środa, 24 czerwca 2020

PIGUŁKA nr. 24/20

PIGUŁKA
 Co słychać  w   Solidarności                    
Warszawa  
26.06.2020r.
nr 24/20             


W Polfie Warszawa  S.A.

W tygodniu

Jestem trochę skołowany troską o bezpieczeństwo pracowników, jaką realizuje Grupa Polpharma w naszej Spółce. Skołowany, bo może nie nadążam nad wysoką inteligencją działań – może tak być ☹.
Trzy miesiące temu potrzebny był system 12 godzinny na „Pomiarach” i w KJ, aby zwiększyć bezpieczeństwo „covidowe”. Tak nas usilnie przekonywano. Teraz ten sposób zwiększenia bezpieczeństwa ma działać tylko w KJ, właśnie tu Zarząd chce przedłużyć o następne dwa miesiące system 12 godzinny. Na „Pomiarach” już nie. Czy na „Pomiarach” stało się bezpieczniej? No nie, tylko zaczyna się przerwa techniczna, koledzy będą mieli wzmożoną działalność, potrzebni są wszyscy każdego dnia w robocie a nie co drugi dzień, no to już tam z systemu zwiększania bezpieczeństwa można zrezygnować, „posadzi” się ich tylko w innych miejscach i sprawa bezpieczeństwa załatwiona. A trzy miesiące temu takie rozsadzenie nie było dobrym rozwiązaniem a teraz jest, oj dziwna ta troska o bezpieczeństwo.
Przez godzinę Zarząd przekonywał nas jak bardzo zależy mu na zwiększeniu bezpieczeństwa biznesowego w naszej firmie i do tego ma się przyczynić właśnie przedłużenie 12 godzinnego systemu w KJ a w tym samym czasie wysyłamy i mamy jeszcze wysyłać naszych pracowników do firmy w Sieradzu. No właśnie w Sieradzu a chyba każdy z nas widział informacje medialne, że to w Sieradzu jest ognisko koronawirusa w szpitalu https://www.rmf24.pl/raporty/raport-koronawirus-z-chin/polska/news-ognisko-koronawirusa-w-sieradzu-w-miescie-wraca-czesc-obostr,nId,4542783
No a Sieradz to nie jest wielkie miasto i może pracownicy szpitala są członkami rodzin pracowników w firmie farmaceutycznej. To czy inicjatywa wysyłania pracowników Polfy Warszawa do firmy w Sieradzu, to jest działanie zwiększające bezpieczeństwo biznesowe i naszych pracowników? To w tym czasie gdy chcemy systemu 12 godzinnego w KJ, by zwiększyć bezpieczeństwo, wysyłamy naszych do Sieradza, by zdecydowanie zmniejszyć bezpieczeństwo? Czy chodzi tu o bezpieczeństwo naszych pracowników, czy o ratowanie produkcji w Sieradzu? No ja nie wiem, bo jestem skołowany tą specyficzną troską o bezpieczeństwo. Zapewne dlatego, że mój umysł nie nadąża. To tyle na temat mojego skołowanego stanu umysłu.

Coś nam się ostatnio nie udaje w sposób prosty porozumiewać z Zarządem, nie wiem dlaczego, może ktoś inny wkłada kij w szprychy. Raz zapewnia nas się o świetlanej przyszłości R&D a za chwilę informuje o zwolnieniu prawie 20% stanu zatrudnienia. Uzgadniamy z Zarządem rozumiejąc potrzeby firmy system 12 godzinny w KJ i na Pomiarach a jednym z warunków działania tego systemu jest uzgodnienie, że co drugi dzień pracownicy mają wolny. I wszystko ładnie pięknie aż tu „sru” dowiadujemy się od pracowników, że w ostanie dwa dni czerwca mają pracować dzień po dniu. To przepraszam, jak ktoś uzgadniał z nami zasadę, to jak oświeciła kogoś nagła potrzeba zmiany uzgodnień, to nie wypadało ze stroną uzgadniającą to wyjaśnić a nie zwalać teraz na dziwne zachowanie i brak zrozumienia przez pracowników. Tydzień temu pytamy o system 12 godzinny i otrzymujemy odpowiedź, że nie będzie przedłużany, no to informujemy pracowników. Teraz kogoś olśniło nagle kilka dni przed zakończeniem uzgodnionego okresu, że system 12 godzinny jest potrzebny w KJ. Nie ma sensownego argumentu na to co się stało, że taka nagła zmiana zdania a wina zwalana jest na mnie, że niepotrzebnie poinformowałem, no sorry bardzo ☹. Jeszcze niedawno cieszyłem się, że po latach nastąpiła jakaś normalność w dialogu z Zarządem a tu „masz babo placek”. Rozmawiam z obecnym Prezesem a słyszę jakby poprzedniego ( „pana stwierdzenie było głupie, nie mogę tego zaakceptować, argumentacja jest nietrafiona” itd. czy jakoś tak ), no nic innego jak to, że u mnie jest coś chyba nie tak, jakieś pewnie jak to mówią - déjà vu. Coś mi jednak moja intuicja związkowca podpowiada, że może jednak ktoś nam tu kijek w szprychy wtyka, żeby nie było jednak normalnie. Mam nadzieję, że to stan przejściowy. Może naiwnie ale liczę nadal na to, że w tym trudnym czasie powinniśmy ze sobą współpracować dla dobra naszych pracowników, chociaż trudno mówić o dobrej przyszłości, likwidując fabrykę, ale poprzez współpracę na zasadach partnerskich można przejść przez ten okres bardziej „suchą stopą”, tak uważam. No ale to obie strony muszą chcieć, słuchać się wzajemnie, uznawać argumenty a nie uznawać tylko i wyłącznie swoją rację a stronie przeciwnej z uporem powtarzać – wasz argument jest chybiony.

 Członek Związku ma możliwość korzystania z:

 „Kulturalny Członek Związku”. Przypomnę, że jeśli członek NSZZ Solidarność wybierze się do teatru, kina, na koncert, do muzeum itd., przyniesie nam uzbierane w ciągu roku bilety na kwotę, 300,00 zł., to otrzyma zwrot tej kwoty. Celem akcji jest zachęcenie członków związku do udziału w imprezach kulturalnych za który to udział, refundujemy im przynajmniej częściowy udział finansowy, do opisanej kwoty włącznie. Regulamin tej akcji członkowie Związku mogą otrzymać w mailu, jak również można go otrzymać w siedzibie związku.

Każdy członek NSZZ Solidarność w Polfie Warszawa, po wypełnieniu stosownego wniosku, może otrzymać kartę, która upoważnia na stacjach benzynowych LOTOS do zniżek za paliwo.

Również każdy członek związku może otrzymać kartę, która upoważnia go do korzystania z nieograniczonej ilości porad prawnych w Kancelarii CDO 24.

Wypłacamy zasiłki statutowe z tytułu urodzenia dziecka  ( 1000,00 zł), śmierci ( 500,00 zł). Odchodzący na emeryturę członek związku, otrzymuje prezent w wysokości 600,00 zł. Dofinansowywane są również wycieczki: krajowe - uczestnik płaci 35% całkowitego kosztu a w przypadku wycieczek wielodniowych zagranicznych -  uczestnik płaci 70 % całkowitego kosztu.
Zapraszamy wszystkich tych pracowników, którzy dotychczas nie zdecydowali się zapisać do żadnej z organizacji związkowej w Polfie – chodźcie z nami 😊,     ZORGANIZOWANI MAJĄ LEPIEJ.. Przed nami dwa, może trzy lata okresu likwidacji firmy, zastanów się czy nie warto mieć wsparcia – zapraszamy do NSZZ Solidarność.

U właściciela ; W farmacji


Barbara Misiewicz-Jagielak: trudno mówić o bezpieczeństwie lekowym w Polsce  Rynek Zdrowia
Nie możemy powiedzieć, że w Polsce mamy zapewnione bezpieczeństwo lekowe, jeśli większość czynnych substancji jest wytwarzana w Chinach i innych krajach azjatyckich - mówi w rozmowie z Rynkiem Zdrowia Barbara Misiewicz-Jagielak, wiceprezes zarządu Polskiego Związku Pracodawców Przemysłu Farmaceutycznego. Prezes Barbara Misiewicz-Jagielak przypomina, że w czasie pandemii koronawirusa okazało się, że część dostaw API (ang. Active Pharmaceutical Ingredien - substancje czynne leków) z Indii do Polski została wstrzymana. - Udało nam się pokonać ten kryzys, ponieważ krajowi producenci leków „stawali na głowie”, przeczesując różne rynki, także w Europie, aby jakoś te aktywne substancje zdobyć. Dlatego w tym bardzo trudnym dla wszystkich okresie nie odczuliśmy w Polsce braku leków - zaznacza. - Obecnie kraje Unii Europejskiej doskonale zdają już sobie sprawę, że wyprowadzając kiedyś produkcję substancji czynnych do Azji, doprowadziły dziś od bardzo niebezpiecznej sytuacji. Dlatego są teraz wdrażane specjalne programy unijne, aby wytwarzanie substancji czynnych powróciło do Europy, w celu uniezależnienia się od państw azjatyckich - tłumaczy Barbara Misiewicz-Jagielak. I dodaje: - Mam nadzieję, że inne kraje UE nie okażą się pod tym względem szybsze od Polski i nie uprzedzą nas w ściągnięciu do siebie produkcji API. - Epidemia COVID-19 dowiodła bowiem, że nie możemy do końca zakładać, że inne państwa europejskie zawsze będą nam pomagać. Nawet, jeśli zechcą wesprzeć Polskę np. w dostawach substancji niezbędnych do produkcji leków, to w pierwszej kolejności zadbają o własne rynki i swoich obywateli, a nam, co najwyżej, dostarczą ewentualne nadwyżki API - mówi wiceprezes Polskiego Związku Pracodawców Przemysłu Farmaceutycznego. - Dlatego tak bardzo potrzebujemy strategii państwa dotyczącej, między innymi stwarzania korzystnych warunków dla rozwoju przemysłu farmaceutycznego w Polsce - podsumowuje Barbara Misiewicz-Jagielak.


W kraju i na świecie




Gala "Człowiek Roku 2019 Tygodnika Solidarność"

We wtorek 23 czerwca w Zakopanem odbyła się gala "Człowiek Roku 2019 Tygodnika Solidarność". Statuetkę otrzymał Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Andrzej Duda.
Relacja na www.tysol.pl





Oferta dla członków NSZZ Solidarność w 40-lecie

Spółka DOMS zarządza trzema ośrodkami wypoczynkowymi, które są własnością NSZZ Solidarność:

Z okazji 40-lecia NSZZ Solidarność powstała specjalna oferta dla członków związku. Otóż w skrócie  ta oferta polega na otrzymaniu przez każdego członka związku bonu o wartości 200,00 zł. Bon ten będzie można zrealizować właśnie w tych trzech ośrodkach wypoczynkowych w okresie od 1 sierpnia 2020r do 31 lipca 2021 r. Aby zrealizować bon, należy zarezerwować w jednym z tych ośrodków przynajmniej dwa noclegi z pełnym wyżywieniem. Z oferty mogą  skorzystać członkowie związku, emeryci członkowie związku oraz członkowie związku którzy w tym czasie się zapiszą ( taka zachęta do wstąpienia w szeregi „S”). Bony będą wydawane organizacjom związkowym w poszczególnych Regionach. Poinformuję oczywiście kiedy bony będą do odebrania dla chętnych w naszej firmie. Prezes DOMS prosi aby członkowie związku zalajkowali, polubili, stronę spółki DOMS na Facebooku, żeby zareklamować nasze ośrodki: https://www.facebook.com/DOMS.Zakopane
Oprócz tej oferty okolicznościowej na 40-lecie, jest również druga oferta indywidualna dla członków związku w tych ośrodkach. Po okazaniu legitymacji związkowej każdy członek związku może otrzymać zniżkę 10% w tych ośrodkach.

 

 

Miara Mirosław                    Przewodniczący KM NSZZ



czwartek, 18 czerwca 2020

PIGUŁKA 23/20

PIGUŁKA
 Co słychać  w   Solidarności                    
Warszawa  
19.06.2020r.
nr 23/20             


W Polfie Warszawa  S.A.


W tygodniu

Dwa tygodnie temu napisałem w „Pigułce”: „Zarząd przekazał nam też informację dotyczącą reorganizacji w R&D, nie będę również tego opisywał, będziemy się kontaktować z poszczególnymi osobami, jeśli sprawa nabierze charakteru formalnego, ale póki co mam nadzieję, że te działania nie nastąpią teraz”.
Zrobiło się niezłe zamieszanie, nie ukrywam że tego się spodziewałem. Pracownicy zaczęli wypytywać przełożonych co się ma dziać, czy będą zwolnienia na „Barskiej”. Z tego co mi przekazano, przełożeni „nabrali wody w usta” i twierdzili że nic nie wiedzą. No oczywiście wiedzieli, bo działania szczegółowo były przygotowane wcześniej. Pod hasłem reorganizacji postanowiono pożegnać kilkanaście osób, prawie 20% stanu R&D. Większość z tych osób to pracownicy z bardzo dużym stażem i w wieku chronionym, co oznacza dla pracodawcy jedyną możliwość rozstania się z nimi, poprzez złożenie odpowiedniej oferty finansowej. Gdy my się w taki sposób pozbywamy pracowników w wieku przedemerytalnym w Radzie Dialogu Społecznego pracodawcy z organizacjami związkowymi podpisują porozumienie na wzór porozumienia w UE w zakresie pomocy pracownikom starszym. No nieładnie. Artykuł w tej sprawie na końcu „Pigułki”.
Niestety oprócz tych osób chronionych postanowiono pożegnać się również z czterema osobami poprzez zaproponowanie porozumienia a w przypadku odrzucenia przez zainteresowanych, poprzez wypowiedzenie.
Dzieje się to po szumnej wideokonferencji podczas której Prezes Grupy odpowiadając na pytania stwierdził, że w roku pandemii nie przewiduje się zwolnień. No jak widać nie przewiduje się, tylko realizuje się niestety.
Próbowałem interweniować poprzez wysłanie pism do Rady Nadzorczej i Prezesa Grupy. Otrzymałem wymijająca odpowiedź od Przewodniczącego Rady Nadzorczej. Prezes Grupy uznał moim zdaniem, że nie warto odpowiadać na pisma przewodniczącego związku, zapamiętam to sobie. Często pracodawcy znają drogę do mnie, jak potrzebna jest interwencja w komisji trójstronnej, czy w ministerstwie a jak widać w drugą stronę to nie działa.
Jestem wściekły i zdegustowany tym co się zadziało w R&D z kilku powodów. Po pierwsze Grupa Polpharma pokazuje medialnie jak angażuje się w pomoc w czasie pandemii ( co oczywiście bardzo popieram), ale niestety cichaczem w roku pandemii robi restrukturyzację, zwalnia pracowników, pomimo apeli rządowych żeby pracodawcy nie zwalniali w czasie pandemii pracowników a jednocześnie Prezes Grupy na wideokonferencji zapewnia, że nie będzie zwolnień, jak to nazwać ? Wiemy…..
Po drugie nie podoba mi się traktowanie pracowników w wieku przedemerytalnym, zamiast tak jak robi się to krajach UE, traktować tych pracowników z większą troską, wykorzystywać ich umiejętności i tworzyć stanowiska mentorów, pokazuje się tym pracownikom wprost, że są zbędni.
Po trzecie zwolnienia tłumaczy się reorganizacją, brakiem projektów, za dużym zatrudnieniem a w tym samym czasie gdy zwalnia się naszych, na podobne stanowiska w portalu pracuj.pl szuka się pracowników.
To niestety budzi we mnie nieodparte podejrzenie, że tak naprawdę nie chodzi o redukcję o reorganizację
tylko moim zdaniem chodzi o odmłodzenie kadry o pozbycie się osób niechcianych i w wieku przedemerytalnym, bo młodym przełożonym, pracuje się według nich, lepiej z młodymi, bo starsi są według nich hamulcowymi itd.
Tak ja to widzę, taka jest moja obserwacja tego co się stało, może błędna ale nie sądzę.
W korporacji jest tak, co zaobserwowałem przez ostatnie osiem lat, że ci co tak bardzo się starają, za wszelką cenę robić karierę, bardzo szybko przekonują się, że to nie jest długodystansowa przyszłość, raczej sprint i za chwilę meta.
Likwiduje nam się fabrykę z 195-letnią tradycją, czy nie można pracownikom dać spokojnie przepracować do momentu zamknięcia ???? CHOCIAŻ TYLE NALEŻAŁOBY DLA TYCH PRACOWNIKÓW ZROBIĆ.


Kulturalny Członek Związku

Od momentu wybuchu pandemii zawiesiliśmy realizację naszej wieloletniej akcji ”Kulturalny Członek Związku”. Obecnie powoli otwierają się instytucje kulturalne a więc nadchodzi również czas wznowienia naszej akcji. Rozpoczniemy realizację tej akcji od lipca. W niedługim czasie członkowie NSZZ Solidarność otrzymają mailową informację w jakich dniach będą dyżury w biurze związku i kiedy będzie można realizować zwrot za bilety.
Dla przypomnienia kilka informacji:

 „Kulturalny Członek Związku”. Przypomnę, że jeśli członek NSZZ Solidarność wybierze się do teatru, kina, na koncert, do muzeum itd., przyniesie nam uzbierane w ciągu roku bilety na kwotę, 300,00 zł., to otrzyma zwrot tej kwoty. Celem akcji jest zachęcenie członków związku do udziału w imprezach kulturalnych za który to udział, refundujemy im przynajmniej częściowy udział finansowy, do opisanej kwoty włącznie. Regulamin tej akcji członkowie Związku mogą otrzymać w mailu, jak również można go otrzymać w siedzibie związku.

Przy okazji przypomnę o naszych pozostałych działaniach z których każdy pracownik, członek NSZZ Solidarność może skorzystać: Każdy członek NSZZ Solidarność w Polfie Warszawa, po wypełnieniu stosownego wniosku, może otrzymać kartę, która upoważnia na stacjach benzynowych LOTOS do zniżek za paliwo.

Również każdy członek związku może otrzymać kartę, która upoważnia go do korzystania z nieograniczonej ilości porad prawnych w Kancelarii CDO 24.

Wypłacamy zasiłki statutowe z tytułu urodzenia dziecka  ( 1000,00 zł), śmierci ( 500,00 zł). Odchodzący na emeryturę członek związku, otrzymuje prezent w wysokości 600,00 zł. Dofinansowywane są również wycieczki: krajowe - uczestnik płaci 35% całkowitego kosztu a w przypadku wycieczek wielodniowych zagranicznych -  uczestnik płaci 70 % całkowitego kosztu.

Zapraszamy wszystkich tych pracowników, którzy dotychczas nie zdecydowali się zapisać do żadnej z organizacji związkowej w Polfie – chodźcie z nami 😊,     ZORGANIZOWANI MAJĄ LEPIEJ.. Przed nami dwa, może trzy lata okresu likwidacji firmy, zastanów się czy nie warto mieć wsparcia – zapraszamy do NSZZ Solidarność.

U właściciela ; W farmacji


FIRMY ZNAD WISŁY MOGĄ SKORZYSTAĆ NA EUROPEIZACJI   Rzeczpospolita
Unijny projekt zwiększenia produkcji leków w Europie to ogromna szansa dla Polski – uważa branża. Zwraca też jednak uwagę na wzrost kosztów. Ponad 8 mld dol. mogłaby zyskać rocznie polska gospodarka, gdyby dostawy z Chin zastąpiła produkcja z Europy Środkowo-Wschodniej – szacuje Polski Instytut Ekonomiczny. Mocno zależna od importu jest m.in. farmacja. Kilka dni temu sześć państw członkowskich (w tym Polska) podpisało list z apelem o „europeizację” w tym obszarze. Sektor może zyskać Branża zgodnie ocenia, że unijny projekt to ogromna szansa dla naszego kraju. – Potrzebujemy rozwoju tego sektora ze względu na bezpieczeństwo lekowe, które – jak dobitnie pokazała pandemia – powinno być równie ważne dla państwa, jak bezpieczeństwo energetyczne czy militarne – komentuje Sebastian Szymanek, dyrektor generalny firmy Polpharma Polska. Dodaje, że globalne łańcuchy dostaw, które dla wielu firm były wcześniej źródłem efektywności, stały się teraz istotnym ryzykiem dla utrzymania produkcji leków na poziomie lokalnym. Projekt dotyczący „europeizacji” jest też ważny ze względów gospodarczych – szczególnie teraz, gdy czeka nas recesja. Produkcja leków jest nie tylko jednym z najbardziej nowoczesnych sektorów gospodarki, ale też wytwarzającym dużą wartość dodaną. Musimy zrobić wszystko, aby jak największy strumień unijnych środków, które mogą wesprzeć ten cel, trafił do naszego kraju. Warto być aktywnym uczestnikiem rozmów, bo przywrócenie produkcji, chociażby substancji czynnych, wymaga ogromnych nakładów i bez wsparcia rządu i UE będzie niemożliwe – podkreśla Szymanek. Wtóruje mu Paweł Roszczyk, członek zarządu firmy Adamed Pharma. – Potencjał rynku farmaceutycznego w Polsce jest ogromny – a takie firmy jak Adamed to szczególne miejsce na mapie gospodarki Polski – mówi Roszczyk. Dodaje, że obecnie dyskutowane mechanizmy unijne to szansa, aby produkcja farmaceutyczna rozwijała się właśnie w naszym kraju. – Jednak bez wzmocnienia krajowych firm takimi instrumentami jak od dawna postulowany Refundacyjny Tryb Rozwojowy przegramy wyścig z europejskimi koncernami i bardziej rozwiniętymi gospodarkami – przestrzega.  Na istotną kwestię uwagę zwraca Krzysztof Kopeć, prezes Polskiego Związku Pracodawców Przemysłu Farmaceutycznego: przeniesienie produkcji leków oraz substancji do ich wytwarzania z Azji do Europy spowoduje, że będą one droższe. – Dziś jednak wszystkie kraje UE są świadome, że bezpieczeństwo lekowe ma swoją cenę. Dlatego Unia musi wprowadzić rozwiązania, które spowodują, że wyższe koszty wytwarzania leków nie uderzą w pacjentów i nie będą hamowały inwestycji w produkcję farmaceutyczną w Europie – mówi prezes PZPPF. Jego zdaniem, potrzebne są systemowe rozwiązania chroniące rynek wewnętrzny UE, pacjentów i europejskich producentów, np. system dopłat na wzór wspólnej polityki rolnej UE. Chodziłoby o dopłaty dla tych wytwórców, którzy produkują w Europie, decydując się na wyższe koszty z tym związane. Na kwestię kosztów uwagę zwraca też Wiesław Żyznowski, prezes Mercator Medical, czyli firmy zajmującej się produkcją rękawic. To produkt, na który w okresie epidemii jest prawdziwy boom. – Jednorazowe rękawice medyczne i ochronne są produkowane niemal wyłącznie w kilku krajach Azji Południowo- -Wschodniej i w Chinach. Ich produkcja w Europie byłaby możliwa pod względem technicznym i organizacyjnym, ale jej koszty byłyby wyższe w porównaniu z analogicznymi kosztami azjatyckimi przede wszystkim co do robocizny, podatków i ochrony środowiska – wymienia szef Mercatora. Dodaje, że taka produkcja byłaby sensowna tylko wtedy, gdyby wsparto ją środkami publicznymi.


W kraju i na świecie



Dwustronna inicjatywa partnerów społecznych ma pomóc starszym pracownikom

8 czerwca doszło do podpisania Porozumienia strony pracowników oraz strony pracodawców RDS na rzecz aktywnego starzenia się. Jest to element wdrażania w Polsce porozumienia europejskich partnerów społecznych z 8 marca 2017 r.Podpisanie porozumienia jest uwieńczeniem procesu dwustronnych uzgodnień zapoczątkowanego dwa lata temu przez Grupę roboczą Rady Dialogu Społecznego ds. europejskiego dialogu społecznego. Wypracowane tam rekomendacje trafiły następnie m.in. do Zespołu RDS ds. prawa pracy, gdzie partnerzy społeczni w trakcie dyskusji uznali, że chcą stworzyć ramy  dla wspólnych działań na rzecz odpowiedzialnego zarządzania wiekiem w polskich przedsiębiorstwach. Autonomiczne rozmowy dały wreszcie efekt. – „Solidarność” podpisała się pod tym  porozumieniem, bo uważamy, że wychodzi ono naprzeciw wyzwaniom przyszłości – mówi Bogdan Kubiak, zastępca przewodniczącego KK NSZZ „Solidarność”. -Teraz chcemy, aby jego zapisy były doprecyzowane w ramach pracy zespołów problemowych RDS i oczywiście będziemy  zachęcać rząd do aktywnego włączenia się.
– Musimy pamiętać, że mimo obecnego koronawirusowego „tąpnięcia” na rynku pracy, w perspektywie długookresowej będziemy borykać się z niedoborem pracowników, ze względu m.in. na zmianę demograficzną. Dlatego ważne jest, by dbać o dobrostan  pracownika w całym cyklu jego życia zawodowego, tak aby jak najdłużej miał nie tylko potrzebę , ale i satysfakcję z utrzymywania  się na rynku pracy – wyjaśnia Sławomir Adamczyk, przedstawiciel polskich związków w Komitecie Dialogu Społecznego UE i jeden z inicjatorów procesu wdrożeniowego. W porozumieniu partnerzy społeczni deklarują wspólne zaangażowanie  na rzecz wprowadzenia przykładowo takich rozwiązań jak:
  • poprawa warunków zatrudnienia, w tym wprowadzenie dodatkowej przerwy od pracy oraz zwiększenie autonomii czasu pracy starszych pracowników;
  • promowanie zdrowia w miejscu pracy i poza nim, m.in. poprzez przeciwdziałanie rutynie/wypaleniu zawodowemu, zmniejszenie uciążliwości wykonywania poszczególnych czynności (ergonomiczne meble, stanowiska pracy, webinaria), czy  dostosowanie stanowisk pracy do specyfiki danej płci;
  • zarządzanie umiejętnościami i kompetencjami, w tym wsparcie inwestycji edukacyjnych w kapitał ludzki oraz wdrożenie tzw.  umowy mentorskiej.
– Warto zwrócić uwagę w szczególności na zadeklarowanie działań związanych z dostosowaniem miejsc pracy do potrzeb zdrowotnych starszych pracowników. Wpisuje się to bezpośrednio w cele Europejskiego Filaru Praw Socjalnych, którego punkt 10  wskazuje, że pracownicy mają prawo do środowiska pracy dostosowanego do ich potrzeb zawodowych, co pozwala im przedłużyć okres ich uczestnictwa w rynku pracy – podkreśla Barbara Surdykowska z Biura Eksperckiego KK NSZZ „Solidarność”, uczestnicząca w zespole negocjacyjnym strony związkowej RDS. – W naszej ocenie ważne jest to, że partnerom społecznym udało się sformułować konkretne zalecenia legislacyjne związane ze zmianami w kodeksie pracy (w postaci wprowadzenia dodatkowej przerwy w pracy wliczanej do czasu pracy) - dodaje Sławomir Adamczyk. –Teraz „piłeczka” znajdzie się po stronie rządu i zobaczymy czy ten potrafi właściwie zareagować.
Porozumienie przewiduje, że począwszy od 2023 r. roku, partnerzy społeczni i na ich zaproszenie przedstawiciele rządu, składać będą sprawozdania z realizacji zadeklarowanych działań, a raport z wykonywania porozumienia podlegał będzie ocenie na posiedzeniu Rady Dialogu Społecznego.
– Taki zapis pozwoli na utrzymanie tej tematyki w sferze zainteresowania partnerów społecznych i uporządkowane działania w RDS. Wyzwania związane z aktywnym starzeniem  będą się bowiem zmieniać, tak jak zmienia się środowisko pracy – zwraca uwagę Barbara Surdykowska.

Komentarz:
Bardzo cenna inicjatywa pracodawców i związków zawodowych działających w Radzie Dialogu Społecznego, tym bardziej, że wpisuje się to bezpośrednio w cele Europejskiego Filaru Praw Socjalnych, którego punkt 10  wskazuje, że pracownicy mają prawo do środowiska pracy dostosowanego do ich potrzeb zawodowych, co pozwala im przedłużyć okres ich uczestnictwa w rynku pracy . Co w tym samym czasie dzieje się u nas ?   
Otóż planujemy wdrożenie zmian organizacyjnych zwiększających efektywność prowadzonej przez oddział R&D działalności. Co niesie za sobą zwolnienie prawie 20% stanu osobowego w tym zdecydowanie więcej niż połowa osób, to pracownicy w wieku przedemerytalnym.  Jak to się ma do zapisów Europejskiego Filaru Praw Socjalnych ano tak, że tam proponuje się zadbać o komfort pracy osób w wieku przedemerytalnym, aby przedłużyć okres ich uczestnictwa na rynku pracy a u nas takie osoby moim zdaniem są potraktowane jako przeszkody na drodze do rozwoju firmy. Przykre a właściwie powinienem napisać – niedopuszczalne.
Może naszą młodą kadrę zarządzającą warto wysłać do Brukseli na szkolenie: „starszy pracownik, to potrzebny mentor zawodowy a nie przeszkoda w rozwoju firmy”.
 MM


Miara Mirosław                    Przewodniczący KM NSZZ



wtorek, 9 czerwca 2020

PIGUŁKA nr.22/20

PIGUŁKA
 Co słychać  w   Solidarności                    
Warszawa  
12.06.2020r.
nr 22/20             

W Polfie Warszawa  S.A.


WYNIKI wyborów

W dniu 5 czerwca  odbyły się wybory Członka Zarządu  VII kadencji.
W głosowaniu wzięło udział 336 pracowników co stanowiło 55,4% pracowników uprawnionych do głosowania.
Głosów ważnych oddano 335.
Kandydat na Członka Zarządu – Małgorzata Cegielska Matysiak otrzymała 335 głosów.
W związku z powyższym Małgorzata Cegielska Matysiak została wybrana, zgodnie ze Statutem Spółki, wynik jest wiążący dla Rady Nadzorczej Polfy Warszawa SA.
Pragnę podziękować tym pracownikom, którzy wzięli udział w wyborach.
Serdecznie gratuluję Małgorzacie Cegielskiej Matysiak uzyskanego wyniku wyborów.

Do tych miłych informacji, dołączam kilka gorzkich słów a mianowicie to, że jestem zaskoczony informacją, iż podczas głosowania były osoby, które nie wiedziały co to jest za głosowanie i o co chodzi. No powiem szczerze, że jest to niefajne. Może nie było plakatów Komisji Wyborczej na każdym wydziale, to fakt, może powinny być, ale trudno jest stwierdzić, że pracownicy nie mieli informacji. Były komunikaty Komisji Wyborczej w poczcie ale i były w gablocie przed portiernią. Muszę tu wspomnieć również o działalności informacyjnej jaką osobiście prowadzę od wielu lat, czyli o „Pigułce”. Jakby to nie zabrzmiało zarozumiale, to stwierdzam, że „Pigułka” jest czytana przez byłych pracowników i emerytów, chociaż nie pracują od wielu lat w Polfie a czytają i wiedzą co się dzieje. Jest czytana przez pracowników wielu firm farmaceutycznych w Polsce, wiem, że tak jest. Oprócz poczty mailowej jest umieszczana na blogu i każdy ma dostęp. O tych wyborach pisałem w „Pigułce” wielokrotnie. Ja wiem, że mam też takie osoby, które ostentacyjnie twierdzą że nie czytają, ale każdy chyba przyzna, że w „Pigułce” są  również zawsze umieszczane informacje takie jak właśnie informacje o wyborach, o podwyżkach, o podpisanych dokumentach itd. I warto chociaż zajrzeć. To przepraszam bardzo, pracownicy z Polpharmy w Nowej Dębie czy Starogardzie czytają i wiedzą o wyborach u nas, emeryci czytają i wiedzą a nasi pracownicy przechodzą obok Komisji Wyborczej i pytają co to za wybory. Nie chodzi mi o to, że mam pretensje, że ktoś z pracowników nie czyta „Pigułki”, mam wystarczającą ilość czytelników i ich wdzięczność za to co robię. Chodzi o to, że nie mogę pojąć tego, że część pracowników nie miała pojęcia o tym, że wybierany jest właśnie przez załogę ich przedstawiciel i im powinno zależeć żeby takiego przedstawiciela wybrać i mieć.
Niestety oprócz pretensji do samych pracowników mam pretensje do przełożonych, że nie poświęcili odrobiny czasu żeby wszystkich swoich pracowników poinformować dokładnie o wyborach ( a narad tysiące) a miałem zapewnienia Zarządu Polfy, że tak, oczywiście cała kadra informuje. No i widzę właśnie jak poinformowała. Przepraszam, że tyle czasu poświęciłem tym pretensjom, ale nie możemy tylko żądać, musimy czasem sami coś dać od siebie a wybory własnych przedstawicieli, to jest coś na czym właśnie pracownikom powinno zależeć.
Mam świadomość, że nie byłem przyjemny w tym tekście powyżej i sobie trochę u niektórych z was „przechlapałem”  ale trudno czasem i tak musi być.
Niemniej jednak mamy swojego przedstawiciela w Zarządzie Polfy, jest nim nadal Małgorzata Cegielska Matysiak. Korzystajmy z tego, że mamy taką możliwość, nie we wszystkich firmach tak jest, rzadko kiedy tak jest, umawiajmy się z Małgosią na rozmowy jak są problemy, piszmy do niej maile, dzwońmy. Mamy przedstawiciela w Zarządzie – korzystajmy z tego – TYLE.

W tygodniu

W tej rubryce nic praktycznie tym razem nie napiszę, bo przed nami „krótszy tydzień”, „Pigułka” wychodzi w środę rano a więc niewiele się zdarzyło. Mogę tylko życzyć wszystkim udanego długiego weekendu, szczególnie tym z Was, którzy cały czas dzielnie pracują na Karolkowej i na Barskiej, ale również tym którzy pracują zdalnie, bo wiem z wielu rozmów, że wcale nie jest tak fajnie i różowo pracując w domu, szczególnie tym którzy mają oprócz swojej pracy, zdalną szkołę z dziećmi. „WIELKI BRAT” wszystko śledzi. Pracownicy zdalni dostają raporty swojej pracy, kiedy z kim i ile czasu, tak, tak, wszystko „WIELKI BRAT” obserwuje, widzi i wie, nie ma lekko i niektórzy ślęczą po 10 godzin przy „kompie” a nie powinni. „WIELKI BRAT” za to nie karci, nie, nie a w imię Kodeksu Etyki może powinien, bo widzi i wie i nie reaguje. Przed nami długi weekend, potem dwa tygodnie pracy i dla wielu wymarzony urlop w trakcie przestojów remontowych.
Jeszcze krótko jedna refleksja. Otóż w ostatnich dniach w wyniku pewnych zdarzeń wypłynął temat traktowania starszych pracowników przez młodszych, przełożonych. Miałem na ten temat poświęcić cały felieton, bo to ważny i bolesny temat. Może kiedyś to zrobię, teraz tylko krótka osobista refleksja. Jak miałem dwadzieścia, trzydzieści lat, to pamiętam śmieszyło mnie bardzo takie powiedzenie starszych ludzi, czy  moich rodziców „zobaczysz nawet się nie obejrzysz jak będziesz miał sześćdziesiąt lat, bo życie tak szybko leci jak jeden dzień”, myślałem sobie , ta akurat, jak jeden dzień, co za ściema.
Dzisiaj wiem, że tak jest, mam 61 lat i życie zleciało jak jeden dzień. To może warto się nad tym zastanowić mając dzisiaj np. trzydzieści lat, czy pęd do kariery, czy awansu, to są rzeczy na tyle istotne, aby dążąc do nich, sprawiać komuś przykrości, bo jest starszy, mniej bystry, może mniej zaradny, może mniej zdolny. Za chwilę będziesz ty starszym, mniej sprawnym i nie nadążającym za nowościami, tak, tak za chwilę będzie, przekonasz się. Ot i taka sobie refleksja, może się przyda.

U właściciela ; W farmacji


Jadwiga Emilewicz o koniecznych zmianach w sektorze farmaceutycznym po pandemii koronawirusa

Cyfryzacja służby zdrowia, służb sanitarno-epidemiologicznych jest dzisiaj dla nas poważnym wyzwaniem - mówiła 3 czerwca podczas konferencji Impact re:action wicepremier i minister rozwoju Jadwiga Emilewicz. W nowej rzeczywistości po koronawirusie warto też przyglądać się sektorowi farmaceutycznemu - dodała.
Jak podkreśliła podczas Impact reaction wicepremier Emilewicz, po pandemii "z całą pewnością" należy zwiększyć stopień cyfryzacji zarówno w sektorze publicznym, jak i prywatnym. "Usprawnienie, cyfryzacja, służby zdrowia, służb sanitarno-epidemiologicznych jest dzisiaj dla nas poważnym wyzwaniem" - przyznała. Dodała, że np. w służbie zdrowia "musimy włączyć 5 bieg w zakresie telemedycyny". Dodała, że warto przyjrzeć się też sektorowi elektroniki. "W Europie jesteśmy na dużym poziomie niedorozwoju w tym obszarze" - oceniła. Zaznaczyła, że dziś mikroelektronika to głównie Chiny, Japonia, Korea, Stany Zjednoczone. Według niej, powinniśmy zyskać w tej dziedzinie "potencjał suwerenności", nie tylko ze względu na korzyści dla gospodarki, ale też z uwagi na nasze bezpieczeństwo.  Jak zaznaczyła Emilewicz, w nowej rzeczywistości po koronawirusie warto też przyglądać się innym dziedzinom gospodarki - np. sektorowi farmaceutycznemu. "Nie może być tak, że wyciągnęliśmy produkcję wszystkich substancji czynnych poza Unię Europejską" - oceniła. Dodała, że Polska jest jednym z tych państw w Europie Środkowej, który posiada sektor farmaceutyczny. "Produkujemy leki na potrzeby rynku naszego i nie tylko. Pytanie, czy możemy robić więcej? Będziemy się temu przyglądać (...) i dostosowywać rozwiązania legislacyjne, żeby opłacało się w Polsce produkować leki" - zaznaczyła. Podczas dyskusji panelowej poświęconej temu, jak będzie wyglądać gospodarka w świecie po pandemii, wicepremier podkreśliła, że mamy do czynienia z przewartościowaniem modelu rozwoju gospodarczego, jaki obowiązywał w ciągu ostatnich 30 lat. Odniosła się do procesów globalizacyjnych związanych z "agresywnym poszukiwaniem obniżania kosztów produkcji". "Przeniesienie do jednej globalnej fabryki, gdzieś w jednym zakątku Azji całej produkcji sprawiło, że w pierwszych tygodniach (epidemii - PAP) zaczęliśmy na nowo myśleć o bezpieczeństwie" - mówiła. Dodała, że maseczka i płyn dezynfekujący stały się wyznacznikiem tego, czy jesteśmy suwerenni. Według Emilewicz dlatego tak ważna jest odpowiedź na pytanie o gotowość szybkiego ulokowania określonych łańcuchów wartości w Polsce, czy szerzej w Europie Środkowo-Wschodniej. W tym kontekście wskazała m.in. na "przerwane łańcuchy wartości w sektorze motoryzacyjnym", cyfrowym czy farmaceutycznym. Według niej, istotne jest też "na ile scyfryzujemy administrację", na ile łatwiejsze stanie się w Polsce prowadzenie działalności gospodarczej. "To będzie jedną z naszych przewag konkurencyjnych, co sprawi, że ważni inwestorzy globalni zechcą (...) lokować tu kolejne swoje inwestycje" - podkreśliła.
Komentarz:
No, no właśnie, w nowej rzeczywistości po koronawirusie, może zostawmy Polfę Warszawa w Polfie Warszawa ????!!!!!       MM

W kraju i na świecie



Strajk w International Paper Kwidzyn

O godz. 2 w nocy, 9 czerwca pracownicy International Paper w Kwidzynie przystąpili do strajku. Protest ma podłoże płacowe. Związkowcy domagają się podwyżek. Spór zbiorowy w International Paper Kwidzyn prowadzony jest od października ub. roku. We wcześniejszej historii współpracy związków zawodowych z zarządem IP zawsze w przypadkach sporów udawało się dojść do porozumienia, chociażby na poziomie mediacji. Tym razem niestety to się nie udało. Dlatego doszło do czynnego strajku i wygaszana jest produkcja w zakładzie – mówi w rozmowie z portalem Tysol.pl Grzegorz Adamowicz, przewodniczący Zarządu Regionu Elbląskiego NSZZ Solidarność. Jak przyznaje przewodniczący, zarząd firmy próbował uniemożliwić pracownikom rozpoczęcie strajku. – Zarząd upierał się, że pracownicy mają obowiązek dbania o dobro i majątek firmy, dlatego nie mogą wstrzymać pracy. Dochodziło do zastraszania pracowników ekonomicznymi argumentami. A przecież prawo do strajku jest konstytucyjnie dopuszczone – mówi Grzegorz Adamowicz. W International Paper w Kwidzynie zatrudnionych jest ok. 1500 pracowników.




Miara Mirosław                    Przewodniczący KM NSZZ








środa, 3 czerwca 2020

PIGUŁKA nr.21/20

PIGUŁKA
 Co słychać  w   Solidarności                    
Warszawa  
05.06.2020r.
nr 21/20             


W Polfie Warszawa  S.A.

WYBORY

Jutro tj. 5 czerwca (piątek) odbędą się wybory Członka Zarządu  VII kadencji.
Nowością w tych wyborach ze względu na pandemię i pracę zdalną wielu pracowników jest fakt, że możemy oprócz tradycyjnego głosowania, zagłosować elektronicznie, zdalnie. Do tej formy głosowania zgłosiło się ponad 80 pracowników. Oddanie głosu elektroniczne możliwe będzie w godzinach 5:30 – 15:00 (dla osób, które w przewidzianym terminie zgłosiły stosowny wniosek o umożliwienie takiej formy głosowania).
Pozostali pracownicy zagłosują w sposób tradycyjny:
·       Punkt wyborczy na terenie Karolkowej znajdować się będzie na parterze budynku 1 (przy wejściu) - (godziny 5:30 – 15:00)
·       Punkt wyborczy na terenie Barskiej znajdować się będzie na pierwszym piętrze w sekretariacie  - (godziny 9:30 – 10:30)

Mamy wprawdzie jednego kandydata a właściwie kandydatkę, którą  jest Pani Małgorzata Cegielska-Matysiak, ale do uznania ważności wyborów konieczna jest frekwencja co najmniej 50% uprawnionych do głosowania dlatego tak ważne jest, abyśmy wszyscy wzięli w nich udział.
Obie organizacje związkowe działające w Polfie Warszawa tj. Międzyzakładowy Związek Zawodowy Chemików oraz NSZZ Solidarność wspierają kandydaturę Pani  Małgorzaty Cegielskiej-Matysiak i zwracają się do wszystkich pracowników z prośbą o oddanie głosu na Panią Małgorzatę.
Jest bardzo ważne, abyśmy w tych trudnych czasach jakie przed nami, mieli swoich przedstawicieli w Zarządzie firmy, Radzie Nadzorczej oraz w Radzie Pracowników.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
W Polfie pracuję od 1998 roku, początkowo w Dziale Organizacji Zarządzania, następnie w Dziale Audytu Wewnętrznego. Obecnie nadal formalnie jestem przypisana do Departamentu Audytu Wewnętrznego Grupy Polpharma. Od listopada 2012 roku pełnię funkcję członka Zarządu Polfy Warszawa. Ukończyłam studia prawnicze na Uniwersytecie Warszawskim. Tytuł magistra uzyskałam w 1997 roku na Wydziale Prawa i Administracji. Ukończyłam również studia podyplomowe na kierunku Zarządzanie Przedsiębiorstwem na Wspólnym Rynku Europejskim (SGH, 2003 r.) Przed rozpoczęciem pracy w Polfie pracowałam jako konsultantka firmy kosmetycznej, kierowniczka restauracji, a nawet wychowawca młodzieży podczas kolonii letnich. Dzięki temu wiem z doświadczenia, jak bardzo się różni specyfika pracy na odmiennych stanowiskach – jakie są oczekiwania i potrzeby. Udzielałam się również jako wolontariuszka w organizacjach broniących praw osób wykluczonych oraz praw zwierząt. W latach 90-tych, jako członek Amnesty International, w ośrodkach dla uchodźców zdobyłam doświadczenie w pracy z przedstawicielami różnych narodowości i kultur. Pracowałam również z matkami i dziećmi w domu samotnej matki. W życiu prywatnym jestem mężatką i matką dorosłej córki oraz opiekunką kilku psów i kotów. Moim hobby są górskie wędrówki, pływanie, jazda na rowerze, literatura, kryminalistyka i kryminologia oraz ochrona środowiska. Respektowanie i obrona praw człowieka jest tym, co uważam w życiu za najważniejsze. Proszę o Wasze zaufanie i mocne poparcie w obecnych wyborach, ponieważ nadchodząca kadencja członka Zarządu pochodzącego z wyboru Pracowników może się okazać najtrudniejsza ze wszystkich dotychczasowych.   

Małgorzata Cegielska-Matysiak
W tygodniu

W środę 03.06 tradycyjnie, jak co tydzień, brałem udział w wideokonferencji sztabu kryzysowego. Tego dnia również, przedstawiciele organizacji związkowych uczestniczyli w wideokonferencji z Zarządem Polfy.
No cóż produkcja „idzie dobrze” a sprzedaż niestety nie. Absencja ciut wzrosła ale jest nieźle.
Pracownicy z infrastruktury i KJ którym nie bardzo podoba się praca w nowym systemie 12-godzinnym mogą odetchnąć z ulgą, bo ta forma po czerwcu nie będzie wznawiana, chociaż okazało się, że ten system pracy niektórym przypadł do gustu, no bo ma swój duży plus, co drugi dzień jest  wolny. Uważam jednak osobiście, że praca przez 12 godzin, to jest zły pomysł, szczególnie na stanowiskach wymagających ciągłej koncentracji, rozważnych, odpowiedzialnych działań, decyzji itd. Przed wielu, wielu laty, związki zawodowe na świecie wywalczyły ośmiogodzinny system pracy i niech tak zostanie. Oczywiście są firmy i stanowiska, gdzie ten system dwunastogodzinny ze względu na specyfikę pracy, może być odpowiedni u nas moim zdaniem nie ma takiej potrzeby, no oczywiście poza nagłymi przypadkami, jakim był chociażby okres rozwoju pandemii.
W jednym z działów „poszedł” zły przekaz co do rekrutacji naszych pracowników do nowej fabryki w Duchnicach. Sprawa ma być wyjaśniona i  pracownicy mają być zapewnieni, iż zatrudnianie w Duchnicach będzie dotyczyło również naszych pracowników a ja uważam i o to walczę, aby przede wszystkim dotyczyło naszych pracowników.
Zarząd Polfy zwrócił się do organizacji związkowych o zgodę na trzymiesięczny okres rozliczeniowy (lipiec, sierpień, wrzesień) dla pracowników Infrastruktury i Jakości. Prośba jest podyktowana tym, że w lipcu mamy okres przestojów, remontów i może się tak zdarzyć, że część pracowników będzie miała nadgodziny z tych działów i aby zapewnić większe możliwości na odbiór nadgodzin, jest propozycja zwiększenia okresu rozliczeniowego z miesięcznego na trzymiesięczny dla tych działów, tylko w tym okresie. Sądzę, że jest to wyjątkowa sytuacja i należy przychylić się do tej propozycji Zarządu.
W najbliższym czasie pracownikom z produkcji, będzie przekazana informacja o pewnych działaniach związanych z funkcjonowaniem struktury działów produkcyjnych, ale nie będę uprzedzał faktów przed oficjalnym zakomunikowaniem przez przełożonych.
Zarząd przekazał nam też informację dotyczącą reorganizacji w R&D, nie będę również tego opisywał, będziemy się kontaktować z poszczególnymi osobami, jeśli sprawa nabierze charakteru formalnego, ale póki co mam nadzieję, że te działania nie nastąpią teraz. Jeśli nastąpią, to tak jak wspomniałem zajmiemy się tematem należycie.

U właściciela ; W farmacji

Nowy Zespół Parlamentarny - ds. Suwerenności lekowej Polski   Polityka Zdrowotna

W parlamencie powstał nowy zespół - ds. suwerenności lekowej Polski. Ma on promować produkcję leków w kraju. O to, czym dokładnie się zajmie, zapytaliśmy jednego z inicjatorów oraz przewodniczącego zespołu posła Tadeusza Chrzana (PiS). Zespół został powołany 28 kwietnia br. przez grupę posłów. Głównym celem nowego zespołu parlamentarnego jest stymulowanie działań wspierających rozwój możliwości produkcyjnych krajowego przemysłu farmaceutycznego. Tadeusz Chrzan podkreślił w rozmowie z Polityką Zdrowotną, że już kilka miesięcy temu problemy w Chinach z produkcją substancji aktywnych, niezbędnych do wytwarzania leków spowodowały poważne braki na rynku europejskim i problem z importem substancji czynnych. Ponadto - jak dodał -epidemia koronawirusa pokazała, jak ważną kwestią jest wzmocnienie sektora farmaceutycznego w Polsce i uniezależnienia się od zagranicznej produkcji. Ta inicjatywa to także odpowiedź na apel premiera Mateusza Morawieckiego o to, aby produkować jak najwięcej leków w Polsce i wprowadzać takie narzędzia, które pobudzałyby rozwój krajowej gospodarki. - W naszym zespole zajmiemy się przede wszystkim budową świadomości społecznej na temat tego kluczowego elementu systemu ochrony zdrowia. Dziś – w dobie koronawirusa, w szczególny sposób widać, że kapitał ma narodowość, a suwerenność lekowa to gwarancja bezpieczeństwa zdrowotnego Polaków. Jako zespół chcemy wspierać wprowadzenie takich narzędzi i mechanizmów, które wzmocnią tych producentów, którzy leki produkują w Polsce. Naszym długoterminowym celem i priorytetem powinno być odbudowanie i rozwój krajowego sektora farmaceutycznego. To dla nas szansa na wzrost PKB i nowe miejsca pracy – przekonuje poseł Tadeusz Chrzan. Jak podkreślił, chodzi o to, aby RTR (refundacyjny tryb rozwojowy) już po tylu latach mówienia o nim, zaczął funkcjonować. - Używamy określenia RTR, ale chodzi generalnie o system wsparcia produkcji leków w Polsce. To jeden z motywów naszej działalności, aby szukać szybko skutecznych rozwiązań, które zapewnią bezpieczeństwo lekowe, bezpieczeństwo zdrowotne Polaków - wyjaśnił. Dodał, że chodzi też o to, iż "przemysł farmaceutyczny to też jest dziedzina polskiej gospodarki, a w tych czasach może być mocną dziedziną gospodarki". - To przecież innowacyjność, nowoczesność, nowe technologie, badania i rozwój - wylicza. Zwrócił uwagę, że obecnie udział tego sektora w PKB w Polsce, w porównaniu do innych państw, jest stosunkowo niski. - Bierzemy się powoli do pracy - zapowiedział mówiąc o pracach zespołu. Dodał, że nie wyklucza, iż efektem prac zespołu po kilku, kilkunastu spotkaniach, jeżeli nie pojawi się projekt rządowy dotyczący RTR, będzie projekt poselski w tym zakresie. Pytany czy chodzi o wsparcie wyłącznie dla polskich przedsiębiorców T. Chrzan podkreślił, że "w dzisiejszym zglobalizowanym świecie i biorąc pod uwagę to, że funkcjonujemy w Unii Europejskiej, nie mówimy o pochodzeniu kapitału, ale istotne jest to, aby produkcja była na terenie Polski". Jednocześnie zastrzegł, że najbardziej bezpieczny jest kapitał Polski.

Komentarz:
Pandemia koronawirusa spowodowała, że   wszyscy, nie tylko w Polsce, ale praktycznie w całej Europie, zastanawiają się nad wzmocnieniem, utrzymaniem przemysłu farmaceutycznego na terenie swojego kraju. Tylko w naszej firmie powstaje koncepcja likwidacji fabryki z 195-letnią tradycją i częściowym przeniesieniem produkcji za granicę. Jest czas jeszcze na zmianę koncepcji i opamiętanie się.
Tym bardziej, że pandemia przekonała jak widać wielu pracodawców, że część pracowników może pracować zdalnie i będą likwidowane biurowce. Już są artykuły o takich działaniach. To może na Karolkowej 22/24 nie warto budować „drapaczy chmur” a zostawić dobrze prosperująca firmę.
MM



W kraju i na świecie


Korzystne zasady dla „czerwcowych emerytów”

Tarcza Antykryzysowa 3.0. pozwala ZUS wyliczyć emeryturę na podstawie wniosku, który złożono w czerwcu, tak jak miałoby to miejsce w maju. Dzięki temu wszyscy, którzy myślą o złożeniu wniosku o emeryturę w tym właśnie miesiącu, nie muszą obawiać się niekorzystnej waloryzacji składek i niższego świadczenia.
Do tej pory czerwiec był jedynym miesiącem, gdy składki podlegały tylko waloryzacji rocznej. W wyliczeniu emerytury w tym miesiącu pomijano wskaźniki waloryzacji kwartalnych, które mogłyby zwiększyć środki zgromadzone w ZUS. To z kolei negatywnie przekładało się na wysokość świadczenia. Emerytura obliczona w czerwcu była zazwyczaj niższa od kwoty świadczenia, którą można było otrzymać na przykład w maju, a zwłaszcza w lipcu. Dlatego urodzeni w czerwcu, którzy chcieli przejść na emeryturę od razu po osiągnieciu wieku emerytalnego, często wstrzymywali się ze złożeniem wniosku do lipca. Co prawda postępując tak nie otrzymywali emerytury za czerwiec, ale później z powodu korzystnej waloryzacji składek co miesiąc dostawali wyższe świadczenie.
W tym roku, w Tarczy Antykryzysowej 3.0., przyjęto rozwiązanie dzięki któremu emerytury, o które występujemy w czerwcu, będą obliczane tak jak świadczenia, o które wnioskowano w maju, o ile oczywiście będzie to korzystniejsze dla konkretnego wnioskodawcy. To oznacza, że wysokość świadczenia będzie wyższa.
Jeżeli w czerwcu zostanie rozwiązany stosunek pracy, ZUS wypłaci za ten miesiąc świadczenie, które nie przysługiwałoby, gdyby wnioskodawca wystąpił o nie od lipca.
Niekoniecznie trzeba spieszyć się ze złożeniem wniosku już w czerwcu. Im później zdecydujemy się przejść na emeryturę, tym będzie ona wyższa. Sposób obliczania emerytury premiuje osoby, które dłużej są aktywne zawodowo i dłużej odprowadzają składki.
Z powodu COVID-19, wniosek o emeryturę możemy złożyć w terminie do 30 dni liczonych od zakończenia stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii. Do wniosku trzeba wówczas dołączyć oświadczenie, w którym wskażemy datę, od której oczekujemy przyznania prawa do świadczenia, ale nie może ona być wcześniejsza niż 1 marca 2020 r.
Przed złożeniem wniosku o emeryturę, warto skonsultować się z doradcą emerytalnym w placówce ZUS. Wyjaśni on na czym polega tegoroczna zmiana i za pomocą kalkulatora na PUE ZUS wyliczy prognozowaną wysokość emerytury.
Regionalny Rzecznik Prasowy ZUS województwa pomorskiego
Krzysztof Cieszyński



Miara Mirosław                    Przewodniczący KM NSZZ