PIGUŁKA Co słychać w Solidarności |
Warszawa 30.10.2020r. nr 38/20 |
W Polfie Warszawa
S.A. |
|
W tygodniu
Serial w temacie szczepionek przeciw grypie, ma
nieoczekiwane zwroty akcji. Najpierw wszyscy
łącznie ze mną a ja może nawet najgoręcej, namawiali pracowników na
szczepienia. To się udało, bo jak w tamtym roku zaszczepiło się 60 osób, tak w
tym roku zapisało się około 160 pracowników – sukces. Potem wiadomości
medialne o przewidywanym braku szczepionek spowodowały moje interwencje, aby
Grupa Polpharma nie opierała się na słownych obietnicach Luxmedu, tylko żeby
zakupić szczepionki z innych źródeł. Niestety te apele nie były wysłuchane, bo
było zapewnienie – Luxmed dostarczy wszystkim chętnym szczepionki. Szybko
okazało się jednak, że niestety szczepionek nie ma, ewentualnie tylko osoby z
chorobami towarzyszącymi mogą być zaszczepione. I po sukcesie ilości chętnych
do szczepień, nastąpiła totalna klęska, największa krajowa grupa
farmaceutyczna w Polsce, nie potrafiła zadbać o swoich pracowników. Jednak tuż
przed drugim terminem szczepień w Polfie nastąpił totalny zwrot w akcji, dzięki
interwencji naszego Zarządu, udało się Prezesowi Biura Handlowego zdobyć około
150 szczepionek – sukces. Zrobiono co prawda
zbyt późno, ale to o co apelowałem już w wakacje. Tak czy owak udało się i
26.10 poszedł komunikat do 100 osób z
tych co wcześniej się zapisali, że trzeba wypełnić ankietę i przyjść następnego
dnia na szczepienie, czyli 27.10. Ankietę bodajże prawie wszyscy wypełnili a na
szczepienie przyszło zamiast 100 osób - 63 a to, to już TOTALNA KLĘSKA W NASZYM WYKONANIU. Tym bardziej, że te 100 szczepionek miała wynajęta
firma z Łodzi i z powodu braku chętnych szczepionki wraz z pielęgniarkami
pojechały sobie do Łodzi i koniec. Jestem wkurzony, bo tyle zabiegów starań,
awantur poszło na marne, bo 37 osób po prostu nie przyszło. Jedni mieli jakieś powody,
inni nie, ale szczepionki przepadły. Teraz kilka osób jest zaangażowane żeby
negocjować dodatkowy przyjazd tej firmy. Może się uda a może nie. W dniu 5
listopada mamy przewidziane szczepienia, które ma robić Luxmed, ale tych
szczepionek będzie mało. Zobaczymy co jeszcze uda się w temacie szczepień zrealizować.
Myślę, że warto się zastanowić i podjąć decyzję o szczepieniu i mam nadzieję,
że osoby które to organizują zdołają załatwić odpowiednią ilość, bo sytuacja
pandemii wymyka się z pod kontroli i ja uważam, że za dwa, trzy tygodnie nasza
służba zdrowia „padnie na kolana”, tym bardziej warto zadbać o to co możliwe,
czyli zabezpieczyć się przed grypą. Dla tych co lekceważą wszystkie obostrzenia
i śmieją się z pandemii, chciałbym przekazać informację, która mnie bardzo
zasmuciła. Mój kolega przewodniczący regionu, jest już trzeci tydzień w
szpitalu walczy z covidem a dwa dni temu na covid zmarła mu mama i brat.
Przepraszam za włączenie do artykułu takiego wątku, ale przed wakacjami prawie
nikt z nas nie znał osób które byłyby chore na covid19 a dzisiaj już wszyscy
znamy takie osoby. Bijemy rekordy w ilości zachorowań na dobę – 19 000 a
za chwilę może i 30 000. Dbajmy o siebie, róbmy co możliwe aby zachować ostrożność,
bo na służbę zdrowia nie ma co liczyć, za chwilę nastąpi totalne załamanie moim
zdaniem i bardzo chcę nie mieć racji. Wiemy, że w Polfie mamy już chorych, na
obecną chwilę chyba 5 osób, wiele osób na kwarantannie. Pewnie za chwilę
następne ograniczenia, może nawet lockdown. Dlatego ponownie apeluję,
postarajmy się tak zadziałać abyśmy unikali komunikacji miejskiej. Wiem, że
łatwo powiedzieć, trudniej zrobić, ale warto poszukać rozwiązań.
Na koniec kilka zdań o forum informacyjnym dla pracowników Polfy Warszawa, które odbyło się 23
października. Chcę pochwalić Zarząd Polfy za realizację tego forum. Było
prowadzone w sposób zrozumiały dla wszystkich, przejrzysty i bez zbytniego
nadęcia. Przekazano szereg interesujących informacji i uważam, że tego typu
forum informacyjne powinno być co kwartał w okresie pandemii. Wielu pracowników
nie widuje się z sobą, część jest na
pracy zdalnej, dlatego w tym trudnym okresie taki kontakt z Zarządem i Dyrektorami
moim zdaniem jest jak najbardziej wskazany. Nie wiem jak inni, ja osobiście to
forum przyjąłem dużo lepiej, niż to pierwsze dla całej Grupy.
Przypominam, zmienia się nam ubezpieczyciel. Proszę pamiętać,
że należy przystąpić do nowego ubezpieczenia na życie do
dnia 15 listopada aby kontynuować ubezpieczenie od 1 grudnia w PZU. Obecne ubezpieczenie wygasa 30.11. Szczegóły w komunikacie z dnia 20 listopada.
U właściciela ; W farmacji |
|
APTEKOM GROZI
KATASTROFA PACJENTOM - BRAK LEKÓW Super
Express
Zamykanie aptek, o
ograniczenie dostępu do usług tych, które jeszcze będą funkcjonować, w efekcie
trudniejszy dostęp do leków... To niestety całkiem realny obraz tego, co może
nas niebawem czekać. Sejmowa Komisja Zdrowia, przy aprobacie Ministra Zdrowia,
przegłosowała zmiany w projekcie Ustawy o zawodzie farmaceuty. A zmiany te są
bardzo niekorzystne i dla aptekarzy, i dla pacjentów.
Zamykanie aptek,
ograniczenie dostępu do usług tych, które jeszcze będą funkcjonować, w efekcie
trudniejszy dostęp do leków... To niestety całkiem realny obraz tego, co może
nas niebawem czekać. Sejmowa Komisja Zdrowia, przy aprobacie Ministra Zdrowia,
przegłosowała zmiany w projekcie Ustawy o zawodzie farmaceuty. A zmiany te są
bardzo niekorzystne -1 dla aptekarzy, I dla pacjentów. Wystarczy donos, by
zamknąć W ustawie, nad którą dziś głosować ma Sejm, planuje się wprowadzić
przepisy, które dają prawo natychmiastowego wstrzymania działalności hurtowni
farmaceutycznej, apteki czy punktu aptecznego, jeśli stwierdzone zostaną (przez
urzędnika inspekcji farmaceutycznej) naruszenia dotyczące niezależności
zawodowej kierownika. Do wydania takiej decyzji wystarczy np. chociażby donos
konkurencji lub pracownika apteki na jej właściciela. Wówczas placówka zostanie
na trzy miesiące zamknięta, a decyzji nadaje się rygor natychmiastowej
wykonalności. Wstrzymanie działalności nie zwalnia jednak z konieczności ponoszenia
kosztów utrzymania placówki. Wielu się nie podniesie - Jesteśmy bardzo, bardzo
zaniepokojeni tym projektem - mówi farmaceutka, jedna z właścicielek rodzinnej
sieci aptek. - Teraz inspektorzy farmaceutyczni, pod szczytnym celem kontroli
jakości, będą mogli postępować według swojego „widzimisię", nie dąjąc nam
nawet możliwości składania wyjaśnień. Z pewnością wiele aptek upadnie, bo po
unieruchomieniu mogą się już nigdy nie podnieść. A poza tym, w związku z
wcześniej wprowadzoną ustawą „Apteka dla aptekarza", w miejsce tej
zamkniętej apteki nowa może nie powstać. Mniej aptek - wyższe ceny Trzy lata
temu Sejm przyjął ustawę, która przyznała wyłączne prawo do otwierania nowych
aptek magistrom farmacji. Skutek jest taki, że w trzy lata po wprowadzeniu ustawy
liczba aptek spadła o 1500! Co miesiąc zamyka się ok. 50 aptek. Malejąca liczba
aptek niekorzystnie wpływa na konkurencję, co skutkuje wzrostem cen. Tylko w
tym roku ceny nierefundowanych leków na receptę wzrosły o 7 proc. Jeśli kolejne
zmiany będą realizowane, wzrost cen wydąje się nieunikniony. Bez porad
techników farmaceutycznych Ponadto Ministerstwo Zdrowia planuje, żeby technicy,
którzy dziś stanowią większość personelu obsługującego pacjentów, nie mogli
pacjentom doradzać, prowadzić z nimi wywiadu, co może znacznie utrudnić, a
czasem wręcz uniemożliwić wydanie leków. To ma być zastrzeżone jedynie dla
magistrów farmacji, których brakuje, a koszt ich pracy jest na tyle wysoki, że
mało która apteka może sobie pozwolić na zatrudnienie więcej niż jednego na
zmianie. Przy marżach na leki refundowane, które od lat spadają i wynoszą już
poniżej 16 proc., apteki nie będzie stać na zatrudnianie wyłącznie magistrów
farmacji. Droższe leki i brak porad w aptece -Nąjbardziej zaskakujący jest
fakt, że tak istotne zmiany i ograniczenie dostępu do usług aptecznych odbywa
się w czasie pandemii - mówi Tomasz Barałkiewicz, ekspert rynku
farmaceutycznego. - Dlaczego w tak trudnej sytuacji wprowadza się takie zmiany?
Kto pomoże milionom chorym proszącym o radę? Czy potrzebna jest ustawa, którą
za chwilę trzeba będzie zmieniać, bo ktoś się zorientuje, że technik
farmaceutyczny nie może poradzić przy leku na katar czy ból gardła?
W kraju i na świecie |
|
|
Dzięki „S” rodzina
białoruskiego opozycjonisty znów może być razem!
Cieszę się, że mogliśmy jako Solidarność dorzucić tę małą
cegiełkę do tego, żebyście mogli być razem. Mam nadzieję, że już nigdy nie
będziecie musieli się rozdzielać, choćby na jeden dzień – mówił Piotr Duda,
przewodniczący KK NSZZ „Solidarność” witając w Polsce rodzinę Jurija Rawawego,
lidera strajku i działacza związkowego w zakładach Grodno Azot na Białorusi.
Jurij Rawawy był liderem strajku w Grodno
Azot, jaki wybuchł po ostatnich wyborach prezydenckich, sfałszowanych przez
reżim Aleksandra Łukaszenki. Ze względu na niebezpieczeństwo jakie groziło
białoruskiemu działaczowi związkowemu, Jurij dwa miesiące temu uciekł do
Polski. W rodzinnym kraju jednak pozostawił żonę i córeczkę – 8-miesięczną
Kirę. W pomoc rodzinie aktywnie włączyła się Solidarność.
- Jurija poznałem w Warszawie 1,5 miesiąca
temu. Przy okazji wizyty Swiatłany Cichanouskiej, zaprosiłem na to spotkanie
także Jurija. Polubiłem go, pokochałem jak własnego syna. Po naszym spotkaniu
Jurij był bardzo smutny. Dowiedziałem się, że to dlatego, bo za granicą została
jego rodzina. Chcieliśmy mu pomóc, by mógł sprowadzić rodzinę do Polski.
Zwróciłem się więc do ministra Michała Dworczyka o wizy humanitarne dla żony i
córeczki Jurija. Udało się to bardzo szybko załatwić. Później zrodził się też
pomysł, by Jurij był naszym człowiekiem w Warszawie i pomagał białoruskim
związkom zawodowym – wyjaśnił w rozmowie z „TS” Piotr Duda.
Sam Jurij Rawawy nie ukrywa wielkiej
wdzięczności dla Solidarności. – Dziękuję bardzo za wsparcie, jest ono dla
mnie nieocenione. Jestem bardzo wdzięczny również za pomoc w odnalezieniu
mieszkania. Gdy Solidarność zaapelowała w tej sprawie, zgłosił się do mnie
Andrzej Woźnicki (były członek Zarządu Regionu Ziemia Łódzka NSZZ „S” – przyp.
red.), który zaoferował pomoc i bezpłatnie na rok wynajął mi i mojej rodzinie
mieszkanie po swoim ojcu. Przez rok będę mógł mieszkać w nim za darmo, płacąc
tylko za media. Bardzo podoba mi się to mieszkanie. Bardzo dziękuję całej
Solidarności, bez jej pomocy moja córeczka nie mogłaby dostać wizy, nie mogłaby
przyjechać do Polski i zamieszkać w tym wspaniałym mieszkaniu na warszawskich
Bielanach – powiedział Jurij Rawawy.
Mieszkanie, w którym zatrzymali się
białoruscy przyjaciele Solidarności należy do Andrzeja Woźnickiego. – To wspaniały
człowiek. Przeżyliśmy wiele wspólnych dni. Swoją działalność opozycyjną
zaczynał w ROPCiO w latach 70. Zawsze był wielkim patriotą i osobą głęboko
wierzącą. Razem działaliśmy do 1998 r., gdy Andrzej został posłem AWS-u. To on
w rządzie AWS wymyślił odliczenie darowizny od podatku. Teraz jest na
zasłużonej emeryturze, ale jak widać dalej chce pomagać innym – opowiedział nam
o swoim dawnym współpracowniku Waldemar Krenc, przewodniczący ZR Ziemia Łódzka
NSZZ „S”.
JEŻELI JESTEŚ POSIADACZEM LEGITYMACJI CZŁONKOWSKIEJ
NSZZ SOLIDARNOŚĆ TO MAMY DLA CIEBIE NAJNOWSZĄ OFERTĘ BANKU PEKAO S.A.
Poniżej pełna
oferta produktowa banku, skrócona wersja tzw. one pager, oraz dedykowana strona
internetowa z informacjami o produktach banku. Bank przygotował dla członków
Solidarności w pełni zdigitalizowane podejście: dedykowaną stronę z
informacjami o ofercie produktowej, gdzie można zakładać konta na selfie,
formularze do kontaktu w sprawie sprzedaży pożyczki na telefon oraz wnioskować
o kredyt mieszkaniowy w oparciu o video chat z konsultantem banku:
http://www.solidarnosc.org.pl/aktualnosci/wiadomosci/regiony/item/19924-oferta-pekao-s-a
Miara Mirosław Przewodniczący KM NSZZ |
|