piątek, 26 lipca 2019

zapisy na wyjazd do Chin ( maj lub czerwiec 2020r.)


Komunikat przeznaczony wyłącznie dla członków NSZZ Solidarność Polfa Warszawa

Mamy zarezerwowane i potwierdzone przez biuro turystyczne, terminy wyjazdów do Chin w 2020 r.
I.                    Pierwszy wyjazd 1 -11 maj 2020r.  dla 34 osób
II.                 Drugi wyjazd 5-15 czerwiec 2020r. dla 20 osób

Pełny koszt  wyjazdu wynosi  5300,00 zł +  312 $ płatne obowiązkowo pilotowi ( około 1200,00zł) , czyli pełny koszt wynosi około 6500,00zł ( piszę około, bo jak wiemy kurs dolara jest zmienny ).
Zgodnie z uchwałą Komisji Międzyzakładowej, członkowie NSZZ Solidarność otrzymają dofinansowanie w wysokości 1500,00 zł, co oznacza, iż członek związku opłaca  wyjazd w wysokości 3800,00 zł
i musi posiadać w czasie wyjazdu 312 $. Oczywiście na czas wyjazdu niezbędny będzie paszport z datą ważności przynajmniej  do końca 2020r.
Bliżej terminu wyjazdu będą również załatwiane formalności związane z uzyskaniem wizy wyjazdowej( w kosztach wycieczki), to nie jest kraj europejski, to i procedury wizowe wymagają wypełniania wielu rubryczek (będziemy pomagać 😊).

Od dnia 30 lipca od godziny 8.00 rozpoczynamy zapisy na oba terminy ( majowy i czerwcowy) w zależności jak komu lepiej pasuje termin.
Podczas zapisu nieodzownym, bezwzględnie warunkiem jest wpłata pierwszej raty w wysokości 600,00 zł.
Przed decyzją o wyjeździe proszę pamiętać, że z biurem podpisana jest umowa, wpłaciliśmy ze środków związkowych 30% zaliczki i nie będą możliwe wycofywania się z wyjazdu ze zwrotem zaliczek, gdy nie będzie innej osoby na
zwolnione miejsce. Natomiast na miesiąc przed wyjazdem, ze względu na procedury wizowe, nie będzie w ogóle możliwości wycofania się z odzyskaniem wpłat.

Ze względu na przeprowadzone testowe wcześniejsze zapisy na wyjazd i na widoczne duże zainteresowanie wyjazdem  i ograniczoną ilość miejsc,
zapisy
od 30 lipca do 19 sierpnia będą dotyczyć tylko i wyłącznie samych członków związku.

Od 20 sierpnia jeśli będą miejsca będziemy zapisywać członków związku z osobami towarzyszącymi (rodzina) oraz emerytów członków związku.

Jeśli zostaną wolne miejsca od 30 sierpnia będziemy zapisywać pozostałe chętne osoby.

Każdego następnego miesiąca będziemy wpłacać obowiązkowo kolejne raty po 600,00 zł
W przypadku braku wpłat comiesięcznych będziemy szukać następnych chętnych w miejsce osoby niepłacącej regularnie.
Obostrzenia wynikają z faktu konieczności podpisania umowy i dokonania już wpłaty 30% wartości obu wyjazdów i nie możemy sobie pozwolić na ich stratę,
Proszę o zrozumienie.

Reasumując 30 lipca od godz. 8.00 zapraszamy chętnych na wyjazd do Chin w maju lub czerwcu 2020r., członków NSZZ Solidarność, obowiązkowo z zaliczką 600,00 zł.
Można nie być osobiście, można zapisać koleżankę czy kolegę ze związku, ale obowiązkowa jest wpłata zaliczki i podpis osoby wpłacającej (w tym przypadku czytelny 😊)

Po wielu trudach związanych z załatwianiem, udało się i startujemy
Pozdrawiam i zapraszam



Mirosław Miara
Przewodniczący Komisji Międzyzakładowej
NSZZ Solidarność
Polfa Warszawa S.A.
tel. kom.
+48 510992113
tel. +48 22 6913521

czwartek, 25 lipca 2019

PIGUŁKA nr. 23/19


PIGUŁKA                Warszawa 26.07.2019r.
Co słychać w Solidarności                    Nr 23/19
Tygodnik NSZZ Solidarność Polfa Warszawa S.A.
___________________________________________________________________________________________________________________________________

W Polfie Warszawa  S.A.

NSZZ Solidarność.

Sezon urlopowy jeszcze w pełni, ale jak wiemy wakacje szybko mijają i trzeba powoli wracać do rzeczywistości. To też dobry moment aby zastanowić się co nas czeka w firmie, jakie obawy, jakie zagrożenia, kto może nam pomóc, na kogo możemy liczyć gdy będzie się coś działo.
Przed nami co prawda bardzo, bardzo powolne ale jednak, uruchamianie nowej fabryki w Duchnicach. Przed nami również niestety wygaszanie  fabryki na Karolakowej ( artykuł niżej, „Wola bez Polfy” nie zostawia żadnych złudzeń). Te wydarzenia będą związane zapewne z  niepewnością o dalsze losy wszystkich obecnych pracowników. Te wydarzenia powinny być również związane z zawieraniem stosownych porozumień przez organizacje związkowe, aby procesy te przebiegły w jak najmniejszym napięciu dla pracowników. Powinniśmy określić zasady przejścia ale przede wszystkim zasady funkcjonowania pracowników w nowej fabryce, jak również zasady odejścia tych, którzy w Duchnicach się nie znajdą.
Musimy rozszerzyć teren działania obecnej organizacji na nową fabrykę, czekamy na to jeszcze chwilę, bo osoby które tam póki co przeszły zostały moim zdaniem lekko wystraszone i „trzęsą się jak liście osiki”. Przejdą do nowej lokalizacji następni pracownicy, to niezwłocznie organizację związkową uruchomimy, jestem co do tego przekonany i będziemy negocjować dokumenty takie jak ZUZP czy regulaminy. Będziemy tam bronić praw pracowniczych i patrzeć pracodawcy na ręce.
Piszę o tym co nas czeka po to, aby zachęcić tych którzy jeszcze nie podjęli decyzji o przynależności do żadnej organizacji związkowej, aby taką decyzję podjęli. Wiadomo, że im organizacja liczniejsza tym silniejsza. Mamy w NSZZ Solidarność Polfa Warszawa sporo ponad dwustu członków, ale jest jeszcze dużo osób niezrzeszonych i na nich czekamy i zapraszamy. Jak wspomniałem duże zdarzenia przed firmą i pracownikami i warto w takich chwilach mieć „kogoś za plecami”, kto stanie w naszej obronie.

Zapraszamy „niezrzeszonych” pracowników, do zapisywania się do NSZZ Solidarność. Wystarczy przyjść do biura i wypełnić deklarację, można ją otrzymać również mailowo. Oprócz wszystkich zalet przynależności do związków zawodowych tj. jak obrona pracownika, reprezentowanie jego interesów przed pracodawcą, przypomnę o kilku dodatkowych kwestiach: wypłacamy zasiłki statutowe (urodzenie dziecka -  1000,00zł, śmierć członka rodziny -500,00zł), każdy członek związku dostaje dofinansowanie do imprez kulturalnych o wysokości 300,00 zł, członek związku odchodzący na emeryturę otrzymuje prezent w wysokości – 600,00 zł, każdy członek związku otrzymuje specjalną kartę, która upoważnia go do korzystania bez ograniczeń z porad prawnych kancelarii CDO24, każdy członek związku może otrzymać  specjalną kartę rabatową na paliwo w stacjach Lotos, dofinansowujemy również dla członków związku wycieczki, opłacamy adwokata w przypadku zwolnienia pracownika z pracy, gdy zdecydujemy się „iść do sądu” i szereg innych przywilejów. Nie zwlekaj, nie czekaj aż coś złego się wydarzy, przyjdź do nas teraz, wzmocnij nas swoją obecnością, aby móc liczyć na nasze wsparcie w przyszłości, gdy będzie taka potrzeba. Jeśli nie chcesz ujawniać swojej przynależności, wypełnij deklarację,  składki możesz przesyłać bezpośrednio do organizacji. Pracodawca dowie się o twojej przynależności dopiero wówczas, gdy będzie się coś działo i staniemy oficjalnie w twojej obronie. ZAPRASZAMY
Wola bez Polfy. Co w zamian?        http://tustolica.pl/wola-bez-polfy-co-w-zamian_798988

Teren fabryki leków w pobliżu ronda Daszyńskiego to dziś jedna z najdroższych działek w Polsce. Wreszcie dowiedzieliśmy się, jak może wyglądać jej przyszła zabudowa. Fabryka leków na rogu Karolkowej i Prostej powstała w latach 20. ubiegłego wieku i pierwotnie była własnością Henryka Klawe. Po kilkukrotnych przekształceniach stała się własnością firmy Polfa Warszawa, będącej częścią koncernu Polpharma. Obecnie produkuje się tam 140 rodzajów leków, na czele z popularnym Acardem, ale w budowie jest już nowy zakład w Duchnicach w gminie Ożarów Mazowiecki. Gdy nowa fabryka ruszy, teren na Woli będzie można przekazać pod zabudowę.
Nowy kwartał Woli
Jak czytamy w projekcie planu zagospodarowania rejonu Czystego, urzędnicy są gotowi zgodzić się na zastąpienie fabryki blokami mieszkalnymi. Najwyższy z nich miałby maksymalnie 80 metrów (tyle samo, co biurowiec Pekao przy Grzybowskiej). Byłby więc znacznie niższy od pobliskich biurowców, dochodzących do 180 metrów. Drugi blok mógłby sięgnąć 55 metrów, zaś wszystkie pozostałe - 30 metrów. Wzdłuż Karolkowej oraz częściowo Prostej nakazuje się realizację w parterze budynku usług ogólnodostępnych - czytamy w opisie planu. - Ponadto objęto ochroną budynek ujęty w gminnej ewidencji zabytków. Mowa o tzw. budynku północnym przy Karolkowej 22/24, zbudowanym między rokiem 1914 a 1939. Przed II wojną światową wchodził on w skład kompleksu Towarzystwa Przemysłu Chemiczno-Farmaceutycznego Mgr Klawe.
100 lat farmaceutyki na Woli
W XIX wieku, w złotej erze wolskiego przemysłu, na rogu Karolkowej i Prostej działała fabryka taśm gumowych, należąca kolejno do Pawła Szpigla i Adolfa Fabiana. W 1920 roku hale zostały wykupione przez rodzinę Klawe, której seniorem był 88-letni Henryk (1832-1926), założyciel popularnej apteki i laboratorium farmaceutycznego. Wkrótce na Woli ruszyła fabryka Towarzystwa Chemiczno-Farmaceutycznego d. Mgr Klawe. Zarządzana przez trzech synów Henryka firma rozwijała się dynamicznie, co kilka lat wykupując kolejne działki i powiększając zakład. W ostatnich miesiącach przed II wojną światową przy Karolkowej wytwarzano ponad 400 produktów leczniczych. Firma wydawała także czasopisma medyczne, prowadziła działalność charytatywną i wspierała luterańskie przytułki.
Podczas okupacji fabryka została przekazana prywatnej niemieckiej firmie, zaś po II wojnie światowej - upaństwowiona przez komunistów. Stanisław Klawe zmarł w 1955 roku, nie odzyskawszy rodzinnego zakładu, który został przekształcony w Wytwórnię Nr 1 Zjednoczenia Przemysłu Farmaceutycznego, przemianowaną później na Warszawskie Zakłady Farmaceutyczne Polfa.

U właściciela ; W farmacji


Lekowy tryb rozwojowy się zaciął  Puls Biznesu

Resort przedsiębiorczości przedstawił pomysły na wsparcie farmaceutycznych innowacji. Ministerstwu Zdrowia i branży się nie podobają, a czas leci Resort przedsiębiorczości przedstawił pomysły na wsparcie farmaceutycznych innowacji. Ministerstwu Zdrowia i branży się nie podobają, a czas leci
Marcel Zatoński m.zatonski@pb.pl 22-333-98-15. Piękne wizje trudno przekuć w dobre prawo. Jeszcze w tzw. planie Morawieckiego jako jeden z dwóch projektów strategicznych w obszarze „stymulowania popytu na innowacje przez sektor publiczny" wpisano Rozwojowy Tryb Refundacyjny (RTR), czyli mechanizm, który mial pobudzać inwestycje w badana i rozwój oraz produkcję leków dzięki dodatkowemu państwowemu finansowaniu, uzależnionemu od aktywności na polskim rynku i innowacyjności konkretnych producentów leków. Lata minęły, kadencja parlamentu dobiega końca, a RTR nadal pozostaje w fazie koncepcyjnej.
Z kalendarza sejmowego wynika, że nie ma już szans na przyjęcie RTR w tej kadencji parlamentu. Na pewno jednak pochylimy się nad tą sprawą w przyszłej kadencji i będziemy aktywnie uczestniczyć w dyskusji nad działaniem tego programu - mówi Janusz Cieszyński, wiceminister zdrowia. OKIEM BRANŻY. Przyda się proteza. BARBARA MISIEWICZ- JAGIELAK wiceprezes Polskiego Związku Pracodawców Przemysłu Farmaceutycznego rozwiązania przedstawione w raporcie nt. rekomendacji implementacji RTR w Polsce trudno oceniać, bo nie wiadomo nawet dokładnie, jaki jest cel tych propozycji. Wszystko wrzucono do jednego worka i trudno powiedzieć, czy w tej wizji RTR chodzi o wspieranie badań klinicznych, produkcji leków czy o coś jeszcze innego. Tymczasem cel powinien być jasno określony. Tak zrobiła np. Hiszpania w swojej wersji RTR trzy dekady temu: postawiła na rozwój produkcji leków w kraju i ich eksport, a teraz konsekwentnie to realizuje. Jako producenci leków jesteśmy bardzo rozczarowani tempem prac nad RTR. Czekamy na to rozwiązanie trzy lata, a teraz, w ramach projektu rządowego, jedno ministerstwo przedstawia niekonkretne propozycje, a drugie je odrzuca. Apelujemy, by do czasu wprowadzenia kompleksowego rozwiązania stosować chociaż „protezę" RTR, czyli wykorzystać istniejące zapisy ustawy refundacyjnej, by uwzględniać przy ustalaniu cen leków działalność badawczą i inwestycyjną ich producentów w Polsce. Rozwojowa koncepcja. W ubiegłym tygodniu odpowiedzialne za projekt Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii (MPiT) opublikowało „Raport nt. rekomendacji implementacji do polskiego prawa Rozwojowego Trybu Refundacyjnego". Zaproponowało rozwiązanie pozwalające na kreowanie ekosystemu sprzyjającego branży farmaceutycznej. „Fundamentem tego ekosystemu powinno być premiowanie aktywności budujących potencjał rozwoju produktów leczniczych, w tym produktów leczniczych terapii zaawansowanych oraz biologicznych. (...) RTR przewiduje przyznanie preferencji refundacyjnych firmom, które otrzymają status Partnera Polskiej Gospodarki (PPG) - nadawany w procesie wielowymiarowej oceny firm przez MPiT" - podaje resort przedsiębiorczości. Kandydaci na PPG mieliby być oceniani na podstawie oddziaływania na polski ekosystem przemysłowy, a także inwestycji w kompetencje na rynku polskim, badania i rozwój oraz analizę danych. Następnie przyznawano by im punkty „w ramach rozbudowanego systemu punktowego, pozwalającego na stworzenie rankingu". Na podstawie rankingu producenci otrzymywaliby pieniądze do wykorzystania w ramach systemu refundacyjnego. Chodzi o co najmniej 400 mln zł rocznie do podziału, z czego 200 mln zł pochodziłoby z Agencji Badań Medycznych, a reszta bezpośrednio z NFZ. „Środki w ramach puli refundacyjnej wykorzystane mogą być przez PPG na zaproponowany wachlarz benefitów (tzw. efektorów) w ciągu maksymalnie 3 kolejnych lat po uzyskaniu tytułu PPG. Na liście efektorów znajdą się zarówno benefity finansowe jak i niefinansowe (administracyjne)" - podaje resort przedsiębiorczości. Krytyczne opinie Mechanizmy zaproponowane w raporcie spotkały się z głośną krytyką. Niezadowolony z tempa prac i niekonkretnych propozycji jest Polski Związek Pracodawców Przemysłu Farmaceutycznego (patrz ramka), zrzeszający kilkunastu dużych producentów i z krajowym, i z zagranicznym kapitałem, m.in. Polpharmę, Adamed, Gedeona Richtera, Sandoza i Tevę. - Idea RTR, z którą jeszcze na początku kadencji parlamentu do Ministerstwa Zdrowia przyszedł ówczesny minister rozwoju Mateusz Morawiecki, była bardzo prosta: chodziło o powiązanie wydawania ponad 12 mld zł rocznie na refundację z tym, jak firmy farmaceutyczne wspierają innowacyjność i konkurencyjność polskiej gospodarki - mówi Krzysztof Landa, były wiceminister zdrowia, a obecnie prezes Meritum L.A., który aktywnie uczestniczył w pierwszym etapie prac nad RTR. Jego zdaniem zaproponowane mechanizmy RTR są bardzo skomplikowane. To może rodzić dużo niepotrzebnej biurokracji podczas procesu oceny firm. Wypaczeniem pierwotnej idei jest też mechanizm finansowania RTR, który po pierwsze wykorzystuje pieniądze na świadczenia, a po drugie zakłada kwoty rzędu 400 mln zł rocznie. W podziale na działające na polskim rynku firmy farmaceutyczne takie pieniądze to żadna zachęta - uważa Krzysztof Landa. Ministerstwo Zdrowia jest z kolei przeciwne jednej z głównych propozycji przedstawionych w raporcie, by co najmniej połowa pieniędzy na RTR szła z budżetu NFZ. Środki w NFZ, pochodzące ze składek obywateli, powinny być przeznaczone na leczenie pacjentów. Raport traktujemy jako wkład do dyskusji o RTR i czekamy na oficjalne propozycje Ministerstwa Przedsiębiorczości i Technologii - mówi Janusz Cieszyński. DUŻE OPÓŹNIENIE: Jeszcze w pierwszym kwartale 2018 r. będziemy chcieli nadać firmom farmaceutycznym, zagranicznym i polskim, status przyjaciół polskiego przemysłu — zapowiadała pod koniec 2017 r. Jadwiga Emilewicz, wówczas wiceminister rozwoju, a dziś minister przedsiębiorczości. Resort przedstawił właśnie propozycję selekcji farmaceutycznych przyjaciół, ale od teorii do praktyki długa droga,


W kraju i na świecie


500 zł dla urzędników. Administracja dostanie podwyżki

Jak podaje "Dziennik Gazeta Prawna" pracownicy urzędów wojewódzkich i instytucji administracji zespolonej jeszcze w tym roku będą mogli liczyć na dodatkowe pieniądze.
Przypomnijmy, że o podwyżki dla pracowników w sferze finansów publicznych od kilku miesięcy usilnie walczy NSZZ Solidarność.
Przyszedł moment, w którym związek zawodowy "S" upomniał się o jeden, bardzo ważny postulat, czyli odmrożenie wskaźnika wynagrodzeń w sferze finansów publicznych, który przez 8 lat rządów PO-PSL był zablokowany. Po przeanalizowaniu projektu budżetu na rok 2018 doszliśmy do wniosku, że trzeba upomnieć się w całości o pracowników budżetówki
- mówił w kwietniu na konferencji prasowej Szef "S" Piotr Duda, przedstawiając tzw. "Piątkę Solidarności". Składały się na nią m.in podwyżki w sferze finansów publicznych dla grup w administracji zespolonej.
 
Ci ludzie zarabiają na poziomie minimalnego wynagrodzenia. Ktoś się musi o nich upomnieć.
- podkreślił przewodniczący. Wygląda na to, że dzięki staraniom Solidarności płace pracowników sfery budżetowej w końcu ruszą do góry. W artykule red. Artura Radwana na łamach "DGP" czytamy, że 28 czerwca odbyło się spotkanie związkowców z urzędniczej Solidarności i strony rządowej w sprawie podwyżek dla administracji. Uczestniczyli w nim Elżbieta Witek, szefowa Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, a także Paweł Szefernaker, wiceminister tego resortu. 
– Zaproponowano nam, że członkowie korpusu służby cywilnej w urzędach wojewódzkich i części administracji zespolonej otrzymają średnio na jednego pracownika 500 zł brutto. Pieniądze zwiększą pulę funduszu wynagrodzeń i miałyby być wypłacane we wrześniu, z wyrównaniem od lipca 2019 r. 
- czytamy na "DGP". Dowiadujemy się także, iż członkowie korpusu służby cywilnej mogli liczyć w tym roku na 2,3 proc. podwyżki (o tyle po raz pierwszy od 10 lat wzrosła kwota bazowa). Dodatkowo o 4 proc. wzrosły fundusze wynagrodzeń w poszczególnych urzędach wojewódzkich. Jak twierdzi Elżbieta Kurzępa, przewodnicząca NSZZ „Solidarność” przy Lubelskim Urzędzie Wojewódzkim, związkowcy czekają na oficjalną decyzję i dokument, który potwierdzi ustalenia. 
Musimy się zastanowić, czy 500 zł brutto uzdrowi sytuację w naszych urzędach
- twierdzi E. Kurzępa. Zdaniem Roberta Barabasza, szefa Solidarności Łódzkiego Urzędu Wojewódzkiego, jeśli porozumienie nie zostanie zrealizowane, wielu pracowników jest gotowych nie przyjść do pracy i wyjść na ulicę - mimo, że w służbie cywilnej nie wolno strajkować.
Jeśli te środki jednak się pojawią, to w tych urzędach wojewódzkich, w których działają związki, jest niemal pewne, że wynegocjujemy, aby każdy urzędnik otrzymał po 500 zł brutto
- podsumowuje Robert Barabasz.

Koniec monopolu związkowego w policji! Ustawa przyjęta przez Sejm!
Ustawa zezwala, aby każdy funkcjonariusz policji, Straży Granicznej oraz Służby Więziennej mógł zrzeszać się w związku zawodowym, który sobie sam wybierze. Dla „Solidarności” ustawa zaproponowana przez prezydenta i przyjęta dzisiaj przez sejm jest realizacją Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka przyjętej przez ONZ. Artykuł 20 Deklaracji wskazuje, że każdy człowiek ma prawo do spokojnego zgromadzania i stowarzyszania się oraz, że nikt nie może zmuszać do należenia do jakiegoś stowarzyszenia, zaś artykuł 23 Deklaracji wskazuje, że każdy człowiek ma prawo do tworzenia związków zawodowych i do przystępowania do związków zawodowych dla ochrony swych interesów. „Solidarność” podkreśla, że dotychczasowa ustawa o policji ograniczała możliwość zrzeszania się i nie realizowała tych praw.  



Miara Mirosław                  
 Przewodniczący KM NSZZ  Solidarność


czwartek, 18 lipca 2019

PIGUŁKA nr.22/19


PIGUŁKA                Warszawa 19.07.2019r.
Co słychać w Solidarności                    Nr 22/19
Tygodnik NSZZ Solidarność Polfa Warszawa S.A.
___________________________________________________________________________________________________________________________________

W Polfie Warszawa  S.A.

W tygodniu
Więcej niż połowa lipca za nami i dla wielu z nas skończyły się, lub właśnie dobiegają końca urlopy. U mnie już po .
W przyszłym tygodniu wraca znakomita część pracowników produkcji z urlopów a bodajże za tydzień, pozostali pracownicy produkcji. Pewnie na zasłużony urlop będą mogli pójść pracownicy, którzy w trakcie tzw. postoju, mieli najwięcej pracy związanej z naprawami i konserwacją parku maszynowego. Mamy jeszcze ponad połowę wakacji i dla części z nas urlopy dopiero nastąpią, ale firma po kilkutygodniowej przerwie za chwilę rusza.
Miejmy nadzieję, że tym razem nie będzie tak jak przez ostatnie lata, że rozruch będzie się opóźniał a potem trzeba było nadrabiać sobotami. Póki co informacje są pomyślne, iż wszystko jest ok i fabryka ruszy pełną parą – zobaczymy, oby. Jesteśmy też po spotkaniu organizacyjnym dotyczącym negocjacji porozumienia w sprawie przechodzenia pracowników Polfy Warszawa do nowej fabryki w Duchnicach. Mam nadzieję, że za chwilę też ruszymy „z kopyta” w sprawie tych negocjacji, ponieważ to już powinno być dawno dopięte a my niedawno dostaliśmy dopiero zgodę „odgórną” na rozpoczęcie rozmów. Zarząd Polfy twierdzi, że jest zdeterminowany aby takie porozumienie wynegocjować, jeśli tak jest istotnie, no to mam nadzieje na pomyślne zapisy porozumienia – zobaczymy. Jak już mowa o Zarządzie Polfy Warszawa, no to jak wiemy, trochę się zadziało. Pan Tomasz Moys nie jest już Prezesem. Nowym Prezesem Polfy Warszawa został „namaszczony” Pan Krzysztof Raczyński (dotychczas członek Zarządu) a członkiem Zarządu została Pani Katarzyna Pacut (dotychczasowa Dyrektor Personalna). Z ramienia załogi członkiem Zarządu jest Pani Małgorzata Cegielska-Matysiak. Zarówno Pan K. Raczyński jak również Pani K. Pacut są osobami, które od jakiegoś czasu już znamy, uczestniczyli w rozmowach  i negocjacjach z organizacjami związkowymi, nie spodziewam się więc osobiście jakichś niekorzystnych zmian, wręcz raczej przeciwnie, mam nadzieję na poprawę dialogu, no chyba, że stanie się coś co czasem się zdarza przy awansach 😊, ale mam nadzieję że tym razem tak nie będzie 😊.
W mijającym tygodniu we wtorek,  odbyło się pierwsze spotkanie ( w nowym składzie Zarządu) tzw. cykliczne. Głównym tematem było omówienie wyników za czerwiec i sytuacji obecnej. Wyniki za czerwiec dobre. Zarząd pochwalił się zatrudnieniem mniejszym niż przewidziano w budżecie, co mnie osobiście oczywiście nie cieszy (tak jak Zarząd) a wręcz odwrotnie – wkurza, bo wiadomo, że na wielu stanowiskach pracownicy są przepracowani i należałoby uzupełnić vacaty a nie się szczycić, że są. To taki bardzo namacalny przykład, jeden z wielu, że to co cieszy pracodawcę, niekoniecznie uszczęśliwia związkowca czy pracownika.
Na końcu „Pigułki” polecam właśnie artykuł dotyczący przestrzegania praw pracowniczych. Jak wynika z tego artykułu – raportu, nie mamy również w Polsce z czego być zadowoleni.  Żaden pracownik nie powinien zostawać w tyle, tracić, czy cierpieć tylko dlatego, że jego pracodawca decyduje się na przyjęcie modelu biznesowego, który zaciemnia jego odpowiedzialność za pracownika, narusza jego prawa, godność lub pracownik jest nadmiernie wykorzystywany, zachęcam do przeczytania, tego artykułu.

U właściciela ; W farmacji


Zbigniew Fijałek: Kryzys lekowy mnie nie dziwi   Menadżer Zdrowia

- Wytwórcy leków przestali sami produkować substancje aktywne. Dlaczego? Bo synteza chemiczna jest brudna i trzeba płacić za zanieczyszczenie środowiska, bo to się nie opłacało. Dlatego przenieśli produkcję do krajów dalekowschodnich. Mowa o Chinach i Indiach. I to jest problem - mówi prof. Zbigniew Fijałek z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, w latach 2005-2015 dyrektor Narodowego Instytutu Leków.
- Jesteśmy w największym od lat kryzysie dotyczącym dostępności leków - komentuje "Fakt" i prosi o komentarz profesora Zbigniewa Fijałka. - Mnie to wcale nie dziwi - odpowiada ekspert i podaje przykłady kłopotów związanych z produkcją w Chinach i Indiach. Fijałek przypomina kryzys heparynowy. W 2008 r. w USA stwierdzono prawie 200 zgonów związanych podaniem sfałszowanego leku zawierającego tę substancję. - To był majstersztyk fałszerstwa. Surowiec tak podrobiono, że był praktycznie nie do wykrycia za pomocą metod, które wówczas obowiązywały – opisuje Fijałek. Ekspert mówi też o kłopotach z waltersanem. Jesienią 2018 r. wycofano z obrotu około 40 leków na nadciśnienie z powodu wykrytego zanieczyszczenia. - Współpraca między koncernami farmaceutycznymi a chińskimi podwykonawcami nawiązywana była zwykle na poziomie przedstawicieli. Przedstawiciel albo broker wytwórców chińskich przyjeżdżał do Europy czy USA i negocjował ofertę. Problem w tym, że często udawał, że reprezentuje jedną fabrykę, a podzlecał produkcję kilku lub kilkunastu fabryczkom na terenie Chin. Każda z nich miała inną technologię wytwarzania, z czym wiązały się inne ryzyka zanieczyszczeń. W modelu badania tych leków praktycznie niemożliwe było wykrycie tych wszystkich zanieczyszczeń. O tym wszyscy wiedzieli – inspekcja europejska, nasi wytwórcy itd. Ale niewiele z tym zrobili. To było wygodne i dawało dobrą marżę. Fijałek ostrzegał już w lipcu 2018 roku - Afera z walsartanem to najlepszy dowód, że Chiny są bardzo daleko od naszego nadzoru i tak naprawdę nikt nie wie, co w tamtejszych fabrykach się odbywa. A przecież Azjaci robią coraz więcej substancji leczniczych (już dziś zdecydowaną większość) i biorą się za tworzenie kolejnych substancji na przykład biologicznych i biotechnologicznych - przyznał prof. Zbigniew Fijałek w lipcu 2018 r. - To przerażające, bo przecież miliony pacjentów przyjmują te leki. To afera heparyny na bis. Teraz pacjenci powinni zmienić swoje sposoby leczenia, ale kto z nich dostanie się szybko do lekarza… Nadzór farmaceutyczny stanie więc przez dylematem, czy zabronić pacjentom brania leków z chińskim walsartanem i ryzykować ich zdrowie, czy sugerować zmianę leków i również ryzykować ich krzywdą. Nie ma przecież pewności, że inne leki zadziałają. Nie raz przy leczeniu ciśnienia trzeba sprawdzać, jaki lek jest skuteczny i w jakiej dawce – powiedział prof. Fijałek w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną".

W kraju i na świecie


Światowy raport praw pracowniczych MKZZ – najgorsze państwa dla pracowników
(polecam ten artykuł, niestety jak widać Polska również nie jest zbyt chlubnym przykładem)

Międzynarodowa Konfederacja Związków Zawodowych (MKZZ) opublikowała coroczny raport „Światowy raport praw pracowniczych MKZZ – najgorsze państwa dla pracowników” (ITUC Global Right Index – The World’s Worst Countries For Workers). MKZZ zbiera dane dotyczące łamania praw pracowniczych na całym świecie od ponad 30 lat, m.in. w oparciu o przesyłane przez organizacje członkowskie informacje. Najważniejsze ustalenia raportu:
85% krajów naruszyło prawo do strajku. 80% krajów odmawia niektórym lub wszystkim pracownikom prawa do rokowań zbiorowych. Liczba państw, które wyłączają pracowników z prawa do zakładania związków zawodowych lub przystępowania do nich, wzrosła z 92 w 2018 r. do 107 w 2019 r. Pracownicy nie mieli lub mieli ograniczony dostęp do wymiaru sprawiedliwości w 72% krajów. Liczba krajów, w których pracownicy są aresztowani i przetrzymywani, wzrosła z 59 w 2018 r. do 64 w 2019 r. Spośród 145 krajów objętych badaniem 54 odmawia lub ogranicza prawo do wolności słowa i zgromadzeń. Władze utrudniły rejestrację związków zawodowych w 59% krajów. Pracownicy doświadczyli przemocy w 52 krajach. Działacze związkowi zostali zamordowani w 10 krajach: Bangladeszu, Brazylii, Kolumbii, Gwatemali, Hondurasie, Włoszech, Pakistanie, na Filipinach, w Turcji i Zimbabwe. W raporcie sklasyfikowano 10 najgorszych krajów pod względem praw pracowniczych w 2019 r.: Algierię, Bangladesz, Brazylię, Kolumbię, Gwatemalę, Kazachstan, Filipiny, Arabię Saudyjską, Turcję i Zimbabwe. Brazylia i Zimbabwe po raz pierwszy weszły do grupy 10 najgorszych krajów, przyjmując regresywne prawa, stosując represje wobec strajkujących i protestujących oraz grożąc i zastraszając przywódców związków zawodowych.
Bliski Wschód i Afryka Północna ponownie były najgorszym regionem pod względem traktowania pracowników, a system kafala nadal wykluczał migrantów (stanowiących przytłaczającą większość siły roboczej) z jakiejkolwiek ochrony pracy, pozbawiając 90% pracowników prawa do tworzenia związków zawodowych lub przystępowania do nich. Warunki w regionie Azji i Pacyfiku pogorszyły się bardziej niż w jakimkolwiek innym regionie, co pociągnęło za sobą wzrost przemocy, kryminalizację prawa do strajku i brutalne ataki na pracowników. W 2018 r. na Filipinach zostało zamordowanych dziesięciu związkowców.
Ameryki nadal nęka wszechobecny klimat ekstremalnej przemocy i represji wobec pracowników i członków związków zawodowych; w samej Kolumbii w 2018 r. zamordowano 34 związkowców – co stanowi dramatyczny wzrost w porównaniu do 15 zabójstw w poprzednim roku. W Afryce pracownicy zostali aresztowani lub zatrzymani w 49% krajów. Ataki na pracowników osiągnęły bezprecedensowy poziom w Kamerunie, Nigerii, Czadzie, Ghanie, Eswatini i Zimbabwe, ponieważ siły bezpieczeństwa użyły ostrej amunicji wobec protestujących pracowników.
"Firmy, które systematycznie atakują prawa pracowników, stają obecnie w obliczu globalnych protestów. Uber walczy ze strajkami i bitwami regulacyjnymi od Australii do Korei Południowej, od Bombaju po San Francisco. Pracownicy w magazynach Amazon w Europie i USA zaangażowali się w akcje protestacyjne i strajkowe, a związki zawodowe w całej Europie zorganizowały największy strajk w historii Ryanair. Chciwość korporacyjna może mieć charakter globalny, ale działania pracowników są ujednolicone na niespotykaną wcześniej skalę"– powiedziała Sharan Burrow, sekretarz generalna MKZZ. MKZZ oceniła, według 97 wskaźników, jakość ochrony praw pracowniczych w 145 krajach świata w pięciopunktowej skali nadużyć. Poszczególne prawa – do zrzeszania się, do układów zbiorowych, do strajku itp. – zostały pogrupowane według określonych wskaźników. Ostateczna ocena wyrażona jest w punktach:
1   Sporadyczne naruszenia praw: 12 krajów,
2   Powtarzające się naruszenia praw: 24 kraje,
3   Regularne naruszenia praw: 26 krajów,
4   Systematyczne naruszanie praw: 39 krajów,
5   Brak gwarancji praw: 35 krajów
5+ Brak gwarancji praw z powodu załamania się systemu prawnego: 9 krajów.
W ubiegłym roku warunki w Europie pogorszyły się ze względu na wzrost liczby brutalnych ataków na przywódców związków zawodowych oraz rosnącą tendencję do oskarżania i skazywania pracowników za udział w strajku. Średnia ocena kraju wzrosła do 2,55. W Europie pracownicy byli aresztowani i przetrzymywani w 25 % krajów. Przywódcy związków zawodowych zostali zamordowani w Turcji i we Włoszech. 40% krajów wyklucza pracowników z prawa do zakładania związków zawodowych lub przystępowania do nich. 68% krajów naruszyło prawo do strajku. 47% krajów wyrejestrowało związki zawodowe. 30% krajów ograniczyło prawo do wolności słowa i zgromadzeń. w 20% krajów pracownicy doświadczyli przemocy.
W pierwszej grupie (ocena 1) najlepiej chronione są prawa pracownicze w Austrii, Danii, Finlandii, Holandii, Irlandii, Islandii, Niemczech, Norwegii, Słowacji, Szwecji, Włoszech.
W 2 grupie znalazły się Belgia, Francja, Portugalia i Szwajcaria oraz 7 krajów z Europy Środkowo-Wschodniej i Południowej: Chorwacja, Czarnogóra, Czechy, Estonia, Litwa, Łotwa, Mołdawia.
3 punkty otrzymały Albania, Bułgaria, Gruzja, Hiszpania, Polska, Rosja, Rumunia, Węgry i Wielka Brytania.
Bośnia i Hercegowina, Rumunia i Serbia znalazły się w grupie państw z 4 punktami.
Czterem krajom europejskim, w których występuje brak gwarancji praw, przypisano 5 punktów, tj. Białorusi, Grecji, Kazachstanowi, Turcji i Ukrainie.
W 2018 r. w Turcji i we Włoszech zamordowano przywódcy związków zawodowych. 13 listopada 2018 r. w Turcji został zastrzelony Abdullah Karacan, przewodniczący związku zawodowego pracowników przemysłu gumowego i chemicznego Lastik-İş, który odwiedzał pracowników fabryki opon Goodyeara w Adapazari. W ataku zostało również rannych dwóch innych przedstawicieli związków zawodowych. We Włoszech Soumayla Sacko, 29-letni pracownik rolny i związkowiec z Mali, zginął 2 czerwca 2018 r. w San Calogero, zbierając materiały do budowy miasta namiotów i baraków, w którym mieszkał on i jego współpracownicy. Przez ostatnie dwa lata działał w związku zawodowym Unione Sindacale di Base (USB) i walczył o poprawę przerażających warunków pracy. W Kazachstanie, Dymitr Senyavskii, lider Fuel i Związek Pracowników Energetycznych Region Karaganda Region lokalny został brutalnie pobity w swoim domu w Szachtińsku. przez dwóch niezidentyfikowanych napastników.
Wiele akcji strajkowych zostało brutalnie rozpędzonych przez siły policyjne, a protestujący pracownicy zostali postawieni przed sądem i skazani za udział w strajkach. W Belgii, 18 członków związku zawodowego FGTB zostało oskarżonych o blokowanie drogi podczas protestu. Przewodniczący FGTB Oddział w Antwerpii został skazany, jednak nie zastosowano wobec niego żadnej kary. Podobnie we Francji, 5 członków związków zawodowych CGT i FO zostało wezwanych na policję za dystrybucję ulotek przy bramce poboru opłat. Sekretarz generalny CGT Lot był oskarżony o "bezprawne zajęcie dróg publicznych" oraz jego proces zaplanowano w maju 2019 r. W Turcji, w październiku 2018 r., 43 osób pracujących przy budowie nowego lotniska w Stambule zostało postawionych przed sądem w związku z masowym stłumieniem ich protestu przeciw godnym pożałowania warunkom pracy i bezpieczeństwa. Policja brutalnie rozpędziła protesty i zatrzymała ponad 400 pracowników. Na Białorusi i w Kazachstanie władze kontynuują represje wobec niezależnych związków zawodowych, ścigając i skazując przywódców związków zawodowych na podstawie fałszywych zarzutów. W przedmowie Raportu sekretarz generalna stwierdziła, że” Demokracja jest w kryzysie. Systematyczny demontaż podstaw demokracji w miejscu pracy oraz brutalne tłumienie strajków i protestów zagrażają pokojowi i stabilności. W Raporcie na rok 2019 odnotowano stosowanie skrajnej przemocy wobec obrońców praw pracowniczych, masowe aresztowania i zatrzymania.(…)
Na całym świecie nowe technologie umożliwiły pracodawcom korzystanie z różnych mechanizmów w celu uniknięcia płacenia minimalnych świadczeń i wykluczania pracowników z zakresu prawa pracy. Ostatnie skoki technologiczne spowodowały nowe sposoby przydzielania pracy i dostępu do niej, pod przykrywką elastyczności doprowadziły do zwiększenia liczby przypadków pozbawiania pracowników ich praw. Przedsiębiorstwa unikające przepisów i regulacji, poprzez odmawianie pracownikom ich praw, naruszają zasady godnej pracy. (…) Żaden pracownik nie powinien zostawać w tyle, tylko dlatego że jego pracodawca decyduje się na przyjęcie modelu biznesowego, który zaciemnia jego odpowiedzialność, lub z powodu odmowy ze strony rządu przyjęcia przepisów mających na celu przestrzeganie praw pracowników. Coraz więcej rządów jest współwinnych ułatwiania wyzysku na rynku pracy, czy też pozwala na omijanie prawa, ponieważ pracownicy są zmuszani do pracy w nieformalnym sektorze gospodarki. (…)
Związki zawodowe są na pierwszej linii frontu w walce o demokratyczne prawa i wolność od korporacyjnej chciwości, która przejęła rządy w taki sposób, że działają one przeciwko prawom pracowników. Potrzebujemy nowej umowy społecznej pomiędzy pracownikami, rządami i przedsiębiorstwami, aby odbudować zaufanie, ponieważ ludzie tracą wiarę w demokracje. Nadszedł czas, aby zmienić zasady.”






Miara Mirosław                  
 Przewodniczący KM NSZZ  Solidarność


środa, 17 lipca 2019

komunikat o zapisach


Komunikat przeznaczony dla członków NSZZ Solidarność Polfa Warszawa


W związku z dużym zainteresowaniem pracowników wyjazdem do Chin w 2020 roku i licznymi pytaniami o zapisy, pragnę poinformować,
że po 23 lipca ukaże się komunikat z dokładną datą rozpoczęcia zapisów na wycieczkę.
Mamy sporo kłopotów związanych z organizacją tego wyjazdu. Między innymi okazało się, że wyjazd w weekend majowy może być tylko dla 34 osób.
Jesteśmy w trakcie załatwiania drugiej tury wyjazdowej w weekend czerwcowy dla następnych 20 osób.
Po zarezerwowaniu tej drugiej tury (pierwsza już zarezerwowana i opłacona zaliczka)  ukaże się komunikat o terminie rozpoczęcia zapisów.
Okazało się niestety, że załatwianie wszystkich formalności i uzgodnień z biurem innym niż dotychczas, nie jest prostsze a wręcz przeciwnie
o wiele bardziej skomplikowane pod wieloma względami. Sądzę, że przebrniemy przez to wszystko i będzie ok.

Przewidywany termin rozpoczęcia zapisów to 29 lipiec, ale jak wspomniałem wyżej, ukaże się po 23.07 szczegółowy  komunikat w tej sprawie.

Ze względu na duże zainteresowanie wyjazdem w pierwszej kolejności zapisujemy tylko i wyłącznie członków NSZZ Solidarność, pracowników Polfy Warszawa.

Pozdrawiam

Mirosław Miara
Przewodniczący Komisji Międzyzakładowej
NSZZ Solidarność
Polfa Warszawa S.A.
tel. kom.
+48 510992113
tel. +48 22 6913521

środa, 3 lipca 2019

Urlop

Witam czytelników Pigułki, do 14 lipca jestem na urlopie, następne wydanie Pigułki po powrocie z urlopu.
Pozdrawiam serdecznie
MM