czwartek, 10 marca 2022

PIGUŁKA nr.7/22

 


PIGUŁKA

 Co słychać  w   Solidarności                    

Warszawa  

11.03.2022r.

nr 07/22             

 

W Polfie Warszawa  S.A.


 

W tygodniu

Nadal wszyscy tak naprawdę myślimy i rozmawiamy o jednym tj. o wojnie w Ukrainie. Podziwiamy odwagę, współczujemy i pomagamy. Chyba nikt z nas dwa tygodnie temu nie wyobrażał sobie takiego biegu zdarzeń. Nie czujemy się również w Polsce do końca bezpieczni, bo wojna jest obok, ale sądzę, że nam wojna nie grozi, tego bym się nie obawiał mimo wszystko, ale niestety grożą nam poważne problemy gospodarcze i ekonomiczne spowodowane wojną w Ukrainie. Czeka nas bardzo trudny okres, który może niestety również trwać bardzo długo, chyba, że ktoś z wewnątrz „ukatrupi tego skurwysyna, bandytę”. Przepraszam nie mogę inaczej, chociaż zdaję sobie sprawę, że tak nie powinienem napisać.

Pomagamy jak tylko potrafimy, społeczeństwo nasze pokazało światu, jak Polacy zachowują się w obliczu takiego nieszczęścia sąsiadów. Pomagamy indywidualnie, pomaga nasza firma i Grupa w której jesteśmy.

Przypomnę, że możemy na naszą stołówkę przynosić dary i proszę o waszą pomoc w tym zakresie.

Jest również propozycja Zarządu Polfy (podobne w firmach w całej Grupie) aby w wolnym czasie w sobotę przyjść do pracy w ramach wolontariatu i wyprodukować partię niezbędnych leków dla Ukrainy. Ta praca byłaby w sobotę 26 marca. Żeby to było możliwe, należy zgłosić do przełożonego swój akces przystąpienia do pracy i należy to zgłoszenie dokonać do piątku czyli 11 marca. Oczywiście zdecydowanie należy tu podkreślić dwie rzeczy, jest to akcja w pełni dobrowolna  i wszystkie  leki wyprodukowane tego dnia w całości będą przekazane potrzebującym z Ukrainy. Jestem przekonany, że nasi pracownicy zechcą wziąć udział w tej akcji.

 

NSZZ Solidarność również bierze czynny udział w organizowaniu pomocy Ukrainie. Udostępniliśmy dla ukraińskich matek z dziećmi dwa nasze ośrodki wypoczynkowe. Mamy w nich już ponad 200 osób.

144 osoby są w Spale, 55 w Jarnołtówku. W poniedziałek i we wtorek byłem w ośrodku Savoy w Spale, osobiście widziałem te zatroskane matki, skupiające się w małych grupach i rozmawiające oraz wiele małych dzieciaków i jak to dzieci, te młodsze ganiające za piłką a te starsze też w grupkach rozmawiające. Widok w sumie smutny, przygnębiający, bo z jednej strony pomyślałem, że te matki z dziećmi są u nas bezpieczne, ale przecież z dnia na dzień opuściły swój dom, znalazły się w obcym kraju i kompletnie nie wiedzą co będzie dalej. To bardzo, bardzo trudna, porażająca sytuacja. Pomagajmy, bo to musimy robić, musimy.

Pomagać możemy w różny sposób, to wiemy. Bardzo cenna jest pomoc finansowa, bo potem w sposób profesjonalny można kierować konkretną pomoc. Ponieważ jednak w tego typu sytuacjach niestety często się zdarzają cwaniacy, którzy chcą wykorzystać tragedię innych, proponuję udzielać pomocy finansowej tam gdzie jesteśmy pewni, że będzie to dobrze, uczciwie rozdysponowane.

NSZZ Solidarność decyzją Prezydium Komisji Krajowej uruchomiła specjalne konta bankowe, na które wszyscy zainteresowani mogą wpłacać pieniądze.

Konto w PLN - Komisja Krajowa NSZZ Solidarność ul. Wały Piastowskie 24, 80-855 Gdańsk

bank: Powszechna Kasa Oszczędnościowa Bank Polski Spółka Akcyjna, 05-515 Warszawa, ul. Puławska 15
nr r-ku:   05 1020 1811 0000 0902 0138 8693

 Konto w EUR -Komisja Krajowa NSZZ Solidarność ul. Wały Piastowskie 24, 80-855 Gdańsk

bank: Powszechna Kasa Oszczędnościowa Bank Polski Spółka Akcyjna, 05-515 Warszawa, ul. Puławska 15
nr r-ku (IBAN): PL   92 1020 1811 0000 0102 0115 7338
nr SWIFT: BPKOPLPW

Wpłaty należy dokonywać z dopiskiem „Solidarność z Ukrainą.

Gwarantuję, że te pieniądze będą dobrze wydane na pomoc potrzebującym z Ukrainy. Zachęcam to wpłacania, każda kwota jest ważna. Oczywiście Komisja Międzyzakładowa NSZZ Solidarność na najbliższym posiedzeniu zapewne tez podejmie decyzje pomocy finansowej i przekażemy środki na podane powyżej konto.

 

Drugi tydzień piszę tylko o jednym o wojnie, ale jakoś nie potrafię póki co o niczym innym myśleć i pisać.

 

 

Trzymajmy kciuki za walczących w Ukrainie, módlmy się jeśli mamy taką potrzebę, pomagajmy.     

 

слава Україні

 

 

Русский военный корабль, иди нахуй — Вікіпедія

 

U właściciela ; W farmacji


Sytuacje kryzysowe pokazują, jak ważny jest dla Polski przemysł farmaceutyczny  Mzdrowie

Znaczenie branży farmaceutycznej uwidoczniło się w pandemii i widać je ponownie w czasie konfliktu zbrojnego na Ukrainie. Branża lekowa potrzebuje stabilności otoczenia gospodarczego, które powinno sprzyjać inwestycjom – podkreślali uczestnicy debaty o przemyśle farmaceutycznej w czasie Kongresu Wyzwań Zdrowotnych. W debacie wzięli udział m.in. przedstawiciele krajowych producentów leków – Barbara Misiewicz-Jagielak z Polpharmy, Anna Terlecka z Adamedu oraz Thomas Weigold z Sandoz Polska. Podkreślali zgodnie, że bezpieczeństwo lekowe jest równie ważne jak militarne. W najbliższym czasie konieczne będzie zwiększenie produkcji leków w Polsce, z przeznaczeniem na rynek krajowy oraz na rynek ukraiński. Firmy zrzeszone w PZPPF przygotowują olbrzymie transporty leków, które będą przekazywane do szpitali wojskowych i cywilnych oraz punktów pomocy na Ukrainie za pośrednictwem Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych, koordynatora dostaw. Grupa Polpharma chce zwiększać produkcję przede wszystkim leków ratujących życie i zdrowie z przeznaczeniem na rynek krajowy i ukraiński. “Musimy pokonać trudności z dostawą API i półproduktów z innych krajów” – powiedziała Barbara Misiewicz-Jagielak. Podobnie jest w Adamedzie. Jak mówiła Anna Terlecka – “Kryzys covidowy nauczył nas konieczności przygotowania się do zwiększonej produkcji leków. Od dłuższego czasu robiliśmy odpowiednie zapasy substancji czynnych i pomocniczych, opakowań, itp., a także wyrobów gotowych. Priorytetem naszych działań są stałe i nieprzerwane dostawy naszych leków.” Podjęliśmy decyzję o wstrzymaniu produkcji i sprzedaży naszych produktów na rynek rosyjski. O działaniach Sandoza mówił Thomas Weigold – “Mamy kontakty z Ukrainą i w naszych działaniach bierzemy pod uwagę ich potrzeby.” Sandoz dysponuje odpowiednimi zapasami, szybko reaguje na ewentualne braki, sprowadzając potrzebne leki np. z południa Europy. “ Utrzymujemy stabilne dostawy. Na podstawie danych z MZ Ukrainy wiemy co przekazywać, problemem jest jednak transport” – dodał Thomas Weigold. Jak powiedziała dr Anna Kowalczyk, dyrektor Narodowego Instytutu Leków, NIL zerwał współpracę naukową z Rosją. W obliczu wojny i napływu uchodźców do Polski instytut skupił się na pomocy dla branży farmaceutycznej, przygotowując ekspertyzy, opinie, angażując się w realizację wspólnych projektów i rozwiązywanie bieżących problemów. Zdaniem Macieja Boguckiego, dyrektora Europejskiego Centrum Strategii i Polityk w Ochronie Zdrowia, polski przemysł farmaceutyczny jest strategiczny “tylko werbalnie”. Jego zdaniem, nadal pozostaje otwarte pytanie – W jaki sposób można przełożyć deklaracje na zapisy ustawowe i stworzyć koncepcję przygotowania ochrony zdrowia, w tym farmacji, do działania w sytuacjach takich jak pandemia czy wojna. B. Misiewicz-Jagielak wskazała, że premier powinien powołać pełnomocnika rządu do koordynacji prac resortów i instytucji mających wpływ na sektor farmaceutyczny. PZPPF opracował koncepcję “Partnera Bezpieczeństwa Lekowego” – za którego uważany byłby producent, który minimum 25 proc. leków refundowanych dostarczanych na rynek wytwarza w Polsce. “Uważamy, że taki producent powinien być lepiej traktowany przez rząd od takiego, który tylko sprzedaje swoje wyroby na naszym rynku. Partner powinien mieć zagwarantowane ceny leków zgodne z ustawą refundacyjną i nie być zmuszanym do kolejnych obniżek, renegocjacji cen, i płacenia paybacku” – mówiła przedstawicielka Polpharmy.

Adamed: mamy zapasy API i surowców. Pracujemy, żeby nie zabrakło leków   RYNEK ZDROWIA

Dysponujemy dużymi zapasami zarówno substancji czynnych API, jak i materiałów do produkcji leków - mówi Anna Terlecka z firmy Adamed. Firma zdecydowała o wstrzymaniu produkcji i dostaw na rosyjski rynek. Anna Terlecka: aktualnie wszystkie zakłady Adamedu pracują bez zakłóceń Zapewnia, że firma dysponuje dużymi zapasami zarówno substancji czynnych API, jak i materiałów do produkcji, czyli substancji pomocniczych, produktów opakowaniowych, ale również samych wyrobów gotowych Adamed podjął decyzję o wstrzymaniu sprzedaży i produkcji na rynek rosyjski swoich  Adamed: pomagamy pracownikom z Ukrainy i ich rodzinom - Pierwszą rzeczą, jaką podjęliśmy w związku z działaniami wojennymi na Ukrainie, to zajęliśmy się naszymi współpracownikami. Ściągamy ich i ich rodziny do Polski i w miarę możliwości oferujemy pomoc bytową, materialną i psychologiczną, bo taka jest bardzo potrzebna - przyznała Anna Terlecka, dyrektor badań i rozwoju firmy Adamed, podczas debaty na temat przemysłu farmaceutycznego w Polsce podczas VII Kongresu Wyzwań Zdrowotnych. Jednocześnie firma zatrudnia w Polsce pracowników z Ukrainy. - Głównie w naszym centrum produkcyjno-logistycznym w Pabianicach i to do nich obecnie przyjeżdżają rodziny, którymi się zajmujemy. Są to głównie mężczyźni, którzy pracują na produkcji. Czy jest ryzyko, że wyjadą? Jak przyznała dyrektor Terlecka, jest to możliwe. Zadeklarowali, że jak tylko dostaną powołanie, to będą chcieli wyjeżdżać na Ukrainę i tam walczyć. Przyznała jednocześnie, że na dziś jeszcze nie ma problemu z odpływem pracowników. - Drugą rzecz, którą robimy to działalność w porozumieniu z polskim rządem, z Rządową Agencją Rezerw Strategicznych, organizacjami branżowymi oraz instytucjami niosącymi skoordynowaną pomoc humanitarną. Podkreślam to słowo "skoordynowaną", bo to jest dzisiaj bardzo ważne, żebyśmy docierali z lekami i środkami pomocy medycznej do szpitali, do rannych i chorych w miejscach, gdzie ta pomoc jest naprawdę potrzebna - mówiła przedstawicielka Adamedu. Dodała, że jest dużo działań oddolnych, ale firma kieruje się wytycznymi Ministerstwa Zdrowia, Głównego Inspektora Farmaceutycznego i Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych. 28 lutego opublikowali apel o rezygnację z indywidualnych zbiórek leków dla walczących na Ukrainie, na rzecz akcji organizowanych i koordynowanych przez służby państwowe. - Wtedy będziemy pewni, że leki, po pierwsze dotrą na miejsce, a po drugie, te produkty, które mają na przykład docierać do szpitali wojskowych, trafią dokładnie tam, gdzie są tam potrzebne. Bez tego jest duże zamieszanie. Drugą bardzo ważną rzeczą związaną z koordynacją, jest sposób przechowywania i transportu leków. - Wiem doskonale, jak istotne jest badanie stabilności produktów leczniczych. Chodzi o to, byśmy przypadkiem nie zaszkodzili, jeżeli te leki będą dostarczane w nieodpowiednich warunkach.  Fabryki leków pracują bez zakłóceń Jak podkreślała dyrektor Terlecka, aktualnie wszystkie zakłady Adamedu pracują bez zakłóceń: - Dysponujemy dużymi zapasami zarówno substancji czynnych API, jak i materiałów do produkcji, czyli substancji pomocniczych, produktów opakowaniowych, ale również samych wyrobów gotowych. Podobnie jak w przypadku innych wcześniejszych kryzysów, w tym pandemii, nauczyliśmy się, że priorytetem naszych działań jest zapewnienie stałych i nieprzerwanych dostaw leków. - Na bieżąco monitorujemy stany magazynowe i łańcuchy dostaw. Przed COVID-19 wyglądało to zupełnie inaczej. Natomiast teraz zmieniliśmy nasze strategiczne podejście do ilości magazynowanych zarówno substancji aktywnych, jak i wszystkich innych niezbędnych do produkcji. Ekspert dodała, że w mediach pojawiają się informacje, że w niektórych aptekach na wschodzie kraju brakuje pewnych leków: - Są to głównie leki przeciwzapalne, przeciwgorączkowe i opatrunki. Chcemy koordynować działania na bieżąco dzień po dniu, aby niczego nie zabrakło - zapewniała. Okazało się również, że Adamed podjął decyzję o wstrzymaniu sprzedaży i produkcji na rynek rosyjski swoich produktów. - Taką informację przekazaliśmy. Ale na dzisiaj nie ma bezpośrednich reakcji z Rosji na tę decyzję.

 

W kraju i na świecie

 



 

 Koniec strajku! Jest porozumienie w Solarisie

Po 6. tygodniach strajku związki zawodowe i zarząd podpisały porozumienie. Pracownicy otrzymają po 500 zł podwyżki płacy zasadniczej. 400 zł od pierwszego marca, pozostałą kwotę od pierwszego lipca. Ponadto pracodawca gwarantuje podwyżkę na 2023 rok w wysokości średniorocznego wskaźnika inflacji za rok 2022 plus 0,5 pkt. proc., lecz nie więcej niż 7,5 proc. i nie mniej niż 250 zł płacy zasadniczej. Strony ustaliły też, że do 10 marca wypracują zasady przyznania dodatkowej premii finansowej za realizację planu produkcji za rok 2022, którą pracodawca wypłaci w styczniu 2023 r. Podpisane porozumienie oznacza zakończenie strajku oraz sporu zbiorowego. Choć pracownicy żądali 800 zł podwyżki, osiągnięty kompromis jest dwukrotnie wyższy od pierwotnej propozycji pracodawcy. Strajk generalny w Solarisie trwał od 24 stycznia tego roku. Dziękuję wszystkim pracownikom spółki Solaris za wytrwałość w walce o godne płace. Cieszymy się, że udało się w końcu dojść do porozumienia. To nasz wspólny sukces. - powiedział nam Albert Wojtczak, przewodniczący „Solidarności” w Solarisie Strajkujący oczekiwali wczoraj na prezesa i zarząd spółki w budynku firmy. Po przybyciu, prezes zapytał pracowników, jakie jest minimum, które mogą zaakceptować. Pracownicy odpowiedzieli, że jest to 500 złotych. Prezes zgodził się na taką kwotę, ale w dwóch transzach - od 1 marca i 1 lipca. Po naradzie pracownicy zaakceptowali podwyżkę w wysokości 500 zł brutto.- zaznaczył

https://www.solidarnosc.org.pl/aktualnosci/wiadomosci/regiony/item/21197-koniec-strajku-jest-porozumienie-w-solarisie

Komentarz:

Po pierwsze pragnę serdecznie pogratulować sukcesu związkowcom z „Solarisa”. Sześć tygodni strajku to „nie przelewki”, to ogromna determinacja, stres i olbrzymi wysiłek. Nie jest łatwo namówić załogę na strajk, jeszcze trudniej ten strajk długo prowadzić, ale jak widzimy może się to udać. Związkowcy z „Solarisa pokazali pracodawcom w Polsce, że chyba bardziej opłaca się negocjować w celu osiągnięcia kompromisu, niż dopuszczać do zaogniania sytuacji i w konsekwencji do strajku. Pokazali, że strajk może być skuteczny i mam nadzieję, że pracodawcy w Polsce zapamiętają tę sytuację w „Solarisie”.

Przy okazji dodam, że na apel Regionu Wielkopolskiego NSZZ Solidarność, nasza organizacja związkowa w Polfie podjęła decyzję i wspomogła finansowo strajkujących kolegów z „Solarisa”. Otrzymaliśmy podziękowania za ten gest solidarności i w tym momencie przekazuję te podziękowania na ręce wszystkich członków NSZZ Solidarność Polfa Warszawa.

 

 

 

Miara Mirosław                    Przewodniczący KM NSZZ SOLIDARNOŚĆ