środa, 18 listopada 2020

PIGUŁKA nr.41/20

 

PIGUŁKA

 Co słychać  w   Solidarności                    

Warszawa  

20.11.2020r.

nr 41/20             

 

W Polfie Warszawa  S.A.

 

 

W tygodniu

W środę ukazał się komunikat o wdrożeniu regularnych, obowiązkowych badań przesiewowych na obecność wirusa SARS-CoV-2 dla pracowników zakładów produkcyjnych przy pomocy szybkich testów antygenowych. Badania na początku będą robione w Polpharmie Starogard a później zakłada się, że we wszystkich zakładach produkcyjnych Grupy. Osobiście uważam, że to korzystna decyzja idąca w kierunku zwiększenia bezpieczeństwa pracowników. Badania wykonywane dwa razy w tygodniu powinny powodować szybką izolację osób, które zachorowały a więc co za tym idzie, zmniejszenie narażenia na zachorowanie innych pracowników. W tym tygodniu organizacje związkowe opiniowały zarządzenie na mocy którego te badania będą wykonywane. Pomysł jak wspomniałem dobry, chociaż trzeba niestety przyznać, że dla pracowników też w jakiś sposób uciążliwy jednak, no i pewnie mało przyjemny ( pobranie wymazu z jednej „dziurki” w nosie ). Póki co będzie się to działo w Starogardzie, będziemy obserwować jak to zadziała i co będzie powodować. U nas może będzie to wykonywane w grudniu a może jeszcze później, zobaczymy. Mam tylko nadzieję, że będzie to bardzo dobrze przygotowane logistycznie tzn. że np. pracownicy nie będą stali w tasiemcowej kolejce, albo że ktoś nie wpadnie na pomysł, że pracownik ma przyjść wcześniej do pracy, żeby przed wejściem na stanowisko, zdążył się zbadać. Akcja tych badań moim zdaniem jest dość skomplikowana i musi być wcześniej odpowiednio przygotowana żeby nie wprowadzać niepotrzebnego zamętu i zdenerwowania, bo tego i tak już mamy wszyscy w nadmiarze.

 

Również w środę ukazał się komunikat w sprawie wykorzystania urlopów wypoczynkowych. O tym temacie pisałem wcześniej, tydzień temu, bo wówczas również ukazał się taki komunikat, który moim zdaniem zawierał błąd prawny. Jak wspomniałem tydzień temu, interweniowałem w tej sprawie i udało się doprowadzić do ponownego komunikatu w którym jasno na samym wstępie jest napisane, że „pracownik nie ma obowiązku zaplanowania 4 dni urlopu na żądanie”. Ten zapis jest bardzo istotny i dobrze się stało, że w ponownym komunikacie jasno to zapisano. Co prawda w końcowej treści komunikatu znów niestety wspomina się „pracodawca poprosił również o zaplanowanie i tych dni urlopowych” i to już jest znów kompletnie niepotrzebnie wrzucone, ale nie będę się już tego czepiał, bo jak wspomniałem na samym wstępie komunikatu mamy jasny oczywisty przekaz, który jest zgody z obowiązującym prawem, pracownik nie ma obowiązku zaplanowania 4 dni urlopu na żądanie.

Musimy jednak pamiętać to, co powtarzam do znudzenia co roku, pracownik ma obowiązek wykorzystać urlop za dany rok w całości ( a więc i z tymi 4 dniami na żądanie). To że przez wiele lat bywało tak, że zostawało nam na następny rok kilka lub kilkanaście dni urlopu to prawda, bo pracodawca jak chce to zgodnie z prawem może na to pozwolić i ma wówczas obowiązek wysłać pracownika na zaległy urlop do września. Natomiast w tym roku ze względu na sytuację związaną z pandemią i z obawami pracodawcy na uzyskanie słabszych wyników finansowych, pracodawca kładzie duży nacisk na to żeby urlopy w całości wykorzystać i ma to oczywiście jak wiemy z komunikatów uzasadnienie finansowe. Chodzi tylko o to żeby po pierwsze postępować zgodnie z prawem a po drugie żeby rozmawiać z pracownikami w sprawie wykorzystania urlopów w sposób prawidłowy aby podeszli to sprawy ze zrozumieniem a nie w ukryty sposób nakazowy. Jestem przekonany, że jak przełożony podejdzie po ludzku do swoich pracowników, porozmawia rzeczowo na argumenty, to na pewno można się porozumieć i osiągnąć cel jednocześnie przestrzegając prawo. No ale to też jest uwarunkowane również tym, czy wszyscy przełożeni dostatecznie wiedzą jak wyglądają dokładnie zapisy prawne i co mogą pracownikowi nakazać a co wymaga innych umiejętności.

Przedłużono termin składania deklaracji. Przypominam, zmienia się nam ubezpieczyciel. Proszę pamiętać, że należy przystąpić do nowego ubezpieczenia na życie do dnia 26 listopada aby kontynuować ubezpieczenie od 1 grudnia  w PZU. Obecne ubezpieczenie wygasa 30.11.

 

Wszystkich pracowników, którzy dotychczas nie zdecydowali się zapisać do żadnej z organizacji związkowej w Polfie Warszawa   zapraszamy do NSZZ Solidarność

 Chodźcie z Nami , ” ZORGANIZOWANI MAJĄ LEPIEJ”.

 Przed nami dwa, może trzy lata okresu likwidacji firmy, zastanów się czy nie warto mieć wsparcia

 

 

U właściciela ; W farmacji

 

 

Fałszywe leki na COVID-19. Coraz więcej osób pada ofiarą oszustów    Onet.pl

 

Szalejąca epidemia koronawirusa i coraz groźniejsza sytuacja w Polsce to dla niektórych okazja, by zarobić na desperacji i łatwowierności osób w potrzebie. Jak donosi "Fakt" w internecie oferowane jest po horrendalnych cenach osocze ozdrowieńców i rzekome leki na COVID-19.

Z kolei Gazeta.pl donosi o kobiecie, od której wyłudzono 28 tys. złotych na "szczepionkę" przeciwko SARS-CoV-2. Choć na rynku nie ma do tej pory na rynku ani szczepionki, ani leku, który by skutecznie leczył COVID-19 internet pełen jest podejrzanych ofert, których autorzy kuszą rozmaitymi "cudownymi" środkami, które mają uleczyć koronawirusa. POLECAMY: Osocze dla chorych na COVID-19. Co przyszły dawca musi wiedzieć. Kilkadziesiąt tysięcy za osocze ozdrowieńca. Jak mówił w rozmowie z "Faktem" prof. Zbigniew Fijałek, który kieruje Zakładem Farmacji Kryminalistycznej Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego: "Najgorzej jest na forach internetowych, gdzie ludzie, bez moderacji, wymieniają się fake newsami o rzekomych lekach, szczepionkach itd. Proszę sobie wyobrazić, że w tzw. darknecie oferowane jest osocze ozdrowieńców. Ceny opakowania wynoszą od 10 tys. do 15 tys. dolarów za sztukę". Zaskakująca korzyść z segregacji śmieci "Ciekawy raport opublikowało Obserwatorium Cyberprzestępczości przy Australijskim Uniwersytecie Narodowym – jest w nim mowa o 650 dużych ofertach różnego rodzaju rzekomo super skutecznych produktów na COVID, bardzo drogich" – dodał prof. Fijałek. Jak ostrzega naukowiec przyjmowanie leków, a zwłaszcza osocza kupionego w internecie jest bardzo ryzykowne. "Podawanie preparatów krwiopochodnych bez nadzoru wykwalifikowanego personelu medycznego może się skończyć nawet zgonem. Nie wolno przyjmować preparatów pochodzących z nieznanych źródeł. Takie np. osocze może okazać się niezgodne z grupą krwi biorcy. Może też spowodować zakażenie wirusem HIV albo zapalenia wątroby". Oszustwo "na wnuczka" już passe - teraz oszukują "na szczepionkę "Policja ostrzega przed nowym rodzajem oszustw i wyłudzeń, wedle nieco zmodyfikowanej metody "na wnuczka". Gazeta.pl opisała historię jednej z oszukanych osób. 75-letnia mieszkanka Nowej Huty odebrała telefon od fałszywej wnuczki, która powiedziała, że "mama leży w szpitalu w stanie krytycznym z powodu zakażenia koronawirusem". Oszustka podała także, że jest możliwość wyleczenia "mamy" podając jej szczepionkę, która kosztuje 30 000 Euro. Dodała również, że po pieniądze zgłosi się do starszej pani syn ordynatora. Po 15 minutach 75-latkę odwiedził mężczyzna, który odebrał od niej kwotę 28 tys. zł. Małopolscy policjanci alarmują, że coraz więcej osób pada ofiarą tak zmodyfikowanej metody "na wnuczka". W ostatnich tygodniach kilka osób starszych straciło pieniądze w podobny sposób. W związku z tym policja apeluje o to, aby zachować czujność i nie wpuszczać do domu ani nie przekazywać pieniędzy nieznajomym. Zarabiają na ludzkim strachu i łatwowierności. Oszustwa związane z koronawirusem obserwowane są od początku pandemii" Epidemia stała się doskonałą okazją dla oszustów, którzy dorabiają na ludzkim strachu i łatwowierności – ostrzegał także Michał Kaczmarski, prezes zarządu Krajowej Organizacji Weryfikacji Autentyczności Leków w rozmowie z "Polityką". "W sieci pojawiają się nieprawdziwe doniesienia o wynalezieniu leków na Covid-19 i część pacjentów próbuje leczyć się nimi na własną rękę" – daje specjalista. Radzi też jak nie dać się nabrać:" Wszystkich powinna obowiązywać najważniejsza zasada: jeśli usłyszałeś o cudownym, najnowszym leku na Covid-19, zanotuj jego nazwę i zapytaj w najbliższej aptece, czy jest coś wart. Jeśli apteka nie ma go w swojej ofercie ani nie jest dostępny w żadnej hurtowni – nie kupuj z innego źródła". Katarzyna Nowakowska.

 

W kraju i na świecie

 

 

„S” pisze do europosłów: Potrzebujemy stabilnej struktury zapewniającej wzrost wynagrodzeń

28 października 2020 r. Komisja Europejska przedstawiła projekt dyrektywy w sprawie adekwatnych wynagrodzeń minimalnych. Będzie on niebawem przedmiotem intensywnych prac Parlamentu Europejskiego. NSZZ „Solidarność” zwraca się o wsparcie tej inicjatywy niosącej ze sobą pozytywne skutki dla polskiego świata pracy. Dlatego wysłała w tej sprawie list do wszystkich polskich europalamentarzystów.

„Projekt przygotowany przez Komisję Europejską witamy z zadowoleniem, gdyż jest to ważny krok w kierunku implementacji zasad Europejskiego filaru praw socjalnych odnoszących się do uczciwych warunków pracy, w tym wprowadzenia uczciwej płacy minimalnej i promowania efektywnych rokowań zbiorowych. W ten sposób służy to budowaniu społecznego wymiaru procesu integracji europejskiej. Z polskiej perspektywy najważniejsze jest zapisane w projekcie dyrektywy wzmocnienie roli rokowań zbiorowych i negocjacyjnego kształtowania stosunków pracy, a więc tego czego brakuje w naszym kraju” – czytamy w liście do europosłów.

W ocenie Solidarności projekt dyrektywy odpowiada w znacznej mierze na oczekiwania polskich pracowników. Związek widzi jednocześnie potrzebę dalszych prac nad redakcją jego zapisów w pewnych obszarach. Niepokojący jest np. brak doprecyzowania definicji „collective agreement”. Ale to nie wszystko. „W odniesieniu do art. 5 odnoszącego się do wysokości płacy minimalnej postulujemy wprowadzenie tam określonych relacji procentowych pomiędzy minimalnym wynagrodzeniem a średnią płacą oraz medianą płacy (60 % mediany oraz 50% przeciętnej płacy) zależnie który wskaźnik jest wyższy w danym państwie” – pisze w imieniu KK przewodniczący Piotr Duda.

Solidarność podkreśla, że liczy na pozytywne podejście do tej ważnej dla polskiego świata pracy inicjatywy. „Pandemia unaocznia kluczową rolę często nisko wynagradzanych pracowników sektora opieki, transportu czy handlu. Potrzebujemy stabilnej struktury zapewniającej wzrost wynagrodzeń co gwarantuje zachowanie niezbędnego dla odbudowy gospodarek popytu wewnętrznego” – podkreślono w liście.

 

 

 

Miara Mirosław                    Przewodniczący KM NSZZ