1500 leków krajowych producentów, a około 140 z nich nie ma w ogóle odpowiedników. Wśród nich są leki ratujące życie wchodzące w skład zestawu przeciwwstrząsowego niezbędnego w każ-dym punkcie szczepień, produkty stosowane u pacjentów poddawanych sztucznej wentylacji (pod respiratorami), a tak-że antybiotyki parenteralne stosowane w profilaktyce okołooperacyjnej. Wzmocnienie branży farmaceutycznej w Polsce jest też niezwykle istotne ze względu na wzrost zapotrzebowania na leki. Zważywszy, że jedna czwarta Polaków to osoby po 60. roku życia, a w połowie XXI wieku aż 40 proc. mieszkańców naszego kra-ju będzie seniorami, konsumpcja leków zwiększy się, zwłaszcza tych będących terapią chorób cywilizacyjnych. Gwarancją ich dostaw w racjonalnych cenach jest krajowy przemysł farmaceutyczny.

 

W kraju i na świecie

 



 

Impuls inflacyjny zjada wzrost wynagrodzeń!

Granica średniej płacy na poziomie 5 tys. zł brutto została w 2020 roku przebita, ale wzrost płac wyhamował. Do tego dochodzi inflacja. Jeśli ją uwzględnimy to zarobki rosły najwolniej od ośmiu lat. Wysokość prognozowanego przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w gospodarce narodowej na ten rok to 5 259,00 zł brutto. Przeciętne wynagrodzenie w gospodarce narodowej w 2020 roku wyniosło 5167 zł (ok. 3720 netto). GUS w komunikacie z 21 stycznia 2021 r. obwieścił, że przeciętne miesięczne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw w 2020 r. wyniosło 5411,45 zł, czyli było wyższe. W 2021 r. wskaźnik ten przewyższy zapewne prognozowane przeciętne wynagrodzenie w gospodarce narodowej o około 200 zł, czyli prawdopodobnie wyniesie około 5443,00 zł brutto. Ale ceny nie stoją   w miejscu. Jeśli uwzględnimy wzrost cen, okazuje się, że średnia płaca brutto poszła w górę nie o 250 zł, a o niewiele ponad 80 zł. Średnioroczna inflacja w 2020 roku wyniosła 3,4 proc. Co więcej, inflacja w Polsce jest największa wśród krajów Unii Europejskiej, wynika z najnowszych danych Eurostatu za grudzień 2020 roku. W 2020 roku średnie nominalne zarobki wzrosły o 5,1 proc., czyli najmniej od czerech lat. Natomiast zarobki realne (uwzględniające zmiany cen w sklepach) wzrosły zaledwie o 1,7 proc. i jest to najgorszy wynik od 2012 roku. Jak realnie rosło przeciętne wynagrodzenie w ciągu ostatniej dekady? W 2018 roku realnie zarobki wzrosły o ponad 5 proc., a w 2017 roku – ponad 4 proc. W 2015 roku mieliśmy do czynienia z niewielką deflacją, czyli ceny lekko spadły, odczuwalny wzrost wynagrodzeń (4,2 proc.) był wyższy niż  wynikający  z danych (3,1 proc.). Przytoczone dane odnoszą się do przeciętnych zarobków w gospodarce narodowej, a więc firm, w których liczba pracujących przekracza 9 osób oraz jednostek sfery budżetowej niezależnie od liczby pracujących. Tempo wzrostu wynagrodzeń wyhamowało przez recesję spowodowaną pandemią.  Z kolei w styczniu br. ceny w Polscy były średnio o 2,7 proc. wyższe niż rok wcześniej – wynika z raportu GUS.   Od nowego roku wyraźnie wzrosły ceny wielu towarów i usług – w życie wszedł m. in. podatek cukrowy, w górę poszły stawki za prąd (opłata mocowa).  Drożeje ropa naftowa na świecie, a w ślad za nią paliwa na stacjach. Trzeba też pamiętać, że wynik 2,7 proc. odnosi się do średniego wzrostu cen, który dla poszczególnych kategorii towarów czy usług mógł być znacznie większy lub mniejszy. 

 

Produkcja przemysłowa w styczniu wzrosła o 0,9 proc.

W zeszłym miesiącu w porównaniu ze styczniem 2020 roku najsilniejszy – sięgający 31,3 proc. – ruch w górę miał miejsce w przypadku produkcji urządzeń elektrycznych, a o 8,6 proc. zwiększyła się produkcja komputerów i wyrobów elektronicznych. Produkcja przemysłowa w styczniu rok do roku wzrosła o 0,9 proc.

Wyrobów z gumy i tworzyw sztucznych wytworzono o 5,9 proc. więcej. W wydobyciu węgla kamiennego i brunatnego zanotowano wzrost o 4,9 proc., w produkcji metali – o 4,6 proc., a chemikaliów i wyrobów chemicznych – o 4,3 proc. Największy spadek produkcji sprzedanej przemysłu w porównaniu ze styczniem 2020 roku miał miejsce w branży koksu i rafinacji ropy naftowej, gdzie zanotowano regres o 20,4 proc. Napojów wyprodukowano o 11,3 proc. mniej, wyrobów farmaceutycznych – o 6,1 proc., pozostałego sprzętu transportowego – o 5,7 proc., a pojazdów samochodowych, przyczep i naczep – o 3,5 proc. mniej. GUS policzył także, że w całym zeszłym roku produkcja przemysłowa w Polsce była tylko o 1 proc. mniejsza niż w 2019 roku.

Źródło: GUS

 

 

Miara Mirosław                    Przewodniczący KM NSZZ