PIGUŁKA Co słychać w Solidarności |
Warszawa 30.04.2021r. nr 14/21 |
W Polfie Warszawa
S.A. |
|
Wielokrotnie wspominałem, że trudne czasy przed nami. Ostatnie lata istnienia Polfy to zapewne będzie trudny czas dla pracowników i dla związków zawodowych. Dlatego wzajemnie się potrzebujemy. Pracownicy podczas tych ostatnich lat będą potrzebowali wsparcia, merytorycznego, prawnego itd. Kto jak nie związek zawodowy jest w stanie skutecznie wesprzeć pracowników w takich sytuacjach ?
NSZZ
Solidarność Polfa Warszawa, jak wielokrotnie również powtarzałem, to
profesjonalizm liderów ale przede wszystkim naszą siłą jest liczebność
członków związku. Siła związku, to ilość zrzeszonych w nim pracowników. Istniejące
dwie organizacje związkowe w Polfie obecnie zrzeszają dostateczną ilość
pracowników, ale to się będzie zmieniać, pracownicy w wieku przedemerytalnym i
emerytalnym odchodzą z pracy, dlatego apeluję do pracowników, którzy nie należą
do żadnej organizacji związkowej o zapisywanie się do NSZZ Solidarność. Potrzebujemy
Was a Wy jestem przekonany, będziecie potrzebować naszego wsparcia. Od przyszłego
roku a może nawet wcześniej, rozpocznie się proces przenoszenia naszych
produktów a co za tym idzie, nastąpi konieczność zmniejszania zatrudnienia.
Jako związek zawodowy musimy zawalczyć, aby ten proces był jak najmniej
dotkliwy. Najważniejsze zadania przed nami, musimy zadziałać skutecznie,
aby jak największa ilość pracowników tracących pracę na Karolkowej, mogła
kontynuować pracę w nowej fabryce. Będziemy musieli podejmować szereg
działań, aby tak się stało. Tworzymy plan działania, ale
potrzebujemy przede wszystkim wsparcia pracowników. Dlatego jak wspomniałem
wyżej, zapraszamy wszystkich niezrzeszonych pracowników do wstąpienia do NSZZ
Solidarność, będziemy wkrótce wzajemnie się potrzebować. Piszę o wstępowaniu do
NSZZ Solidarność, bo ten związek mam zaszczyt reprezentować, ale oczywiście jeśli
ktoś z pracowników nie chce wstąpić do nas, to mamy w Polfie również Związek
Zawodowy Chemików, jest możliwość wyboru, proszę aby nie stać z boku, tylko
podjąć decyzję o zasileniu jednej z dwóch działających organizacji.
Niżej przypominam jakie świadczenia otrzymują członkowie NSZZ Solidarność, oprócz ochrony o obrony praw pracowniczych:
Zasiłki Statutowe
Przypominam,
wypłacamy zasiłki statutowe: 1000,00 zł
na urodzenie dziecka; 500,00 zł – śmierć członka rodziny lub członka
związku, oraz dodatek odchodzącym na
emeryturę w wysokości 600,00 zł.
Kulturalny Członek Związku
Przypominam
o realizacji programu „Kulturalny Członek Związku”, zwracamy do kwoty 300,00
zł., wartość biletów na imprezy kulturalne.
CDO 24
Każdy członek
NSZZ Solidarność otrzymał lub może otrzymać kartę, która upoważnia go do
osobistego korzystania z wszelkich porad prawnych w Kancelarii CDO 24. Proszę
korzystać z tej usługi a kto jeszcze nie ma karty proszę się do nas zgłosić.
Karta rabatowa LOTOS
Każdy członek
NSZZ Solidarność otrzymał lub może otrzymać kartę rabatową LOTOS, która
upoważnia do korzystania ze zniżek podczas tankowania na stacjach LOTOS. Proszę
korzystać z tej usługi a kto jeszcze nie ma karty proszę się do nas zgłosić.
Wycieczki
Dofinansowywane są również wycieczki: krajowe - uczestnik płaci 35% całkowitego kosztu a w przypadku wycieczek wielodniowych zagranicznych - uczestnik płaci 70 % całkowitego kosztu.
Zniżka 10% w PZU dla członków NSZZ Solidarność
Członkowie Solidarności
mogą otrzymać 10 proc. zniżki na ubezpieczenia w PZU. Wszystko dzięki
programowi „Klub PZU Pomoc dla NSZZ Solidarność”. Warunkiem
przystąpienia do Klubu PZU Pomoc dla NSZZ Solidarność jest wypełnienie
formularza dostępnego na stronie: https://klubpzupomoc.pzu.pl/nszz-solidarnosc. Po
dokonaniu aktywacji w Klubie każdy otrzyma kartę uprawniającą do 10 proc.
zniżki przy zakupie niżej wskazanych ubezpieczeń. Wystarczy wypełnić formularz
przystąpienia do Klubu PZU dla NSZZ Solidarność ( potrzebna legitymacja
elektroniczna, którą wydawaliśmy naszym członkom), a następnie udać się do
agenta PZU SA i przed zawarciem umowy ubezpieczenia podać numer PESEL lub numer
otrzymanej karty. Agent sprawdzi uprawnienia do zniżki. Po pozytywnej
weryfikacji udzieli zniżki. O czym należy pamiętać? Zniżka dotyczy wyłącznie
umów z rocznym okresem ubezpieczenia; właściciel karty musi występować w umowie
jako ubezpieczony; zniżka musi być zgodna z regulacjami dotyczącymi składki
minimalnej; z tytułu posiadania Karty PZU Pomoc przysługuje tylko jedna zniżka
w ramach jednej umowy ubezpieczenia. Na jakie ubezpieczenia przysługuje zniżka?
PZU Auto: AC, OC, NNW, NNW Max; PZU Dom; PZU NNW; PZU Gospodarstwo Rolne: Obowiązkowe
ubezpieczenie budynków, OC Rolnika, Mienie ruchome, NNW Rolnika; Ubezpieczenie
odpowiedzialności cywilnej osób fizycznych w życiu prywatnym, a także
Ubezpieczenie PZU Bezpieczny Rowerzysta.
Oferta Banku Pekao dla członków NSZZ Solidarność
Dodatkową ofertę dla
członków Klubu PZU Pomoc NSZZ Solidarność przygotował także Bank Pekao S.A.
Warunkiem skorzystania z niej, jest przedstawienie legitymacji NSZZ
„Solidarność” w placówce Banku Pekao SA. Zakłada ona chociażby darmowe:
prowadzenie rachunku płatniczego, obsługę karty debetowej, czy wypłaty z obcych
bankomatów przez 24 miesiące od daty zawarcia umowy o kartę. Bank Pekao S.A.
przygotował także ofertę specjalną dla organizacji działających w ramach NSZZ
„Solidarność”.
Mini Ambulatorium
Przypominam
również, że w biurze NSZZ Solidarność można w razie potrzeby zmierzyć sobie
ciśnienie tętnicze oraz dokonać pomiaru „poziomu cukru”.
Zapraszamy do „S”
Jak widać gama
świadczeń związkowych oprócz ochrony i obrony praw pracowniczych, jest wysoka,
warto jest więc zapewne rozważyć zapisanie się do NSZZ Solidarność Polfa
Warszawa S.A., ponieważ po prostu
„ZORGANIZOWANI MAJĄ LEPIEJ” -
tak brzmi nasze hasło.
Na zakończenie informacja: w biurze
NSZZ Solidarność od 5 maja w środy, czwartki i piątki w godz. 8.00 – 15.00
pełni dyżur Pani Sandra Domagalska u której można zrealizować wypłatę
zasiłków statutowych, Kulturalnego Członka Związku, załatwić formalności
związane z wyrobieniem karty CDO24, legitymacją związkową czy kartą rabatową
Lotos. Dane (tj. tel. mail) są zawsze ( jak widać poniżej) w stopce
każdej „Pigułki”.
Wstąpić do NSZZ Solidarność można również załatwiając formalności online. Proszę do mnie lub do Pani Sandry napisać o chęci zapisania się do związku. Wyślemy deklarację a po wypełnieniu jej podpisaniu i zeskanowaniu lub zrobieniu zdjęcia, należy deklarację do nas odesłać. Wysokość składki - 0,8% wynagrodzenia. Zapraszamy.
U właściciela ; W farmacji |
|
W szpitalach w Indiach brakuje łóżek,
ludzie wykorzystują znajomości, by znaleźć miejsca dla bliskich. Bogatsi
gromadzą leki i tlen, wykupując zapasy na czarnym rynku. W Delhi buduje się
dodatkowe stosy pogrzebowe, krematoria są przeciążone. Szczyt drugiej fali epidemii
Covid-19 w Indiach z 440 tys. infekcji dziennie ma przypaść 8 maja.
Wszystkie chwyty dozwolone
Cały czas odsyłam pacjentów do szpitali -
mówi PAP dr Ravi Sharma, który prowadzi prywatną przychodnię we wschodnim
Delhi: - Po wielu godzinach wracają błagając o leki. Trudno im wytłumaczyć, że
nic nie mogę zrobić i wymagają leczenia w szpitalu.
Lekarz tłumaczy, że pacjentami kliniki są
biedniejsi delhijczycy mieszkający między bogatymi osiedlami w Dilshad Garden i
slumsami Seemapuri. - W okolicy jest sześć, siedem szpitali, ale wszystkie
zapełnione - przyznaje dodając, że może tylko pomóc, sprawdzając w rządowej
aplikacji "Corona", czy gdzieś są wolne miejsca. Tylko że gdy ludzie
zadzwonią do szpitala, a później tam dojadą, zazwyczaj już nie ma łóżka. To loteria.
Wtedy pozostają znajomości i pieniądze. Wszystkie chwyty dozwolone - opowiada
emerytowany lekarz Vishnu Sharma.
Druga fala była dla wszystkich szokiem
Zdesperowane rodziny szukają dla swoich
bliskich łóżek w szpitalach w sąsiednich stanach. Portal IndiaToday opisuje
historię rodzeństwa Harsha i Bhavny, którzy próbowali umieścić słabnącego ojca
w trzech delhijskich szpitalach, w tym w szpitalu uniwersyteckim. W żadnym z
nich dla chorego nie było już miejsca. - Nasi krewni zasugerowali zabranie ojca
do Pendżabu. Teraz jest na intensywnej terapii pod tlenem w małym ośrodku w
Mohali. Czuje się znacznie lepiej - mówią. Prywatne szpitale dużo kosztują. Są
tu (w Pendżabie) pacjenci z Delhi i Pendżabu. Czasami miejscowi nie są
przyjmowani, aby zrobić miejsce dla pacjentów z Delhi, bo tam brakuje tlenu -
opowiada IndiaToday Alok, który zarzuca jednemu ze szpitali faworyzowanie
delhijskich pacjentów. Matka Aloka zmarła w prywatnym szpitalu pod Patialą.
- Druga fala była dla wszystkich szokiem.
Kto może, kogo stać, wykupuje leki i butle z tlenem na czarną godzinę. Ludzie
wykupują przede wszystkim lek remdesivir, którego potem brakuje w szpitalach -
dodaje dr Vishnu Sharma
Niedźwiedzia przysługa polityków
Panikę próbował opanować dyrektor szpitala
uniwersyteckiego w Delhi (AIIMS), dr Randeep Guleria. - Remdesivir nie jest
magicznym lekiem i podaje się go hospitalizowanym pacjentom, którzy mają objawy
o średnim do ciężkim natężeniu, z saturacją tlenu we krwi poniżej 93 procent -
cytował jego słowa dziennik "Hindustan Times". Guleria ostrzegał
przed stosowaniem leku i tlenu na własną rękę.
Remdesivir, lek niedostępny w aptekach i
przeznaczony tylko do dystrybucji szpitalnej, zaczęli rozdawać lokalni politycy
w stanie Maharastra. Gazeta "The Indian Express" ustaliła, że
posłowie lokalnego parlamentu przekazali wyborcom co najmniej 7,5 tys. dawek
leku.
- Otrzymujemy lek po niższej cenie 775
rupii (38 zł) za dawkę i rozdajemy za jeszcze niższą cenę biednym ludziom.
Robimy to, by ratować życie innych ludzi - powiedział dziennikowi poseł Amrish
Patel z Shirpuru.
26 kwietnia w okolicy metra Ghitorni
delhijska policja aresztowała trzech mężczyzn sprzedających butle z tlenem za
30 i 50 tys. rupii (1500-2500 zł) - informowała telewizja ZeeNews.
Trudna sytuacja mieszkańców
Przestraszyliśmy się, kiedy dużo naszych
znajomych zachorowało. Tylko my się ostaliśmy - mówi PAP Tatiana Szurlej, która
uczy języka polskiego na Uniwersytecie Delhijskim i mieszka w północnej części
miasta z mężem Udayem. Od dwóch tygodni siedzimy tylko w domu i nie wiemy co
się dzieje na zewnątrz. Zamawiamy posiłki przez internet, pracujemy z domu,
jesteśmy całkiem uprzywilejowani. Obcokrajowcy są tu w lepszej sytuacji niż
miejscowi - podkreśla.
Zdaniem Szurlej ze względu na gęste
zaludnienie Indii i liczbę mieszkańców, można się było spodziewać drugiej fali
epidemii. - Indusi są podobni do Polaków. Oba narody mają w genach
nieposłuszeństwo wobec władzy i zasad. Na początku lockdownu wszyscy siedzieli
posłusznie w domach. Potem zorientowali się, że to nic nie daje - ocenia Polka.
Zwraca uwagę na to, jak wiele osób
straciło pracę w czasie ogólnokrajowego zamknięcia. Według danych rządowych ok.
10 mln bezrobotnych ludzi zdecydowało się opuścić miasta i wrócić do rodzinnych
wiosek.
Szczyt pandemii 8 maja
Liczba dziennych infekcji jest obecnie
ponad trzykrotnie większa niż jesienią 2020 r., gdy nie przekaczała 100 tys.
przypadków. Według oficjalnych danych każdego dnia umiera ponad 2,4 tys.
zakażonych. Dziennik "The Hindu" opisywał budowę 20 dodatkowych
stosów pogrzebowych w delhijskim parku w pobliżu krematorium Sarai Kale Khan,
które pracuje bez przerwy od 6 rano do północy.
- Palenie zwłok w ten sposób jest tutaj
czymś normalnym, ale wywołuje szok w Europie. To może sugerować gorszą sytuację
niż w Europie i USA - zwraca uwagę Szurlej. 8 stycznia w liczących 330 mln
mieszkańców USA odnotowano szczyt 307 tys. zachorowań, podczas gdy w
zamieszkanych przez 1,3 mld osób Indiach w poniedziałek wykryto rekordowe 352
tys. nowych przypadków.
Model matematyczny ekspertów z politechnik
w Kanpurze i Hajdarabadzie przewiduje szczyt 440 tys. dziennych zakażeń do 8
maja - poinformowała 27 kwietnia agencja PTI.
W kraju i na świecie |
|
|
Wprowadzenie emerytur stażowych to jest dla nas najważniejszy postulat i od tego związek zawodowy Solidarność nie odstąpi – zadeklarował w piątek szef Solidarności Piotr Duda. W ciągu kilku tygodni związek ma przedstawić ścieżkę dojścia do tego, by projektem zajął się Sejm.
Wprowadzenie emerytur stażowych, z których kobiety mogłyby
korzystać po 35 latach opłacania składek emerytalnych, a mężczyźni po 40 latach
(bez względu na wiek), było jednym z punktów umów programowych, jakie
Solidarność zawarła w kampanii prezydenckiej 2015 i 2020 r. z Andrzejem Dudą.
Podczas piątkowej konferencji prasowej w Katowicach
przewodniczący Solidarności przypomniał, że w 2015 r., gdy z inicjatywy
prezydenta Dudy obniżano wiek emerytalny, w projekcie stosownej ustawy mowa
była również o emeryturach stażowych, jednak na ich wprowadzenie nie zgodziła
się wówczas – jak mówił Piotr Duda – Zjednoczona Prawica.
„Dzisiaj widzimy, że
i Zjednoczona Prawica, ale także Pałac Prezydencki jest w tym temacie pasywny.
Dlatego związek zawodowy Solidarność w najbliższych kilku tygodniach przedstawi
swoją drogę dojścia do sytuacji, w której (…) ten gotowy, przygotowany przez
+S+ projekt, znajdzie swoje miejsce - czyli w parlamencie zostanie
przegłosowany przez posłów i wejdzie w życie”
– zadeklarował
przewodniczący Solidarności.
„To jest dla
nas najważniejszy postulat i od tego związek zawodowy Solidarność nie odstąpi”
– zapewnił.
Przy emeryturach stażowych nie miałby znaczenia wiek, tak jak
jest to teraz. Obecnie Polacy mogą przejść na emeryturę w wieku 60 lat –
kobiety i 65 lat – mężczyźni.
Podczas katowickiej konferencji prasowej, poświęconej przede
wszystkim sprzeciwowi Solidarności wobec potencjalnego podziału grupy
energetycznej Tauron, Piotr Duda po raz kolejny zaapelował także do ministra
zdrowia i rządu, by tzw. dodatki covidowe przysługiwały nie tylko lekarzom i
pielęgniarkom, ale całemu personelowi walczącemu z COVID-19 – także m.in.
sanitariuszom, salowym i pracownikom technicznym.
„To, że nadal nie
otrzymują oni tego dodatku, jest dla nas kompletnie niezrozumiałe. W taki
sposób dzieli się to środowisko. Apeluję, aby ująć w tych dodatkach także tych
pracowników”
– powiedział Piotr
Duda.(PAP)
„Solidarność” sprzeciwia się podziałowi Grupy Tauron
Nie ma zgody „Solidarności” i mam nadzieję całej
strony społecznej, aby podzielić grupę Tauron. Chcemy konkretnych rozmów –
powiedział przewodniczący „Solidarności” Piotr Duda podczas konferencji
prasowej zorganizowanej 23 kwietnia przed siedzibą zarządu Tauron Polska
Energia w Katowicach.
W
konferencji obok Piotra Dudy wzięli udział szefowie regionalnych i branżowych
struktur NSZZ „Solidarność” oraz liderzy organizacji związkowych
funkcjonujących w Grupie Tauron. Przewodniczący Komisji Krajowej „S”
podkreślił, że powodem narastającego niepokoju wśród pracowników Tauron PE jest
brak woli prowadzenia dialogu społecznego zarówno ze strony władz Grupy, jak i
polskiego rządu. Podkreślił, że rządzący z jednej strony deklarują chęć
prowadzenia rozmów ze stroną społeczną na temat transformacji energetyki, a z
drugiej podejmują bez jakichkolwiek konsultacji decyzje o kluczowym znaczeniu
dla dziesiątek tysięcy pracowników tego sektora. – Widzimy w przekazach
medialnych, że pan premier (Jacek Sasin – przyp. red) już oznajmia, że będzie
Narodowa Agencja Bezpieczeństwa Energetycznego, że wydzielone zostaną do niej
aktywa węglowe. Czyli związkowcom ma zostać tylko przekazana informacja, jak to
będzie wyglądać. Nie, to nie jest dialog – powiedział Piotr Duda. Szef Komisji
Krajowej związku po raz kolejny zaapelował do premiera Mateusza Morawieckiego o
spotkanie i rzetelne rozmowy w sprawie przyszłości spółek energetycznych.
Dominik
Kolorz, przewodniczący śląsko-dąbrowksiej „Solidarności” przypomniał, że 22
kwietnia udało się uzgodnić treść umowy społecznej dotyczącej przyszłości
górnictwa i transformacji gospodarki Górnego Śląska. Wskazał, że do prac nad
umową przystąpiono dopiero w wyniku podziemnego protestu przeprowadzonego przez
górników we wrześniu ubiegłego roku. – Patrząc na to, co dzieje się Grupie Tauron,
aż ciśnie się na usta pytanie: po co komu następny konflikt? Czy rzeczywiście
dialog musi być wymuszony strajkiem? Czy dopiero po protestach jesteśmy w
stanie rozmawiać normalnie? – pytał szef śląsko-dąbrowskiej „S”.
Przewodniczący
Krajowego Sekretariatu Górnictwa i Energetyki NSZZ „Solidarność” Jarosław
Grzesik podkreślił, że za decyzje podejmowane w polskiej energetyce nie chce
brać odpowiedzialności ani polski rząd, ani zarządy grup energetycznych. –
Dzisiaj szefowie Grupy Tauron zasłaniają się decyzjami rządu, a rząd zasłania
się decyzjami Komisji Europejskiej. Oni szukają usprawiedliwienia dla
niszczenia polskiego górnictwa i polskiej energetyki opartej na węglu – wskazał
szef KSGiE. – Dzisiaj, gdy polski rząd zgadza się na dyktat Komisji Europejskiej,
gdy zgadza się na podwyższanie celów redukcji emisji CO2 widzimy,
że nas oszukali, że nas sprzedali – mówił Jarosław Grzesik.
Waldemar
Sopata, przewodniczący „Solidarności” w Tauron Wydobycie zarzucił zarządowi
Grupy lekceważenie pracowników. Przypomniał, że mimo iż we wszystkich spółkach
Grupy od ponad miesiąca trwają spory zbiorowe, zarząd dotychczas nie spotkał
się z reprezentantami związków zawodowych. – Nie ma na to zgody, żebyśmy
oddali, rozczłonkowali, rozebrali Grupę Tauron. Nie pozwolimy zmarnować
dorobku, wyrzeczeń, krwawicy pracowników – powiedział Waldemar Sopata.
W połowie kwietnia Ministerstwo Aktywów Państwowych złożyło wniosek o wpisanie do wykazu prac rządu programu transformacji sektora elektroenergetycznego, zakładającego, przeniesienie do Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego aktywów związanych z wytwarzaniem energii z węgla, które obecnie znajdują się w strukturach PGE, Tauronu i Enei. W ramach tych koncernów energetycznych funkcjonuje 70 energetycznych bloków węglowych. W ocenie „Solidarności” z Tauronu zapowiadane zmiany doprowadzą do likwidacji tej Grupy oraz zwolnień pracowników.
Miara Mirosław Przewodniczący KM NSZZ |
|