czwartek, 18 marca 2021

PIGUŁKA nr.9/21

 

PIGUŁKA

 Co słychać  w   Solidarności                    

Warszawa  

19.03.2021r.

nr 09/21             

 

W Polfie Warszawa  S.A.


 

W tygodniu

Przypominam, tym którzy jeszcze tego nie zrobili, że aby otrzymać dodatek świąteczny wielkanocny, pracownicy powinni do 26 marca 2021 r.  złożyć wnioski w wersji elektronicznej przez Intranet. Link do wniosków jest podany w komunikacie z dn. 09.03.2021 r. Nie ma potrzeby w tym momencie składać oświadczenia o dochodach, ponieważ do wypłaty świadczenia świątecznego wielkanocnego, będą brane pod uwagę dochody zadeklarowane za rok 2019. Mam nadzieję, że przełożeni i HR dopilnują aby wszyscy uprawnieni pracownicy złożyli wnioski w stosownym czasie. Proszę pamiętać o swoich kolegach i koleżankach, którzy są np. na zwolnieniach, aby im przekazać informację o dodatkach i pomóc w załatwieniu formalności (wniosków).

W dniu 16 marca odbyło się spotkanie cykliczne z Zarządem. Generalnie plan produkcji do końca roku jest ambitny, ale może być problem z wykonaniem ze względu na dużą awaryjność wysłużonych urządzeń oraz brakiem ludzi do ich obsługi (sporo aktualnie zwolnień lekarskich).

Plan transferu technologii i wytwarzanie serii rejestracyjnych w nowych lokalizacjach są nieco opóźnione i to, co miało zostać zakończone w III kw. 2021, będzie miało raczej finał do końca marca 2022 r.

W nowej fabryce też są opóźnienia, ale to moim zdaniem dobrze, bo może zwiększone potrzeby zatrudnienia w Duchnicach zbiegną się z redukcjami na Karolkowej. Po raz kolejny z „uporem maniaka”, że tak siebie określę, prowokowałem dyskusję na temat zatrudniania naszych pracowników w Duchnicach. Ostatnie miesiące pokazują, że wygląda to bardzo słabo. Zarząd obiecuje podjęcie dużych starań, aby doprowadzić do przejmowania naszych pracowników przez firmę w Duchnicach. Jest szansa aby w tym roku około 20-30 naszych pracowników znalazło tam zatrudnienie moim zdaniem, będziemy się przyglądać. Podejrzewam, że największe szanse zatrudnienia „naszych” będą w kolejnych latach. Gdzieś w plotkach słyszę, że została zakupiona działka sąsiadująca z nową fabryką. To może jeszcze przez te trzy lata zapadnie decyzja pobudowania fabryki pod naszą produkcję? To byłby pomysł, który wszyscy byśmy zapewne przyjęli z wielką radością, póki co to tylko pewnie moje mrzonki ☹.

Zakończył się już proces ocen pracowników za 2020 i dane zostały przekazane celem naliczania kwot retencji. Dobra wiadomość jest taka, że podobno tylko jedna czy dwie osoby nie dostaną retencji za rok 2020 ze względu na nieodpowiednią ocenę. Piszę o tym dlatego, że przypominam sobie takie dyskusje, czy raczej niepokoje, że może celowo będą zaniżane oceny, aby pracownicy nie otrzymali retencji. Jak widać ta teoria spiskowa nie okazała się prawdziwa. Pamiętam nawet takie głosy skrajnych niedowiarków, którzy ze dwa lata temu mówili, że ta retencja to nigdy nie dojdzie do skutku. Jak widać, czasem ostro przesadzamy w swoich podejrzeniach 😊.

Wypłata dodatków świątecznych wielkanocnych  nastąpi w tygodniu przed Świętami, a nie z pensją kwietniową, jak było to wcześniej mówione.

 

Sytuacja covidowa niestety na obecną chwilę w kraju jest bardzo, bardzo groźna (dzisiaj 27 278 zachorowań). W środę Minister Zdrowia ogłosił lockdown w całym kraju od 20 marca. Moim zdaniem a chciałbym się bardzo mylić, ilość zachorowań będzie wkrótce wyższa niż to było jesienią podczas „drugiej fali”. Co moim zdaniem będzie oznaczać paraliż służby zdrowia. W tym czasie my rezygnujemy z obostrzeń zapobiegających (system dwóch brygad w KJ i przerwy na produkcji). Jaki będzie rezultat tych decyzji, niebawem się przekonamy, mam nadzieję, że nie narażamy takimi decyzjami naszych pracowników. Napływają do mnie niepokojące informacje o wzroście ilości pozytywnych testów wśród naszych pracowników. Dwa tygodnie temu zgłaszałem do Zarządu, narastające niezadowolenie pracowników w związku z przeprowadzanymi testami, no ale teraz przy tak olbrzymiej zachorowalności w kraju, to te testy wydają się zbawienne chyba.

 

U właściciela ; W farmacji



ADAMED MA UMOWĘ NA 470 MLN ZŁ
    Puls Biznesu

 Polski producent farmaceutyków sprzedał amerykańskiej Acadii wyłączne prawa do rozwoju potencjalnego leku neuropsychiatrycznego. Maksymalna wartość transakcji to ponad 470 mln zł. Polskie spółki rozpędziły się w sprzedaży praw do leków, na których opracowywaniu - przy dużym wsparciu z publicznych pieniędzy - spędziły ostatnie lata. Gdy w 2017 r. giełdowa Selvita (obecnie Ryvu) sprzedawała włoskiej grupie Menarini prawa do pierwszego potencjalnego leku za maksymalnie 360 mln zł w tzw. biodolarach, polski rynek dopiero uczył się reguł takich transakcji - i tego, by zwracać przy nich uwagę na płatność z góry, a nie na rozłożoną na lata i niepewną całą kwotę. Polskie spółki rozpędziły się w sprzedaży praw do leków, na których opracowywaniu - przy dużym wsparciu z publicznych pieniędzy - spędziły ostatnie lata. Gdy w 2017 r. giełdowa Selvita (obecnie Ryvu) sprzedawała włoskiej grupie Menarini prawa do pierwszego potencjalnego leku za maksymalnie 360 mln zł w tzw. biodolarach, polski rynek dopiero uczył się reguł takich transakcji - i tego, by zwracać przy nich uwagę na płatność z góry, a nie na rozłożoną na lata i niepewną całą kwotę. Płatność z góry większe wrażenie robiła przy ogłoszonej w listopadzie ubiegłego roku sprzedaży praw do potencjalnego leku OncoArendi belgijskiemu Galapagos. Cząsteczkę, mającą docelowo leczyć choroby zapalne, sprzedano za 122 mln zł z góry i maksymalnie prawie 1,5 mld zł. Obie te transakcje zrealizowano, gdy potencjalne leki były już badane na ludziach w ramach pierwszej fazy badań klinicznych. Teraz dużą transakcję na wcześniejszym etapie zrealizował Adamed, kontrolowany przez Małgorzatę i Macieja Adamkiewiczów. Chodzi o potencjalny lek na schorzenia neuropsychiatryczne, w który zainwestowała notowana na Nasdaq grupa farmaceutyczna Acadia. - Transakcja jest o tyle wyjątkowa, że nie sprzedajemy cząsteczki, bo własność intelektualna zostaje u nas. Udzielamy wyłącznej licencji na dalszy rozwój leku i wprowadzenie go na rynek, jednocześnie zachowując wyłączność sprzedaży na rynku polskim i - ewentualnie - na pozostałych rynkach europejskich, oczywiście o ile cząsteczka przejdzie badania kliniczne i zostanie zarejestrowana w Europie - mówi Bartłomiej Żerek, dyrektor Departamentu Innowacyjnego w Adamedzie. Całkowita wartość transakcji to 122 mln USD, czyli prawie 470 mln zł plus ewentualne wpływy z opłat licencyjnych. A ile Adamed dostanie z góry? - Konkretnej kwoty nie możemy ujawnić, ale mogę powiedzieć, że te środki istotnie pomogą nam w finansowaniu prac nad innymi potencjalnymi lekami, w przypadku których nie wykluczamy samodzielnego rozpoczęcia badań klinicznych - mówi Bartłomiej Żerek. Acadia, wyceniana na Nasdaq na 4,4 mld USD, specjalizuje się w lekach neuropsychiatrycznych. Jej flagowy produkt to Nuplazid, stosowany m.in. u pacjentów z chorobą Parkinsona w celu ograniczenia zaburzeń psychotycznych. Cząsteczka, którą rozwijał Adamed, w taki portfel lekowy dobrze się wpasuje. - Nasza cząsteczka ma znaleźć zastosowanie w obszarze terapeutycznym, w którym specjalizuje się Acadia. Nad cząsteczką pracowaliśmy od 2014 r., a ta transakcja jest dla naszego zespołu naukowego pozytywną weryfikacją przez najlepszych specjalistów w tej dziedzinie na świecie - tłumaczy prof. Marcin Kołaczkowski, wiodący naukowiec w Adamedzie, kierujący jednocześnie Katedrą Chemii Farmaceutycznej Uniwersytetu Jagiellońskiego Collegium Medicum. Cząsteczka Adamedu przechodziła badania in vitro przy współpracy z naukowcami z Wydziału Farmaceutycznego UJ CM, a na zwierzętach - w warszawskim Instytucie Psychiatrii i Neurologii. - W fazie przedklinicznej pozostały jeszcze do realizacji ostatnie badania toksykologiczne, a w perspektywie roku możliwe jest wprowadzenie cząsteczki do badań klinicznych pierwszej fazy. Przejęcie rozwoju opracowanej przez naszych naukowców cząsteczki przez doświadczoną w badaniach klinicznych leków innowacyjnych Acadię zwiększa prawdopodobieństwo, że potencjalny lek trafi do pacjentów - mówi prof. Marcin Kołaczkowski. Adamed miał w 2019 r. (ostatnie dostępne dane) prawie 1,3 mld zł skonsolidowanych przychodów, pochodzących głównie ze sprzedaży leków generycznych. Zanotował przy tym 148 mln zł zysku netto. Obok głównej działalności spółka od lat rozwija portfolio cząsteczek innowacyjnych. - Poza cząsteczką neuropsychiatryczną, na zaawansowanym etapie prac przedklinicznych są dwie cząsteczki onkologiczne, trzecim interesującym dla nas obszarem terapeutycznym jest diabetologia – wylicza Bartłomiej Żerek. Sprzedaż praw do cząsteczek lub – jak w przypadku Adamedu – wyłącznej licencji większym, międzynarodowym firmom farmaceutycznym, to standard w biotechnologii. - Adamed jako organizacja bardzo ceni sobie stabilność i bezpieczeństwo, a poszukiwanie innowacyjnych leków to działalność ryzykowna. Dlatego chcemy rozwijać cząsteczki do zaawansowanych etapów badań przedklinicznych, w których mamy wysokie kompetencje, a w zakresie badań klinicznych kandydatów na leki oryginalne te kompetencje chcemy rozwijać dzięki współpracy z takimi partnerami, jak Acadia. Płatność, którą teraz otrzymamy, wesprze finansowanie kolejnych projektów, w których do transakcji może dojść już po rozpoczęciu pierwszej fazy albo nieco wcześniej. W przypadku dwóch cząsteczek onkologicznych także prowadzimy rozmowy z potencjalnymi partnerami – mówi Bartłomiej Żerek.

 Polfa Tarchomin wyprodukuje nawet 45 mln ampułek szczepionek rocznie   Wgospodarce.pl

Polfa Tarchomin będzie mogła produkować 45 mln ampułek szczepionek przeciwko Covid-19 rocznie - powiedział we wtorek na posiedzeniu sejmowych komisji Gospodarki i Rozwoju oraz Zdrowia wiceminister Aktywów Państwowych Maciej Małecki Czytaj też: W Polfie Tarchomin ruszy linia do rozlewu szczepionek Wiceminister podczas wspólnego posiedzenia obu komisji, na którym przedstawiono informację na temat bezpieczeństwa farmakologicznego Polaków oraz sytuacji na rynku farmakologicznym w Polsce wskazał, że obecnie w gestii Skarbu Państwa są tylko trzy podmioty zajmujące się produkcją i dystrybucją specyfików - po szaleństwie prywatyzacyjnym na początku lat 90. Podkreślił, że „gdyby więcej spółek było dziś w rękach polskich (…), gdyby te spółki dostały wsparcie w odpowiednim czasie(…) z pewnością byłoby nam łatwiej na rynku farmaceutycznym i Polska mogłaby mówić o wyższym stopniu bezpieczeństwa farmaceutycznego”. Zaznaczył, że polski rząd podejmuje decyzje, by możliwości, jakie mamy, były jak najlepiej wykorzystane. Przypomniał, że już w grudniu 2019 roku został podwyższony kapitał zakładowy Polfy Tarchomin, by mogła zbudować nowoczesną fabrykę leków onkologicznych, a także opracować nową dla spółki grupę leków. Koszty inwestycji to ponad 450 mln zł. Wiceminister powiedział również, że obecnie w Polfie trwają końcowe prace związane z dostosowaniem linii do ampułkowania, czyli rozlewania leków. Zaznaczył że w maju sprowadzony zostanie kluczowy do tego procesu sprzęt, a ampułkarnia ma być gotowa jesienią tego roku. „Gdy udało się poprowadzić pomyślnie negocjacje, z którymś z producentów szczepionki na Covid, ostatni element produkcji, czyli ampułkowanie, mógłby być prowadzony w Polsce” - wskazał. Dodał, że moce przerobowe nowej rozlewni to 18 tys. ampułek na godzinę, a rocznie to 45 mln ampułek. Koszt inwestycji - jak czytamy na stronie Polfy Tarchomin - to ok. 40 mln zł.

 Komentarz:

Dwa artykuły powyżej, skłoniły mnie po raz kolejny do  refleksji: w 2004 roku powstał Polski Holding Farmaceutyczny w skład którego weszły trzy firmy: Polfa Warszawa (najmocniejsza firma), Polfa Pabianice (obecnie Adamed, stosunkowo mała firma) i Polfa Tarchomin ( bardzo słaba kondycja firmy). Dzisiaj  ukazuje się nam taki obraz: widzimy rozwijającą się firmę w Pabianicach, widzimy szanse na rozwój Polfy Tarchomin a u nas za trzy lata zamykamy fabrykę ze 195-letnią tradycją. Czy tak powinno być ? Oczywiście cieszy mnie sytuacja pracowników w Pabianicach i w Tarchominie, to jasne, ale nie mogę się pogodzić z tym co spotyka Polfę Warszawa. Tym bardziej, że nie widzę tego co obiecywano, czyli szansy zatrudnienia większości naszych pracowników w nowej fabryce w Duchnicach. Kiedyś właściciel powiedział, budujemy wam nową fabrykę. Dzisiaj nie widzę, że nam, oby to się zmieniło, oby ktoś w końcu zadbał o to, żeby tak było, jak nam obiecywano. Uwierzę, jak zobaczę. cccccccccccccccccc

W kraju i na świecie

 



 

Najniższe bezrobocie w Polsce !

Dane dotyczące bezrobocia w Unii Europejskiej zostały opublikowane przez Eurostat. Wynika z nich, że Polska osiągnęła najniższą stopę bezrobocia spośród unijnych państw. W styczniu 2021 roku wyniosła 3,1% względem 3,2% w grudniu 2020 roku. Tuż za nami znalazły się Czechy ze stopą na poziomie 3,2%. Natomiast najwyższe bezrobocie zostało odnotowane m.in. w Grecji, Hiszpanii oraz na Litwie. Według Eurostatu liczba osób bezrobotnych w Polsce wyniosła w styczniu 531 tys. Jest to spadek o 11 tys. osób w porównaniu do grudnia ub. r. Ponadto, Ministerstwo Rozwoju, Pracy i Technologii podało, że stopa bezrobocia w lutym 2021 roku w Polsce wyniosła 6,6%. Oznacza to kolejny, nieznaczny wzrost liczby osób bez pracy w dobie koronawirusa. Aktualnie mamy jedną z najniższych stóp bezrobocia od lat 90.

Zwycięska walka o sprawiedliwość

Udało mu się wygrać w sądzie, a także po ponad dwóch latach został przywrócony do pracy. Czy warto było walczyć o sprawiedliwość? W ostatniej audycji „Głos Pracownika” gościem był Krzysztof Rzeszutek, wiceprzewodniczący NSZZ „Solidarność” w Operze Bałtyckiej, który stanął w 2017 roku w obronie pracowników. Rzeszutek został zwolniony dyscyplinarnie przez byłego już dyrektora Opery Bałtyckiej, choć znajdował się pod ochroną związkową. Wcześniej tenże kierownik nie podjął rokowań ze związkiem zawodowym, chciał także zwolnić dziesięć procent pracowników placówki. Po pierwszej sprawie uwierzyłem, że może coś z tego wyjść. Zostało mi wtedy cofnięte zwolnienie dyscyplinarne. Miałem dostać trzymiesięczną odprawę i doszliśmy do wniosku z adwokatem, że trzeba dalej walczyć. Można powiedzieć, że przed samym wyrokiem obstawialiśmy tak pół na pół, że się uda. Byłem bardziej sceptyczny, ale wyszło bardzo dobrze. Zostałem zwolniony za to, że przeprowadziłem akcję protestacyjną w obronie pracowników. Uważałem, że była ona wtedy konieczna, dlatego że dyrektor nie wywiązywał się z ustaleń. Chciał on zwolnić dziesięć procent załogi. Był to protest głodowy – wytłumaczył na antenie Radia Gdańsk Krzysztof Rzeszutek. Wiceprzewodniczącemu udało się wygrać w sądzie, a także po ponad dwóch latach został przywrócony do pracy. Jak układa się teraz współpraca z nowym dyrektorem opery? – Pracownicy są bardzo zadowoleni. Uważam, że zmiana jest kolosalna. W porównaniu z tym co było, jest dużo lepiej. I oby tak dalej – zakończył Rzeszutek.

 

 

Miara Mirosław                    Przewodniczący KM NSZZ