PIGUŁKA Co słychać w Solidarności |
Warszawa 20.11.2020r. nr 41/20 |
W Polfie Warszawa
S.A. |
|
W tygodniu
W środę ukazał się komunikat o wdrożeniu regularnych,
obowiązkowych badań przesiewowych na obecność wirusa SARS-CoV-2 dla pracowników
zakładów produkcyjnych przy pomocy szybkich testów antygenowych. Badania na
początku będą robione w Polpharmie Starogard a później zakłada się, że we
wszystkich zakładach produkcyjnych Grupy. Osobiście
uważam, że to korzystna decyzja idąca w kierunku zwiększenia bezpieczeństwa
pracowników. Badania wykonywane dwa razy w tygodniu powinny powodować
szybką izolację osób, które zachorowały a więc co za tym idzie, zmniejszenie
narażenia na zachorowanie innych pracowników. W tym tygodniu organizacje związkowe
opiniowały zarządzenie na mocy którego te badania będą wykonywane. Pomysł jak
wspomniałem dobry, chociaż trzeba niestety przyznać, że dla pracowników też w
jakiś sposób uciążliwy jednak, no i pewnie mało przyjemny ( pobranie wymazu z
jednej „dziurki” w nosie ). Póki co będzie się to działo w Starogardzie,
będziemy obserwować jak to zadziała i co będzie powodować. U nas może będzie to
wykonywane w grudniu a może jeszcze później, zobaczymy. Mam tylko nadzieję, że
będzie to bardzo dobrze przygotowane logistycznie tzn. że np. pracownicy nie
będą stali w tasiemcowej kolejce, albo że ktoś nie wpadnie na pomysł, że
pracownik ma przyjść wcześniej do pracy, żeby przed wejściem na stanowisko,
zdążył się zbadać. Akcja tych badań moim zdaniem jest dość skomplikowana i musi
być wcześniej odpowiednio przygotowana żeby nie wprowadzać niepotrzebnego
zamętu i zdenerwowania, bo tego i tak już mamy wszyscy w nadmiarze.
Również w środę ukazał się komunikat w sprawie wykorzystania urlopów
wypoczynkowych. O tym temacie pisałem wcześniej, tydzień temu, bo wówczas
również ukazał się taki komunikat, który moim zdaniem zawierał błąd prawny. Jak
wspomniałem tydzień temu, interweniowałem w tej sprawie i udało się doprowadzić
do ponownego komunikatu w którym jasno na samym wstępie jest napisane, że „pracownik nie
ma obowiązku zaplanowania 4 dni urlopu na żądanie”. Ten
zapis jest bardzo istotny i dobrze się stało, że w ponownym komunikacie jasno
to zapisano. Co prawda w końcowej treści komunikatu znów niestety wspomina się
„pracodawca poprosił również o zaplanowanie i
tych dni urlopowych” i to już jest
znów kompletnie niepotrzebnie wrzucone, ale nie będę się już tego czepiał,
bo jak wspomniałem na samym wstępie komunikatu mamy jasny oczywisty przekaz, który
jest zgody z obowiązującym prawem, „pracownik nie
ma obowiązku zaplanowania 4 dni urlopu na żądanie”.
Musimy jednak pamiętać to, co powtarzam do znudzenia co roku, pracownik
ma obowiązek wykorzystać urlop za dany rok w całości ( a więc i z tymi 4 dniami
na żądanie). To że przez wiele lat bywało tak, że zostawało nam na następny rok
kilka lub kilkanaście dni urlopu to prawda, bo pracodawca jak chce to zgodnie z
prawem może na to pozwolić i ma wówczas obowiązek wysłać pracownika na zaległy
urlop do września. Natomiast w tym roku ze względu na sytuację związaną z
pandemią i z obawami pracodawcy na uzyskanie słabszych wyników finansowych,
pracodawca kładzie duży nacisk na to żeby urlopy w całości wykorzystać i ma to
oczywiście jak wiemy z komunikatów uzasadnienie finansowe. Chodzi tylko o to
żeby po pierwsze postępować zgodnie z prawem a po drugie żeby rozmawiać z
pracownikami w sprawie wykorzystania urlopów w sposób prawidłowy aby podeszli
to sprawy ze zrozumieniem a nie w ukryty sposób nakazowy. Jestem przekonany, że
jak przełożony podejdzie po ludzku do swoich pracowników, porozmawia rzeczowo
na argumenty, to na pewno można się porozumieć i osiągnąć cel jednocześnie
przestrzegając prawo. No ale to też jest uwarunkowane również tym, czy wszyscy
przełożeni dostatecznie wiedzą jak wyglądają dokładnie zapisy prawne i co mogą
pracownikowi nakazać a co wymaga innych umiejętności.
Przedłużono termin składania
deklaracji. Przypominam, zmienia się
nam ubezpieczyciel. Proszę pamiętać,
że należy przystąpić do nowego ubezpieczenia na życie do
dnia 26 listopada aby
kontynuować ubezpieczenie od 1 grudnia w
PZU. Obecne ubezpieczenie wygasa 30.11.
Wszystkich
pracowników, którzy dotychczas nie zdecydowali się zapisać do żadnej z organizacji
związkowej w Polfie Warszawa zapraszamy do NSZZ Solidarność
– „Chodźcie z Nami” , ” ZORGANIZOWANI
MAJĄ LEPIEJ”.
Przed nami dwa, może trzy lata okresu likwidacji
firmy, zastanów się czy nie warto mieć wsparcia
U właściciela ; W farmacji |
|
Fałszywe leki
na COVID-19. Coraz więcej osób pada ofiarą oszustów Onet.pl
Szalejąca epidemia koronawirusa i coraz
groźniejsza sytuacja w Polsce to dla niektórych okazja, by zarobić na
desperacji i łatwowierności osób w potrzebie. Jak donosi "Fakt" w
internecie oferowane jest po horrendalnych cenach osocze ozdrowieńców i rzekome
leki na COVID-19.
Z kolei Gazeta.pl donosi o kobiecie, od której wyłudzono 28 tys.
złotych na "szczepionkę" przeciwko SARS-CoV-2. Choć na rynku nie ma
do tej pory na rynku ani szczepionki, ani leku, który by skutecznie leczył COVID-19
internet pełen jest podejrzanych ofert, których autorzy kuszą rozmaitymi
"cudownymi" środkami, które mają uleczyć koronawirusa. POLECAMY:
Osocze dla chorych na COVID-19. Co przyszły dawca musi wiedzieć. Kilkadziesiąt
tysięcy za osocze ozdrowieńca. Jak mówił w rozmowie z "Faktem" prof.
Zbigniew Fijałek, który kieruje Zakładem Farmacji Kryminalistycznej
Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego: "Najgorzej jest na forach
internetowych, gdzie ludzie, bez moderacji, wymieniają się fake newsami o
rzekomych lekach, szczepionkach itd. Proszę sobie wyobrazić, że w tzw.
darknecie oferowane jest osocze ozdrowieńców. Ceny opakowania wynoszą od 10
tys. do 15 tys. dolarów za sztukę". Zaskakująca korzyść z segregacji
śmieci "Ciekawy raport opublikowało Obserwatorium Cyberprzestępczości przy
Australijskim Uniwersytecie Narodowym – jest w nim mowa o 650 dużych ofertach
różnego rodzaju rzekomo super skutecznych produktów na COVID, bardzo
drogich" – dodał prof. Fijałek. Jak ostrzega naukowiec przyjmowanie leków,
a zwłaszcza osocza kupionego w internecie jest bardzo ryzykowne. "Podawanie
preparatów krwiopochodnych bez nadzoru wykwalifikowanego personelu medycznego może
się skończyć nawet zgonem. Nie wolno przyjmować preparatów pochodzących z
nieznanych źródeł. Takie np. osocze może okazać się niezgodne z grupą krwi
biorcy. Może też spowodować zakażenie wirusem HIV albo zapalenia wątroby".
Oszustwo "na wnuczka" już passe - teraz oszukują "na szczepionkę
"Policja ostrzega przed nowym rodzajem oszustw i wyłudzeń, wedle nieco
zmodyfikowanej metody "na wnuczka". Gazeta.pl opisała
historię jednej z oszukanych osób. 75-letnia mieszkanka Nowej Huty odebrała
telefon od fałszywej wnuczki, która powiedziała, że "mama leży w szpitalu
w stanie krytycznym z powodu zakażenia koronawirusem". Oszustka podała
także, że jest możliwość wyleczenia "mamy" podając jej szczepionkę,
która kosztuje 30 000 Euro. Dodała również, że po pieniądze zgłosi się do
starszej pani syn ordynatora. Po 15 minutach 75-latkę odwiedził mężczyzna,
który odebrał od niej kwotę 28 tys. zł. Małopolscy policjanci alarmują, że
coraz więcej osób pada ofiarą tak zmodyfikowanej metody "na wnuczka".
W ostatnich tygodniach kilka osób starszych straciło pieniądze w podobny
sposób. W związku z tym policja apeluje o to, aby zachować czujność i nie
wpuszczać do domu ani nie przekazywać pieniędzy nieznajomym. Zarabiają na
ludzkim strachu i łatwowierności. Oszustwa związane z koronawirusem obserwowane
są od początku pandemii" Epidemia stała się doskonałą okazją dla oszustów,
którzy dorabiają na ludzkim strachu i łatwowierności – ostrzegał także Michał
Kaczmarski, prezes zarządu Krajowej Organizacji Weryfikacji Autentyczności
Leków w rozmowie z "Polityką". "W sieci pojawiają się
nieprawdziwe doniesienia o wynalezieniu leków na Covid-19 i część pacjentów
próbuje leczyć się nimi na własną rękę" – daje specjalista. Radzi też jak
nie dać się nabrać:" Wszystkich powinna obowiązywać najważniejsza zasada:
jeśli usłyszałeś o cudownym, najnowszym leku na Covid-19, zanotuj jego nazwę i
zapytaj w najbliższej aptece, czy jest coś wart. Jeśli apteka nie ma go w
swojej ofercie ani nie jest dostępny w żadnej hurtowni – nie kupuj z innego
źródła". Katarzyna Nowakowska.
W kraju i na świecie |
|
|
„S” pisze do europosłów:
Potrzebujemy stabilnej struktury zapewniającej wzrost wynagrodzeń
28 października 2020 r. Komisja
Europejska przedstawiła projekt dyrektywy w sprawie adekwatnych wynagrodzeń
minimalnych. Będzie on niebawem przedmiotem intensywnych prac Parlamentu
Europejskiego. NSZZ „Solidarność” zwraca się o wsparcie tej inicjatywy niosącej
ze sobą pozytywne skutki dla polskiego świata pracy. Dlatego wysłała w tej
sprawie list do wszystkich polskich europalamentarzystów.
„Projekt przygotowany przez
Komisję Europejską witamy z zadowoleniem, gdyż jest to ważny krok w kierunku
implementacji zasad Europejskiego filaru praw socjalnych odnoszących się do
uczciwych warunków pracy, w tym wprowadzenia uczciwej płacy minimalnej i
promowania efektywnych rokowań zbiorowych. W ten sposób służy to budowaniu
społecznego wymiaru procesu integracji europejskiej. Z polskiej perspektywy
najważniejsze jest zapisane w projekcie dyrektywy wzmocnienie roli rokowań
zbiorowych i negocjacyjnego kształtowania stosunków pracy, a więc tego czego
brakuje w naszym kraju” – czytamy w liście do europosłów.
W ocenie Solidarności projekt
dyrektywy odpowiada w znacznej mierze na oczekiwania polskich pracowników.
Związek widzi jednocześnie potrzebę dalszych prac nad redakcją jego zapisów w
pewnych obszarach. Niepokojący jest np. brak doprecyzowania definicji
„collective agreement”. Ale to nie wszystko. „W odniesieniu do art. 5
odnoszącego się do wysokości płacy minimalnej postulujemy wprowadzenie tam
określonych relacji procentowych pomiędzy minimalnym wynagrodzeniem a średnią
płacą oraz medianą płacy (60 % mediany oraz 50% przeciętnej płacy) zależnie
który wskaźnik jest wyższy w danym państwie” – pisze w imieniu KK
przewodniczący Piotr Duda.
Solidarność podkreśla, że liczy
na pozytywne podejście do tej ważnej dla polskiego świata pracy inicjatywy.
„Pandemia unaocznia kluczową rolę często nisko wynagradzanych pracowników
sektora opieki, transportu czy handlu. Potrzebujemy stabilnej struktury
zapewniającej wzrost wynagrodzeń co gwarantuje zachowanie niezbędnego dla
odbudowy gospodarek popytu wewnętrznego” – podkreślono w liście.
Miara Mirosław Przewodniczący KM NSZZ |
|