wtorek, 19 kwietnia 2022

Dzisiaj Smutna Rocznica 19.04.2022 r.

 

Dzisiaj  mamy smutną rocznicę, dokładnie dziesięć lat temu 19 kwietnia 2012 r. o godz. 12.00 w Hotelu Sheraton dokonano sprzedaży Polfy Warszawa S.A.

W ostatnich miesiącach 2011 roku proces sprzedaży był konsekwentnie wdrażany. We wrześniu (29.09.2011) rozpoczęto z nami, negocjacje Pakietu Socjalnego.

Negocjacje od samego początku były moim zdaniem negocjacjami pozorowanymi ( wypowiadam to w artykule poniżej). W dniu 12 października 2011 r. Polski Holding Farmaceutyczny, nasz właściciel

podpisał z Polpharmą S.A. umowę o sprzedaży. Do zupełnego dokonania sprzedaży brakowało jeszcze zgody UOKiK. Po podpisaniu umowy sprzedaży przez PHF nadal trwały negocjacje Pakietu Socjalnego,

ale niestety były one moim zdaniem cały czas negocjacjami pozorowanymi. Bardzo zależało nam na podpisaniu Pakietu Socjalnego, ponieważ chcieliśmy tam zawrzeć przede wszystkim dwa uzgodnienia, które

uniemożliwiłyby zlikwidowanie Polfy. Chcieliśmy zawrzeć dziesięcioletnie gwarancje zatrudnienia a przede wszystkim chcieliśmy dokonać zapisu, że w przypadku gdyby właściciel z wiadomych powodów ( teren na Karolkowej)

chciał zamknąć tutaj fabrykę, to w Pakiecie byłby zapis określający w jakiej odległości od Karolkowej ma być wybudowany i przeniesiony cały zakład.

Niestety Pakietu nie podpisaliśmy, wielokrotnie opisywałem, że moim zdaniem „przekrętas” Jan Bury, reprezentujący Ministerstwo Skarbu Państwa w sposób wiadomo jaki, że tak powiem, nas (załogę) wyrolował.

Po negocjacjach zakończonych fiaskiem, przeprowadziliśmy wiele akcji protestacyjnych, manifestacje, pikiety, przemarsze, blokadę ulicy  Karolkowej. Była słynna pikieta na Bobrowieckiej 12.12.2011r. w dniu urodzin Właściciela.

Wynajęliśmy jeżdżący po Warszawie olbrzymi baner, który kursował od Karolkowej do Bobrowieckiej głosząc niesprawiedliwą sprzedaż. Wykupiliśmy baner po drugiej stronie ul. Bobrowieckiej doskonale widoczny z okien biura Właściciela

na którym również była informacja o niesprawiedliwej społecznie sprzedaży. Ciekawostka jest taka, że po naszej akcji ten olbrzymi słup banerowy zlikwidowano i nie ma go do dzisiaj. Nie przeprowadziliśmy strajku, organizacje związkowe stwierdziły, że załoga nie była na to gotowa. Dzisiaj możemy zastanawiać się, czy wówczas nie trzeba było zorganizować strajk, no niestety w tamtym czasie uznaliśmy, że nie doprowadzamy do rozpoczęcia strajku.

 Reasumując ani negocjacje, ani protesty, nie przyniosły nam oczekiwanego rezultatu, zostaliśmy bez Pakietu Socjalnego i jakie tego są skutki, dzisiaj wiemy – LIKWIDACJA POLFY WARSZAWA.

Polfa istnieje prawie 200 lat. Rocznicy 200-lecia w 2024 roku przyjdzie nam niestety nie doczekać. Mam nadzieję ,że doczekam, iż pan Jan Bury odpowie za wszystkie swoje czyny, już go kilka razy aresztowali, ale póki co ciągle udaje mu się wymigać. Piszę o nim, bo to on ( reprezentując RP) powinien zgodzić się na sprzedaż tylko i wyłącznie wtedy, gdy strona społeczna uzgodni z przyszłym właścicielem pakiet Społeczny, tak robili jego poprzednicy  z rządu lewicowego.

Na koniec jeszcze przypomnę Panu Jackowi Glince, Tomaszowi Moysowi, Stefanowi Lubawskiemu ( strona negocjatorów Polpharmy), jak we wrześniu 2011 roku, podczas rozpoczęcia negocjacji powiedziałem, że chcemy podpisać Pakiet Socjalny, bo boimy się, że Polfa zostanie zlikwidowana i staną na Karolkowej wieżowce, to odpowiedzieli mi wówczas, że jestem jakimś czarnym wróżbitą i próbuję przewidzieć jakiś ciemny scenariusz a oni ( Polpharma) nie są przecież deweloperami tylko farmaceutami a Polfa na Karolkowej produkowała, produkuje i będzie produkować leki, Polfa na Karolkowej była jest i będzie.

Kłamali, bo niestety okazało się dziś, że są deweloperami a Polfy już praktycznie nie ma, bo dogorywa.

MM

--------------------------------------------------------------------------------

Wiadomości z Warszawy

Związkowcy z Polfy będą manifestować. W obronie firmy

Michał Wojtczuk 12 grudnia 2011 | 11:00

W poniedziałek o godz. 15 przed siedzibą Polpharmy manifestować będą związkowcy z kupionej przez ten koncern Polfy Warszawa. - Boimy się, że nasza firma ze 185-letnią tradycją może przestać istnieć - mówi szef związkowców.

Polfa Warszawa należy do największych polskich firm farmaceutycznych. Wytwarza ponad 140 leków, w tym popularny Allertec przeciwko alergiom. Zatrudnia ponad 1,2 tys. ludzi. W ubiegłym roku jej zysk netto wyniósł 45 mln zł.

W październiku Polfę kupił koncern Polpharma. Mówi się, że transakcja opiewała na 800 mln -1 mld zł, ale kwota zostanie podana dopiero, gdy operację zatwierdzi Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta.

Polpharma podpisała umowę z właścicielem Polfy - Polskim Holdingiem Farmaceutycznym, mimo że nie doszła do porozumienia ze związkowcami. A ci żądali m.in. gwarancji zatrudnienia na 10 lat, chociaż prezes Polfy Warszawa Krzysztof Berndt przyznawał, że w przedsiębiorstwie jest przerost zatrudnienia.

- Od tamtej pory negocjacje w sprawie pakietu socjalnego są pozorowane - twierdzi Mirosław Miara, szef "Solidarności" w Polfie. Dlatego związkowcy w poniedziałek o godz. 15 organizują manifestację przed siedzibą Polpharmy przy ul. Bobrowieckiej. Mirosław Miara podaje jeszcze jeden powód: - Inwestor podczas negocjacji zapowiadał, że chce przeprowadzić daleko idącą restrukturyzację. Czarnym scenariuszem byłoby zwolnienie wszystkich 1,2 tys. pracowników i przeniesienie produkcji do zakładów Polpharmy poza Warszawę. Podejrzewamy, że fabryka Polfy przy ul. Karolkowej ma dla inwestora wartość głównie ze względu na to, że jest położona w atrakcyjnej lokalizacji, nieopodal budowanej stacji drugiej linii metra. Obawiamy się, że nasza firma może przestać istnieć - twierdzi, choć jednym z warunków umowy podpisanej przez Polpharmę było zainwestowanie kilkudziesięciu milionów złotych w Polfę.

https://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/7,34862,10797578,zwiazkowcy-z-polfy-beda-manifestowac-w-obronie-firmy.html

---------------------------------------------------------------------------------------------------------

 

Polpharma wzięła Polfę

Źródło: AK, Gazeta Wyborcza

Redaktor: Agnieszka Katrynicz |Data: 13.10.2011

 Polpharma za warszawską Polfę zapłaci Polskiemu Holdingowi Farmaceutycznemu prawie 1 mld zł. Po jej przejęciu na polskim rynku stanie się prawdziwym gigantem, pod względem przychodów i sprzedaży wyprzedzającym takie światowe koncerny, jak GSK, Pfizer, Novartis czy Sanofi-Aventis.

Jeszcze wczoraj rano sprzedaż Polfy wisiała na włosku z powodu braku zgody związkowców. Wielogodzinne negocjacje załogi z przedstawicielami Polpharmy zakończyły się niczym. - Porozumienia nie ma, inwestor nie przedstawił żadnej oferty, która by nas satysfakcjonowała - mówił rano „Gazecie“ Mirosław Miara, szef komisji zakładowej „Solidarności“.
Zapewniał, że związkowcy chcą kontynuować rozmowy. Stawiają jednak swoje warunki. Domagają się m.in. gwarancji zatrudnienia na dziesięć lat.
- Inwestor nawet nie podjął tego tematu, za to żądał zgody na restrukturyzację połowy zatrudnienia - mówił Miara. Część osób straciłaby pracę, reszta zostałaby przeniesiona do nowo utworzonych spółek zależnych.
Polpharma nie komentowała negocjacji. - Obowiązuje nas klauzula poufności. Nie możemy udzielać żadnych informacji - powiedziała Magdalena Rzeszotowska z Polpharmy. I odesłała do PHF. - To dość trudna sytuacja. Związkowcy chcą więcej, niż Polpharma chce im dać. Istnieje groźba sporu zbiorowego - przyznała Ewa Wilcz-Grzędzińska,rzeczniczka PHF.

Kilka godzin później Polfa była już sprzedana. - Polpharma nie chciała dłużej czekać.
Wszystko było wynegocjowane, poza pakietem socjalnym dla pracowników. Rozmowy mogą się dalej toczyć między załogą a nowym właścicielem - tłumaczyła zmianę decyzji Wilcz-Grzędzińska.
Związkowcy protestują. -
To oburzające, że rząd zgodził się na sprzedaż przed ustaleniem pakietu socjalnego. Sytuacja już i tak jest napięta, będziemy robić akcję protestacyjną ze strajkiem włącznie - zapowiada Miara z„Solidarności“. O sprzedaży dowiedział się od „Gazety“.

Zgodę na zakup musi wydać Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Nie jest ona pewna. Polfa produkuje lek generyczny przeciw powstawaniu zakrzepów. Dzięki niemu zdobyła dużą część rynku leków kardiologicznych. Potentatem na nim jest też Polpharma z preparatami na choroby sercowo-naczyniowe. UOKiK może uznać, że po transakcji zdominowałaby rynek.

Co wtedy? PHF zostawił sobie furtkę. Jeśli transakcja z Polpharmą nie dojdzie do skutku, do gry mogą wrócić islandzki Actavis i polski Adamed. Oba startowały w przetargu, ale odpadły na wcześniejszym etapie.

Inny pomysł na rozwój Polfy mają związkowcy. Chcą, żeby przejęła inną państwową Polfę z Tarchomina.
- Skarb państwa zarobiłby na sprzedaży, A my przenieślibyśmy się na obrzeża Warszawy, sprzedając ten teren, gdzie teraz jest fabryka. Dzięki temu udałoby się utrzymać w rękach państwa strategiczną spółkę - przekonuje Miara. WP HF usłyszeliśmy, że taki scenariusz nie wchodzi w grę.

Warszawska Polfa sprzedaje ponad 140 różnych leków, m.in.przeciwalergiczny Allertec. Zatrudnia ponad 1,4
tys. pracowników. w zeszłym roku jej przychody sięgnęły 364 mln zł. Spółka zarobiła na czysto 45 mln zł.

https://www.termedia.pl/mz/Polpharma-wziela-Polfe,4877.html

 

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

 

Polpharma sfinalizowała przejęcie Polfy Warszawa

Publikacja: 20.04.2012 01:15

Andrzej Kazimierczak

Należąca do biznesmena Polpharma zapłaci za 100 proc. akcji Polfy Warszawa 957 mln zł. Na mocy podpisanej wczoraj 19.04.2012 r. umowy przejęła 85,14 proc. akcji spółki należących dotąd do Polskiego Holdingu Farmaceutycznego i Skarbu Państwa. Nowy inwestor odkupi też w ciągu najbliższych miesięcy pozostałe walory, których właścicielami są głównie pracownicy przedsiębiorstwa.

 

https://www.rp.pl/biznes/art13779381-polpharma-sfinalizowala-przejecie-polfy-warszawa

 

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

 

Na koniec mój artykuł z „Pigułki” z 20 kwietnia 2012 r. nr.16/12 

( dzień po sprzedaży):

 

Bal w Sheratonie

19 kwietnia o godzinie 12.00 w Hotelu Sheraton została sfinalizowana sprzedaż Polfy Warszawa S.A.

Uroczystość odbyła się bez udziału przedstawicieli załogi z Polfy Warszawa S.A.

Przewodniczący związków zawodowych, członkowie Rady Nadzorczej Polfy (wybrani przez załogę)

Członek Rady Nadzorczej PHF S.A. (wybrany przez załogę), nie są godnymi partnerami, aby Prezes PHF S.A. i Nowy Właściciel uznali, iż wypada ich zaprosić na uroczysty, historyczny moment w życiu firmy w której pracują ci przedstawiciele wiele lat.

Nasuwa mi  się zasadnicze pytanie, dlaczego w trakcie tak ważnego wydarzenia  dla przyszłości Polfy Warszawa S.A. zabrakło przedstawiciela pracowników, dlaczego zabrakło przewodniczącego NSZZ Solidarność, który jednocześnie wybrany przez całą załogę, jest członkiem Rady Nadzorczej Polskiego Holdingu Farmaceutycznego S.A.

Czy oprócz tego, że szampan w obecności tego, który krytykował tą prywatyzację, smakowałby gorzej tym, którzy tej prywatyzacji dokonali, są inne powody.

Czy po pokazaniu nam jak się w Polpharmie negocjuje pozorując negocjacje, teraz jest kolej na pokazanie organizacji związkowej jak będzie traktowana w nowym ładzie korporacyjnym i gdzie jest jej miejsce.

Czy za to, że NSZZ Solidarność ma odwagę głośno przedstawiać swoje wątpliwości, swoje racje, jej przedstawiciel nie ma prawa pokazać się  „na salonach” gdzie wszyscy będą dumni z tego, co dokonali i nie można tego nawet obecnością kogoś, kto ma obawy, zakłócić.

 

Nie było moim marzeniem być na takiej uroczystości, byłem w swoim życiu przez ponad dwadzieścia lat działalności w wielu ważnych miejscach i uczestniczyłem w wielu ważnych wydarzeniach i nie dlatego piszę bo mi żal, iż tam nie byłem, ale piszę dlatego, ponieważ uważam takie zachowanie Prezesa PHF i Nowego Właściciela za zachowanie niegodne, lekceważące nie mnie, ale pracowników Polfy.

 

Przed godziną 12.00 pojechałem pod Hotel Sheraton, byłem umówiony z dziennikarzem TV (relacja o 18.30 w TVP Info ,Kurier Warszawski), jednocześnie miałem nieodpartą chęć popatrzeć w oczy tym, którzy tam wchodzili i się udało, no nie ze wszystkimi, bo niektórzy boczkiem przemykali udając że mnie nie widzą.

Prezes Polpharmy podszedł i się przywitał, inni skinęli głową a inni spuszczali głowę udając niewidzialnych. Przyznam, że to trudne dla mnie doświadczenie, niewpuszczonego na salony a jednocześnie miałem niesamowitą satysfakcję patrząc w oczy niektórym delikwentom tam wchodzącym. Sam się zdecydowałem na to doświadczenie i nie żałuję, że tak reprezentowałem załogę, ale wkurzający był widok jak  ci, którzy w Polfie są „przelotem” wchodzili na salony i nie mam na myśli Zarządu Polfy, bo ten musiał być.  Wkurzający był również widok wchodzącego przedstawiciela załogi z Polfy Tarchomin z Rady Nadzorczej PHF, czy członków Zarządu z Sanfarmu i jeszcze paru. Wkurzające dlatego, że olano załogę, pracowników Polfy Warszawa, nie zapraszając ich przedstawicieli. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że jakbyśmy byli grzeczni jak związkowcy z innej  firmy Nowego Właściciela, to bylibyśmy zaproszeni, ale przecież klasę poznaje się nie wtedy, gdy poddany się  ze strachu słania z nóg, tylko wtedy gdy szanuje się przeciwnika, czy takiego partnera, który potrafi przedstawiać swoje zdanie, tym razem tej klasy u Nowego Właściciela zabrakło. Natomiast Sheraton wyglądał jak forteca, zamknięta ulica( taśmy uniemożliwiające parkowanie) trzy samochody Straży Miejskiej, trzy Policyjne, karetka, kilka pieszych patroli policyjnych, wystawiona przed wejściem ruchoma kamera. Zawiedliśmy ich, spodziewali się manifestacji !! Jak stałem tuż przy wejściu to zaraz obok pewnie przypadkiem cały czas stało dwóch Policjantów a w pewnym momencie przyszedł trzeci z psem (chyba od wybuchów), który mnie obwąchał, tylko mnie nie legitymowano.

19 kwiecień 2012 roku to data przełomowa w historii Polfy Warszawa S.A., niektórzy sądzą, że ta data może być krokiem do rozwoju firmy, inni w tym NSZZ Solidarność uważają, iż wydarzenia po 19 kwietnia będą niekorzystne dla perspektyw istnienia Polfy Warszawa S.A. i dla zatrudnionych w niej ponad 1200 pracowników. Mamy duże obawy i te obawy zdecydowanie potrafiliśmy przekazać naszym dotychczasowym i przyszłym właścicielom, ponieważ uznaliśmy, że takie mamy prawo i do tego jesteśmy zobowiązani. 19 kwietnia pokazano nam, że załoga jest najmniej ważna, ale oby to była tylko wpadka organizacyjna Nowego Właściciela, bo nieszanowanie strony społecznej, to nie jest nowoczesne zarządzanie i nie jest standardem europejskim i może się zemścić.

Po raz kolejny i zdecydowany oświadczam, że jesteśmy gotowi na negocjacje o przyszłości firmy i załogi, ale będziemy również gotowi, jak przyjdzie sięgnąć po inne rozwiązania.

Zaczyna się nowa karta w historii Polfy Warszawa, wykażmy się solidarnością i musimy dać radę.

 

„Pigułka” z 20 kwietnia 2012 r. nr.16/12

 

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

 

Tym wpisem i tymi artykułami, chciałem przypomnieć o dziesiątej rocznicy sprzedaży Polfy Warszawa,

jakoś nie widzę na stronach Polpharmy, aby przynajmniej wspomnieli o rocznicy,

bo świętowania przez Polpharmę tego wydarzenia, to sobie nie wyobrażam.

Miało być inwestowanie w Polfę, miała być nowa Polfa w Duchnicach a mamy dramat zwalnianej załogi.

Smutny koniec, którego dokładnie dziesięć lat temu się obawiałem i byłem wówczas przez negocjatorów Polpharmy wyśmiany jako czarnowidz.


Mirosław Miara
Przewodniczący Komisji Międzyzakładowej
NSZZ Solidarność

Polfa Warszawa S.A.
tel. kom.
+48 510992113
tel. +48 22 6913521