czwartek, 30 maja 2019

PIGUŁKA nr 19/19


PIGUŁKA                Warszawa 31.05.2019r.
Co słychać w Solidarności                     Nr 19/19
Tygodnik NSZZ Solidarność Polfa Warszawa S.A.
___________________________________________________________________________________________________________________________________

W Polfie Warszawa  S.A.

W tygodniu

W mijającym tygodniu nie mieliśmy żadnych spotkań, rozmów z Zarządem, nie mam też wiele informacji do przekazania. Ukazał się harmonogram pracy produkcji w czerwcu i okazuje się, że zaplanowano część godzin nadliczbowych. Miałem prośbę od pracowników aby wyjaśnić czy zaplanowana praca po 12 godzin jest zgodna z przepisami, co oczywiście uczyniłem. Praca po 12 godzin dla pracownic mających np. dzieci w wieku przedszkolnym czy szkolnym jest dużym problemem i wywołuje duże zdenerwowanie taka perspektywa. Mam nadzieję, że jest to jednorazowa akcja spowodowana wyjątkową sytuacją, bo zgodnie z kodeksem pracy nadgodziny mogą być stosowane w przypadku akcji ratowniczej w celu ochrony życia lub zdrowia ludzkiego, ochrony mienia lub środowiska albo usunięcia awarii jak również w przypadku zaistnienie nadzwyczajnych potrzeb pracodawcy. Natomiast praca nadliczbowa nigdy nie może być planowana. Oczywiście pracodawcy w naszym kraju wykorzystują interpretację zapisu „nadzwyczajnych potrzeb” i stosują nadgodziny często. Niemniej jednak jeśli staje się to rutynowym działaniem, planowanym działaniem, to wówczas należy się liczyć z możliwą kontrolą PIP. Reasumując wiem, że mamy bardzo pilne zaległości do wykonania i trzeba to jakoś rozwiązać, ale nadgodziny nie mogą być w przyszłych miesiącach planowanym działaniem.
W poprzedniej „Pigułce” pisałem, że pomimo wielokrotnego zwracania się przez organizacje związkowe o rozpoczęcie negocjacji w sprawie porozumienia dotyczącego zasad przejścia pracowników do nowej firmy, nie udawało nam się do tej pory nakłonić pracodawcy do rozpoczęcia rozmów. Nawet wrzuciłem do urny zapytanie w tej sprawie, na zbliżające się forum pracowników (03.06). Okazuje się, że właśnie w czwartek dostaliśmy „zielone światło” i negocjacje niebawem się mają rozpocząć. Może to nawet dlatego, żeby moje pytanie w poniedziałek nie było aktualne 😊. Oczywiście rozpoczęcie negocjacji, to jest bardzo dobra decyzja Zarządu Polfy i dziękuję za to, ale same negocjacje nie załatwiają sprawy, trzeba doprowadzić do korzystnego porozumienia a tu już może być trudno, bo ostatnio np. nie udało się wynegocjować porozumienia płacowego a i nigdy nie zapomnę pozorowanych negocjacji „Pakietu Socjalnego” przed zakupem Polfy. Niemniej jednak zawsze staram się być optymistą i mam nadzieję, że uda nam się dla naszych pracowników uzgodnić zasady przejścia i funkcjonowania w nowej fabryce oraz zasady odejścia z Polfy dla tych którzy nie będą mogli lub chcieli przejść do nowej firmy.

Niedawno członkowie NSZZ Solidarność wrócili z wycieczki do Izraela i Jordanii a już przygotowujemy się do wyjazdu na weekend majowy 2020 roku. Planujemy 11 dniowy wyjazd do Chin ( Pekin; Xian; Luoyang; Suzhou; Szanghaj, zwiedzanie Pekinu, Mur Chiński, Terakotowa Armia, Klasztor Shaolin i inne atrakcje). Cena będzie wynosić około 6 500,00 zł dla członków Solidarności pewnie w wysokości około 5000,00 zł.  Już robimy wśród członków związku rozeznanie, ilu będzie chętnych i zapewne wkrótce rozpoczniemy zapisy.

11 czerwca odbędzie się posiedzenie Rady Nadzorczej Polfy Warszawa, podczas którego będzie zatwierdzane jak co roku o tej porze, sprawozdanie finansowe za 2018 rok. No i już za 3 dni wspomniane wcześniej forum informacyjne dla pracowników z wystąpieniem Prezesa Grupy Polpharma. Mam nadzieję, że będzie to wystąpienie z pozytywnymi wiadomościami, które z zainteresowaniem wysłuchamy a nie z informacjami, po których należałoby opuścić salę, tym bardziej, że rok 2019, to dla Polfy Warszawa rok jubileuszowy 195-lecia i mam nadzieję wysłuchać miłych dla nas informacji.

U właściciela ; W farmacji


Zolgensma - najdroższy lek świata  Menadżer Zdrowia

Szwajcarski koncern farmaceutyczny Novartis uzyskał od Agencji Żywności i Leków zgodę dla swojej terapii genowej Zolgensma. Jednorazowa terapia kosztuje 2,1 mln dolarów. Zolgensma będzie terapią genową na rdzeniowy zanik mięśni. - Pacjenci zapłacą za nią 2,1 mln dolarów lub ok. 425 tys. dol. rocznie, rozłożone na pięć lat – donosi "Busisnessinsider.pl" i wyjaśnia, że terapia Zolgensma polega na zastąpieniu uszkodzonego genu SMN1 jego sprawnie działającą kopią, którą podaje się chorym. Następuje to w drodze jednorazowego wlewu, który może powstrzymać rozwój choroby SMA. Rdzeniowy zanik mięśni (SMA) to rzadkie schorzenie nerwowo-mięśniowe przejawiające się degeneracją jąder przednich rdzenia kręgowego. Powoduje powolną śmieć. Novartis oblicza, że choć cena jego terapii jest bardzo wysoka to i tak... o połowę niższa niż wydatki, które dotychczas ponoszono na leczenie, pomocy życiowej i koszty pośrednie ponoszone na pacjentów cierpiących na SMA. Amerykańska agencja leków podzieliła te argumenty.

Teva wspiera polską gospodarkę  Wprost

Wytwarzając wysokiej jakości leki generyczne, zwiększamy dostępność leczenia - mówi Michał Nitka, dyrektor generalny Polska & CEE, Teva Pharmaceuticals Polska. W jaki sposób działalność firm farmaceutycznych takich jak Teva wpływa na polską gospodarkę? W Polsce produkujemy leki, zatrudniamy pracowników, płacimy podatki. W ciągu ostatnich trzech lat do budżetu odprowadziliśmy ich prawie 250 mln zł. Wytwarzając leki, wspieramy polskich pacjentów. Teva produkuje ponad 500 preparatów ze wszystkich obszarów terapeutycznych - od przeziębienia i kataru przez przewlekłe choroby układu oddechowego i schorzenia kardiologiczne po leki stosowane w onkologii. Społeczny i terapeutyczny wymiar działalności naszej firmy również przekłada się na gospodarkę i konkretne liczby, w tym na dostępność leczenia dzięki wysokiej jakości lekom generycznym. A to z kolei oznacza mniejsze wydatki na ochronę zdrowia i większą grupę pacjentów, którzy mogą poddać się terapii. Firma ma w Polsce swoją fabrykę. To tam są produkowane leki Tevy, które kupujemy w aptekach? Fabryka Tevy w Krakowie istnieje już ponad 86 lat i to z niej pochodzi ponad 40 proc. opakowań leków, które Teva oferuje polskim pacjentom. To zarówno bardzo znane krajowe marki - Aviomarin, Supremin czy Flegamina, jak i dziesiątki leków dostępnych na receptę, wiele ważnych preparatów stosowanych w leczeniu chorób cywilizacyjnych czy leków oferowanych seniorom w programie 75+. Ważne dla nas jest również stałe rozwijanie eksportu i utrzymanie renomy krakowskiej fabryki jako niezawodnego dostawcy wysokiej jakości leków do krajów Unii Europejskiej, a także Rosji, Brazylii czy Hongkongu. W wypadku każdego z tych krajów musimy spełniać lokalne, wyśrubowane normy jakościowe. Teva jest znana przede wszystkim jako producent leków generycznych, ale firma ma też w portfolio kilka popularnych marek. Inwestujecie również w marki? Jednym z wymiarów naszych inwestycji w Polsce, oprócz produkcji z wykorzystaniem najnowocześniejszych technologii, jest budowanie i wspieranie marek. Na przykład miesiąc temu nasz sztandarowy syrop na kaszel został wyróżniony na Złotej Liście Marek Polskiego Zdrowia, ocenianych przez niezależną firmę badawczą pod kątem wartości i reputacji wśród konsumentów. To marka z ponad 40-letnią historią, wysoką renomą, a także dużą rozpoznawalnością wśród pacjentów. Na to składa się nie tylko historia, lecz także stałe dbanie o jakość produktu, inwestowanie w jego rozwój i promocję po to, by nadal cieszył się uznaniem i wiarygodnością. Mówiliśmy o lekach, które są dostępne na rynku od lat. A na co nowego mogą liczyć pacjenci? Co roku wprowadzamy na rynek kilka nowych leków - zarówno wysokiej jakości leków generycznych, jak i leków innowacyjnych, dających pacjentowi dostęp do zupełnie nowych możliwości terapeutycznych. Przyszłość medycyny na pewno widzimy w lekach biologicznych, w szczególności w przeciwciałach monoklonalnych, i będziemy chcieli najnowsze preparaty tej kategorii oferować pacjentom w Polsce. Teva od lat jest aktywna w obszarze leczenia chorób neurologicznych, a także w terapii bólu. W tym zakresie będziemy rozszerzać naszą ofertę, np. w leczeniu przewlekłych stanów bólowych i migreny.


W kraju i na świecie


Nie żyje Jan Guz. Lider Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych

Zmarł Jan Guz - przewodniczący OPZZ. Lider Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych miał 63 lata. Jak informuje radio Zet szef OPZZ od kilku dni przebywał w szpitalu, był w śpiączce farmakologicznej.
Jan Guz był absolwentem nauk politycznych na Akademii Nauk Społecznych przy KC PZPR w Warszawie. Ukończył również podyplomowe studium menadżerskie na Wydziale Zarządzania Uniwersytetu Warszawskiego oraz liczne kursy (jak chociażby ubezpieczeń społecznych, nadzoru właścicielskiego i pedagogiki dla wykładowców i instruktorów). Pracował w Ochotniczych Hufcach Pracy, m.in. jako zastępca komendanta hufca. Przewodniczył także radzie OPZZ w województwie bialskopodlaskim.
W latach 1997–2004 był wiceprzewodniczącym związku. 20 kwietnia 2004 r. został przewodniczącym Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych i funkcję tę sprawował aż do teraz.
Prezydent Lech Kaczyński w 2010 r. powołał go na członka Narodowej Rady Rozwoju, a w październiku 2015 r. Jan Guz z ramienia OPZZ został członkiem nowo utworzonej Rady Dialogu Społecznego.

3. Forum Kobiet NSZZ Solidarność

W czerwcu, w Lublinie odbędzie się 3. Ogólnopolskie Forum Kobiet NSZZ „Solidarność” pod hasłem Kobieta współczesna – fakty i mity. Tegoroczne spotkanie organizowane jest przez Sekcję Kobiet Regionu Środkowo-Wschodniego NSZZ „Solidarność”. To wyjątkowe wydarzenie zostało objęte Honorowym Patronatem Małżonki Prezydenta RP Agaty Kornhauser-Dudy.
Forum Kobiet NSZZ „Solidarność” to płaszczyzna umożliwiająca omówienie spraw leżących w zakresie zainteresowań kobiet zrzeszonych w związku zawodowym „Solidarność”. Dzięki swobodnej wymianie poglądów i doświadczeń kobiet pracujących, tworzone są najlepsze rozwiązania wybranych zagadnień, w tym godzenia pracy zawodowej z życiem prywatnym. Forum Kobiet to również szansa na poszerzenie wiedzy z wybranych aspektów historii NSZZ „Solidarność”. Pozwala ono także oddziaływać na postawy społecznie pożądane. Niweluje uprzedzenia, zwraca uwagę na problem mobbingu i dyskryminacji. To wszystko sprzyja łatwiejszemu odnalezieniu się kobiet na rynku pracy.  Forum pełni rolę spotkania  integracyjnego środowiska kobiet i mężczyzn, dbających o dobro wspólne pracowników i ich rodzin. Pozwala na lepsze poznanie się, wymianę doświadczeń, poglądów i utrwalenie więzi społecznych. Odbywające się co dwa lata spotkania, są jednocześnie okazją do uczczenia ważnych wydarzeń związku zawodowego, ze szczególnym uwzględnieniem kobiet „Solidarności”. Forum pozwala również na dzielenie się swoimi zainteresowaniami i doświadczeniami. Jest także platformą wymiany poglądów i poznania stanowisk współczesnych pań. Tematyka kolejnych spotkań odpowiada aktualnej sytuacji społeczno-gospodarczej w kraju. Forum za każdym razem wychodzi naprzeciw oczekiwaniom środowisk kobiecych zrzeszonych w NSZZ „Solidarność” i uwzględnia status kobiety w związku zawodowym. Dotychczasowe konferencje, które miały miejsce w Policach i Łodzi, znacząco wpłynęły na poprawę sytuacji kobiet w przestrzeni publicznej. Pomogły przełamać wiele barier oraz dodały motywacji do rozwoju i nauki. Podkreślona została konieczność zapewnienia równych szans w życiu zawodowym i prywatnym. Doceniony został wkład kobiet w ruch społeczny „Solidarność” i zmieniła się postawa wobec członkiń związku.



Miara Mirosław                  
 Przewodniczący KM NSZZ  Solidarność


czwartek, 23 maja 2019

PIGUŁKA nr.18/19


PIGUŁKA                Warszawa 24.05.2019r.
Co słychać w Solidarności                    Nr 18/19
Tygodnik NSZZ Solidarność Polfa Warszawa S.A.
___________________________________________________________________________________________________________________________________

W Polfie Warszawa  S.A.

W tygodniu

W mijającym tygodniu mieliśmy zaplanowane cykliczne spotkanie z Zarządem Polfy Warszawa. Zarząd spotkanie odwołał „wyrzucając je z kalendarza”, nie proponując innego terminu jak dawniej bywało w takich przypadkach, ani nie podając nawet mailowo krótkiej informacji o powodach takiego przebiegu rzeczy.
Przełożono nam jak wiemy, również termin spotkania z załogą „Forum Informacyjne”, tu powód podano, ale moim zdaniem powód mało prawdopodobny. Kolejny raz na prośbę związków zawodowych o rozpoczęcie negocjacji porozumienia dotyczącego zasad przechodzenia pracowników do nowej firmy, przełożono termin decyzji w tej sprawie. Wszystko jest przekładane nie wiadomo tak naprawdę dlaczego, do tego krążą od jakiegoś czasu dziwne informacje o zmianach, zwolnieniach, sprzedaży, zmianie organizacyjnej. To wszystko spowodowało zamieszanie, zdenerwowanie pracowników, co moim zdaniem może być bardzo niekorzystne dla działania Spółki. Do tego dochodzi informacja Prezesa Grupy na forum intranetu o transformacji. Prezes z jednej strony informuje o transformacji, zachęca do zadawania pytań w celu jak twierdzi transparentności procesu transformacji, ale niestety moja inteligencja jest zbyt mizerna, żeby cokolwiek jasnego zrozumieć z odpowiedzi Prezesa, na czym tak naprawdę ma polegać ta transformacja. Jeśli ktoś z czytelników wyczytał tam choć jeden malutki konkret, to proszę mnie uświadomić, będę wdzięczny. Ja z tych bodajże sześciu odpowiedzi nie zrozumiałem ani jednego konkretu. Zadałem też kilka pytań i czekam na odpowiedzi.
Ostatnio krąży informacja, że może naszą firmę z 195 letnią tradycją i z marką znaną w Polsce i w świecie w obliczu pewnej już tak naprawdę likwidacji firmy za 3-4 lata, trzeba przekształcić na oddział Polpharmy. No jeśli to miałaby być prawda, to powiem szczerze, źle to widzę z wielu powodów. Jeśli w obliczu czekających nas wzmożonych zadań, ktoś zamiast budować jedność załogi i wsparcie załogi do czekających zmian, wymyśla pewny sposób na to, żeby wywołać niezadowolenie i bunt załogi i związków zawodowych, to moim zdaniem postępuje niesłusznie i nie liczy się z nikim i z niczym, ale z drugiej strony przecież wiadomo jest, jak kończą się takie działania, gdy ktoś się z nikim i niczym nie liczy. Jeszcze mógłbym zrozumieć, że tuż przed likwidacją Polfy, przed zamknięciem produkcji na Karolkowej, robi się taką operację zmiany na oddział, bo może to ułatwi jakieś biznesowe procedury. Natomiast robienie tego teraz 3 -4 lata przed zamknięciem  byłoby moim zdaniem działaniem bardzo złym, nieodpowiedzialnym i wywołującym niezadowolenie i sprzeciw. Czy chodzi o to, żeby załoga nie miała przedstawiciela w Zarządzie czy w Radzie Nadzorczej, żeby nie było informacji ? Czy chodzi o to żeby nie było Zarządu Polfy ? Czy może obecny Układ Zbiorowy, czy Regulamin Socjalny komuś bardzo przeszkadza ? Czy mamy jeszcze za dużą niezależność i trzeba nas „wziąć pod but”?
Oczywiście właściciel ma prawo zarządzać swoją własnością jak chce, to wiemy, ale czy Minister Skarbu podpisując zgodę na sprzedaż, taką perspektywę Polfy Warszawa uzgodnił ?
Budowa nowej fabryki poza Warszawą moim zdaniem była wcześniej czy później konieczna. Wokół nas powstają olbrzymie wieżowce i osiedla. Pierwsza wersja nowej fabryki była dla nas zrozumiała -  przeniesienie naszej produkcji do Duchnic. Potem niestety ktoś zaczął mocno majstrować. Druga wersja, przeniesienia części produkcji do Duchnic i uruchomienie tam również biotechnologii jeszcze mogła być akceptowana i popierana przez wszystkich. Ostatnia wersja myślę, że jest dla większości pracowników niezrozumiała. No ale jak wspomniałem właściciel ma prawo realizować swoją wersję. Czy jednak w takiej firmie jak Grupa Polpharma ten proces, który się dzieje z Polfą Warszawa, nie powinien przebiegać w poszanowaniu załogi i w zgodzie społecznej. Moim zdaniem powinien i namawiam do tego póki jeszcze jest czas. Upokorzenie nas wszystkich, moim zdaniem byłoby złym pomysłem, z możliwymi złymi skutkami, sądzę. Wierzę jednak, że to wszystko plotki, że właściciel który zawsze podkreślał, iż nigdy nie zamknął żadnej kupionej fabryki, postąpi z nami w sposób przyzwoity tzn. jeśli już musi być realizowana koncepcja „wygaszania Polfy Warszawa”, to jednak na zasadzie zgody społecznej, poszanowania pracowników i płynnym przejściu pracowników z jednego miejsca wykonywania pracy do drugiego. Jestem przekonany, że jeśli będą takie uczciwe intencje, to Polfa Warszawa może istnieć do momentu wygaszenia, można niezwłocznie wynegocjować i podpisać porozumienie w sprawie zasad przechodzenia pracowników do nowej siedziby i zasad rozstania się z tymi, którzy z różnych względów nie będą mogli lub chcieli przejść. Żeby tak było, trzeba realizować pomysły rozsądnie i z wyczuciem nie tylko biznesowym, ale również i przede wszystkim -  społecznym. Chcę wierzyć, że ktoś tam na górze piramidy zarządzania, odrzuci pomysły zbyt nowoczesnych menadżerów, mających w umyśle tylko biznes a pracownika w d…. .
Póki co czekamy na informacje i będziemy odpowiednio działać w zależności od sytuacji.

U właściciela ; W farmacji


ALARM! W Polsce brakuje leków!   Fakt

Na liście leków, których może zabraknąć w Polsce jest niemal 300 preparatów. Jak wynika z opublikowanego wczoraj przez Ministerstwo Zdrowia nowego wykazu, znajdują się na nim m.in. antybiotyki, insuliny, preparaty mlekozastępcze dla niemowląt, leki na astmę, szczepionki przeciwko odrze! Co zrobić, kiedy przepisanego przez lekarza farmaceutyku brakuje? Problem z brakującymi lekami narasta od lat. Dla pacjentów to ogromne utrudnienie, bo aby dostać niezbędny farmaceutyk, muszą biegać od apteki do apteki.
- Choruję na nadciśnienie. By wykupić wszystkie leki, nieraz muszę przejść pół miasta - skarży się Faktowi Elżbieta Manikowska (69 l.) z Bydgoszczy.
Tylko dlaczego leków brakuje? Jednym z powodów jest nielegalny ich wywóz za granicę. Mechanizm wygląda tak: hurtownie farmaceutyczne skupują niektóre leki z aptek, a następnie odsprzedają je za granicą, bo tam mogą dostać za nie wyższą cenę. Np. za preparat mlekozastępczy w Polsce trzeba zapłacić 40 zł, w Niemczech taki sam kosztuje cztery razy tyle. Podobnie jest z lekami na astmę oskrzelową czy insulinami. Prezydent Andrzej Duda (47 l.) właśnie podpisał ustawę, która zakłada srogie kary za taki proceder. To nie sprawi jednak, że leki z dnia na dzień pojawią się w aptekach. Na razie jednak pacjenci zdani są sami na siebie. W ramce obok wyjaśniamy, jak można znaleźć trudno dostępne leki. - Ale to nie tak powinno być. Każda apteka ma informacje, gdzie dany lek można kupić. Powinna je pacjentowi udostępniać.To zadanie dla ministra zdrowia, by farmaceutów zachęcić, aby pomagali klientom namierzyć takie lekarstwo - mówi Faktowi Ewa Borek szefowa fundacji My Pacjenci. Radzimy, jak je znaleźć
Jeśli lekarz przepisał ci lek, który trudno znaleźć w aptekach, warto skorzystać ze specjalnych wyszukiwarek internetowych. Obecnie działają dwie takie wyszukiwarki, dostępne są pod adresami: www.gdziepolek.pl www.ktomalek.pl Wystarczy, że wpiszesz w nich nazwę leku i jego dawkę oraz swój adres, by otrzymać listę aptek, które mają dany farmaceutyk w sprzedaży. Co ważne, lek w danej aptece można także zarezerwować. Uwaga, zapłacisz za niego dopiero przy odbiorze!

Wydatki branży farmaceutycznej na reklamę w kwietniu   Polityka Zdrowotna

Instytut Monitorowania Mediów zbadał wydatki reklamowe branży farmaceutycznej w kwietniu 2019 roku. Branża ta ogółem przeznaczyła 311,6 mln zł na reklamę w mediach tradycyjnych. W raporcie uwzględniono marki o największych wydatkach reklamowych oraz typy najczęściej reklamowanych produktów. Telewizja z najwyższymi budżetami reklamowymi 
Branża farmaceutyczna największe budżety przeznaczyła na reklamę w telewizji, na którą przeznaczono ponad 199,3 mln zł. W reklamę radiową zainwestowano 73,8 mln zł. Najmniejsze kwoty przeznaczono na reklamę w prasie – 38,4 mln zł.
Poniedziałek najpopularniejszym dniem tygodnia 
W kwietniu największe budżety reklamowe lokowane były w poniedziałki i wyniosły w sumie 65,2 mln zł. Najniższe wydatki reklamowe zostały zanotowane w soboty – ok. 30 mln zł.
Marki o największych wydatkach reklamowych
W kwietniu marka Ibum zainwestowała największe kwoty w reklamy – ponad 14 mln zł. Na kolejnych miejscach znalazły się Molekin (9,3 mln zł), Ibuprom (7 mln zł), Ketonal (6,6 mln zł) oraz Mel (4,9 mln zl).
Typy reklamowanych produktów
W kwietniu 2019 roku najwyższe budżety w branży farmaceutycznej zostały przeznaczone na reklamy środków przeciwbólowych (21 proc.) oraz suplementów diety (10 proc.).
Inwestowano również w promocję m.in. środków na przeziębienie, preparatów pielęgnacyjnych, środków wspomagających trawienie, a także preparatów na stawy.

W kraju i na świecie


Bezrobocie najniższe od 30 lat!
W kwietniu 2019 roku stopa bezrobocia rejestrowanego w polskich urzędach pracy spadła do 5,6 proc., co oznacza najniższy poziom od 1990 roku. Być może nawet jest to najlepszy wynik w historii.
Oficjalnie mniej bezrobotnych było w październiku 1990 roku – stopa bezrobocia miała wówczas wynosić 5,5 proc. Eksperci podkreślają jednak, że ówczesne dane budzą poważne wątpliwości co do wiarygodności – dopiero tworzono metodologię obliczania poziomu bezrobocia (w PRL-u oficjalnie nie było go wcale, obowiązywał model pełnego zatrudnienia), nie badano na przykład tak zwanej szarej strefy. Poza tym świadomość istnienia urzędów pracy nie była jeszcze powszechna. Jeśli weźmiemy pod uwagę realne dane, okazuje się, że obecnie bezrobocie jest najniższe w historii wolnej Polski. I może jeszcze spaść – w końcu nie rozpoczął się jeszcze okres intensywnych prac sezonowych. Według Andrzeja Kubisiaka, eksperta do spraw rynku pracy Polskiego Instytutu Ekonomicznego, Polska powoli zbliża się do poziomu bezrobocia naturalnego – nieprzekraczalnego limitu, który wynosi około 3 proc.
Wspólne stanowisko Solidarności, OPZZ i Forum ZZ: minimalna w 2020 r. co najmniej 2520 zł brutto

Reprezentatywne centrale związkowe przyjęły wspólne stanowisko w sprawie wzrostu wynagrodzeń w gospodarce narodowej, minimalnego wynagrodzenia oraz państwowej sferze budżetowej. Powinny wynieść odpowiednio: 8,6 proc., 12 proc. i 15 proc. Centrale oczekują też systemowego zagwarantowania waloryzacji najniższych świadczeń emerytalno-rentowych. We wczorajszym piśmie skierowanym do minister Elżbiety Rafalskiej Solidarność, OPZZ i Forum ZZ oczekują wzrostu wynagrodzeń w gospodarce narodowej o 8,6 proc, a w samej budżetówce co najmniej o 15 proc. Dla porównania w roku 2019 było to połowę mniej, a w niektórych obszarach nawet trzykrotnie mniej. Płaca minimalna powinna wzrosnąć co najmniej o 12 proc., czyli 270 zł, co daje kwotę brutto 2520 zł. Jest to zgodne z mechanizmem dojścia do relacji 50 proc. płacy minimalnej do przeciętnego wynagrodzenia. Związki zawodowe domagają się też minimalnej waloryzacji rent i emerytur na poziomie nie mniejszym niż średnioroczny wskaźnik cen towarów i usług w 2019 r. powiększony o co najmniej 50 proc. realnego wzrostu przeciętnego wynagrodzenia za pracę w 2019 r. Jednocześnie oczekują – zwracając uwagę na nieefektywny obecny system – systemowego zagwarantowania waloryzacji najniższych świadczeń emerytalno-rentowych. Kończąc strona związkowa zastrzegła sobie prawo do korekty powyższych propozycji.


Miara Mirosław                  
 Przewodniczący KM NSZZ  Solidarność


czwartek, 9 maja 2019

PIGUŁKA nr.17/19


PIGUŁKA                Warszawa 10.05.2019r.
Co słychać w Solidarności                    Nr 17/19
Tygodnik NSZZ Solidarność Polfa Warszawa S.A.
___________________________________________________________________________________________________________________________________

W Polfie Warszawa  S.A.

W tygodniu

W dniu 9 maja odbyło się spotkanie z Zarządem Polfy, podczas którego omówiliśmy ewentualne zmiany w treści regulaminu retencji pracowników. Jak wiemy od tego roku zmienia się system ocen w Polfie i w związku z tym należy zrobić korekty w regulaminie retencji, ponieważ w warunkach przyznania premii retencyjnej są zapisane oceny jakie będą wymagane do przyznania świadczenia i należy je zmienić zgodnie z nowym nazewnictwem ocen. Nie jest to jednak takie proste, ponieważ nowy system ocen jest bardziej złożony i nie można wprost zamienić wymaganej dotychczas oceny na nową. Po dość długiej dyskusji wydaje się, że doszliśmy  do wspólnego stanowiska, które będzie jeszcze konsultowane.

Przedstawiciele organizacji związkowych podczas spotkania przedstawili również swoje zastrzeżenia co do dokonanych podwyżek. Poinformowaliśmy o bardzo złej atmosferze związanej z dokonanym podziałem podwyżek. Zarówno do Związku Zawodowego Chemików jak również NSZZ Solidarność wpłynęły liczne skargi pracowników, którzy czują się pokrzywdzeni. Mnie osobiści najbardziej „rozwścieczyła” podwyżka na stanowisku starszego laboranta, gdzie moim zdaniem ktoś dokonał bardzo nieładnego posunięcia ograniczając tej grupie wysokość podwyżki. To już trzeci raz w ciągu roku, gdzie czuje się osobiście jako przewodniczący oszukany. Rok temu nalegaliśmy o podwyższenie kategorii dla tej grupy, tak jak wówczas zrobiono w stosunku do innych podobnych grup. Obiecano zmianę nazewnictwa  i podwyższenie kategorii, po czym dokonano to dla 3 osób zamiast dla kilkunastu. Potem domagaliśmy się ponownej wyceny tej grupy zawodowej i po wielomiesięcznym oczekiwaniu powiadomiono nas, że kategoria powinna być niższa a nie wyższa, co ja osobiście uznaje za manipulację, takie mam zdanie. A teraz moim zdaniem to trzecia zemsta, za to, że ta grupa upomina się słusznie o swoje. Mam nadzieję, że dojdziemy w końcu do tego za czyją sprawą tak naprawdę się to dzieje i że doprowadzimy do wyciągnięcia konsekwencji, bo to jest nieprawdopodobne jak traktuje się wieloletnie pracownice, które na co dzień dokonują bardzo odpowiedzialne analizy i od ich pracy zależy „zwalnianie produkcji”. W firmie która  chlubi się posiadaniem Kodeksu Etyki nie powinno być  miejsca na nieprofesjonalne działanie, nie można karać pracownika za to, że domaga się sprawiedliwej płacy, za to że należy do związku zawodowego, czy za to że zgłasza problem do organizacji związkowej. Ostatnio coś za dużo problemów tego typu w kontroli jakości, niedawno ze sposobem prowadzenia rekrutacji do nowej firmy  i sądzę, że to musi być dogłębnie wyjaśnione i zahamowane z wyciągnięciem konsekwencji. Zastanawiam się czy nie zgłosić tego problemy do Compliance Officer, żeby całościowo zbadać problem, moim zdaniem ewidentnego naruszania zasad Kodeksu Etyki, ponieważ jestem przekonany, ze na tej grupie zawodowej ktoś złośliwie i celowo robi odwet, takie mam zdanie i takie obserwacje. Mam jednak nadzieję, że po zgłoszeniu na spotkaniu nieprawidłowości, zostanie dokonana korekta podwyżek. Jest nowa Pani Dyrektor, może zechce zbadać poruszany problem.
Miałem również skargi pracowników, którzy  nie otrzymali podwyżki a są w wieku tuż przedemerytalnym. To moim zdaniem jest również haniebne traktowanie pracownika, który poświęcił w tej pracy wiele, wiele lat i za chwilę odejdzie na emeryturę. Nie należy tak się rozstawać z pracownikiem. Dochodzą również do nas skargi wieloletnich pracowników którzy twierdzą, że pracownicy o bardzo małym stażu otrzymali dużo większe podwyżki niż oni.
Reasumując, ja osobiście nie pamiętam kiedy ostatnio było tak duże oburzenie pracowników podwyżkami. W tamtym roku udało się nam osiągnąć porozumienie z Zarządem Polfy w sprawie podwyżek. Bardzo ważnym punktem porozumienia było zapisane minimalnej podwyżki (200 zł ) dla każdego pracownika. Ten zapis spowodował wówczas spokój społeczny. Teraz porozumienia nie było, Zarząd nie chciał ustąpić w banalnej wysokości dotacji do ZFŚS i nie udało się zapisać minimalnej podwyżki  dla każdego pracownika. Rezultatem jest teraz ogromne niezadowolenie. Wielokrotnie uczulałem Zarząd na fakt, iż w okresie likwidacji Polfy, przenoszenia produkcji i uruchamiania nowej fabryki, trzeba odpowiednio zadbać o naszych pracowników. To co stało się w sprawie podwyżek, jest działaniem odwrotnym i przyniesie prędzej czy później bardzo negatywne skutki dla firmy. Dziwi mnie taka krótkowzroczność, teraz Zarząd moim zdaniem naprawdę powinien „chuchać i dmuchać” na pracowników tzn. bardzo zadbać o ich dobry nastrój i stosunek do pracy, bo przed firmą w związku z przenosinami i nowymi uruchomieniami ogromne zadania i Zarząd ich bez naszych pracowników nie wykona i posypie się wszystko jak domek z kart, jeśli ktoś się natychmiast nie obudzi, takie jest moje zdanie. Nadszedł czas na niekonwencjonalne działania wobec naszych pracowników, aby ich zatrzymać i zachęcić do pracy a tym czasem radośnie stosuje się korporacyjny „bełkot”. Na kilka lat przed likwidacją firmy wprowadza się np. nowy system ocen, który jest tak złożony, że do końca istnienia Polfy nawet oceniający go nie zgłębią. Straszy się ludzi jakąś „wielką transformacją” zmianami struktury a według mnie przy tak olbrzymich zadaniach do wykonania przez pracowników Polfy Warszawa potrzebny jest spokój i zadbanie o komfort pracowników. To się źle skończy – takie jest moje zdanie, jeśli natychmiast decydenci nie zejdą na ziemie, do ludzi, tylko będą siedzieli w tych swoich komputerkach, ze swoimi wykresikami i na tych odwiecznych naradach.
Tak duże oburzenie podwyżkami wymaga powtórnej analizy i korekty i to należy zrobić.

Wycieczka do Izraela i Jordanii za nami

Wycieczka do Izraela i Jordanii dla członków NSZZ Solidarność Polfa Warszawa za nami. Wyjazd przepełniony różnorodnością kultur, religii i krajobrazów. Mimo, że nie była to pielgrzymka do Ziemi Świętej to jednak udało się nam odwiedzić najważniejsze miejsca dla chrześcijan, m.in. Bazylika Grobu Świętego, Bazylika Narodzenia, Droga Krzyżowa - Via Dolorosa i wiele, wiele innych. Różnorodność krajobrazów i miejsc które zobaczyliśmy była porażająca. Twierdza Masada, Cesarea Nadmorska, Góra Tabor, urokliwa Petra, safari po pustyni Wadi -Rum. Wspaniałe góry, skały i kaniony. Liczne atrakcje w tym rejs po Jeziorze Galilejskim, po Morzu Czerwonym z oglądaniem rafy koralowej oraz  kąpiel w Morzu Martwym.
Czas rozpocząć planowanie wyjazdu na majówkę 2020 r. – może Chiny ? 😊






U właściciela ; W farmacji


Zespól Trójstronny apeluje o wprowadzenie RTR   Rynek Aptek

Jak najszybsze wprowadzenie Refundacyjnego Tryby Rozwojowego (RTR) premiującego producentów leków inwestujących w Polsce - postulowali przedstawiciele związków zawodowych krajowych firm farmaceutycznych podczas posiedzenia Podzespołu ds. Przemysłu Farmaceutycznego Zespołu Trójstronnego (7 maja br.) w Ministerstwie Zdrowia. Barbara Misiewicz- Jagielak, wiceprezes Polskiego Związku Pracodawców Przemysłu Farmaceutycznego przedstawiła największe problemy, z jakimi boryka się branża: brak wspólnej strategii resortów zdrowia i gospodarczych wobec tego przemysłu, nadmierna presja na obniżki cen leków, zbyt długo przeciągające się prace nad RTR. Producenci leków nie domagają się podwyżek cen. Chcemy utrzymać je na dotychczasowym poziomie. Nieprawdą jest, że krajowe leki są drogie. Średnia ważona cena naszych produktów to 14 zł, podczas gdy tych samych zagranicznych 19 zł, natomiast cena takiego samego leku, ale referencyjnego wynosi 20 zł 5 gr – wyliczała Barbara Misiewicz – Jagielak, wiceprezes PZPPF. Zmuszanie nas co trzy lata podczas negocjacji do kolejnych obniżek cen oznacza, że pracodawcy powinni co trzy lata negocjować z zatrudnionymi zmniejszenie wynagrodzeń. A to najprostsza droga do utraty kapitału, jakim są wysoko wykwalifikowani pracownicy branży farmaceutycznej – mówił Krzysztof Kopeć, prezes PZPPF. Przedstawiciele związków zawodowych z krajowych zakładów farmaceutycznych podkreślali, że wszystkie te problemy, z którymi boryka się branża odbijają się na sytuacji pracowników, zwłaszcza że trudno dziś firmom zaoszczędzić na surowcach czy procesach technologicznych, a najłatwiej na wynagrodzeniach. Dlatego trzy lata czekania na RTR to zbyt długo. Oczekujemy, że resorty zdrowia i gospodarcze przygotują jakieś rozwiązania, które już dziś pozwolą na premiowanie krajowych wytwórców leków oraz wypracują  wspólną strategię wobec tej branży, aby firmy wiedziały, czy mają tylko przetrwać jako pakownie leków czy też się rozwijać – mówił Mirosław Miara przewodniczący Rady Krajowej Sekcji Pracowników Przemysłu Farmaceutycznego NSZZ Solidarność . Podczas spotkania w Ministerstwie Zdrowia Marcin Ociepa, wiceminister przedsiębiorczości i technologii poinformował, że przekazał do resortu zdrowia projekt Refundacyjnego Trybu Rozwojowego umożliwiający uwzględnienie przy negocjacji cen leków aktywności produkcyjnej, inwestycyjnej i badawczej ich producenta. Zanim jednak projekt ujrzy światło dzienne, zapozna się z nim najpierw resort zdrowia. M. Miłkowski, wiceminister zdrowia zaznaczył,  że być może w tej kadencji Sejmu nie uda się przeprocedować zmian w ustawie refundacyjnej. Zważywszy więc, że prace nad tym projektem mogą potrwać jeszcze długo, przedstawiciele związków zawodowych zaproponowali, żeby do tego czasu przygotować „protezę” pozwalającą już dziś na realizację zapisów ustawy refundacyjnej o braniu pod uwagę działalności inwestycyjnej wytwórcy leku przy negocjowaniu jego ceny.  Następne spotkanie Zespołu ma się odbyć w czerwcu br. Wówczas zostanie omówiony sposób wprowadzenia przejściowych mechanizmów spełniających zadania RTR zanim ten zostanie wdrożony. Podzespół ds. Przemysłu Farmaceutycznego Zespołu Trójstronnego ds. Branży Chemicznej (przy MRPiPS) powoływany został w celu prowadzenia trójstronnego dialogu sektorowego dla godzenia interesów stron, podczas realizacji programów działania rządu oraz rozwiązywania problemów dotyczących funkcjonowania branży. Uchwałę o jego powołaniu podjął Zespół Trójstronny ds. Branży Chemicznej 15 stycznia 2004 r.  Stronę rządową w Podzespole w randze sekretarza lub podsekretarza stanu reprezentują przedstawiciele: Ministerstwa Przedsiębiorczości i Technologii, Ministerstwa Finansów, Ministerstwa Zdrowia, Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.  Stronę pracowników w Podzespole reprezentują przedstawiciele wyznaczeni przez: OPZZ - Federacja Związków Zawodowych Przemysłu Chemicznego, Szklarskiego i Ceramicznego w Polsce, Federacja Związków Zawodowych Przemysłu i Handlu „FARMACJA”; NSZZ „Solidarność” - Sekretariat Przemysłu Chemicznego (Sekcja Krajowa Pracowników Przemysłu Farmaceutycznego); Forum Związków Zawodowych - Zarząd Krajowy Związku Zawodowego Inżynierów i Techników. Stronę pracodawców reprezentują: Polski Związek Pracodawców Przemysłu  Farmaceutycznego - Konfederacja Lewiatan; Polską Izbę Przemysłu Farmaceutycznego i Wyrobów Medycznych POLFARMED.

W kraju i na świecie


"Zwracamy się do wszystkich ugrupowań politycznych o przedstawienie jasnego stanowiska"

"Niebawem odbędą się w Polsce wybory do Parlamentu Europejskiego. Od składu PE w następnej kadencji w znacznym stopniu zależeć będzie kierunek unijnej polityki klimatyczno-energetycznej, a wiec obszar o kluczowym znaczeniu dla polskiej gospodarki (...) Kontynuacja tej polityki w obecnym kształcie spowoduje upadek wielu gałęzi polskiego przemysłu, m.in stalowego, hutniczego, czy cementowego, oraz dalszy, gwałtowny wzrost cen energii elektrycznej, którego skutkiem będzie regres gospodarczy, utrata suwerenności energetycznej, utrata setek tysięcy miejsc pracy, oraz trwałe zubożenie polskiego społeczeństwa" - czytamy w Stanowisku Komisji Krajowej uchwalonym na zjeździe KK w Szczyrku 25 kwietnia.

Akcja protestacyjna w Poczcie Polskiej

6 maja w Poczcie Polskiej rozpoczęła się akcja protestacyjna „Żółta kartka dla Zarządu”. Pracownicy założyli żółte kamizelki, do których przypięli znaczki z napisami: „Żądamy podwyżek wynagrodzeń”.
W naszym regionie w proteście biorą udział pracownicy placówek Poczty Polskiej m.in. w Chorzowie, Bytomiu, Zabrzu, Katowicach, Piekarach Śląskich i Tarnowskich Górach. Do akcji przystępują nie tylko członkowie NSZZ Solidarność, ale też pracownicy należący do innych związków i niezrzeszeni. To jest protest całej załogi – mówi Danuta Dyszy, przewodnicząca Organizacji Podzakładowej NSZZ Solidarność Pracowników Poczty Polskiej w Chorzowie. Inicjatorem akcji jest Organizacja Międzyzakładowa NSZZ Solidarność Poczty Polskiej, która domaga się podwyżek wynagrodzeń zasadniczych wszystkich pracowników o 500 zł brutto. Jak informuje Danuta Dyszy, pracownicy są zdeterminowani, żeby walczyć o lepsze płace. – Nasze zarobki są nieadekwatne do ciężkiej pracy. Osoby rozpoczynające pracę dostają mniej niż 2 tys. na rękę – mówi. Rozmowy płacowe między stroną związkową i pracodawcą odbyły się 30 kwietnia, ale zakończyły się fiaskiem. Akcja protestacyjna potrwa do 10 maja. Związkowcy zapowiadają także manifestację w Warszawie na początku czerwca. Poczta Polska jest jednym z największych pracodawców w Polsce. Posiada 7,5 tys. placówek i zatrudnia blisko 80 tys. pracowników.




Miara Mirosław                  
 Przewodniczący KM NSZZ  Solidarność