czwartek, 16 kwietnia 2020

PIGUŁKA nr. 15/20

PIGUŁKA
 Co słychać  w   Solidarności                    
Warszawa  
17.04.2020r.
nr 15/20             


W Polfie Warszawa  S.A.

W tygodniu

No i po świętach, świętach innych, specyficznych, nietypowych. Zapewne zapamiętamy je na  długo i  niestety nie dlatego, że były takie fajne, ale dlatego, że były w okresie pandemii koronawirusa, choroby która zatrzymała na jakiś czas „cały świat”. Po świętach wracamy do pracy, ale niestety nie wracamy jeszcze do normalności. W tym tygodniu w Polfie wchodzą zapowiadane zmiany systemu pracy w KJ i na Pomiarach (system równoważny 12 godz.) jak również wchodzi w życie skrócony czas pracy na produkcji. Wszystkie te zmiany mają na celu zabezpieczenie ciągłości pracy w warunkach pandemii, ale mają na celu również zwiększenie bezpieczeństwa pracowników.
Pracownicy z poszczególnych zmian, po wprowadzeniu wyżej opisanych systemów, nie powinni mieć ze sobą styczności, co zapewne zwiększa w pewnym stopniu bezpieczeństwo. Jak to wszystko zadziała w praktyce zobaczymy, proszę o informacje, uwagi, spostrzeżenia. Zdaję sobie sprawę, że nie wszyscy są zachwyceni po wprowadzeniu tych zmian, to normalne, bo z reguły nikt nie lubi zmian, nie wszyscy rozumiemy potrzebę, niektórym z nas zachwieje to panujący porządek, czy ład w rodzinie, w domu itd. Jednocześnie mimo wszystko, czy nam się to podoba, czy nie, to musimy wszyscy zdawać sobie sprawę z faktu, że nasza firma, nasz kraj a tak naprawdę cały świat, jest obecnie w sytuacji nietypowej i musimy w tych nowych,  nieznanych warunkach działać.
Przynajmniej raz w tygodniu uczestniczę w obradach „sztabu kryzysowego” ( Członkowie Zarządu Polfy, Dyrektorzy, pracownicy BHP, Przewodniczący ZZ Chemików). Podczas obrad sztabu omawiane są wszystkie działania związane z obecną sytuacją pandemii. Zapadają decyzje odnoście funkcjonowania firmy, dystrybucji płynów do dezynfekcji, maseczek i innych działań. Mam wrażenie, że jeśli chodzi o zabezpieczenie naszych pracowników właśnie w płyny i maseczki, to jest z tym niestety póki co, słabo. Jak czytam o innych firmach, to wydaje mi się, że trochę tu odstajemy niestety, ale muszę też obiektywnie przyznać, że jak słyszę na sztabie, jak trudno jest cokolwiek zdobyć, zakupić, sprowadzić, to w jakiś sposób muszę uznać chcąc nie chcąc, że są obiektywne przeszkody z którymi trudno sobie poradzić. W niektórych firmach jakoś mają więcej szczęścia. W Jelfie np. wszyscy dostali maseczki do użytku prywatnego oraz ci pracownicy którzy mają kontakt między wydziałami (działami) muszą używać również maseczki  w zakładzie. Na portierni  „pleksą” odgrodzono tam wchodzących od wychodzących.
W Gedeon Richter w Grodzisku Mazowieckim, „produkcja” pracuje po 7 godzin. Na wejściach do firmy, wydawane są maseczki i rękawiczki.  Pracownicy narażeni na kontakt z osobami z poza firmy mają dodatkowo przyłbice chroniące całą twarz. Przed Świętami Wielkanocnymi Firma wsparła Szpital Zachodni im. JP II w Grodzisku Mazowieckim kwotą 100 000,00 zł.
W firmie Fresenius Kabi Kutno, aby nie narażać na bliski kontakt między brygadami sprowadzono kontenery i każda brygada ma własną szatnie i stołówkę. Każdy z pracowników otrzymał przyłbicę ochronną, oraz trzy maski wielokrotnego użycia (praca - dom.)
W TEVA Kraków w piątek przed świętami wszyscy pracownicy otrzymali  zestaw 5 sztuk maseczek szytych przez szwalnie zakładową i żel do odkażania dłoni.
W GlaxoSmithKline Poznań wydano dla pracowników maseczki do użytku prywatnego. Wprowadza się również nakaz noszenia maseczek w czasie pracy od dnia 16.04.
W branży chemicznej w zakładach oponiarskich była przerwa w pracy, która trwała dwa tygodnie i więcej. Firma Oponiarska Dębica SA w dniu 15 kwietnia ponownie wznowiła produkcję. Zakład na razie będzie działał ze zmniejszoną wydajnością. Od 4 kwietnia zmienił się czas pracy, obecnie wszystkie niedziele są wolne a co za tym idzie wynagrodzenie zatrudnionych w Firmie Oponiarskiej Dębica SA  zmniejszy się około 20 %.  Ograniczono dostęp do stołówek każdy ma nosić maseczkę i okulary, ograniczono dostępy do szatni i innych obiektów gdzie musi przebywać większa liczba pracowników.
Każdy pracownik jak wchodzi do firmy dostaje na bramie maseczkę i wychodząc musi ją zdać do dezynfekcji.
We wszystkich tych wymienionych firmach część pracowników ( ci którzy mogą)  pracuje zdalnie (Home Office). W większości tych firm podobnie jak u nas mierzona jest temperatura przy wchodzeniu na teren zakładu.
Jak widać z tego krótkiego opisu niektórych z firm, zrzeszonych w Krajowym Sekretariacie Przemysłu Chemicznego NSZZ Solidarność, wszędzie wprowadzono odpowiednie działania aby zwiększyć bezpieczeństwo pracowników. Wszystkie firmy cały czas pracują, oprócz przerw w firmach oponiarskich, ale tam przerwy wynikały również z powodu braku popytu na ich produkty. Firmy farmaceutyczne wszystkie pracują na pełnych obrotach, niektóre nawet niestety w niedziele.
Chociaż nie wszyscy pochwalą to co teraz piszę, to uważam, że w tym całym nieszczęściu (pandemii) naprawdę mamy szczęście, że pracujemy w farmacji, wspominałem już o tym. Firma pracuje, zarabia i są pieniądze na wypłaty. Mało tego, za chwilę, na początku maja, otrzymamy pensję za kwiecień, która będzie zwiększona o podwyżki, które w Polfie Warszawa wchodzą z dniem 1 kwietnia. Przypomnę tylko, bo pisałem o tym w lutym, że od 1 kwietnia o 7% średnio wzrośnie fundusz wynagrodzeń zasadniczych a  pracownicy zaszeregowani w kategorii 8 – 14, którzy nie otrzymali podwyżki w okresie 1 październik 2019 – 31 marzec 2020, otrzymają 200 zł brutto/etat obowiązkowej podwyżki ( plus część uznaniowa).
No właśnie u nas wchodzą podwyżki a moi koledzy związkowcy niektórzy już rozpoczynają rozmowy o zmniejszeniu wysokości wynagrodzeń a inni w niedługim czasie będą to robić. Wiemy przecież jaka jest sytuacja w niektórych branżach. Niestety czeka nas w kraju trudny okres dla wielu firm i dla wielu pracowników. Taka jest prawda niestety.


Generalnie wszyscy już chyba zaczynamy być zmęczeni tematem koronawirusa. Telewizja i ta rządowa i ta opozycyjna, bombardują nas statystykami, co wpływa depresyjnie na wielu z nas. Jedni narzekają na restrykcje, inni chcą więcej testów, jedni Rząd chwalą a inni za wszystko ganią, jeszcze inni już by wszystko odmrażali żeby gospodarka nie ucierpiała a jednocześnie uważają, że wyborów nie powinno być 😊 itd. itd. Zwariować idzie, słuchając tych wszystkich informacji telewizyjnych i jednych i drugich 😊.

Tak naprawdę, to myślę że póki co mamy w naszym kraju sytuację całkiem dobrą, patrząc na to co się dzieje w innych państwach. Najbardziej można współczuć tylko pracownikom służby zdrowia. Oni są na pierwszej linii frontu, narażają siebie i swoje rodziny ratując innych, często również takich, którzy zarazili się lekceważąc np. wszystkie zalecenia, bo i tak też bywa niestety. Cieszę się, że w naszej firmie póki co nikt nie zachorował i „Daj Boże” żeby tak było nadal. Dbajmy o swoje bezpieczeństwo, wspomagajmy się nawzajem. Podziękowania dla tych co na co dzień dbają o bezpieczeństwo pracowników Polfy Warszawa i oby te działania były jeszcze większe i jeszcze większe i jeszcze większe.

U właściciela ; W farmacji

Tygodnik „Sieci”: Bez własnych leków z polskich fabryk jesteśmy bezbronni  W Polityca.pl

Polska będzie odbudowywała sektor farmaceutyczny – zapowiedział podczas sejmowej debaty nad „tarczą antykryzysową” premier Mateusz Morawiecki. Najbliższe tygodnie i miesiące to chyba ostatni czas, by zapowiedzi przekuć na polityczne decyzje i legislacyjne konkrety. Pandemia koronawirusa przekonuje, że bez własnych leków i wyrobów medycznych jesteśmy jak bez czołgów i myśliwców – pisze Piotr Filipczyk w najnowszym wydaniu tygodnika „Sieci”. Amerykańskie leki dla amerykańskich pacjentów, amerykańskie dostawy do amerykańskich szpitali. Musimy się zjednoczyć, aby Ameryka była naprawdę niezależnym państwem, w każdym znaczeniu tego słowa – przypomina niedawne słowa prezydenta USA Donalda Trumpa autor artykułu poświęconego uzależnieniu świata od leków z Chin czy Indii. 80 procent cząstek aktywnych, z których wytwarza się gotowe leki, produkowanych jest poza UE a w Europie. „Według opublikowanych właśnie danych Chiny dostarczają USA 95 procent ibuprofenu, 91 procent hydrokortyzonu, 70 procent paracetamolu, 45 procent penicyliny, 40 procent heparyny. W sumie 80 procent antybiotyków trafiających na amerykański rynek pochodzi z Chin. Nie mamy możliwości wyprodukowania w Stanach Zjednoczonych nawet podstawowych leków wspomagających leczenie COVID-19.Nie możemy samodzielnie wyprodukować antybiotyków zwalczających infekcje, które mogą przyjść z koronowirusem, takich jak zapalenie oskrzeli czy zapalenie płuc – mówi Rosemary Gibson, współautorka wydanej nieco ponad rok temu książki „China Rx”– czytamy w tygodniku „Sieci”. Jak zauważa Piotr Filipczyk, w Polsce głosy wzywające do poważnej rewizji strategii państwa w obszarze ochrony zdrowia płyną przede wszystkim z konserwatywnej strony sceny. „Staje się (…) jasne, że pojęcie bezpieczeństwa narodowego musi być traktowane nie tylko poważnie, ale również szeroko (…). Bo dziś już wiemy, że bezpieczeństwo narodowe to nie tylko armia i infrastruktura krytyczna, ale także służba zdrowia, zdolności produkcyjne w przemyśle chemicznym (środki do dezynfekcji, leki), higienicznym (maseczki) oraz tym obsługującym służbę zdrowia (respiratory, testy)” – pisał na łamach portalu wPolityce.pl redaktor naczelny naszego tygodnika Jacek Karnowski. „Musimy mieć więcej fabryk w Polsce. Musimy produkować tyle, żeby zawsze, nawet w najgorszej opresji, dla Polaków wystarczyło wszystkiego. Musimy wziąć bezpieczeństwo lekowe na poważnie i z dobrodziejstwem inwentarza – jako wspólnota zgodzić się, że warto postawić na swoich, nawet, jeśli będzie to wymagało wysiłku i pieniędzy” – dodawał w swoim felietonie redaktor naczelny „Gazety Bankowej” Maciej Wośko. Filipczyk podkreśla, że w obozie rządzącym jest zgoda, iż trzeba wzmocnić rodzimy przemysł farmaceutyczny. Przypomina, że od kilku lat w Ministerstwie Rozwoju trwają prace nad Refundacyjnym Trybem Rozwojowym (RTR), który ma „rozbujać” produkcję i innowacyjność naszego przemysłu. Nic konkretnego z tych prac jednak do tej pory nie wyniknęło. „Ministerstwo Zdrowia, heroicznie walcząc ze skutkami pandemii, rozmawia jednocześnie z krajowymi firmami farmaceutycznymi o rozwiązaniach systemowych, dzięki którym będą one mogły zwiększać produkcję i zyskać konieczną dla inwestycji stabilizację. Tu na stole jest bezkosztowe i łatwe do wdrożenia rozwiązanie, nazywane RTR Plus” – czytamy w tygodniku „Sieci”.
Komentarz: Zastanawiam się co mogą znaczyć słowa Premiera: „Polska będzie odbudowywała sektor farmaceutyczny –Najbliższe tygodnie i miesiące to chyba ostatni czas, by zapowiedzi przekuć na polityczne decyzje i legislacyjne konkrety. Czy to może np. oznaczać odkupienie przez Skarb Państwa - Polfy Warszawa ?
MM

Codziennie: rola przemysłu farmaceutycznego wzrasta   Rynek Aptek

Ze względu na pandemię koronawirusa tracą praktycznie wszystkie spółki bez względu na reprezentowaną branżę. Sektor farmaceutyczny i medyczny w obecnej sytuacji to szczególne branże. Ich sytuacja przynajmniej od strony zainteresowania ich produktami czy usługami jest inna niż w wypadku tradycyjnych branż. Konsumenci zostają w domach i starają się zabezpieczyć przed ryzykiem zakażenia. Rola farmacji wzrasta - ocenia Gazeta Polska Codziennie. Jak w tych trudnych czasach, przynajmniej na rynkowych parkietach, prezentują się firmy z tych sektorów, obecnych również na GPW? Według dostępnych danych największymi firmami sektora farmaceutycznego i biomedycznego są Johnson&Johnson, Roche oraz Pfizer. O skali ich globalnej pozycji świadczy fakt, że w ubiegłym roku pierwsza z nich wygenerowała przychody na poziomie prawie 90 mld dol., a wynik trzeciej, czyli koncernu Pfizer, to ponad 50 mld dol. Kolejne miejsca w tej statystyce zajmują niemiecki Bayer, szwajcarski Novartis oraz amerykański Merck. Dalsze miejsca to największa firma farmaceutyczna Wielkiej Brytanii, czyli GlaxoSmithKline, oraz francuski koncern Sanofi. Każdy z tych podmiotów generował w ubiegłym roku przychody powyżej 40 mld dol. Gazeta zwraca uwagę, że ubiegły rok z perspektywy tych spółek nie był czymś wyjątkowym, bo od lat sektor farmaceutyków cechuje się wysoką aktywnością rynkową.

Polscy producenci leków nie chcą substancji czynnych od rodzimych wytwórców?   MgrFarm

“Minister Zdrowia podjął się rozmów z polskimi wytwórcami zachęcając ich do zakupu substancji czynnej w polskich firmach lub przywrócenie produkcji przez niektórych z rodzimych przedsiębiorców, a nawet zaproponował mechanizmy partycypacji w kosztach, jednakże do dziś nie doczekał się pozytywnych decyzji od strony przedsiębiorców, którzy wskazywali głównie na ekonomię i możliwość tańszego zakupu tej substancji w Chinach” – pisze wiceminister zdrowia Maciej Miłkowski. Kilka tygodni temu grupa posłów Lewicy wystosowała do Ministra Zdrowia interpelację, pytając w niej o stan zabezpieczenia rynku leków w Polsce w związku z rozprzestrzenianiem się koronawirusa. Odpowiedzi na nią udzielił wiceminister zdrowia Maciej Miłkowski. Uspokaja w niej wskazując, że sytuacja jest obecnie pod kontrolą, a zapasy substancji czynnych wystarczą w niektórych przypadkach nawet do końca roku (czytaj również: NIA: apteki mają zapasy leków na kolejne miesiące). – Na chwilę obecną żaden z producentów leków nie deklaruje braku dostępności leków. Przeciwnie większość producentów informuje, że posiada zapasy substancji czynnych co najmniej do połowy roku a nawet do końca roku. Wytwórcy leków przekazali również podczas spotkań Ministerstwu Zdrowia informację, że nie znane są im przypadki by jakaś fabryka w Chinach zaprzestała całkowicie produkcji, nie otrzymali też sygnałów by zakontraktowane zakupy substancji czynnej czy leków miały w ogóle być nierealizowane – informuje Maciej Miłkowski. Podkreśla przy tym, że nie oznacza to, że mogą nagle pojawić się niespodziewane braki poszczególnych leków poszczególnych producentów. Twierdzi jednak, że sytuacje takie co do zasady są niezależne od woli ludzkiej lub spowodowane siłą wyższą i wielokrotnie były odnotowywane w przeszłości. Przyznaje też, że w żaden sposób nie można wykluczyć podobnych zdarzeń w przyszłości, a przyczyn tego typu zdarzeń jest bardzo wiele w tym również i natury biznesowej (rezygnacja z wytwarzania danego leku). Producenci nie są zainteresowani polskimi substancjami czynnymi? Miłkowski przyznaje, że z powodu epidemii pojawiły się sygnały o możliwym braku dotrzymania terminów realizacji spedycji, ale po pierwsze dotyczyło to całego transportu wszystkich dóbr i towarów z Chin a nie tylko farmaceutyków. A po wtóre jak producenci leków uspokajają, że mają zmagazynowane zapasy substancji czynnej do produkcji leków więc są przygotowani na tego typu trudności (czytaj również: Nie gromadźmy zapasów leków na cały rok, a wyposażmy naszą apteczkę w produkty niezbędne). Wiceminister zdrowia odniósł się też do zagadnienia udziału produkcji substancji czynnej rodzimych przedsiębiorstw. Wskazuje, że przez nieprzemyślaną politykę różnych rządów w Polsce, zwłaszcza przez nieodpowiedzialną prywatyzację niemal 100% przemysłu farmaceutycznego w Polsce (w rękach Skarbu Państwa pozostał jeden wytwórca i jeden producent substancji czynnej) udział ten faktycznie jest na poziomie niezadowalającym (czytaj również: Indie przestają produkować API – zamiast koronawirusa mogą nas pokonać braki leków). – Obecny rząd podjął wysiłki mające na celu poprawę tej sytuacji. Wskazać tu należy na choćby decyzję o dokapitalizowaniu Polfy Tarchomin, czy konsolidacji Instytutu Antybiotyków i Instytutu Farmaceutycznego. Minister Zdrowia podjął się również rozmów z polskimi wytwórcami zachęcając ich do zakupu substancji czynnej w polskich firmach lub przywrócenie produkcji przez niektórych z rodzimych przedsiębiorców, a nawet zaproponował mechanizmy partycypacji w kosztach, jednakże do dziś nie doczekał się pozytywnych decyzji od strony przedsiębiorców, którzy wskazywali głównie na ekonomię i możliwość tańszego zakupu tej substancji w Chinach – twierdzi Maciej Miłkowski. Szpitale same muszą zadbać o zapasy leków Odpowiadając na pytanie dotyczące poziomu zapasów leków w szpitalach, wiceminister zdrowia podkreśla że kwestia ta nie jest uregulowana. Dotychczasowe próby wprowadzenia takich regulacji spotykały się z ostrą reakcją czy nieprzychylnymi opiniami. Stąd kompetencje te pozostawiono zarządzającym szpitalami i oni są w pełni odpowiedzialni za wyposażenie czy zabezpieczenie tych placówek w leki oraz wyroby medyczne. – W ocenie Ministra Zdrowia takie regulacje nie są konieczne, bo sztywne limity nie są właściwe do wszystkich stanów faktycznych. Niemniej zdecydowanie należy podkreślić, że każdy zarządzający szpitalem jest odpowiedzialny za takie zabezpieczenie szpitala by ten mógł nieść pomoc pacjentom w sposób niezakłócony również w sytuacjach epidemii – czytamy w odpowiedzi na interpelację. Przedstawiciel resortu zdrowia uważa, że zakupy na kilka dni pracy szpitala są niezasadne i powodują nieuzasadnione koszty po stronie dystrybutorów i niebezpieczeństwo przerwania łańcucha dostaw i stwarzają niebezpieczeństwo dla pacjentów. Faktycznie zapasy standardowych leków w szpitalach powinny być zabezpieczane na okres co najmniej 2 tygodni a nie kilku dni, jak również analogicznie zapasy nie powinny sięgać okresów półrocznych czy rocznych, gdyż wówczas inne podmioty lecznicze mogą mieć problemy w zaopatrzeniu swoich jednostek (czytaj również: Ameryka chce uniezależnić przemysł farmaceutyczny od Chin – czas także na nas).


W kraju i na świecie

Poradnik pracownika w dobie epidemii cz. 1. Czy można powstrzymać się od wykonywania pracy?

31 marca 2020 roku weszła w życie "Tarcza antykryzysowa”, w której rząd przygotował szereg rozwiązań m.in. dla przedsiębiorców, ale też i dla pracowników. W tym trudnym czasie pojawia się szereg niejasności, wątpliwość i pytań na które postaramy się odpowiedzieć. Pytanie: Iść do pracy czy nie iść?  Czy pracownik ma prawo powstrzymać się od wykonywania pracy w związku zagrożeniem zarażenia koronawirusem?
Ekspert odpowiada: Najważniejszym dobrem jest życie ludzkie i ochrona zdrowia. Z przepisów Kodeksu pracy dowiemy się, że pracownik ma prawo powstrzymać się od wykonywania pracy, gdy warunki pracy nie odpowiadają przepisom bezpieczeństwa i higieny pracy i jednocześnie stwarzają bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia i życia pracownika albo gdy wykonywana praca grozi takim niebezpieczeństwem innym osobom ( art. 210 § 1 Kodeksu pracy). Uwaga - pracownik może się powstrzymać od pracy także wówczas, gdy w zakładzie przepisy bezpieczeństwa i higieny pracy są przestrzegane, ale mimo to wykonywana przez niego praca bezpośrednio zagraża zdrowiu i życiu innych osób. Pamiętać także należy, że powstrzymywanie się pracownika od wykonywania pracy w warunkach nieodpowiadających przepisom bhp nie stanowi naruszenia obowiązku świadczenia pracy tylko wtedy, gdy pracownik zawiadomił o tym niezwłocznie przełożonego ( wyrok SN z dnia  9 maja 2000 r.,I PKN 619/99, OSNAPiUS 2001/20, poz. 610). I jeszcze jedno - prawa do oddalenia się z miejsca zagrożenia nie należy utożsamiać z prawem do opuszczenia pracy, bowiem pracownik powinien nadal pozostawać w dyspozycji pracodawcy.

Nie ma stanowiska strony społecznej Rady Dialogu Społecznego

http://www.solidarnosc.org.pl/aktualnosci/wiadomosci/kraj/item/19404-nie-ma-stanowiska-strony-spolecznej-rady-dialogu-spolecznego


Oświadczenie Przewodniczącego Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność” oraz Wiceprzewodniczącego RDS Piotra Dudy ws. bezprawnego powoływania się na uzgodnienia strony społecznej Rady Dialogu Społecznego.
7 kwietnia na stronie internetowej Pracodawców RP opublikowany został apel strony społecznej Rady Dialogu Społecznego, w którym partnerzy społeczni domagają się włączenia do prac nad Tarczą 2.0 oraz postulują „jak najszybszą rewizję budżetu i ograniczenie i przesunięcie w czasie wydatków, które nie są w tym momencie niezbędne, a ich ograniczenie nie zagrozi wypełnianiu podstawowych funkcji państwa”. Jako Wiceprzewodniczący Rady Dialogu Społecznego z ramienia NSZZ „Solidarność” wyrażam sprzeciw wobec nadużywania tego rodzaju stwierdzeń. Nie może być mowy o stanowisku strony społecznej Rady w momencie gdy nie przeprowadzono w jakimkolwiek trybie głosowania nad przyjęciem tego rodzaju apelu, czy to strony społecznej samej Rady, czy nawet strony społecznej Prezydium Rady. Tym samym przedstawianie tego „apelu” jako uzgodnionego przez całą stronę społeczną Rady jest niezgodne z regulacjami, które określają organizację prac RDS. Jednocześnie, odbiorców tego apelu wprowadza się w błąd, sugerując że jego treść została przyjęta przez wszystkie organizacje wchodzące w skład strony społecznej RDS. NSZZ „Solidarność” i ZPP nie udzieliły poparcia tej inicjatywie. Dlatego też, należy mówić jedynie o wspólnym apelu poszczególnych organizacji, a nie stanowisku dwóch stron. Ponadto, niezależnie od kwestii formalnych, postulaty zawarte w apelu są nie do przyjęcia. Dziwię się pozostałym centralom związkowym – FZZ i OPZZ, że poparły postulaty obniżenia lub przesunięcia wydatków budżetowych na przyszłość, w tym odsunięcie w czasie projektów infrastrukturalnych, takich jak CPK i przekop Mierzei Wiślanej. Nie rozumiem również jak związki zawodowe mogą się zgodzić na to, by wspólnie z pracodawcami twierdzić, że  „oszczędności muszą też objąć urzędy i administrację – tak jak całe społeczeństwo”. Dla NSZZ „Solidarność” sprawa jest jasna – nie może być mowy o tym, by koszty walki z kryzysem były przerzucane na pracowników, w tym niezwykle ważną grupę urzędników. Ponadto, postulat przesunięć budżetowych tak naprawdę oznaczać może rezygnację lub wstrzymanie wypłat  świadczeń społecznych i środków na walkę z bezrobociem. Nie zgadzamy się na to. Podobnie, nie akceptujemy rezygnacji z inwestycji infrastrukturalnych. Dla nas inwestycje publiczne to jeden z kluczowych filarów przeciwdziałania skutkom kryzysu. Tym samym wzywam autorów „apelu” do pilnej zmiany treści dokumentu, tak by nie wprowadzał opinii publicznej w błąd oraz domagam się stosowania właściwej formy w przyszłości.
Piotr Duda; Przewodniczący KK NSZZ „Solidarność”; Wiceprzewodniczący RDS

Stanowisko Prezydium Komisji Krajowej: Epidemia nie zwalnia Rządu z przestrzegania prawa

NSZZ „Solidarność” stanowczo protestuje przeciwko brakowi konsultacji społecznych projektu ustawy drugiego etapu „Tarczy antykryzysowej”. To złamanie podstawowych zasad dialogu społecznego, konstytucji oraz prawa międzynarodowego – czytamy w stanowisku Prezydium Komisji Krajowej.
Prezydium KK odnosząc się do procedowania drugiej odsłony tzw. „Tarczy antykryzysowej” uznało w dzisiejszym stanowisku, że brak konsultacji pozbawia związki zawodowe części swoich uprawnień, co podważa – jak napisano – i tak już mocno osłabione zaufanie NSZZ „Solidarność” do dobrych intencji strony rządowej.- Jest to tym bardziej oburzające, że projekt wprowadza rozwiązania jednoznacznie uderzające w sytuację pracowników obniżając w sposób istotny poziom bezpieczeństwa socjalnego milionów Polaków. Wymienić wystarczy możliwość dokonywania redukcji zatrudnienia oraz obniżanie wynagrodzeń w administracji publicznej, pozbawiając jednocześnie związki zawodowe prawa do ochrony tych pracowników – czytamy w stanowisku. Chodzi głównie, że ograniczając świadczenia dla pracowników rozszerza się świadczenia na rzecz osób, które pozostawały poza wymogiem opłacania składek na ubezpieczenia społeczne, na Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych i Fundusz Pracy. - Po raz kolejny najbardziej poszkodowani są pracownicy, ci którzy płacą sumiennie wszelkie daniny publiczne, i bez których nie byłoby możliwości zapewnienia jakiegokolwiek wsparcia dla pozostałych grup zatrudnionych. Już w opinii do pierwszej „tarczy” NSZZ „Solidarność” podkreślał, że takie rozwiązania są jawnie niesprawiedliwe i nie będą akceptowane przez Związek – głosi stanowisko. Prezydium przypominając, że „Solidarność” szybko reaguje i nie przedłuża czasu konsultacji, żąda od Premiera natychmiastowych konsultacji projektu.- Panie Premierze żądamy natychmiastowej konsultacji projektu w zakresie prawa pracy i uprawnień pracowniczych oraz uwzględnienia naszych postulatów – napisano na zakończenie stanowiska.
Miara Mirosław                    Przewodniczący KM NSZZ


środa, 8 kwietnia 2020

PIGUŁKA 14/20


PIGUŁKA
 Co słychać  w   Solidarności                    

Warszawa  
10.04.2020r.
nr 14/20             


W Polfie Warszawa  S.A.


Kochani, przyjaciele, koleżanki, koledzy, droga kadro kierownicza, pracownicy Polfy Warszawa, członkowie NSZZ Solidarność w tym trudnym czasie epidemii koronawirusa a jednocześnie w Wielkim Tygodniu Świąt Wielkiejnocy nie piszę o wydarzeniach, skargach, pochwałach, problemach, sukcesach czy porażkach. Mam tylko jedną myśl tak naprawdę do przekazania Wam Wszystkim. Wyjątkowo, bo  jak nigdy dotąd w naszym życiu, spędzimy te Święta raczej w samotności a nie w wielkim gronie najbliższych. Spędzimy je w zadumie, ale również w strachu, stresie i niepewności, bo nie wiemy co nas czeka w tym okropieństwie epidemii. Wierzę jednak, że jest to również mimo wszystko taki wyjątkowy czas dla nas, jak nigdy dotąd, abyśmy zastanowili się dlaczego tak pędzimy w naszym życiu, dlaczego nie mamy czasu dla tych których kochamy, co chcemy zmienić w swoim życiu. Ten okropny czas pandemii minie, przetrwamy go, mam nadzieję że będziemy wszyscy silniejsi i będziemy spotykać się w Polfie w pracy, będziemy spotykać się na wycieczkach i imprezach. Teraz musimy jednak być bardziej solidarni niż zawsze, musimy wzajemnie się wspierać, musimy odłożyć na bok różne pretensje, żale. Płyniemy teraz wszyscy na jednym statku „Polfa Warszawa”, który będzie jeszcze przez miesiąc, dwa a może trzy, czy nawet cztery miesiące zagrożony. Może się dziać różnie, nie wiemy czy wirus dotrze do naszych pracowników, ale może się tak zdarzyć. Jak ten statek przetrwa sztorm, zależy od nas wszystkich. Wierzę, że będzie dobrze, przetrwamy ten okropny czas bez żadnych strat i przyjdzie czas normalnej pracy, normalnego odpoczynku, normalnego życia. Dbajmy o siebie, trzymajmy się, damy radę.
U właściciela ; W farmacji





W kraju i na świecie



Premier Słowacji: Uważamy związkowców za partnerów, niezbędny jest dialog społeczny

W dniu 6 kwietnia odbyło się  pierwsze spotkanie prezydenta Konfederacji Związków Zawodowych Słowacji(KOZ SR)  Mariana Magdoška, ​​wiceprezesa KOZ SR Moniki Uhlerová i członków zarządu KOZ SR z premierem Igorem Matoviciem, ministrem pracy, spraw społecznych i rodziny Milanem Krajniakiem, ministrem finansów Eduardem Hegerem i przedstawicielami kilka ministerstw. Tematem spotkania była nie tylko poradzenie sobie z obecną sytuacją i podjętymi działaniami, a także działaniami mającymi na celu zachowanie zatrudnienia, znaczenie wzajemnej komunikacji i dialogu społecznego, czy to na szczeblu rządowym, trójstronnym czy dwustronnym, czy też rokowań zbiorowych układów zbiorowych na wyższym szczeblu dla służby publicznej i służby cywilnej. „Bardzo się cieszę, że dzisiejsza dyskusja w Biurze Rządu Republiki Słowackiej była bardzo konstruktywna. Wszyscy, którzy tam siedzieli, czy to ze strony państwa, czy ze strony związkowców, byli świadomi, że naszym wspólnym celem było utrzymanie jak największej liczby miejsc pracy. Innymi słowy, żeby jak najmniej osób ucierpiało z powodu tego kryzysu poprzez zwolnienie z pracy ”- powiedział premier Republiki Słowackiej. „Razem zdajemy sobie sprawę, że jesteśmy w tej samej sprawie na tym samym statku i cieszę się, że rozpoczęliśmy dialog społeczny na tym poziomie i na pewno będziemy go kontynuować. Uważamy związkowców za bardzo bliskich partnerów rządu ”- powiedział premier Igor Matovič. Przedstawiciele KOZ SR wezwali również rząd do zajęcia stanowiska w sprawie rekompensaty za konsekwencje obecnej sytuacji i jej stabilizacji nie tylko w produkcji, ale także w sferze publicznej i publicznej. Prezydent KOZ SR Marian Magdosko wskazał, że dialog społeczny jest bardzo ważny dla związkowców „w tych trudnych czasach”, dlatego KOZ SR jest gotowy uczestniczyć w przygotowaniu deklaracji politycznej rządu. „Uzgodniliśmy, że będziemy w stanie przesłać nasze prośby i sugestie do oświadczenia rządu o polityce. Zgodziliśmy się, że każda zmiana w prawie pracy będzie poprzedzona dialogiem społecznym - powiedział. Ponadto minister pracy Milan Krajniak  przedstawi propozycję powołania nowych członków Rady Ekonomiczno-Społecznej Republiki Słowackiej, aby dialog trójstronny mógł rozpocząć pracę.

Komentarz
Pozwoliłem sobie wyżej opisać pierwsze spotkanie nowo powołanego (21.03.20202r.) Rządu Słowacji z moimi przyjaciółmi z Konfederacji Związków Zawodowych Słowacji, bo to wydarzenie niebywałe w tych czasach jakich doświadczamy obecnie wszyscy w Europie i na Świecie. Obrady w maseczkach robią wrażenie. W maseczkach również odbyło się zaprzysiężenie Rządu Słowacji.





Miara Mirosław                    Przewodniczący KM NSZZ


czwartek, 2 kwietnia 2020

PIGUŁKA nr. 13/20

PIGUŁKA
 Co słychać  w   Solidarności                    
Warszawa  
03.04.2020r.
nr 13/20             


W Polfie Warszawa  S.A.
polfa

W tygodniu

Za dwa dni w sobotę mija miesiąc od momentu zdiagnozowania w Polsce pierwszego pacjenta. Na tę chwilę mamy 2633 chorych na koronawirusa i 45 zgonów. Ciągle jesteśmy niestety w okresie rozwoju pandemii w naszym kraju. Nikt naprawdę nie potrafi powiedzieć co przed nami i kiedy koszmar się skończy. Osobiście śledząc co się dzieje sądzę, że co najmniej do wakacji będziemy niestety walczyć z tym strasznym wydarzeniem naszych czasów a jak duża ilość osób będzie chorych, to w dużej mierze i przede wszystkim zależy od nas samych. Od tego jak zadbamy o własne bezpieczeństwo, od tego jak zastosujemy się do wszelkich wytycznych. W firmie w dużej mierze nasze bezpieczeństwo zależy od działań Zarządu i przełożonych, działań jakie powinny być zastosowane i działań jakie dodatkowo możemy zastosować. W drodze do pracy i z pracy wiele zależy od nas samych. Niestety po zrobieniu rozeznania, okazuje się że ponad 200 naszych pracowników dojeżdża do pracy komunikacją. To według mnie jest największe zagrożenie dla pracowników i dla firmy. Dojazdy są z tak różnych miejsc, że nie sposób okazało się zorganizować dojazdy tych pracowników. W tym miejscu mam wielką prośbę i apel do tych pracowników. Wiem, że mój apel może kogoś zdenerwować, ale i tak napiszę o co mi chodzi, bo uważam, że jest to ważne. W tej sytuacji w jakiej się znalazł nasz kraj, w jakiej znaleźliśmy się my wszyscy, na wszystkie problemy nie znajdzie rozwiązania, lekarstwa ani  Rząd, ani Samorząd, czy właściciel firmy, czy Zarząd firmy. Niestety w wielu problemach musimy sobie poradzić sami, ewentualnie poradzić sobie solidarnością międzyludzką. Wracając do tych dojazdów, przypuszczam, że w 70-80% domów jest w tych czasach samochód. Powinniśmy wszystko zrobić żeby w tym czasie starać się dojeżdżać samochodami. Mamy dopłatę do komunikacji 10,00zł, to jest mało wiem, interweniowałem żeby było więcej, no ale jest na 2 litry paliwa. Tak wiem jest jakiś procent osób, które nie mają w domu samochodu lub nie mają uprawnień do jazdy. W tych przypadkach jest potrzebna właśnie solidarność międzyludzka. Może nasz kolega z Polfy mieszkający niedaleko będzie mógł podwieźć codziennie do pracy, może sąsiadka jedzie w tym samym kierunku, może ktoś z rodziny jest do dyspozycji i pomoże. Tak wiem, to banalne co piszę, tylko że takie banalne rozwiązania w tej sytuacji ratują życie i dlatego o tym piszę, może chociaż jednej czy dwóm osobom to pomoże pomyśleć, że faktycznie „mogę coś w tym temacie zrobić”. Pracownicy Polfy przychodzący do pracy codziennie ryzykują swoim zdrowiem a może i życiem. Dlatego Właściciel,  Zarząd, przełożeni – wszyscy muszą robić co jest możliwe, żeby o tych pracowników zadbać należycie i oczywiście zadbać o to żeby firma mogła pracować. Dochodzi do mnie coraz więcej sygnałów od znajomych, że tracą pracę. Jak wiemy wiele branż z powodów pandemii ma zastój. Małe firmy już zwalniają pracowników inne większe, te które nie mogą teraz produkować,, czy działać za chwilę też będą zwalniać pracowników, obniżać płace itd. Po tragedii pandemii wszyscy wiemy, że nastąpi olbrzymi problem gospodarczy. Dziwnie to zabrzmi wiem, ale mamy szczęście, że pracujemy w farmacji, ta branża akurat w tego typu tragedii pracuje, zarabia a więc sytuacja pracowników będzie stabilna. No niestety przypłacona ryzykiem, szczególnie ryzykiem dojazdu do pracy ale nie tylko. Aby zmniejszyć ryzyko zarażenia oraz zwiększyć pewność ciągłości pracy, Zarząd przekazał nam do konsultacji pomysł zmiany sytemu pracy w Kontroli Jakości, na „Pomiarach” i w Utrzymaniu Ruchu.  Omówię na przykładzie KJ i Pomiarów, bo w UR to póki co, nie wiem o co chodzi 😊. Ten przypadek moim zdaniem nie pasuje do przedstawionych nam argumentów przemawiających za zmianami. Pomysł w skrócie polega na utworzeniu jakby dwóch brygad, albo w systemie pracy dwuzmianowym, albo w systemie 12 godzin pracy, dzień wolny, 12 godzin pracy, dzień wolny (łącznie z sobotami). To pozwoli zdaniem Zarządu zwiększyć bezpieczeństwo pracowników, bo te dwie brygady nie będą się z sobą spotykać a w przypadku choroby i kwarantanny jednej brygady, umożliwi pracę drugiej brygady. To tak w skrócie i bez szczegółów. Prowadzimy konsultacje z pracownikami w tej sprawie. Wygląda na to, że jeśli już mają być zmiany, to większość wolałaby system 12-godzinny, no ale zobaczymy. Czekamy jeszcze na szczegóły pomysłu jak np. projekt haromonogramu pracy itd. Nie jestem jeszcze przekonany czy Zarząd na pewno będzie chciał wprowadzać te zmiany, bo może się to okazać też kłopotliwe, zobaczymy, rozmowy trwają. Jednak przy tym wszystkim dla mnie jest jedna sprawa priorytetowa. Jeśli chcemy zwiększyć bezpieczeństwo w KJ i na Pomiarach oddzielając od siebie dwie brygady, to na pewno moim zdaniem musimy to zrobić również na produkcji. Zgłaszałem to już na początku działań, ktoś tam na samej górze decyzyjności uznał, że to zbędne. Natomiast uważam, że jest to bardzo ważne i potrzebne a przede wszystkim zwiększające bezpieczeństwo pracowników. Mam z różnych źródeł informacje, że pracownicy poszczególnych zmian mają bezpośredni kontakt z sobą i to moim zdaniem JEST ZŁE. W kilku firmach farmaceutycznych rozwiązano ten problem, skracając godziny pracy na zmianie i będę się do skutku domagał żeby tak było u nas.

Komisja Międzyzakładowa NSZZ Solidarność Polfa Warszawa przekazała darowiznę w wysokości 10 000,00 zł na zakup maseczek FFP3 dla Wojewódzkiego Szpitala Zakaźnego w Warszawie na ul. Wolskiej 37.

Komisja Międzyzakładowa NSZZ Solidarność Polfa Warszawa w dniu 31 marca podjęła uchwałę drogą elektroniczną a w dniu 1 kwietnia przekazała darowiznę w wysokości 10 000, na pomoc na walkę z pandemią koronawirusa dla Wojewódzkiego Szpitala Zakaźnego w Warszawie na ul. Wolskiej 37. Po uzgodnieniach z Panią Dyrektor szpitala, nasza pomoc została przeznaczona na zakup maseczek FFP3. Otrzymaliśmy oczywiście podziękowanie za wsparcie i niniejszym to podziękowanie przekazuję wszystkim członkom NSZZ Solidarność z Polfy Warszawa. Będziemy obserwować sytuację szpitali i nie wykluczamy dalszej współpracy z tym szpitalem.
Na koniec, powtórzę to co tydzień temu, uważajmy wszyscy na siebie. Stres i nerwy i obawa o nasze życie, jeszcze będą nam towarzyszyć, musimy sobie z tym radzić, wzajemnie się wspierać, musimy być solidarni. Zdrowia dla Was i waszych bliskich.
Proszę o zgłaszanie do mnie wszelkich problemów, nieprawidłowości, spostrzeżeń. Proszę o telefony, maile a jak będzie potrzeba, to również możemy się spotkać i porozmawiać, jestem do dyspozycji.

U właściciela ; W farmacji
Farmacja w Polsce

Johnson & Johnson we wrześniu chce zacząć testy nad szczepionką. Jak idą prace innym producentom Medonet

Największy amerykański koncern farmaceutyczny dokonał postępu w pracach nad szczepionką na koronawirusa SARS-CoV-2. We wrześniu zaczną się testy na ludziach, do sprzedaży ma ona na początku 2021 roku. Kto jeszcze jest blisko stworzenia szczepionki? Szczepionka na koronawirusa – tempo prac jest rekordowe Do końca 2021 ponad miliard dawek? Inne szczepionki na koronawirusa – przegląd badań Szczepionka na koronawirusa – tempo prac jest rekordowe Mamy potencjalną szczepionkę, która "z dużym prawdopodobieństwem jest skuteczna przeciw koronawirusowi. Mamy możliwości, by zwiększyć jej produkcję w relatywnie krótkim czasie" – powiedział w wywiadzie dla telewizji NBC szef Johnson & Johnson Alex Gorsky. Koncern farmaceutyczny Johnson & Johnson pracuje nad szczepionką od stycznia 2020 roku. Firma spodziewa się, że badania kliniczne na ludziach zostaną zainicjowane najpóźniej we wrześniu, dane kliniczne dotyczące bezpieczeństwa i skuteczności będą dostępne do końca roku 2020 roku, a pierwsze partie szczepionki na COVID-19 trafią na rynek wraz z początkiem 2021 roku. Dla porównania, typowy proces opracowywania szczepionki, obejmujący szereg różnych etapów badań, trwa od 5 do 7 lat. W przypadku szczepionki na koronawirusa działania – prowadzone przez wiele niezależnych firm i ośrodków badawczych na całym świecie – przebiegają w rekordowym tempie. Do końca 2021 ponad miliard dawek? Johnson & Johnson oraz BARDA (Biomedical Advanced Research and Development Authority), która współpracuje z amerykańskim Departamentem Zdrowia i Opieki Społecznej, przeznaczyły na tę inwestycję łącznie ponad miliard dolarów. Mają wyłożyć również dodatkowe fundusze, które umożliwią rozszerzenie bieżących prac w celu zidentyfikowania potencjalnych terapii przeciwwirusowych skutecznych w leczeniu infekcji spowodowanych przez koronawirusa SARS-CoV-2. Zobacz też: Pięć najważniejszych spraw w gospodarce teraz [RAPORT] Johnson & Johnson rozwija globalne zdolności produkcyjne firmy, by do końca 2021 roku dostarczyć ponad miliard dawek szczepionki do krajów całego świata. Używa tych samych technologii, które zostały sprawdzone w procesie produkcji szczepionki przeciw wirusowi Ebola oraz innych szczepionek, które znajdują się jeszcze w końcowych fazach badań klinicznych (przeciwko wirusom Zika, RSV i HIV). Inne szczepionki na koronawirusa – przegląd badań Szczepionkę przeciwko koronawirusowi i chorobie COVID-19 w tej chwili opracowuje kilkanaście zespołów badawczych. Na najbardziej zaawansowanym etapie jest firma biotechnologiczna Moderna z Massachusetts, która już pod koniec lutego poinformowała, że pierwsza partia szczepionek o nazwie mRNA-1273 trafiła do Narodowego Instytutu Alergii i Chorób Zakaźnych (NIAID) w Stanach Zjednoczonych. W połowie marca rozpoczęły się testy na grupie 45 ochotników. Pierwsza osobą, która otrzymała eksperymentalną szczepionkę, była Jennifer Haller. Według szacunków firmy prace uda się doprowadzić do końca najwcześniej za rok. Przeczytaj także: Jennifer Haller zgłosiła się do testowania szczepionki na COVID-19. Opowiedziała, jak to wygląda w praktyce W fazie testów przedklinicznych jest niemiecka firma biotechnologiczna CureVac, która ma nadzieję na rozpoczęcie badań klinicznych z udziałem ludzi wraz z początkiem lata. Szczepionka powstająca w Niemczech jest preparatem opartym na mRNA. Badania przedkliniczne prowadzi też koncern Clover Biopharmaceuticals z Chin. Wykorzystuje przy tym opatentowaną technologię Trimer‑Tag, dzięki której ma powstać szczepionka oparta na białku S (S-Trimer) koronawirusa 2019-nCoV. Białko to odpowiada za wiązanie się wirusa z komórką gospodarza. Własne wersje szczepionek przygotowują również firmy takie jak np. GlaxoSmithKline, Sanofi, Inovio Pharmaceuticals, Algernon Pharmaceuticals, Altimmune czy Apeiron Biologics. Nietypową propozycję mają Kanadyjczycy, którzy stawiają na szczepionki w roślinach modyfikowanych genetycznie. Firma biotechnologiczna Medicago w ciągu 20 dni pozyskała szczepionkę z liści tytoniu. Technika produkcji, odbiegająca od tradycyjnej, jest tańsza i szybsza. Medicago zapowiada, że jeżeli testy przedkliniczne szczepionki przeciw koronawirusowi SARS-CoV-2 przebiegną pomyślnie, badania kliniczne z udziałem ludzi rozpoczną się latem tego roku. Czytaj więcej: Szczepionka przeciw COVID-19 produkowana w liściach tytoniu? Innowacyjne rozwiązanie Własny opracowania szczepionki na koronawirusa przygotował też polski ośrodek – Agencja Badań Medycznych, której celem jest włączenie polskiej kadry naukowej do ogólnoświatowych badań. – Agencja wybrała do współpracy trzy polskie ośrodki: Sieć Badawczą Łukasiewicz – Instytutu Biotechnologii i Antybiotyków wraz z zespołem prof. Marcina Drąga z Politechniki Wrocławskiej, Narodowy Instytu Onkologii w konsorcjum z Instytutem Biochemi i Biofizyki PAN i Warszawskim Uniwersytetem Medycznym oraz Uniwersytet Medyczny we Wrocławiu. Prace te będą polegały na opracowywaniu nieco innego typu szczepionki zawierającej nanoprzeciwciała połączone z bakteriofagiem – podaje PAP


W kraju i na świecie

Koronawirus w Polsce. Jakie obostrzenia wprowadził rząd?
·       Należy zachować przynajmniej 2 metry odległości od siebie, nawet podczas spaceru. Dotyczy to także rodzin, wykluczone spod nakazu są tylko osoby nieletnie, wymagające opieki oraz starsze
·       ograniczenia dostępu do parków, bulwarów i skwerów, a także innych miejsc rekreacji
·       zakaz korzystania z wypożyczali rowerów miejskich
·       zamknięte zostaną wszystkie punkty kosmetyczne, usługowe, fryzjerskie i gabinety tatuażu
·       w sklepach mogą przebywać maksymalnie trzy osoby, w przeliczeniu na jedną kasę. A więc jeśli w sklepie jest 10 kas, to zakupy będzie mogło robić 30 osób jednocześnie
·       w urzędach pocztowych limit ten ograniczony jest do dwóch osób na jedno okienko
·       na bazarach i targowiskach obowiązuje ograniczenie do trzech osób na jedno stoisko
·       przed wejściem do sklepu trzeba będzie obowiązkowo zakładać rękawiczki
·       w weekendy zamknięte będą wszystkie sklepy budowlane
·       otwarte pozostaną apteki, sklepy spożywcze i drogerie, z tym, że w godzinach 10-12 będą czynne wyłącznie dla osób powyżej 60. roku życia
·       zamknięte zostaną hotele i miejsca noclegowe, wyjątkiem będą budynki, które przeznaczone są do odbywania kwarantanny
·       w zakładach pracy wprowadzony zostaje wymóg odległości co najmniej 1,5 metra między stanowiskami pracy.
·       formuła kwarantanny zostanie rozszerzona. Ci, którzy zostaną jej poddani od dzisiaj całkowitej izolacji, również od swoich bliskich. Jeżeli będzie odbywać kwarantannę w swoim domu, poddani jej będą wszyscy domownicy.
·       prywatni przewoźnicy, np. busy obowiązywać będą te same zasady, co komunikację publiczną - w pojeździe będzie mogło znajdować się tyle osób, ile wynosi połowa liczby miejsc siedzących
·       w punktach usługowych i stacjach benzynowych pracownicy będą zobowiązani do dezynfekcji lady i np. terminala po każdym kliencie

Koronawirus w Polsce. Poprzednie restrykcje i ograniczenia
·       nie wolno korzystać z bulwarów, parków czy placów zabaw
·       po ulicach nie powinny poruszać się więcej niż dwie osoby (ograniczenie to nie dotyczy jednak rodzin)
·       dozwolone jest wychodzenie w celu pomocy osobie potrzebującej, na przykład zawiezienie jedzenia lub leków
·       pojawią się ograniczenia dotyczące poruszania się w komunikacji publicznej - tylko miejsca siedzące, podzielone przez dwa
·       w mszach św. i pogrzebach będzie mogło uczestniczyć do pięciu osób plus sprawujący mszę
·       osoby wracające z zagranicy będą musiały odbyć 14-dniową kwarantannę pod przyjeździe do Polski
·       kara za nieuzasadnione gromadzenie się może skutkować mandatem w wysokości nawet do 5 tys. zł, a w działaniach weryfikujących policji pomoże wojsko
Przypomnijmy, że od 13 marca obowiązują już poniższe ograniczenia:
·       mamy zakaz wjazdu cudzoziemców do Polski
·       cudzoziemcy pracujący lub mieszkający w Polsce będą mogli przyjechać do Polski, ale będą musieli przejść 14-dniową kwarantannę
·       polscy obywatele muszą przejść 14-dniową kwarantannę po przyjeździe do kraju
·       ruch samochodowy dla Polaków wracających do kraju jest utrzymany, ale wprowadzone zostają ścisłe procedury sprawdzania przekraczających granice
·       ograniczenia nie obowiązują osób mieszkających na terenach przygranicznych, a pracujących poza Polską, ani zawodowych kierowców
·       ruch wewnątrz kraju odbywa się bez zmian
·       ograniczona zostaje praca galerii handlowych. Otwarte w nich są tylko sklepy spożywcze, drogerie, pralnie i apteki
·       wstrzymane zostają międzynarodowe połączenia lotnicze oraz kolejowe. Nie zostanie wstrzymany ruch towarowy
·       dozwolone będą międzynarodowe lotnicze połączenia czarterowe (za granicami kraju są ludzie, którzy wracają z urlopów)
·       ograniczenia zgromadzeń dotyczą wszystkiego typu uroczystości, prywatnych, publicznych, religijnych, samorządowych, administracyjnych
·       zamknięte zostają wszystkie bary, restauracje, puby, kasyna i inne podobne miejsca rozrywki. Restauracje mogą jednak sprzedawać jedzenie na dowóz

Tarcza Antykryzysowa

31 marca br. Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawy tworzące „tarczę antykryzysową”. Są to trzy projekty ustaw: o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19 (specustawa); o udzielaniu pomocy publicznej w celu ratowania lub restrukturyzacji przedsiębiorców (polityka nowej szansy); oraz nowelizacja ustawy o systemie instytucji rozwoju (PFR). Szacunkowa wartość całego pakietu to 212 mld złotych. Główne cele pakietu to: bezpieczeństwo pracowników, finansowanie przedsiębiorstw, ochrona zdrowia, wzmocnienie systemu finansowego i program inwestycji publicznych.
Najważniejsze założenia tarczy antykryzysowej to:
- zwolnienie mikrofirm zatrudniających do 9 osób ze składek ZUS na 3 miesiące (marzec, kwiecień, maj) zwolnienie dotyczy składek za przedsiębiorcę i pracujące dla niego osoby; skorzystać mogą także samozatrudnieni z przychodem do 3-krotności przeciętnego wynagrodzenia, którzy opłacają składki tylko za siebie;
- świadczenie postojowe w kwocie do ok. 2 tys. zł – dla zleceniobiorców (umowa zlecenia, agencyjna, o dzieło) i samozatrudnionych o przychodzie poniżej 3-krotności przeciętnego wynagrodzenia;
- dofinansowanie wynagrodzeń pracowników: do wysokości 40% przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia i uelastycznienie czasu pracy – dla firm w kłopotach.
- pracodawca w okresie przestoju ekonomicznego może obniżyć wynagrodzenie nie więcej niż o 50%, nie niższe jednak niż w wysokości minimalnego wynagrodzenia;
- warunki i tryb wykonywania pracy w okresie przestoju ekonomicznego lub obniżonego wymiaru czasu pracy ustala się w porozumieniu. Porozumienie zawiera pracodawca oraz reprezentatywne organizacje związkowe albo przedstawiciele pracowników:
- przedłużenie wypłat zasiłku opiekuńczego dla rodziców dzieci do lat 8 przez cały okres zamknięcia szkół i przedszkoli;
- powołanie zespołów do monitorowania cen produktów i usług;
Inne rozwiązania zawarte w tarczy antykryzysowej:
- czasowe zniesienie opłaty prolongacyjnej przy odraczaniu lub rozkładaniu na raty należności skarbowych i składkowych (ZUS);
- umożliwienie odliczenia od dochodu (przychodu) darowizn przekazanych na przeciwdziałanie COVID-19;
- korzystniejsze zasady rozliczania straty;
- wsparcie firm transportowych przez ARP w refinansowaniu umów leasingowych;
- ułatwienia dla branży turystycznej;
- umożliwienie sklepom – w niedziele objętym zakazem handlu – przyjmowania towaru, rozładowywania go oraz wykładania na półki;
- obniżenie o 90 proc. czynszów najemców lokali i tzw. wysp w galeriach handlowych, dopóki obiekty te mają zakaz normalnego funkcjonowania;
- przedłużenie legalnego pobytu i zezwoleń na pracę dla obcokrajowców;
- zwalnianie z naliczania kar umownych za – związane z epidemią – opóźnienia przy realizacji przetargów;
- umożliwienie gminom odstąpienia od pobierania podatku od nieruchomości od firm, które przez epidemię koronawirusa utraciły płynność finansową;
- przedłużenie bankowych kredytów obrotowych, w oparciu o dane finansowe na koniec 2019;
- gwarancje de minimis z BGK;
- dopłaty BGK do odsetek;
- fundusze płynnościowe BGK, PFR i KUKE, w tym możliwość uzyskania – przez średnie i duże firmy – z funduszu PFR Inwestycje podwyższenia kapitału lub finansowania w postaci obligacji – łącznie o wartości 6 mld zł.
Służba zdrowia
– Zwiększono uprawnienia Państwowej Inspekcji Sanitarnej.
– Rozszerzono uprawnienia farmaceutów przy wystawianiu recept. Farmaceuci mają prawo do wystawiania tzw. recept farmaceutycznych zawsze w przypadku zagrożenia życia lub zdrowia pacjenta (a nie tylko nagłego – jak obecnie) oraz recepty pro auctore i pro familiae.
– Wprowadzono zmiany dot. obowiązkowej hospitalizacji, izolacji, kwarantanny. Wprowadzona została możliwość izolacji pacjenta w warunkach domowych. O przyjęciu do szpitala albo skierowaniu do izolacji, kwarantanny lub zleceniu izolacji w warunkach domowych, lekarz przyjmujący będzie miał obowiązek niezwłocznego zawiadomienia właściwego państwowego powiatowego inspektora sanitarnego.
– W przypadku ogłoszenia stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii minister zdrowia będzie mógł określić, w drodze rozporządzenia, uproszczone rodzaje i zakres dokumentacji medycznej, uproszczony sposób jej przetwarzania oraz skrócony okres przechowywania.  
– Wprowadzono uproszczony tryb tworzenia nowych podmiotów leczniczych.
– Zmiany ustawy mają również na celu umożliwienie polecenia pracy przy zwalczaniu epidemii osobom, które wychowują dzieci do lat 18. Nie będzie można jednak polecać jej kobietom w ciąży i osobom wychowującym samotnie dzieci do lat 18 oraz osobom wychowującym dziecko w wieku do 14 lat (w przypadku jednak, gdy dziecko w wieku powyżej 14 lat jest wychowywane przez dwoje osób, którym przysługuje władza rodzicielska, do pracy przy zwalczaniu epidemii może zostać skierowana jedna z nich), osobom wychowującym dziecko z orzeczeniem o niepełnosprawności lub orzeczeniem o potrzebie kształcenia specjalnego, osobom, u których orzeczono całkowitą lub częściową niezdolność do pracy, inwalidom i osobom z orzeczonymi chorobami przewlekłymi.
– Kierownicy podmiotów leczniczych udzielających świadczeń opieki zdrowotnej całodobowo będą mogli wykorzystać przy organizacji pracy pracowników wykonujących zawody medyczne instytucję dyżuru medycznego oraz tzw. klauzulę opt-out, czyli dobrowolną zgodę pracownika na wykonywanie pracy w wymiarze przekraczającym przeciętnie 48 godzin na tydzień (na zasadach określonych w ustawie o działalności leczniczej). Regulacja pozwoli na stosowanie wobec ww. dyżurujących pracowników równoważnych okresów odpoczynku dobowego i tygodniowego, ich odpłatne zobowiązanie do pozostawania w gotowości do pracy, a także umożliwi przyznanie pracownikom medycznym dodatków za pracę w porze nocnej i święta.
Rada Dialogu Społecznego
W specustawie o walce z koronawirusem znalazły się przepisy, które umożliwiają premierowi dokonywanie zmian w Radzie Dialogu Społecznego. Senat przyjął poprawkę skreślającą te przepisy, jednak we wtorek, 31 marca, Sejm ją odrzucił. Krytycznie tę nowelizację ocenił przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność” i wiceprzewodniczący RDS Piotr Duda. W oświadczeniu napisał on, że decyzja Sejmu podważa zaufanie NSZZ „Solidarności” do rządu i reprezentującej go większości parlamentarnej.


Miara Mirosław                    Przewodniczący KM NSZZ